Skocz do zawartości

Gothic (seria) v.2


Polecane posty

Nie grałem w Arcanię z płyt CDA, a już wcześniej. Jeszcze wtedy, gdzie to głównym problemem był padający deszcz i dopiero co łatka wyszła. Co mogę o tej grze powiedzieć? Śmieszyło i do dziś śmieszy mnie lament ludzi, którzy wręcz krzyczą "Arcania to nie jest Gothic". Szanuję ich zdanie. Oni się nie zgodziliby z moim zdaniem. Dla mnie Arcania to jak najbardziej Gothic. Wiadomo, brakuje tutaj ręki głównych twórców, ale sami sobie na to zapracowali. Postanowili odsprzedać o ile pamiętam tytuł, to inni zrobili go za niego. Był to trochę skok na kasę, bo sądzili że sama marka da im oczekiwaną sprzedaż. Pomylili się. I dobrze. Sama Arcania miała straszny mankament. Poziom trudności i zamknięty na siłę świat. Oczywiście świat był zamknięty i w jakiś tam sposób wytłumaczony fabularnie, ale dzięki temu stał się strasznie liniowy. Od miejsca do miejsca. Od kilku zadanek do kolejnych. Cała ta wyspa jest dzięki temu mała. Powiedzmy sobie szczerze, wszędzie bardzo szybko można z buta dojść. Nie trzeba nawet teleportów używać. Poziom trudności to niestety drugi mankament. Przeciwnicy w porównaniu z poprzednimi częściami są naprawdę źle zbalansowani. Przechodzi się tą grę dzięki temu z lekką sennością. Czarne gobliny już przy początku, wilki które tak naprawdę wilkami nie są. No i byłym zapomniał. Największa skaza gry. Optymalizacja. Przy moim starym sprzęcie, gry o minimalnych wymaganiach z takim geforcem 8800 (czyli z kartą lepszą niż moja) chodziły często gęsto na średnich ustawieniach nawet. Gothic 4? Ciął się i to całkiem całkiem. Byłem jednak wystarczająco uparty, aby tą grę ukończyć dwukrotnie pomimo cięcia co chwilę. Na polach bez przeciwników chodziło całkiem przyjemnie. Miasto jednak to katorga. Mimo to, grafika była naprawdę dobra. Deszczyk bardzo dobrze się oglądało (już po hotfixie). Walka (nie patrząc już na przeciwników) mnie osobiście wciągała jak w starych dobrych Gothicach, a nawet trochę bardziej. Magia? Nie było jakiegoś szalonego wyboru, ale magia beliara (elektryczności) to były naprawdę fajne czary, z którymi przyjemnie się biegało i zabijało. Starzy znajomi się pojawiają, troszkę odnowieni. Bardzo przyjemnie się ich ogląda, rozmawia. Zadania może i nędzne, ale powiedzmy sobie szczerze. To Gothic. Tutaj nie ma fajerwerków, a liczy się grywalność i tą grywalność Arcania Gothic 4 jak najbardziej posiada. Wkurzało mnie oczywiście to, że szata z magów beliara była słabsza niż szata ognia, przez co nie mogłem poczuć się w pełni jak sługa beliara (chociaż potem już nawet z tą słabszą biegałem, dla samego efektu wizualnego). Nie miałem okazji zaczerpnąć gry z dodatku (który aż prosił się o dodanie do podstawki). Tak samo jak nie widziałem dodatku do Gothica 3. Może kiedyś dane mi będzie je jeszcze zobaczyć. Mimo wszystko, z ogromną przyjemnością wróciłem do tego świata, do Gothica, w kolejnej jego odsłonie nazywanej Arcania Gothic 4.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinie szanuje i po czesci sie z nia zgadzam - Arcania to przyjemna gra i te 10 godzin, ktore przy niej spedzilem mimo mych narzekan nie uwazam za stracone (aczkolwiek moglbym je tez lepiej wykorzystac), dalsza gre jednak przerwalem, gdyz system walki mnie zaczal nurzyc. Na chwile obecna plan wyglada tak, ze uruchomie gre moze raz na tydzien i spedze przy niej godzinke czy dwie.

Tym niemniej wciaz podtrzymuja swa teze: Dla mnie Arcania to nie jest Gothic. Pare przewijajacych sie w tle motywow czy postaci nie uczyni z tej gry kolejnego Gothica, nie przyzwie tego co prawda topornego, ale kochanego przez wszystkich fanow serii ducha pierwszych czesci (w zasadzie to duch ow zamieszkal w pierwszym Risenie).

