Skocz do zawartości

Polecane posty

Mam nadzieję że kieruje pytanie do odpowiedniej osoby, jak wygląda sprawa testów sprzętu? Testujecie wszystko co dostaniecie, firmy pytają o możliwość przetestowania, czy sami decydujecie o testach? Czy zdarza Wam się kupić sprzęt do testów? Co się dzieje ze sprzętem po?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie wszystko po trochu. Czasem producent sam podsyła trochę sprzętu z hasłem testujcie co chcecie, czasem pytają czy jesteśmy zainteresowani tym czy tamtym i czasem (zwłaszcza jak robimy jakieś megatesty) sami zwracamy się do producentów i dystrybutorów z zapytaniem czy mogą do testów udostępnić rzeczy danego typu.

Nie, nie kupujemy sprzętu do testów.

Prawie wszystko oddajemy albo firmie, która nam przesłała, albo przesyłamy do kolejnej redakcji do testów. Zdarza się, że jakiś drobiazg możemy sobie zostawić, ale wtedy zwykle trafia na WOŚP, na jakąś nagrodę w konkursie albo zostaje jako część zapasowa w sytuacji gdy w redakcji coś się zepsuje. Na ogół są to jednak jakieś drobiazgi typu myszka, klawiatura, podkładka pod mysz, czasem pendrive i to wszystko zdecydowanie z tych tańszych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, lub dobry wieczór zależy kiedy będziesz czytał. Jak to jest być adminem forum CD-A i najlepszego, jedynego pisma o grach?

P.S Tego roczne pełniaki to kosmos, wygraliście w totka czy co??

PP.S Zbieram CD-A od numeru 150, który ukazał się w kwietniu 2008. Krótko mówiąc jestem z wamilol.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Jakiś czas temu widziałem krótszą wersję, a wczoraj obejrzałem tę dłuższą.

To trochę jak z odrzutowcami. Też są nowoczesne, pełne systemów zabezpieczeń, zdublowanych układów, ale wystarczy jeden większy ptak, który wpadnie do turbiny, aby silnik przestał działać, w pewnych sytuacjach nawet się zapalił czy wybuchł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak przy okazji - Jeśli Gwiazda Śmierci jest postępem technologicznym, to czemu mogła zostać zniszczona przez jeden myśliwiec??

Było wyjaśnione w filmie i literaturze... szyb wentylacyjny był tak mały że trafienie weń budowniczowie imperialni uważali za niemożliwe. Tak samo z resztą jak atak myśliwców i przedarcie się ich przez obronę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Adminie, ostatnia nadziejo ma, przybywam z bardzo nietypową prośbą. Potrzebuję pomocy w dziwnej sprawie... Otóż kieeeedyś miałem płytkę CD-Action. Była to bodajże moja pierwsza płyta od Was. Taka czerwono-srebrna "składanka". O ile dobrze pamiętam, a raczej tak, to były tam same demówki. Wymienię te, które pamiętam, może to jakoś pomoże. Max Payne, ToonCar, emm... Cholera. Taka gra, w której sterowało się kojotem. Trzeba było gonić tego szybkiego strusia. Była taka bajka. Najbardziej zapadła mi w pamięć gra, której również tytułu nie pamiętam, ale sterowało się tam jeleniem i trzeba było zapolować na myśliwego. Niestety więcej nie mogę sobie przypomnieć. Chyba Fishing Simulator jeszcze. No mniejsza o to. Przejdę do sedna. W tle leciał pewien utwór. Był to jakiś rock. Niewykluczone, że stoner rock. Pragnę usłyszeć to jeszcze raz, ale oczywiście nie wiem jak się owy utwór zwie, gdyż ostatni raz użyłem tej płyty... Żeby nie skłamać, 12 lat temu, czyli miałem ledwo 6 lat. Gdybym mógł chociaż popatrzeć jeszcze raz na załączone screeny... Tak, wiem, szalenie to brzmi. Ale mam co do tej płyty tak potężne sentymenty, że chyba oddałbym komputer, by móc ostatni raz z niej skorzystać. Więc tak - wierzę, że macie jakieś archiwum, w którym macie jakiekolwiek zapiski o wszystkich CD-Action i wierzę, że będziesz mi mógł jakkolwiek pomóc. Konkretnie - Utwór. PS. Nie jestem szalony. Chyba. PS2. Ta gra z jeleniem to Deer Avenger 4 - The Rednecks Strike Back

~Ernest

Edytowano przez Eufor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się nie osadzać po zwiastunach, bo wiadomo, że twórcy starają się w nich pokazać same dobre rzeczy. Narobią człowiekowi smaku, potem idzie się na film i ... różnie z tym bywa.

Nowa wersja stroju szturmowców jest fajna, ta postać co się pojawia w ciemnej zbroi to raczej nie Shadow Trooper, ale jedna z głównych negatywnych postaci - kapitan szturmowców Phasma.

