Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Xan

"Argh" - Czyli jak przekonać rodziców

Polecane posty

Jestem w 10000000000000000% pewna, że moi rodzice nie są tymi o których mówi kolega na górze. Tak bardzo chciałabym móc przeprowadzić z tatą rozmowę o, no nie wiem, jakiejkolwiek grze, a póki co mogę mogę pomarzyć. Z mamą jest tak samo. Najgorsza jest rozmowa o kupnie nowej gry:

- A po co ci to? Tylko "garbaciejesz" siedząc przy tych grach! Mogłabyś zrobić coś pożytecznego... itd.

Pamiętam kupno Far Cry'a 3 na gwiazdkę. Całe szczęście, że mama dowiedziała się o cenie gry (220zł na xboxa) dopiero przy kasie. Zdążyłam ją przekonać.

Najlepiej jest samemu zbierać i kupować gry. Moja metoda jest taka w ciągu roku zbieram sobie na tańsze gry, a na uroczystości ( urodziny itp.) droższe gry.

Życzę powodzenia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie było problemu z kupnem konsoli, przekonaliśmy z siostrą ojca, ze to fajny sposób na spędzanie wolnego czasu. O nowych grach się już nie dowiadywał, bo się ich troszkę gromadziło. Głównie to używki czy gry z promocji, czasami można kupić nawet grę taniej o 120 zł :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszczędności na grach liczę w tysiącach złotych i spokojnie wystarcza żeby kupić komputer dobry ORAZ zaoszczędzić w stosunku do konsoli gdzie 10 gier kosztuje 2000zł xD

Gry na konsolę kosztują 200zł tylko podczas premiery i obecnie duuuuuuużo świetnych tytułów dostępnych jest po ok. 50zł, więc nie wmawiaj ludziom, że ,,10 gier kosztuje 2000zł xD"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż - nic nie poradzimy na to, że nasi rodzice urodzili się w innym roku, w którym tych wynalazków jeszcze nie było...

U mnie akurat było/jest tak, że muszę mieć naprawdę żelazny powód, aby mi rodzic się dołożył/pożyczył. confused_prosty.gif

Ja nie mam takich problemów: mój tata grał w CoD i CoD 2, a swego czasu również w Two Worlds.

Zdarzają się i rodzice, którzy szybko ,,obczają" te wynalazki i razem z synkiem grają w Battlefielda 3. :)

Znajomy mojego kolegi to do Battlefielda i konsoli w ogóle chłopaka nie dopuszcza, bo tak lubi sobie zagrać :P W sumie wyjątkowy dziwny sposób ma tego grania, ale to nie tu hahah :D

Kolega przeniósł sie na grę w "LoLa" z braku innych możliwości :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś nigdy nie miałem problemów z kupowaniem gier, bo na większość zbieram sam, a na X360 wymieniam gry raz na jakiś czas - więc rodzice nie musieli się dokładać. Oczywiście, mój ojciec to taki statystyczny ojciec - gry w jego opinii to strata czasu, ale o ile nie męczę go o kasę to może to jeszcze znieść. Mam to samo zdanie, co germotta11 parę postów wyżej - sami uzbierajcie pieniądze pomagając w domu, albo kosząc trawnik sąsiadom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...