Za co kochalem pierwszego Gothica:

1. Swoboda - w pierwszym Gothicu mozna bylo pojsc praktycznie wszedzie, co prawda zwykle grozilo to zgonem poprzez zagryzienie przez Cieniostwora albo upadkiem z duzych wysokosci/zezarciem przez smoka/przysmazeniem przez bariere, jednak jesli ktos mial wiele cierpliwosci i uporu to byl w stanie zwiedzac ziemie orkow nawet przed przystapieniem do obozu (no, gwoli scislosci najpierw trzeba bylo sie bawic z pelzaczami i przebijac sie przez nie liczac na krytyczne trafienia, zeby w kopalni dorwac lepsza bron - tym niemniej bylo to jak najbardziej wykonalne). Tutaj nie dosc, ze mapka jest zamknieta i wymaga zaliczania kolejnych questow fabularnych to jeszcze wszechobecne sa niewidzialne sciany - tak jak w Gothicu mozna bylo skakac po skalnych polkach (i zdobywac poukrywane mikstury wzrostu umiejetnosci itp.) tak tutaj gra do tego wrecz zniecheca, bo albo mozliwosc wskoczenia na polke blokuje niewidzialna sciana albo po wskoczeniu postac zaczyna na takiej niewidzialnej scianie lewitowac i zsuwa sie w niekontrolowany sposob. Nie ma tez miejsc, ktore "lepiej odwiedzic pozniej" - jesli jakis fragment mapki zostal odblokowany to mozesz byc pewien, ze masz odpowiedni poziom by bez trudu na nim wszystko wyrznac, co prowadzi do kolejnego punktu.

2. Nieprzyjaznosc swiata - w Gothicu 1 na dzien dobry obrywa sie w pape, kawalek pozniej napotyka sie na scierwojady (walka z dwoma takimi naraz za pomoca lagi czy zardzewialego zelastwa to tez spore wyzwanie) tuz przed obozem napotykamy straznikow - mozemy im pyskowac, za co zostaniemy momentalnie sprowadzeni do parteru i obrobieni. W samym obozie szwendaja sie karki chcace od nas rudy za "ochrone" - odmawiamy placenia i moze zdarzyc nam sie wypadek (w postaci pewnego nieprzyjemnego dla osob grajacych po raz pierwszy questu). Zejscie ze sciezki w lesie to pakowanie sie w klopoty bo stado wilkow to pewna smierc, o Cieniostworach nawet nie wspominajac. Ba - nawet wejscie nie tam gdzie trzeba czy zabranie czyjejs wlasnosci to obita papa albo game over wrecz jesli akurat nie bylismy lubiani. W Arcanii w samouczku mamy isc do "lasu zamieszkiwanego przez najdziksze zwierzeta na wyspie" - patrze, wilki, mysle sobie - o bogowie, teraz bedzie ciezko. Wilczki zdychaly na sam moj widok. Ludzi mozna obrabiac na ich oczach (w G1 i G2 zabawa w zlodzieja to byl kolejny fajny element gry ze skradaniem sie i otwieraniem skrzyn). Ba - jeden quest nawet wymagal obicia straznika (w dodatku byl banalny, w G1/G2 straznik to byl ktos, kto potrafil zdjac na hita jak sie mu podskakiwalo), a inni sie nie przejmowali "bo nie byl lubiany". What the hell?

3. Skoro o banalnosci mowa - rozwoj postaci. W G1, G2, ba - nawet w G3, rozwoj postaci byl znacznie glebszy. Trzeba bylo znalezc nauczyciela umiejetnosci i zaplacic mu za szkolenie, ba - nierzadko najpierw trzeba bylo go jeszcze przekonac, ze jestesmy godni byc przez niego uczeni. Poczawszy od skorowania roznych rodzajow zwierzat (domyslnie mozna bylo wyciagac tylko mieso), skonczywszy na umiejetnosciach walki (poczatkowo walilismy mieczem jak cepem, po zostaniu mistrzem krecilismy zwinne piruety). W Arcanii piruety krecimy od samego poczatku do - jak mniemam - samego konca, caly zas rozwoj postaci jest tak prymitywny, ze az zal mi o nim pisac.