Na razie z żoną jesteśmy zdegustowani tym ciemnoskórymn kolesiem, który co chwile wstaje, albo jest podnoszony. Jakaś ciamajda czy coś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że jesteś wielkim fanem komiksu szeroko pojętego komiksu chciałbym w związku z tym zadać Ci pytanie. Który z wymienionych komiksów poleciłbyś; "Batman. Powrót mrocznego rycerza. Mistrzowie komiksu." Franka Millera, "V jak Vendetta" Alana Moorea, "Batman. Ziemia Jeden" J Geoffa. Ciekaw jestem Twojej opinii odnośnie wymienionych przez ze mnie tytułów?

A jeśli nie miałeś żadnej styczności z nimi. To jakie komiksy polecasz? Chodzi mi o komiksy gabarytowo w twardych okładkach i do 200 stron.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jestem w takiej sytuacji, że w mieszkaniu mam kilka stosów papieru leżących na podłodze (na półkach już się nie mieszczą). Część z nich zawiera książki do przeczytania, a część komiksy. Jak widać na moim blogu obecnie jestem w fazie powolnego zmniejszania stosu książek. Tak więc, mam wszystkie wymienione komiksy, ale jeszcze żadnego z nich nie czytałem. Planuję, zabrać się w niedługim czasie za jeden ze stosów z komiksami bo ostatnio coś za bardzo urosły. :)

Nie wiem czy do 200 stron, ale polecam Watchmen. Tą oryginalną serię, bo tych następnych jeszcze nie czytałem. No i wydaje mi się, że Wielka Kolekcja Komiksów Marvela może być też całkiem fajnym pakietem, z różnorodnymi autorami, stylami rysowania i fajnymi historiami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Duchu,

Widziałem, że całkiem sporo czytasz (nawet swego czasu przeglądałem Twój temat o przeczytanych książkach, niestety nie pamiętam już gdzie on był). Ja natomiast ostatnio próbuję swych sił jako pisarz.

Czy uczyniłbyś mi ten zaszczyt i przyjął do oceny 'wersję demo' (czyt. pierwsze 35stron w formacie A4, jako plik .pdf) moich wypocin? :)

Bardzo bym docenił opinię kogoś kompetentnego, kto wiele czyta i może zauważyć jakieś błędy no i ocenić ciekawość dzieła.

Jeśli chodzi o gatunek, ma to być post-apo, z elementami fantasy/sci-fi (tzn. chcę zastosować rozwiązanie, że jakaś magia etc. się pojawia, ale dużo tego ma bardziej techniczne podłoże (co nie zmienia faktu, że raczej nierealne)).

Jednocześnie tworzę tak jakby kronikę z sesji RPG, z gry fabularnej Neuroshima, w formie opowiadania. Jeśli również to, w wersji 'demo' (na obecną chwilę +/- 20 stron A4) by Cię zainteresowało, byłbym więcej niż rad, podsyłając odpowiedni plik na maila :)

Aczkolwiek warto zaznaczyć, że w 'Nerce' występują wulgaryzmy, bo próbuję przedstawić ostry świat przyszłości.

Ps. Nie, jeszcze nie zgłaszałem się do żadnego wydawnictwa, bo większość chce gotową całość, a to nie tak hop-siup.

Z Neuroshimą zamierzam uderzyć do wydawnictwa posiadającego prawa autorskie o zgodę na publikację (bo chyba nie wydadzą tego, skoro nie wydają beletrystyki), a z tą pierwszą książkę (mam cały scenariusz w głowie, ale nie mam tytułu - takie buty), chciałbym zgłosić się do Fabryki Słów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O książkach jakie czytam pisze na swoim blogu.

Wolę się nie bawić w ocenianie czyichś prac, po pierwsze nie jestem pisarzem, po drugie kiedyś próbowałem i przekonałem się, że to ciężka i czasochłonna praca. Próbowałem pomóc osobom próbującym swoich sił i okazało się, że lista moich uwag i poprawek była dłuższa niż tekst, który oceniałem. :)

Żeby nawiązać współpracę z wydawnictwami papierowymi to musisz stworzyć naprawdę dobry tekst. Jeśli chcesz iść tą drogą to lepiej zacznij od jakiegoś opowiadania, które pozwoli im ocenić twoje umiejętności pisarskie.

Natomiast jeśli chcesz iść od razu w powieść to pomyśl raczej o wydawnictwa elektronicznych, których trochę jest i o publikacji w formie e-booka. Da się to zrobić i dużo szybciej i dużo łatwiej niż publikacje papierową.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, to nie jest takie proste/szybkie jak się wydaje niestety :(

(stąd też mam teraz większy podziw dla Kinga, który produkuje te książki w trybie turbo, aczkowliek z drugiej strony ja mam przecież jeszcze zwykłą pracę, więc czasem znajdę raptem godzinkę-dwie w tygodniu)

Nie myslałem nad ebookami, sprawdzę temat. Chociaż wydaje mi się, że jednak jest większa szansa, że ktoś sięgnie po książkę fizyczną nieznanego autora, niż po ebooka (chociażby będąc zachęconym okładką albo umieszczeniem na półce "nowości" w księgarni).

