Skocz do zawartości
RoZy

Gothic (seria) v.2

Polecane posty

i . Tak więc ja postawię inny temat- jak zarabiacie kasę na początku gry, zanim nie zaczniecie bawić się bugami np. na miecze ? ja znam dużo miejsc z mieszkami itp i jakoś muszę przetrwać. potem jest już prosto :)

Najlepiej nauczyć się zbierania skór i wybrać drogę czeladnika dla Bospera. U alchemika na grzybach dużo nie zarobimy, a u kowala stal szybko się kończy. Skóry będziemy zdobywać zresztą przez całą grę. Warto też wybrać się do dzielnicy portowej i powalczyć za kasę z Alrikiem, bo nie jest on zbyt silnym przeciwnikiem. Na początek to wystarczy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem w ten multi i na razie nic ciekawego niema. Po prostu wchodzisz na mape i tłuczesz się z innymi graczami, po chwili się respawnujesz itd. Nie ma NPC, questów, potworów, ale mam nadzieję, że niedługo multi zostanie rozbudowane i będzie można np. razem iść na polowanie za miasto. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrywa ktoś z was w Multi Player Gothic 2: Noc Kruka? Jest to nieoficjalny multi, na razie szału nie ma, ale może dodadzą jakieś fajne skrypty i zrobi się z tego MMO, kto wie. Przeglądając listy serwerów natrafiłem się na serwer RP, fajnie będzie odgrywać "realne" życie w klimatach Ghotica :P.

Gothic MMO to świetny pomysł, ciekawe jak to się prezentuje? Może zapodałbyś jakąś stronkę tego "moda"?

http://www.gothic-multiplayer.pl/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa punkty zręczności, czy siły nie robi różnicy, z czego wynika, że nie opłaca się wydawać punktów na ognika.

Na etapie gry, gdy 1 punkt zręczności kosztuje 5 punktów nauki, robi to całkiem sporą różnicę. Poza tym tak - ja wolałem się męczyć, ale podejrzewam, że niewielu z tu obecnych chciałoby się marnować tyle czasu na szukanie jakiejś przeklętej zieleniny (niezależnie od tego, ile korzyści mogłaby przynieść). Tu wkracza ognik - ułatwiający poszkiwania i pozwalający zaoszczędzić czas. To wszystko są rozważania hipotetyczne, sam nigdy ognika nie używałem i zapewne nigdy nie użyję, a jakimś cudem zaczynam robić za obrońcę sensu jego istnienia :/.

Edytowano przez Kerp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na etapie gry, gdy 1 punkt zręczności kosztuje 5 punktów nauki, robi to całkiem sporą różnicę. Poza tym tak - ja wolałem się męczyć, ale podejrzewam, że niewielu z tu obecnych chciałoby się marnować tyle czasu na szukanie jakiejś przeklętej zieleniny (niezależnie od tego, ile korzyści mogłaby przynieść). Tu wkracza ognik - ułatwiający poszkiwania i pozwalający zaoszczędzić czas.

Kerp ma racje. Ja nie jadłem żadnych roślin +1 dopóki nie zdobyłem z 30 pkt siły/zręczności. Potem, a szczególnie w końcowych etapach ten jeden pkt. robi ogromną różnicę szczególnie gdy brakuje ci do go jakiejś super broni. Ja też nie używałem raczej ognika, ale NIE mówie, że jest on bezużyteczny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wykrywa ognik?