4. System walki - niesamowicie toporny, ale takze gleboki, umozliwiajacy duza kontrole nad wyprowadzanymi ciosami. IMO jeden z lepszych z jakimi mialem do czynienia. Zaczeto go IMO psuc juz w G3, ale w Arcanii skopano totalnie.

5. Specyficzny swiat, ktory mozna okreslic jako nisko-magiczny. Owszem, magowie istnieli ale byli elita, sam zas sprzet magiczny byl niezwykle rzadki z uwagi na trudno dostepny surowiec do jego wyboru. Wiekszosc magicznych przedmiotow to de facto bizuteria, ktora niewiele owego surowca wymagala. W Arcanii pierwszy magiczny przedmiot (fragment zbroi) dostajemy w prologu po ubiciu goblinow.

6. Skopana animacja skoku - tutaj Arcanii trzeba przyznac slusznosc: w niej tez ta animacje skopano. W G1/2 bohater skakal jakby nie mial kolan, w Arcanii skacze jakby uginal nogi i wlaczal lewitacje. Tak - w tym punkcie sie wysmiewam. Irytuje mnie tez, ze wejscie do morza = game over.

Na marginesie - ktos probowal wrzucac dobra bron do wody? O ile dobrze pamietam tworcy gry w zapowiedziach bardzo usilnie podkreslali taki drobny motyw "fizyczny" swiata: tj. jesli dobry miecz wrzuci sie do kaluzy to po pewnym czasie zardzewieje. Sprawdzal ktos czy dotrzymali obietnicy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Arcanie grałem już wcześniej. Pożyczona od znajomego i cieszę się, gdyż po jej ukończeniu cieszyłem się, że nie moje pieniądze na nią poszły.

Grafika jest ładna i to była chyba jedyna rzecz, która mi się w tej grze podobała. Nie ma się co nad tym aspektem rozwodzić.

Sama rozgrywka jest, to moja skromna opina, bardzo spłycona, co nie działa na korzyść gry. Nie w tym tego czegoś, co było w poprzednich częściach (w Gothic było tego "czegoś" o wiele mniej, o ZB nie będę nawet wspominał). Sama gra pewnie byłaby dobra, jeśli nie byłaby kontynuacją Gothic'a. Weźmy jedynkę. Pamiętacie to uczucie, gdy się w nią grało? Gdy można było wszystko rzucić w diabły i szwendać się po Kolonii, w międzyczasie dostając kilkanaście razy po gębie od zgrai potworów (ehh... pamiętam co było, gdy olałem ostrzeżenia strażnika przy przejściu na ziemie orków, "on coś pieprzy, nie może być tam tak źle..."). A w Arcanii co? Co można dodatkowo zrobić? Jasne, jest kilka jaskiń, gdzieś tam możesz połazić, ale to nie to. Tak samo było w Gothic 2. Duży świat i można było olać zadania i łazić. W Nocy Kruka dochodził kolejny obszar, gdzie łażenie po okolicy było jeszcze fajniejsze. A Gothic 3? Niby więcej miejsc do wędrówki, a jednak już tak nie nęciła. Jasne, łażenie po Varancie, czy Nordmarze było super, ale nie miało tego "czegoś', co było w takim natężeniu w pierwszej i drugiej części. Jedyne co Arcanie łączy z poprzednimi częściami to uniwersum. Taka jest moja opinia. Nie mam zamiaru się kłócić. Wy możecie mieć swoją, a moją mieć w dupie i odwrotnie.

A jeśli ktoś się interesuje serią Gothic i jeszcze nie wie, śpieszę z informacją, że powstała modyfikacja do Gothic 2 Noc Kruka, która umożliwia grę z innymi osobami, Gothic Multiplayer. To jeszcze nie jest wersja finalna, za jakiś czas ma pojawić się aktualizacja, ale pograć się da. Niestety są też minusy, które leżą w samej grze i jej społeczności. Modyfikacja lubi wywalić do pulpitu. A społeczność, która powstała jest...dziwna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji... porównywanie Gothic 2 do Arcania Gothic 4 to lekkie nieporozumienie.

Nie no racja, porównywanie danej produkcji do jej pełnoprawnej kontynuacji to przecież debilizm.

