poor_leno Napisano Czerwiec 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 25, 2009 dziendobry jako ze jestes, obok Violetty Villas, najslynniejszym posiadaczem kota w Polsce smiem przypuszczac, ze wiesz co nieco jak je "wychowywac" chcialbm sie spytac, w jakim wieku moznaby kota pierwszy raz wypuscic na zewnatrz, poza teren domu, zeby sie mogl poszwendac? moj ma teraz 2 miesiace z hakiem i chce mnie zamiauczec, zebym go wypuscil. ale ja sie boje po prostu, ze cos mu sie stanie etc... co robic? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ortheon Napisano Czerwiec 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 25, 2009 przywiąż go do drzewa na sznurku - tylko długość taka żeby nie mógł gdzieś se coś zrobić No stary koty zawsze spadają na 4 łapy nic się nie bój Kotek trochę pochodzi i wróci ;D Z czasem sam go będziesz wykurzał a on będzie chciał zostać ;P Smuggler co sądzisz o Uwe Bollu? :devil: Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smuggler Napisano Czerwiec 25, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 25, 2009 dziendobry jako ze jestes, obok Violetty Villas, najslynniejszym posiadaczem kota w Polsce smiem przypuszczac, ze wiesz co nieco jak je "wychowywac" >>>Gdybym wiedzial, nie mialbym zmasakrowanych mebli i mnostwa bliz po pazurach i zebach. chcialbm sie spytac, w jakim wieku moznaby kota pierwszy raz wypuscic na zewnatrz, poza teren domu, zeby sie mogl poszwendac? moj ma teraz 2 miesiace z hakiem i chce mnie zamiauczec, zebym go wypuscil. ale ja sie boje po prostu, ze cos mu sie stanie etc... co robic? Kot wypuszczony z domu zwykle do niego nie wraca. Do tego jesli kot nie byl szczepiony to ryzykujesz ze zalapie jakies chorobsko, itd. Lepiej go nie wypuszczac, szczerze mowiac. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poor_leno Napisano Czerwiec 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 25, 2009 i komu zaufac? z doswiadczenia wiem, ze koty raczej wracaja do domu. przynajmniej moje wracaly a co do mojego obecnego zwierza (swoja droga, troche podobny jest do twojego :yes: ) - pewnie i tak kiedys zwieje przez brame, jak tylko podrosnie to bedzie dla niego zaden problem. zobaczymy czy wtedy wroci a zaszczepic i tak bedzie trzeba Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PeQ Napisano Czerwiec 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 25, 2009 W sumie podobne rozterki masz, jak bohater "Smętarza Zwieżąt" Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SZWENIO Napisano Czerwiec 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 25, 2009 (edytowany) Koty generalnie przywiązują się do miejsc, a nie do ludzi, więc jeśli odpowiednio długo gdzieś przebywa, to raczej tam wróci bez względu na to, jakie trudności go czekają po drodze @DOWN Bez względu na to, czy w to grałeś, to musze przyznać, że pomysł na grę znakomity - jak przez 13 lat nie ujawnić się fanom pisma? Przygodówka z niebanalnymi zagadkami i przełomową grafiką! Edytowano Czerwiec 26, 2009 przez SZWENIO Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mruvek Napisano Czerwiec 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 25, 2009 http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=5823 - Pytał Cię ktoś już czy grałeś w to ? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gekon1986 Napisano Czerwiec 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 25, 2009 (edytowany) Kot wypuszczony z domu zwykle do niego nie wraca. Nieprawda. Jeżeli nic go nie zabije po drodze to wraca. Z tym że najpierw musi nic go nie zabić. Ale generalnie w mieście bym nie wypuszczał. Kot mojej babci na przykład wychowywał się w mieszkaniu na Śródmieściu w Warszawie, a zawsze jak na mazury jezdził z nami na działkę to był wypuszczany i bezproblemowo hasał sobie po okolicy, a na noc wracał. Z myszą albo inną żabą w pysku zresztą. Ale jak to mówią: "są ludzie i ludziska, są koty i kociska" Edytowano Czerwiec 25, 2009 przez gekon1986 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poor_leno Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 no wlasnie, na wsi/okolicach podmiejskich moze byc wypuszczany. ja mieszkam calkiem blisko centrum, w ciasnej zabudowie (angielskie