Broń i amunicja do walki na odległość - 1 PN

Inne - 2 PN

Runy i zwoje - 3 PN

Pierścienie i amulety - 4 PN

Rośliny i żywność - 5 PN

Mikstury - 6 PN

Ognik się przydaje, kiedy mamy problemy/zależy nam na znalezieniu czegoś ciekawego. Jak widać rośliny i żywność są za 5 PN, więc jeżeli za pomocą tej zdolności znajdziemy tylko 1 goblinie jagody to po prostu wychodzimy na zero, chyba, że jeszcze przetworzymy na miksturkę i weźmiemy pod uwagę oszczędność czasu i być może nerwów bardziej niecierpliwych graczy. Wtedy ogniczek jak najbardziej się opłaca. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mam dla wszystkich szanownych interlokutorów (w temacie ognika), jakże ważką informację; taram! Otóż, dawno temu wyszkoliłem na maksa to badziewie (IMO) i stwierdzam, że jest totalnie niepraktyczne. Wyszukiwanie roślin jest fatalne; łazisz jak głupi za ognikiem, a on co chwila wyprowadza ciebie na manowce, znajdując jakiegoś marnego grzyba, lub inną jagodę. Odnalezienie jakiejś porządnej zieleniny, jest naprawdę trudne i męczące. Dla nowicjuszy ten sposób szukania jest kiepski, ponieważ trzeba mieć, albo szczęście i znajdować się blisko pożądanego zielska, lub wiedzieć gdzie ono może się znajdować. Lecz i tak, nie ma pewności, że nasz ognisty przyjaciel nie pójdzie w zupełnie innym kierunku, bo wykryje akurat gdzieś indziej, jakiegoś chwasta. Na dodatek, przy okazji takiej wycieczki, nowicjusz może nadziać się na jakieś szkielety, lub innego orka i wtedy kaput. Słowo daję, że prędzej znalazłem interesującą mnie roślinę, bez używania tego, małego bubla. Gdyby ognik miał opcję znajdowania np. tylko roślin które podwyższają na stałe współczynniki, wtedy rzeczywiście, mógłby być przydatny, a tak jest tylko bajerem, na którego marnujemy expy, w zamian nie otrzymując nic, poza wściekłością i zgrzytem zębów. ;] PS.1 @Kerp- Dwa punkty w tą, czy w tamtą, pod koniec gry, naprawdę niewiele doda do obrażeń i o to mi chodziło, a nie o to, żeby wydawać na nie punkty nauki. PS.2 Poza tym, G2NK to nie gra dla nowicjuszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic to był fenomen. I nadal jest. Kiedy pierwszy raz zagrałem w Gothica nie mogłem się połapać. W drugą część serii zagrałem już z jakimś obeznaniem. A w trzecią - to była pełna profeska. A teraz dają nam łatwiznę, czyli Arcanię. Co to jest? Jakiś samouczek?! A może twórcy wymyślili : "Damy im teraz casualową produkcję, niech się dzieci nauczą jak się gra w RPG, a później walniemy im jakiś mega hardcore - Gothic 5 - real RPG". No oby.

Ale jak dla mnie seria wgniata w fotel. Od jedynki aż po czwórkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że taki ognik może się przydać i powinien mieć swoje miejsce w grze. Jeśli ktoś ma ochotę pakować punkty nauki w niego, to jego sprawa. Niektórym może się on przydać, a inni uznają to za zbędny bajer - taka rola RPG, każdy znajdzie coś dla siebie. Ja nigdy nie szkoliłem ognika - wolę go sprzedać, zdobywając trochę złota.

Co do czeladnictwa - zawsze "studiowałem" się u Harada (?). Uczymy się wykuwania mieczy, po czym nie musimy już narzekać na brak złota. Wystarczy iść na farmę Onara i handlować z tamtejszym kowalem. Gdy kupimy od niego stal, wyjdziemy z okna rozmowy, a on znowu będzie miał ją do sprzedania. Taki mały błąd, który ułatwia rozgrywkę. Pamiętam jak raz sprzedałem Haradowi 100 mieczy - dostałem około 10000 złota. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniej zostać chyba czeladnikiem u Constantina z tego względu iż.

Daje nam za zadanie zebrania roślin do mikstury, ale to dość niebezpieczne bo jego poprzedni uczeń chyba zginął podczas zbierania roślin, czy tam jakiegoś eksperymentu.

Swoją drogą. W G3 areny są całkiem fajne, choć szkoda żeby dostać się do areny w Farring, to musisz się napocić z reputacją tam. :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniej zostać chyba czeladnikiem u Constantina

W Nocy Kruka wszystkie roślinki dla niego znajdują się od samego początku na parterze Wieży Xardasa. Nie jest to jednak szczególnie opłacalny biznes, można te składniki wykorzystać do znacznego poprawienia osiągów bohatera za pomocą alchemii w późniejszej fazie gry. :') A sprzedaż grzybków staremu dziadkowi? Nie takie fajne.

Praca dla Harada daje największe zyski pod względem materialnym i stanowi świetny początek dla Łowcy Smoków, który koniecznie musi opanować kowalstwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że taki ognik może się przydać i powinien mieć swoje miejsce w grze. Jeśli ktoś ma ochotę pakować punkty nauki w niego, to jego sprawa. Niektórym może się on przydać, a inni uznają to za zbędny bajer - taka rola RPG, każdy znajdzie coś dla siebie. Ja nigdy nie szkoliłem ognika - wolę go sprzedać, zdobywając trochę złota.

Co do czeladnictwa - zawsze "studiowałem" się u Harada (?). Uczymy się wykuwania mieczy, po czym nie musimy już narzekać na brak złota. Wystarczy iść na farmę Onara i handlować z tamtejszym kowalem. Gdy kupimy od niego stal, wyjdziemy z okna rozmowy, a on znowu będzie miał ją do sprzedania. Taki mały błąd, który ułatwia rozgrywkę. Pamiętam jak raz sprzedałem Haradowi 100 mieczy - dostałem około 10000 złota. :)

To prawda, lecz jeden z forumowiczów pytał jakie są nasze sposoby zarobku na początku gry, ale nie korzystając z bugów.

