Skocz do zawartości
Smuggler

Pytania do Smugglera

Polecane posty

dziendobry :) jako ze jestes, obok Violetty Villas, najslynniejszym posiadaczem kota w Polsce :thumbsup: smiem przypuszczac, ze wiesz co nieco jak je "wychowywac" :smile:

chcialbm sie spytac, w jakim wieku moznaby kota pierwszy raz wypuscic na zewnatrz, poza teren domu, zeby sie mogl poszwendac? moj ma teraz 2 miesiace z hakiem i chce mnie zamiauczec, zebym go wypuscil. ale ja sie boje po prostu, ze cos mu sie stanie etc... co robic?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przywiąż go do drzewa na sznurku - tylko długość taka żeby nie mógł gdzieś se coś zrobić ;) No stary koty zawsze spadają na 4 łapy nic się nie bój ;) Kotek trochę pochodzi i wróci ;D Z czasem sam go będziesz wykurzał a on będzie chciał zostać ;P

Smuggler co sądzisz o Uwe Bollu? :devil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziendobry :) jako ze jestes, obok Violetty Villas, najslynniejszym posiadaczem kota w Polsce :thumbsup: smiem przypuszczac, ze wiesz co nieco jak je "wychowywac" :smile:

>>>Gdybym wiedzial, nie mialbym zmasakrowanych mebli i mnostwa bliz po pazurach i zebach.

chcialbm sie spytac, w jakim wieku moznaby kota pierwszy raz wypuscic na zewnatrz, poza teren domu, zeby sie mogl poszwendac? moj ma teraz 2 miesiace z hakiem i chce mnie zamiauczec, zebym go wypuscil. ale ja sie boje po prostu, ze cos mu sie stanie etc... co robic?

Kot wypuszczony z domu zwykle do niego nie wraca. Do tego jesli kot nie byl szczepiony to ryzykujesz ze zalapie jakies chorobsko, itd. Lepiej go nie wypuszczac, szczerze mowiac.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i komu zaufac? :cool: z doswiadczenia wiem, ze koty raczej wracaja do domu. przynajmniej moje wracaly :biggrin: a co do mojego obecnego zwierza (swoja droga, troche podobny jest do twojego :yes: ) - pewnie i tak kiedys zwieje przez brame, jak tylko podrosnie to bedzie dla niego zaden problem. zobaczymy czy wtedy wroci :rolleyes: a zaszczepic i tak bedzie trzeba

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koty generalnie przywiązują się do miejsc, a nie do ludzi, więc jeśli odpowiednio długo gdzieś przebywa, to raczej tam wróci bez względu na to, jakie trudności go czekają po drodze :happy:

@DOWN

Bez względu na to, czy w to grałeś, to musze przyznać, że pomysł na grę znakomity - jak przez 13 lat nie ujawnić się fanom pisma? Przygodówka z niebanalnymi zagadkami i przełomową grafiką! :laugh:

Edytowano przez SZWENIO
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kot wypuszczony z domu zwykle do niego nie wraca.

Nieprawda. Jeżeli nic go nie zabije po drodze to wraca. Z tym że najpierw musi nic go nie zabić. Ale generalnie w mieście bym nie wypuszczał.

Kot mojej babci na przykład wychowywał się w mieszkaniu na Śródmieściu w Warszawie, a zawsze jak na mazury jezdził z nami na działkę to był wypuszczany i bezproblemowo hasał sobie po okolicy, a na noc wracał. Z myszą albo inną żabą w pysku zresztą.

Ale jak to mówią: "są ludzie i ludziska, są koty i kociska" :)

Edytowano przez gekon1986
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, na wsi/okolicach podmiejskich moze byc wypuszczany. ja mieszkam calkiem blisko centrum, w ciasnej zabudowie (angielskie szeregowce :geek: ), wiec jest spore prawdopodobienstwo, ze mi z(a)ginie :sad:

Koty generalnie przywiązują się do miejsc, a nie do ludzi

jest taka zasada, ze kot ma dom tam, gdzie mu jest najwygodniej :sweat:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koty generalnie przywiązują się do miejsc, a nie do ludzi

Sorki ale to sa teorie wyglaszane przez ludzi, ktorzy maja z kotami niewiele stycznosci. Kot JEST zwierzeciem terytorialnym, owszem, ale to nie oznacza, ze tylko to jest dla niego najwazniejsze.