szeregowce ), wiec jest spore prawdopodobienstwo, ze mi z(a)ginie Koty generalnie przywiązują się do miejsc, a nie do ludzi jest taka zasada, ze kot ma dom tam, gdzie mu jest najwygodniej Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smuggler Napisano Czerwiec 26, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Koty generalnie przywiązują się do miejsc, a nie do ludzi Sorki ale to sa teorie wyglaszane przez ludzi, ktorzy maja z kotami niewiele stycznosci. Kot JEST zwierzeciem terytorialnym, owszem, ale to nie oznacza, ze tylko to jest dla niego najwazniejsze. więc jeśli odpowiednio długo gdzieś przebywa, to raczej tam wróci bez względu na to, jakie trudności go czekają po drodze >>>A jak znajdzie sobie lepsze terytorium? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nerf0 Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Widzę, że temat tak się zakocił, że aż się wezmę udzielę. Otóż moja babcia ma tego dziwnego farta, że zawsze (ale to zawsze powiadam!!!) zalęgnie się u niej jakaś przybłęda. Na chwilę obecną są u niej 3 koty (chyba ), każdy to przybłęda, i każdy pojawił się tam w różnych odstępach czasu (jeden całkiem nie dawno). Wszystko wskazuje więc na to, że działka mojej babcie jest rajem terytorialnym dla kotów, ale... Czy to nie dziwne, że koty jako zwierzęta terytorialne jak mówisz Smuggler, nie biją się o to terytorium? Fakt, przy pierwszym spotkaniu z nowym, ten trochę starszy traktował go z ostrożnością (leżał przed nim i nie pozwalał mu się nigdzie ruszyć, a jak już się ruszył to za nim chodził ), ale w końcu go chyba zaakceptował. Czy to nie dziwne zachowanie jak na zwierza terytorialnego? Obstawiał bym za tym, że zaczną się tłuc, ale jeszcze nigdy się tak nie zdarzyło. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poor_leno Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 widac koty to bardziej inteligentne stworzenia, niz mozemy sadzic ten starszy kot twojej babci widocznie doszedl do wniosku, ze bedzie musial zyc w zgodzie z nowym, jesli chce zostac w domu. ogolnie koty nie lubia, gdy jakis obcy dachowiec sie przybleda. co do "terytorialnosci" kotow - tu znowu musze sie powolac na kocia madrosc :whistling: te male gnidy wiedza, ze trzymane w domu beda mialy duzo lepiej niz zyjac samopas na wolnosci. terytorium kota jest dom, a jak powiedzialem juz, dom ma tam, gdzie mu najwygodniej (czyli gdzie najbardziej wyrozumiali zywiciele sa) (ale teorie wyglaszam :woot:) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smuggler Napisano Czerwiec 26, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Widzę, że temat tak się zakocił, że aż się wezmę udzielę. Otóż moja babcia ma tego dziwnego farta, że zawsze (ale to zawsze powiadam!!!) zalęgnie się u niej jakaś przybłęda. Na chwilę obecną są u niej 3 koty (chyba ), każdy to przybłęda, i każdy pojawił się tam w różnych odstępach czasu (jeden całkiem nie dawno). Wszystko wskazuje więc na to, że działka mojej babcie jest rajem terytorialnym dla kotów, ale... Czy to nie dziwne, że koty jako zwierzęta terytorialne jak mówisz Smuggler, nie biją się o to terytorium? Fakt, przy pierwszym spotkaniu z nowym, ten trochę starszy traktował go z ostrożnością (leżał przed nim i nie pozwalał mu się nigdzie ruszyć, a jak już się ruszył to za nim chodził ), ale w końcu go chyba zaakceptował. Czy to nie dziwne zachowanie jak na zwierza terytorialnego? Obstawiał bym za tym, że zaczną się tłuc, ale jeszcze nigdy się tak nie zdarzyło. Nic dziwnego, gdyz terytorialnosc nie wyklucza stadnosci, a koty i lwy to jedyne stadne kotowate. Jak sie zaprzyjaznia to sie dziela terytorium (choc jak dojdzie do starcia o ladna kotke, to futro lata jak zamiec sniezna, a kociska potrafia sie zdrowo pochlastac - przy czym w wiekszosci sytuacji do walki NIE dochodzi, gdyz hierachia jest ustalona i slabszy po prostu ustepuje). I zgodnie gnaja inne kocie stada ze SWEGO terytorium. Ktos kiedys powiedzial "kto to najwiekszym pasozytem czlowieka" i jest tu cos na rzeczy. Ten moj tylko zre, drapie meble i gryzie ludzi (no i mruczy). Zero pozytku, a czlowiek jeszcze szczesliwy, ze go glaszcze. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poor_leno Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Ten moj tylko zre, drapie meble i gryzie ludzi (no i mruczy). Zero pozytku, a czlowiek jeszcze szczesliwy, ze go glaszcze. ten twoj kot, Smugglerze, to chyba jakis koci antyfan, skoro tak ci nie daje zyc moj tez lubi pobrykac, jak kazdy zreszta, ale meble nam oszczedza (poki co ); potrafi sie za to bawic byle czym (wszedzie po domu walaja sie skarpetki...), wiec jak sie tym czyms zajmie, mamy spokoj na pare minut Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Frashoot Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 A ja tak z innej beczki : czy istnieje taka możliwość, że kot przestaje mruczeć ? Byłem kiedyś u kolegi i spytałem się go czemu jego kot zamiast mruczenia wydaje z siebie odgłos "mmmmmmm..." zamiast "mrrrrr..." Okazało się, że kot się tego oduczył. Po prostu przestał i już. Ale kiedyś jak był jeszcze małym kotkiem potrafił mruczeć. Czy to może być prawda? Czy kot jak macha ogonem to jest zdenerwowany, czy szczęśliwy? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smuggler Napisano Czerwiec 26, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Ten moj tylko zre, drapie meble i gryzie ludzi (no i mruczy). Zero pozytku, a czlowiek jeszcze szczesliwy, ze go glaszcze. ten twoj kot, Smugglerze, to chyba jakis koci antyfan, skoro tak ci nie daje zyc moj tez lubi pobrykac, jak kazdy zreszta, ale meble nam oszczedza (poki co ); potrafi sie za to bawic byle czym (wszedzie po domu walaja sie skarpetki...), wiec jak sie tym czyms zajmie, mamy spokoj na pare minut No jest nieco dziwny, bardziej agresywny (mimo kastracji) niz wszystkie koty, ktore mialem, calkowite przeciwienstwo poprzednio, ktory byl cichutki, plochliwy itd. Ale ten tez JAK CHCE to jest przylepa i potrafi byc jak ten kot ze Shreka (miny i oczka, szczegolnie gdy sepi zarcie). A ja tak z innej beczki : czy istnieje taka możliwość, że kot przestaje mruczeć ? Byłem kiedyś u kolegi i spytałem się go czemu jego kot zamiast mruczenia wydaje z siebie odgłos "mmmmmmm..." zamiast "mrrrrr..." Okazało się, że kot się tego oduczył. Po prostu przestał i już. Ale kiedyś jak był jeszcze małym kotkiem potrafił mruczeć. Dziwne. Mialem stare koty i tez mruczaly, ale licho wie co w tych kocich lbach siedzi... Czy to może być prawda? Czy kot jak macha ogonem to jest zdenerwowany, czy szczęśliwy? A to zalezy - sam ruch kociego ogona wyraza rozne emocje, od agresji poprzez zaciekawienie, skupienie, az po blogosc. Jesli kot robi to szybko, tak jakby nim calym cos smagajac, do tego uszy kladzie do tylu, to na pewno spodziewaj sie ataku. Z kolei delikatne ruchy koncowki ogona to moze byc wyraz zadowolenia z powodu glaskania... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kalma Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Dziwne. Mialem stare koty i tez mruczaly, ale licho wie co w tych kocich lbach siedzi... >>> Hmm... miałem w życiu wiele kotów, części z nich było dane dożyć późnej starości i pamiętam, że stara Mica potrafiła zamruczeć głośniej niż jej wnuczek Lucyfer. Nigdy nie spotkałem się z mmmmmm.... A to zalezy - sam ruch kociego ogona wyraza rozne emocje, od agresji poprzez zaciekawienie, skupienie, az po blogosc. Jesli kot robi to szybko, tak jakby nim calym cos smagajac, do tego uszy kladzie do tylu, to na pewno spodziewaj sie ataku. Z kolei delikatne ruchy koncowki ogona to moze byc wyraz zadowolenia z powodu glaskania... A czy Twój kot jest przewrażliwiony na punkcie własnego ogona? Stara kotka, którą posiadam jest tak przeczulona, że jeśli choćby zobaczy, że moja ręka zmierza ku ogonowi - gryzie i drapie. Natomiast Lucyfer (osesek) sam podsuwa ogon, by i tam go pogłaskać. Najwidoczniej, co kot, to obyczaj Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nerf0 Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Nic dziwnego, gdyz terytorialnosc nie wyklucza stadnosci, a koty i lwy to jedyne stadne kotowate. Fakt o tym zapomniałem. Czy twój kot potrafi sikać do kibla? Kot kolegi umie, ale jak powiedziałem to babci to się nie zdziwiła. Zagięła mnie tym, że kot sąsiada jeszcze spuszcza po sobie wodę. XD Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carnivor Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Z tego co pamiętam kiedyś w CDA byłeś m.in. odpowiedzialny za zawartość płyty CD (około 2000-2001). Pamiętam ciekawą muzyczkę która wtedy przygrywała w menu: www.carnivor.za.pl/cdaction.mp3 Niestety ten kawałek jest słabej jakości dlatego mam pytanie: kto jest tej muzyki autorem? czy można gdzieś znaleźć ten utwór w lepszej jakości dźwięku? Skąd wziął się on w menu na CD ? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janke Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Muehehehehehehehehehe!!!! Już wyjaśniam skąd ten diaboliczny śmiech :] , a mianowicie: TO WASZA WINA!!!! WASZA! WASZA! WASZA! To przez was istnieje piractwo. Kiedy dajecie grze np. 8 , to pirat piraci tą gre. Kiedy pirat widzi że gra dostała 2 , to nie piraci bo po co? Więc dla nie poznaki dawajcie dobrym grom (wiem że sie nie pisze ale lubie) np. 1 a złym 10 i wtedy będą piracić złe gry a nie dobre. To był żart ;] Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SZWENIO Napisano Czerwiec 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 >>>A jak znajdzie sobie lepsze terytorium? Wtedy nie wróci. Kiedyś miałem kota, który znikał na bite 2 miesiące - potem się pojawiał (wychudzony, podrapany etc.), upasł, a później znowu wracał (op długim czasie). Aż któregoś razu się nie pojawił... Fakt, to był stary kocina (9 lat?), więc może padł gdzieś po drodze, albo dopadł go jakiś pies czy inne ustrojstwo (puma opolska! ) Cwaniak z niego był, bo potrafił psom (!) sąsiadów podkradać żarcie z michy. Smuggie: Karmisz swego Mopika jakimiś specjałami typu Whiskas? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smuggler Napisano Czerwiec 26, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 26, 2009 Z tego co pamiętam kiedyś w CDA byłeś m.in. odpowiedzialny za zawartość płyty CD (około 2000-2001). Pamiętam ciekawą muzyczkę która wtedy przygrywała w menu: www.carnivor.za.pl/cdaction.mp3 Niestety ten kawałek jest słabej jakości dlatego mam pytanie: kto jest tej muzyki autorem? czy można gdzieś znaleźć ten utwór w lepszej jakości dźwięku? Skąd wziął się on w menu na CD ? Link nie dziala Nic dziwnego, gdyz terytorialnosc nie wyklucza stadnosci, a koty i lwy to jedyne stadne kotowate. Fakt o tym zapomniałem. Czy twój kot potrafi sikać do kibla? Kot kolegi umie, ale jak powiedziałem to babci to się nie zdziwiła. Zagięła mnie tym, że kot sąsiada jeszcze spuszcza po sobie wodę. XD Nie umie ale tez stale zamykamy kibel zeby z niego nie probowal pic (WC-kaczka...) natomiast fascynuje go lecaca woda. Smuggie: Karmisz swego Mopika jakimiś specjałami typu Whiskas? Na Whiskasa dran nie chce nawet patrzec, szamie Yamsa po 4 zl saszetka i jakies specjalne zarcie suche za 30 zl/kg, no i sepi wszystko co mozna. A jego przysmaki to - surowe mieso (no, to nic dziwnego) - salata polana oliwka z oliwek (!) - miazsz rogalika - jogurt - kukurydza z puszki - ciasto drozdzowe z truskawkami (uwielbia zzerac skorke z upieczonego ciasta, normalnie szaleje wtedy) oraz wszystko inne. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carnivor Napisano Czerwiec 27, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 27, 2009 Z tego co pamiętam kiedyś w CDA byłeś m.in. odpowiedzialny za zawartość płyty CD (około 2000-2001). Pamiętam ciekawą muzyczkę która wtedy przygrywała w menu: www.carnivor.za.pl/cdaction.mp3 Niestety ten kawałek jest słabej jakości dlatego mam pytanie: kto jest tej muzyki autorem? czy można gdzieś znaleźć ten utwór w lepszej jakości dźwięku? Skąd wziął się on w menu na CD ? Link nie dziala Ok oto nowy link. Pytanie wciąż aktualne : pobierz CD-Action mp3 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smuggler Napisano Czerwiec 27, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 27, 2009 Smug, czytasz inne czasopisma komputerowe? Nie dla przyjemnosci . Ok oto nowy link. Pytanie wciąż aktualne : pobierz CD-Action mp3 A, to - to jakis scenowiec przyslal swoja tworczosc. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baroso Napisano Czerwiec 27, 2009 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 27, 2009 Wiesz może jak przekonać kota, że istnieje jeszcze inne jadło prócz surowego mięcha? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...