Jutro zakupuje CDA i sam zobaczę, ale jak tak czytam wasze recenzje, to trochę mi się odechciewa tego instalować. gra jest lepsza/gorsza od G3? Bo to jest jedna z najgorszych produkcji w jakie kiedykolwiek grałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryłem sposób na w miarę komfortową grę w Arcanie, jeśli idzie o fabułę i ogólny poziom. Zamiast uważać to za "kontynuację Gothic'a", odbieram to jako "grę silnie inspirowaną Gothic'iem". Teraz da się grać. Jako zwykły action-RPG jest nawet niezła, ale do serii Gothic nie ma co startować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam, że demo Arcanii mnie nawet... urzekło, taka sielankowa, dobra na ukojenie nerwów, rozwałka biggrin_prosty.gif gra czeka i kiedyś zaliczę, bo posucha na crpg jest zatrważająca, poza tym jak doczekałem się świetnego Risena i najlepszej gry PB ever (czyli Risen 2 icon_twisted.gif imo, rzecz jasna), to nie mam żadnych problemów, żeby Arcania była po prostu Arcanią, a nie żadnym Gothic 4.

Zresztą i tak jest pewnie lepsza od G3... żadna to sztuka co prawda, ale zawsze coś.

Edytowano przez taffer33
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spooq -> Arcania to w sumie taki Gothic 3, ale z bardziej stezona historia (mniej NPCow, za to majacych wiecej do powiedzenia) za to pozbawiony swobody podrozowania i z strasznie zubozonym systemem rozwoju postaci (i innymi cechami, ktore zreszta wymienialem). W mej ocenie od Gothica 3 jest gorsza - trojeczka byla jaka byla, ale oferowala gigantyczny swiat i urzekala swoboda, w Arcanii wolnosc eksplorowania jest bardzo ograniczona, a lepsze dialogi nie rownowaza jednak zwyczajnego znuzenia, ktore zaczyna ogarniac czleka po wystosowaniu po raz setny tego samego prostego jak cep comba (taaa... comba - dumnie to brzmi, ale w Arcanii sprowadzaja sie one do meczenia lpm, nawet w G3 byly jednak mimo wszystko bardziej skomplikowane).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lisu125

Dla mnie Arcania to po prostu już nie Gothic. Zniknęło w niej to poczucie świata który jest nieprzyjazny dla gracza, zniknęło w niej również jak zauważył Maverick undead swobodne podróżowanie, klimat już nie ten, a już w szczególności nie pasowało mi, że pojawił się nowy Bezimienny, który (przynajmniej według mnie) jest gorszy od Beziego z "jedynki", "dwójki", czy "trójki". Chociaż ten "stary" Bezi w Zmierzchu Bogów też nie należał do postaci którymi chcielibyśmy kierować całą grą, ale cóż Gothic skończył się na "trójce", która swoje wady miała (m.in.: odbijanie w kółko miast), lecz dało się pograć i to z satysfakcją.

Edytowano przez lisu125
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arcania nie jest lepsza od Gothica 3, no, chyba że ktoś ma na myśli Zmierzch Bugów, który jest równie beznadziejny. Gothic 3 spatchowany to kawał solidnego rpg, jedyne, do czego można się serio mocno przyczepić, to do modelu walki wręcz, który jest najgorszy w całej serii, i w sumie gorszego w rpg nie widziałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lisu125

Można się przyczepić jeszcze do fabuły która w tym ogromnym świecie Gothica 3 trochę zanika. Również jeśli jesteśmy po stronie buntowników to ciągłe odbijanie miast może nas w końcu znużyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

G3 po zainstalowaniu CP 1.73 i QP 4 to bardzo dobra gra i nie żałuję czasu przy niej spędzonego. Jasne, fabuła nie porywa i klimat był lepszy w poprzednich częściach, ale to solidna produkcja. To miało być chyba zakończenie serii, a ZB (niechaj Beliar pochłonie twórców tej poczwary) i Arcania (Innosie, wybacz im) to odgrzewają, chociaż produkcję Spellbound'u można uznać za początek nowej serii. Jako gra inspirowana serią Gothic ujdzie, chociaż mogliby poprawić rozwój postaci, bo ten woła o pomstę o nieba. A mnie nowy Bezimienny pasuje. Ile można grać pierwszym Bezimiennym? Ile razy może on tracić pamięć itp., żebyśmy mogli zacząć od nowa? Poza tym, dzieciak pasuje. Tylko do jego nowych towarzyszy (Rauter, Jilvie, Daranis) można się przyczepić. Są tacy nijacy, jeśli porównamy ich z Gornem, Lesterem, Miltenem, Diegiem, czy choćby Laresem i Lee.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lisu125