więc jeśli odpowiednio długo gdzieś przebywa, to raczej tam wróci bez względu na to, jakie trudności go czekają po drodze :happy:

>>>A jak znajdzie sobie lepsze terytorium? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat tak się zakocił, że aż się wezmę udzielę. Otóż moja babcia ma tego dziwnego farta, że zawsze (ale to zawsze powiadam!!!) zalęgnie się u niej jakaś przybłęda. Na chwilę obecną są u niej 3 koty (chyba :)), każdy to przybłęda, i każdy pojawił się tam w różnych odstępach czasu (jeden całkiem nie dawno). Wszystko wskazuje więc na to, że działka mojej babcie jest rajem terytorialnym dla kotów, ale... Czy to nie dziwne, że koty jako zwierzęta terytorialne jak mówisz Smuggler, nie biją się o to terytorium? Fakt, przy pierwszym spotkaniu z nowym, ten trochę starszy traktował go z ostrożnością (leżał przed nim i nie pozwalał mu się nigdzie ruszyć, a jak już się ruszył to za nim chodził :)), ale w końcu go chyba zaakceptował. Czy to nie dziwne zachowanie jak na zwierza terytorialnego? Obstawiał bym za tym, że zaczną się tłuc, ale jeszcze nigdy się tak nie zdarzyło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widac koty to bardziej inteligentne stworzenia, niz mozemy sadzic :happy: ten starszy kot twojej babci widocznie doszedl do wniosku, ze bedzie musial zyc w zgodzie z nowym, jesli chce zostac w domu. ogolnie koty nie lubia, gdy jakis obcy dachowiec sie przybleda.

co do "terytorialnosci" kotow - tu znowu musze sie powolac na kocia madrosc :whistling: te male gnidy wiedza, ze trzymane w domu beda mialy duzo lepiej niz zyjac samopas na wolnosci. terytorium kota jest dom, a jak powiedzialem juz, dom ma tam, gdzie mu najwygodniej (czyli gdzie najbardziej wyrozumiali zywiciele sa)

(ale teorie wyglaszam :woot:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat tak się zakocił, że aż się wezmę udzielę. Otóż moja babcia ma tego dziwnego farta, że zawsze (ale to zawsze powiadam!!!) zalęgnie się u niej jakaś przybłęda. Na chwilę obecną są u niej 3 koty (chyba :)), każdy to przybłęda, i każdy pojawił się tam w różnych odstępach czasu (jeden całkiem nie dawno). Wszystko wskazuje więc na to, że działka mojej babcie jest rajem terytorialnym dla kotów, ale... Czy to nie dziwne, że koty jako zwierzęta terytorialne jak mówisz Smuggler, nie biją się o to terytorium? Fakt, przy pierwszym spotkaniu z nowym, ten trochę starszy traktował go z ostrożnością (leżał przed nim i nie pozwalał mu się nigdzie ruszyć, a jak już się ruszył to za nim chodził :)), ale w końcu go chyba zaakceptował. Czy to nie dziwne zachowanie jak na zwierza terytorialnego? Obstawiał bym za tym, że zaczną się tłuc, ale jeszcze nigdy się tak nie zdarzyło.

Nic dziwnego, gdyz terytorialnosc nie wyklucza stadnosci, a koty i lwy to jedyne stadne kotowate. Jak sie zaprzyjaznia to sie dziela terytorium (choc jak dojdzie do starcia o ladna kotke, to futro lata jak zamiec sniezna, a kociska potrafia sie zdrowo pochlastac - przy czym w wiekszosci sytuacji do walki NIE dochodzi, gdyz hierachia jest ustalona i slabszy po prostu ustepuje). I zgodnie gnaja inne kocie stada ze SWEGO terytorium.