Najtrudniej zostać chyba czeladnikiem u Constantina

W Nocy Kruka wszystkie roślinki dla niego znajdują się od samego początku na parterze Wieży Xardasa. Nie jest to jednak szczególnie opłacalny biznes, można te składniki wykorzystać do znacznego poprawienia osiągów bohatera za pomocą alchemii w późniejszej fazie gry. :') A sprzedaż grzybków staremu dziadkowi? Nie takie fajne.

Z tym się zgadzam. Na grzybach nie zbijemy fortuny. Ja osobiście wolę łuczarza Bospera, choć kowalem też można sporo zarobić, nawet nie kozystając z bugów. (choć trudno się powstrzymać;) )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zazwyczaj pracowałem dla Harada.

Tą misję w, której Harad chce aby przynieść mu orkową broń można wykonać w nieco dłuższy ale łatwiejszy sposób: idziemy na farmę Onara i tam, któryś z najemników ma do sprzedaży orkowy topór

;)

Wystarczy uzbierać kasę na stal i potem tylko kuć i sprzedawać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz wymienionego przez Ciebie sposobu można jeszcze:

-

iść z Bartokiem na polowanie, Bartok powinien sobie z orkiem poradzić, jak mu się nie uda, a my dobijemy orka i na dodatek mamy G2 z NK, to możemy podnieść bardzo dobrą broń z Bartoka - maczetę

-

podnieść broń w jaskini koło wschodniego wyjścia z Khorinis

-

w innej jaskini koło tego wyjścia(przy drodze kierującej do gospody) jest ork, zwabiamy go i przybiegamy z nim do strażników

Moje sposoby na gold:

-jak najszybciej zdobywam ognika i go sprzedaję :),

-biję się z Arikiem,

-uczę się skórowania i biję trolle (mam na nie sposób, bez goblinów :)-ciągle wchodzę mu na plecy, on nie zdąża się obracać), koło trolli leżą zresztą całkiem ciekawe rzeczy,

-rzucam sen na strażnika magazynu i opróżniam zawartość skrzynek,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś z was oddał Szpon Beliara (nie grając magiem) i przeszedł całą grę nie używając go ani razu? Ja zawsze go używałem grając paladynem/łowcą smoków. Chyba nie warto go oddawać wzamian za bodajże 5000 xp, to faktycznie dużo lecz dzięki niemu można zdobyć więcej xp walcząc z potężnymi wrogami, którymi bez niego byśmy nie pokonali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy (powtarzam NAJLEPSZY) sposób na EXP we wczesnych etapach gry to kupno zwoju zamiany w smoczego zębacza i eksterminacja wszystkich istot z dala od siedlisk ludzkich.

A czy ktoś z was oddał Szpon Beliara (nie grając magiem) i przeszedł całą grę nie używając go ani razu?

Tak do 4 rozdziału jest niezły, ale później już lepiej przerzucić się na coś innego, a i wtedy można go oddać Saturasowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie wymaksowanie postaci jest dobre, ale za pierwszym podejściem lepiej tego nie robić inaczej klimat się ulatnia. Szczególnie gdy gramy paladynem czy magiem ognia. Co to za sługa Innosa, który po zniszczeniu sług Beliara zaczyna czyścić teren z ludzi? Pół biedy jeszcze obić, ale jakoś nigdy nie bawiłem się w czyszczenie miasta: chyba że najpierw save, obijam, a potem load. Przyjemna rozrywka. :P

Kowal Bennet z farmy Onara miał chyba nieograniczoną ilość prętów, które można potem ogrzać i wykuć miecze które skupuje od nas Harad. Łatwy i skuteczny sposób na zarobek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego, że wszystkich obijam, to oprócz tego, że zdobywam doświadczenie, nie mam też problemów z kasą (i takie dywagacje jakie odbyły się parę postów wyżej, zupełnie mnie nie dotyczą). Jakoś tak się zawsze składa, że właściwie nie wydaję ani grosza (ani w G1, ani w G2), bo wszystko wymieniam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 2 + NK był świetną grą. Szkoda, że nie doczekał się nigdy kontynuacji.

...NIE BYŁO GOTHICA 3 I ZB! MAJACZYCIE! WSZYSCY!!!

Hmmm... Coś w tym jest.

A ZMIERZCH BUGÓW to całkowita porażka (nawet gdyby nie było w nim bugów).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 3 (ale podstawka) jeszcze się liczy, gdyż ostatecznie zakończeniem powinien być moment kiedy Bezimienny odchodzi z Xardasem przez portal. Może by była nawet kontynuacja o nowych przygodach Beziego w innym świecie, ale bez ikonicznych dla serii postaci (Diego i spółka) wątpię by to się mogło dobrze sprzedać. Powstały jednak "kontynuacje alternatywne" i nie ma co się nad tym rozwodzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...