No cóż taki już urok gier RPG. W pierwszej części na sam koniec jesteś wielkim rozpier^$*%!@#, a w dwójce coś się stało i znowu zaczynasz od zera. Tak było nawet w przypadku drugiego WIedźmina, wpierw na zakończenie "jedynki" mamy zbroję Kruka, miecze, wiedzę o potworach, umiejętności postaci prawie na maks, a w dwójce mamy możliwość importować tylko przedmioty... dziwne i głupie. W Gothicu 2 było to przynajmniej zrozumiałe

Bezi po pokonaniu Śniącego został przywalony głazami w świątyni

, a Geralt? Nic złego po

zabiciu Wielkiego Mistrza

go chyba nie spotkało.

Edytowano przez lisu125
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geralt też taki bezbronny na początku dwójki nie jest. Zna wszystkie znaki, nadal potrafi położyć 5przeciwników jednocześnie, przygotować eliksiry i zaciągnąć Triss do namiotu ^^

Coś za coś-jakbyśmy mieli dostać w sequelu wykoksanego bohatera z pierwszej części to byłoby to chyba dość nudne. I tak jest w większości kontynuacji, raz wytłumaczone amnezją a innym razem zostaje na to spuszczona zasłona milczenia. Dlatego nie ma co narzekać na ,,znowu bezbronny cieć który zapomniał jak się nazywa,, bo jako alternatywę mamy gościa na którego skinienie jakiś arcymag/król/największe zuo świata prosi o litość. A taka gra trwałaby 5minut-idź zabij co masz zabić i obejrzyj napisy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lisu125

No w sumie jest tak jak mówisz, gra trwałaby gdzieś tak z 5 minut, ale nie wydaje wam się mocno naciągane to w Gothicu 3? Bo o ile w Gothicu 2 twórcy ładnie wybrnęli z tym przysypaniem bohatera głazami, to w "trójce" już nie bardzo. Dlaczego? Ponieważ musimy znowu uczyć się wszystkiego od początku bo podróz morska osłabiła naszego bohatera... trochę naciągane. Jednak znowu w Gothicu 3 jest skopany system walki i już na samym początku możemy położyć orka elitę. To już chyba nie było zamierzone.

Edytowano przez lisu125
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie spatchujesz G3 to już nie jest tak źle. Po za tym zobacz, że w G1 mogłeś mieć maksymalnie 100/115 siły. W G3 zaczynasz mając 100, więc bohater jako tako nie osłabł, po prostu trochę realia się zmieniły. Z drugiej strony, faktycznie walka w G3 jest trochę skopana, o ile walka z ludźmi/orkami może sprawiać przyjemność, o tyle np. pokonanie sfory lodowych wilków to istna mordęga, ale mimo wszystko, mi grało się przyjemnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu? W G3 mamy właśnie taki złoty środek-bohatera który potrafi sobie radzić sam ale też musi się wielu rzeczy nauczyć. Co prawda można wytykać że ta sama podróż która ,,zmęczyła,, Bezimiennego nie tknęła Diego,Gorna itp. No ale nie oczekujmy zbyt wiele ;p Zwłaszcza że po chwili już się nie pamięta czy to podróż,amnezja czy niewiadomoco sprawiło że musimy się czegoś nauczyć. To tylko wstęp do którego ja osobiście nie przywiązuję wielkiej wagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wyklinałem PB pon niebiosa jak w G1 trzeba było nacisnąć Control i strzałkę do góry - bardzo nieporęczne.

Jaka szkoda, że twórcy nie udostępnili w ustawieniach, opcji zmiany obłożenia klawiszy, czyż nie? smile_prosty.gif

Edytowano przez Rudy12
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej nie kupię, mam już wszystkie Gothici ( 1-3 z ekstra klasyki, i z cda ). Jeśli chodzi o obawy, słusznie, teraz do gier nie dodawają nawet opisu, książeczki, tylko jednokartkową instrukcję jak zainstalować, Gothic Gamebook, można bardziej potraktować jako zbiorcze wydanie 1-4 + parę stron opisu, ale na więcej bym nie liczył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...