Tak czy siak jeśli w takim razie nie masz nic przeciwko, podeślę chociaż to moje dzieło z Neuroshimy (bo nad nim obecnie więcej siedzę).

Jak tylko skończę obecny 'rozdział', przerzucę to do .pdf i może nie zmiażdżysz mnie komentarzami/negatywnym feedbackiem :P

Tylko nie wiem: mam to zamieścić gdzieś na forum czy wysłać jako załącznik mailem/pw?

Znać uniwersum nie musisz, właśnie staram się pisać tak, żeby czytelnika wprowadzać w świat powoli.

Co do opowiadań - tak też myślałem, w czasach szkolnych zawsze zdobywałem najlepsze oceny za takie duperele.

Niestety moje obecne pomysły rozrastają się na tyle, że tego się nie da zmieścić w postaci prostego opowiadania. Aczkolwiek właśnie to z Neuroshimy będzie raczej długości takiej, że myslałem nad 2-3 opowiadaniami w jednej książce (chociaż to zależy od ich długości, obecnie pierwsze opowiadanie ma 19k znaków, a to chyba będzie z 20% jego całości, jak nie mniej).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie z żoną jesteśmy zdegustowani tym ciemnoskórymn kolesiem, który co chwile wstaje, albo jest podnoszony. Jakaś ciamajda czy coś?

Może będzie klasycznie... zginie jak nie pierwszy to przynajmniej w pierwszym epizodzie nowej trylogii. uklon.gif ... albo będzie robił za Biksa rozpacz.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myslałem nad ebookami, sprawdzę temat. Chociaż wydaje mi się, że jednak jest większa szansa, że ktoś sięgnie po książkę fizyczną nieznanego autora, niż po ebooka (chociażby będąc zachęconym okładką albo umieszczeniem na półce "nowości" w księgarni).

Jak przygotujesz sam e-booka we PDF, mobi i epub to wydanie go poprzez jakieś wydawnictwo się w tym specjalizujące to czas kilkunastu minut. Choćby w RW2010, które z nami współpracuje i przekazuje nam e-booki do publikacji na płycie.

W przypadku papierowego wydania zwykle są dwie drogi:

1. Książka jest naprawdę świetna i wydawnictwo decyduje się ją sfinansować i wydać.

Rzecz w tym, że musi być naprawdę dobra, najlepiej napisana przez kogoś, kto ma już wyrobione wśród czytelników nazwisko. Jeśli to nowa osoba, to jej tekst musi być tak napisany, żeby wciągał już na pierwszych 5 stronach. Raczej mało kto w wydawnictwie ma czas, żeby czytać całe powieści nadesłane przez chętnych.

2. Możemy wydać książkę we we własnym zakresie. Są wydawnictwa w tym się specjalizujące, ale warunek jest taki, że sami to finansujemy. W zależności od opcji jakie wybierzemy (dodatkowa redakcja i korekta tekstu, profesjonalny skład czy nasz własny, papier, ilustracje na okładce, pomoc w dystrybucji itd.) kosztuje to od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Najtańsza i najszybsza metoda to e-booki. Ale próbuj może ci się uda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za porady, posprawdzam kwestię tych ebooków.

Tak jak wspomniałem, obawiam się słabej promocji, samemu z resztą twardo trzymając się wydań papierowych (chociaż kindle mam i czasem na nim też coś czytam, to jednak jak mam wybór, to wolę 'papier').

Co do wydawania we własnym zakresie - sprawdzałem, dla mnie to odpada. Remont, dziecko, hobby... Za dużo wydatków, żeby odłożyć kilka tysi na niepewne zabawy w wydawanie książki ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie w sprawie przecieków (09/2015) czy w nadchodzącym numerze CD-ACTION na płytach mogłaby się znaleźć gra ,,Shadow Worrior'' (2013) lub ,,Dark Souls: Prepare to die edition''? Naprawdę to by były najlepsze pełniaki tego roku

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Problem zgłaszałem na stronie fb. Przekierował mnie Mr. Smuggler. W nabytym przez mojego wnuka (tak, tak wnuka) egzemplarzu CDA nie ma kodów do WOT. Rozkładówka płyt jest pusta ( tzn. pod napisami "kod zaproszeniowy" i "kod dla wszystkich" nic nie ma. Mały jest na wczasach z rodzicami, Ja dostałem zlecenie na zakup CDA, stąd moja reklamacja. Co zrobić?

pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...