Ktos kiedys powiedzial "kto to najwiekszym pasozytem czlowieka" i jest tu cos na rzeczy. Ten moj tylko zre, drapie meble i gryzie ludzi (no i mruczy). Zero pozytku, a czlowiek jeszcze szczesliwy, ze go glaszcze. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten moj tylko zre, drapie meble i gryzie ludzi (no i mruczy). Zero pozytku, a czlowiek jeszcze szczesliwy, ze go glaszcze. :)

ten twoj kot, Smugglerze, to chyba jakis koci antyfan, skoro tak ci nie daje zyc :biggrin: moj tez lubi pobrykac, jak kazdy zreszta, ale meble nam oszczedza (poki co :sweat:); potrafi sie za to bawic byle czym (wszedzie po domu walaja sie skarpetki...), wiec jak sie tym czyms zajmie, mamy spokoj na pare minut :turned:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Frashoot

A ja tak z innej beczki : czy istnieje taka możliwość, że kot przestaje mruczeć ? Byłem kiedyś u kolegi i spytałem się go czemu jego kot zamiast mruczenia wydaje z siebie odgłos

"mmmmmmm..." zamiast "mrrrrr..." Okazało się, że kot się tego oduczył. Po prostu przestał i już. Ale kiedyś jak był jeszcze małym kotkiem potrafił mruczeć.

Czy to może być prawda?

Czy kot jak macha ogonem to jest zdenerwowany, czy szczęśliwy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten moj tylko zre, drapie meble i gryzie ludzi (no i mruczy). Zero pozytku, a czlowiek jeszcze szczesliwy, ze go glaszcze. :)

ten twoj kot, Smugglerze, to chyba jakis koci antyfan, skoro tak ci nie daje zyc :biggrin: moj tez lubi pobrykac, jak kazdy zreszta, ale meble nam oszczedza (poki co :sweat:); potrafi sie za to bawic byle czym (wszedzie po domu walaja sie skarpetki...), wiec jak sie tym czyms zajmie, mamy spokoj na pare minut :turned:

No jest nieco dziwny, bardziej agresywny (mimo kastracji) niz wszystkie koty, ktore mialem, calkowite przeciwienstwo poprzednio, ktory byl cichutki, plochliwy itd. Ale ten tez JAK CHCE to jest przylepa i potrafi byc jak ten kot ze Shreka (miny i oczka, szczegolnie gdy sepi zarcie).

A ja tak z innej beczki : czy istnieje taka możliwość, że kot przestaje mruczeć ? Byłem kiedyś u kolegi i spytałem się go czemu jego kot zamiast mruczenia wydaje z siebie odgłos

"mmmmmmm..." zamiast "mrrrrr..." Okazało się, że kot się tego oduczył. Po prostu przestał i już. Ale kiedyś jak był jeszcze małym kotkiem potrafił mruczeć.

Dziwne. Mialem stare koty i tez mruczaly, ale licho wie co w tych kocich lbach siedzi...

Czy to może być prawda?

Czy kot jak macha ogonem to jest zdenerwowany, czy szczęśliwy?

A to zalezy - sam ruch kociego ogona wyraza rozne emocje, od agresji poprzez zaciekawienie, skupienie, az po blogosc. Jesli kot robi to szybko, tak jakby nim calym cos smagajac, do tego uszy kladzie do tylu, to na pewno spodziewaj sie ataku. :) Z kolei delikatne ruchy koncowki ogona to moze byc wyraz zadowolenia z powodu glaskania...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne. Mialem stare koty i tez mruczaly, ale licho wie co w tych kocich lbach siedzi...

>>> Hmm... miałem w życiu wiele kotów, części z nich było dane dożyć późnej starości i pamiętam, że stara Mica potrafiła zamruczeć głośniej niż jej wnuczek Lucyfer. Nigdy nie spotkałem się z mmmmmm....

A to zalezy - sam ruch kociego ogona wyraza rozne emocje, od agresji poprzez zaciekawienie, skupienie, az po blogosc. Jesli kot robi to szybko, tak jakby nim calym cos smagajac, do tego uszy kladzie do tylu, to na pewno spodziewaj sie ataku. :) Z kolei delikatne ruchy koncowki ogona to moze byc wyraz zadowolenia z powodu glaskania...

A czy Twój kot jest przewrażliwiony na punkcie własnego ogona? Stara kotka, którą posiadam jest tak przeczulona, że jeśli choćby zobaczy, że moja ręka zmierza ku ogonowi - gryzie i drapie. Natomiast Lucyfer (osesek) sam podsuwa ogon, by i tam go pogłaskać. Najwidoczniej, co kot, to obyczaj :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego, gdyz terytorialnosc nie wyklucza stadnosci, a koty i lwy to jedyne stadne kotowate.

