Skocz do zawartości

Gothic (seria) v.2


Polecane posty

Zgadzam się, community patch rządzi, naprawdę aż miło się w Gothica 3 gra! :)

Ja właśnie zaczynam przygodę z tym patchem i gram na alternatywnym balansie. Myślę nad zostaniem magiem wody, inwestuję narazie w prastarą wiedzą, nauczyłem się dopiero jednego czaru (kuli ognia) oraz drugiego poziomu walki kosturem. Moje pytania:

Czy można obrać drogę Innosa grając magiem wody? I czy zostanie druidem wyklucza już zostanie później magiem wody po odnalezieniu Saturasa?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, w okienku postaci są umiejętności: "druid, mag wody, mag ognia, mroczny mag". Chodzi mi o to, czy gdy nauczę się umiejętności druid (co też wydaje mi się równoznaczne z zostaniem druidem) to potem będę mógł jeszcze nauczyć się "maga wody"? Czy może te umiejętności się jakoś wykluczają?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie bezsensowne pytanie : czy ktoś przeszedł grę pakując tylko w łuk? Bo w G2 łuk był broną potężną (zwłaszcza na początku), a grając w G3 odnoszę wrażenie, że twórcy dodając celowanie zniszczyli to co w walce bronią dystansową w G2 było najlepsze - bezbłędność trafiania, ja w G3 łuku używałem tylko do strzelania do jeleni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki możliwości naciągania łuku własnoręcznie można z niego strzelać naciągając dłużej w dalsze cele, a jak ktoś się zbliży wyrzucać strzały jedna za drugą, dzięki temu bron jest bardzo skuteczna, no i bezpieczna bo jeszcze nie zdarzyło mi się żeby komuś udało się podejść i sprzedać mi jakieś wkurzające combo. Nie wiem za to jak jest z kuszami...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łuk w Gothic 3 to potężna broń. Dobry strzelec mając łuk z obrażeniami 100 i ponad 200 zręczności można odstrzelić nawet ogra zanim ten do ciebie dobiegnie. Obczajenie balistyki pozwoli ci walić headshoty, które zadają podwójne obrażenia. Bardzo przydatne są ogłuszacze (przewracają cel) i ostre strzały (wprowadzone w CP, +30 bazowych obrażeń). Trzeba się cofać w czasie strzelania (wydłuży to czas jaki można bezkarnie pruć strzałami), ew. chodzić bokiem w czasie naciągania jeśli tamci też strzelają (20m wystarczy by strzały mijały cię bokiem). Przy dużych grupach należy wyciągać cele na granicy widzenia. W przeciwieństwie do kuszy, z łuku można też oddać kilka szybkich, słabszych strzałów, co się nieraz przydaje.

Dopasiony łucznik to wymiatacz. Mając łuk rogowy (100dmg?) i jakieś 250 zręczności wytłukłem wszystkie orki przy świątyni Mora Sul nawet nie wyciągając miecza. Wokół świątyni Ben Sali tylko szkielety likwidowałem mieczem. Lodowe golemy to koszt 5-7 ognistych strzał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łuk w G3 to najlepsze co tam zrobili. Strzelanie z niego jest Boskie :D Ja jak tylko miałem okazję to zabijałem z łuku, nie używając miecza. Kusze są nieciekawe. Strzelanie z nich wygląda prawie tak samo jak z łuku. Naciągamy, wkładamy bełt i (to jest 1 z 2 różnic) nasz bohater nie trzyma cięciwy (no bo to kusza, logiczne). Mamy celownik, mozemy nim ruszać, ale jak wystrzelimy to tylko prosto. Nie da sie zrobić czegos takiego jak z łukiem tzn. wystrzelić strzałę go góry z odpowiednią siłą, zeby przelaciała łukiem na niebie i spadła na wroga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli krótko mówiąc broń dalekosiężna w Gothic 3 wymiata. Fajnie, ale co z próbami rozwalenia jakichś ruchliwych stworzeń, jak np. Krwiopijcy? Dla mnie w drugiej części byli koszmarem, mimo że celowanie odbywało się automatycznie. Ni idzie mi o to że te muchy to jakiś wymagający przeciwnik - po prostu są wkurzające. Dla mnie - miecz albo topór, nic więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja więcej korzystałem z kuszy, niż z łuku. I nie wiem, dlaczego wfx2000 mówisz, że bełty lecą prosto. One też podlegają działaniu grawitacji i też opadają na ziemię, więc do odleglejszych celów trzeba mierzyć nieco wyżej.

Wiem, ze opada, ale strzela sie prosto, bo jakbyś strzelił troche bardziej do góry to poleciałoby daleko i nokogo nie ustrzeliło. Jak strzelasz z łuku to mozesz użyc mniejszej siły, a w kuszy masz tylko jedną siłę strzału.

@Grorin

W G3 krwiopijcy chodzą po ziemi, a nie latają. Dopiero jak w nie strzelisz to zaczynają latać, ale lecą zazwyczaj prosto do celu i nie robią żadnych uników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny problem z łukiem to areny i ciasne pomieszczenia, na przykład ciemne pełne nieumarłych jaskinie. W takich wypadkach lepiej zaryzykować z mieczem. A na otwartych przestrzeniach nie ma problemu z nikim, przeciwnicy zwykle biegną linią prostą, często zatrzymując się na jakiejś mniejszej czy większej przeszkodzie.

Dzisiaj mnie G3 zaskoczył bo alt-tabowanie działa płynniej niż w wielu innych grach, spodziewałem się zawieszki a tu taka miła niespodzianka :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walka mieczem jest banalna. Nie potrzebujesz jakiś umiejętności. Wystarczy, ze opanowałes ciągłe klikanie lewego klawisza myszy
Nie w g1 i g2, tam nie było to tak proste jak w g3.

zgadzam się z tobą w g1 i g2 było to trudne bo trzeba było wciskać strzałkę do przodu i lewy przycisk myszy aby zaatakować a w g3 po prostu wciskasz tylko lewy przycisk myszy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym sterowaniem w walce, w jedynce to bym nie przesadzał, bo było de facto jeszcze bardziej prostackie niż w G3. Teoretycznie były combosy i bloki, ale bardziej się opłacało puścić oba klawisze i stuknąć ponownie, atak był dużo szybszy, niż gdyby użyć drugiego ataku w combosie. Bloki natomiast były tak kiepskie (tak wizualnie, jak i timing-owo) że nie było sensu z nich korzystać. Szczególnie, że można było w tym czasie jeszcze ze dwa razy łupnąć wrogowi.

Dopiero w dwójce system walki wręcz nabrał sensu.

Belsen, a może jakieś argumenty? "Beznadziejny" i "prosty" ciężko nimi nazwać, a argument o "grafice przez którą nie można było grać na połowie komputerów w czasie premiery" był sensowny, ale właśnie w dniu premiery, od której minęło już trochę czasu.

Edytowano przez kireta
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi w jedynce na początku przydawał się taki sposób: zadawałem cios i przytrzymywałem blok, czekając na kontrę, a gdy przeciwnik uderzał, natychmiast po bloku atakowałem znowu i potem następny blok. Jednak w późniejszej części gry przeciwników było zbyt wielu i byli zbyt szybcy, więc ta taktyka się już nie sprawdzała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...