Fakt o tym zapomniałem. :)

Czy twój kot potrafi sikać do kibla? Kot kolegi umie, ale jak powiedziałem to babci to się nie zdziwiła. Zagięła mnie tym, że kot sąsiada jeszcze spuszcza po sobie wodę. XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam kiedyś w CDA byłeś m.in. odpowiedzialny za zawartość płyty CD (około 2000-2001). Pamiętam ciekawą muzyczkę która wtedy przygrywała w menu: www.carnivor.za.pl/cdaction.mp3

Niestety ten kawałek jest słabej jakości dlatego mam pytanie: kto jest tej muzyki autorem? czy można gdzieś znaleźć ten utwór w lepszej jakości dźwięku? Skąd wziął się on w menu na CD ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muehehehehehehehehehe!!!! Już wyjaśniam skąd ten diaboliczny śmiech :] , a mianowicie:

TO WASZA WINA!!!! WASZA! WASZA! WASZA! To przez was istnieje piractwo. Kiedy dajecie grze np. 8 , to pirat piraci tą gre. Kiedy pirat widzi że gra dostała 2 , to nie piraci bo po co? Więc dla nie poznaki dawajcie dobrym grom (wiem że sie nie pisze ale lubie) np. 1 a złym 10 i wtedy będą piracić złe gry a nie dobre.

To był żart ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>A jak znajdzie sobie lepsze terytorium? :)

Wtedy nie wróci. :huh:

Kiedyś miałem kota, który znikał na bite 2 miesiące - potem się pojawiał (wychudzony, podrapany etc.), upasł, a później znowu wracał (op długim czasie). Aż któregoś razu się nie pojawił... Fakt, to był stary kocina (9 lat?), więc może padł gdzieś po drodze, albo dopadł go jakiś pies czy inne ustrojstwo (puma opolska! :laugh:) Cwaniak z niego był, bo potrafił psom (!) sąsiadów podkradać żarcie z michy. :biggrin:

Smuggie:

Karmisz swego Mopika jakimiś specjałami typu Whiskas? :ninja:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam kiedyś w CDA byłeś m.in. odpowiedzialny za zawartość płyty CD (około 2000-2001). Pamiętam ciekawą muzyczkę która wtedy przygrywała w menu: www.carnivor.za.pl/cdaction.mp3

Niestety ten kawałek jest słabej jakości dlatego mam pytanie: kto jest tej muzyki autorem? czy można gdzieś znaleźć ten utwór w lepszej jakości dźwięku? Skąd wziął się on w menu na CD ?

Link nie dziala :(

Nic dziwnego, gdyz terytorialnosc nie wyklucza stadnosci, a koty i lwy to jedyne stadne kotowate.

Fakt o tym zapomniałem. :)

Czy twój kot potrafi sikać do kibla? Kot kolegi umie, ale jak powiedziałem to babci to się nie zdziwiła. Zagięła mnie tym, że kot sąsiada jeszcze spuszcza po sobie wodę. XD

Nie umie ale tez stale zamykamy kibel zeby z niego nie probowal pic (WC-kaczka...) natomiast fascynuje go lecaca woda. :)

Smuggie:

Karmisz swego Mopika jakimiś specjałami typu Whiskas? :ninja:

Na Whiskasa dran nie chce nawet patrzec, szamie Yamsa po 4 zl saszetka i jakies specjalne zarcie suche za 30 zl/kg, no i sepi wszystko co mozna. A jego przysmaki to

- surowe mieso (no, to nic dziwnego)

- salata polana oliwka z oliwek (!)

- miazsz rogalika

- jogurt

- kukurydza z puszki

- ciasto drozdzowe z truskawkami (uwielbia zzerac skorke z upieczonego ciasta, normalnie szaleje wtedy)

oraz wszystko inne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam kiedyś w CDA byłeś m.in. odpowiedzialny za zawartość płyty CD (około 2000-2001). Pamiętam ciekawą muzyczkę która wtedy przygrywała w menu: www.carnivor.za.pl/cdaction.mp3

Niestety ten kawałek jest słabej jakości dlatego mam pytanie: kto jest tej muzyki autorem? czy można gdzieś znaleźć ten utwór w lepszej jakości dźwięku? Skąd wziął się on w menu na CD ?

Link nie dziala :(

Ok oto nowy link. Pytanie wciąż aktualne : pobierz CD-Action mp3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...