Skocz do zawartości

Mass Effect (seria)


RoZy

Polecane posty

Co do walki to trzymam twórców za słowo i mam nadzieję, że będzie trudniejsza między innymi za sprawą ulepszonego SI. Może i jakimś wielkim pro-gamerem nie jestem, ale jak sobie teraz gram na najtrudnejszym to walki przechodzę z palcem w... nosie. Pewnie też dlatego, że gram już któryś raz, lecz mimo wszystko kłopoty sprawiają mi tylko walki ze Zbieraczami. Dobrze, że walka będzie bardziej złożona, bo w końcu ile razy mamy jeszcze zabijać łokciem, oby tylko nie przesadzili z animacjami, i żebyśmy nie grali w Mortal Kombat w uniwersum ME.

A tak odbiegając od tematu ME3. Jaką książkę z tego uniwersum polecacie, którą warto kupić jako pierwszą?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni mogą sobie kombinować z zdobywaniem systemu lojalności jak chcą, ale jeśli system z pierwszego Dragon Age'a miałby powrócić z całą mocą to by mnie chyba szlak trafił ;/ Powiem tak - grając dobrą postacią nie miałem jak mieć ciepłych stosunków z Morrigan nie mówiąc o rozmowach, która każda kończyła się -10 do "approval rating". Stanowcze nie, chyba, że obok misji lojalnościowych, które całkowicie konsolidują wieź postaci z głównych bohaterem w jego heroicznej walce wobec Żniwiarzy. Przy okazji - fajny patent z komiksem, ja Lair of the Shadow Broker i Arrival nie znam więc... wiadomo ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patent z komiksem fajny, wcześniej nie miałem z takim czymś do czynienia wiec chętnie spróbuję, pewnie nie będzie kanonki przez to :)

Heh w Alpha Protocol był patent, że aby nawiązać stosunki z daną postacią to trzeba się jej podobać (punkty za rozmowy) co przekładało się na wymuszanie odpowiednich dialogów a nie zawsze wiadomo które akurat się przypodobają, w AP takie coś idzie do przełknięcia ale w ME 3 jakoś mi by to nie pasowało, nie te klimaty, że tak to ujmę. Wolę klasyczne możliwości romansu i zdobywania lojalności jednak nowy pomysł Biowaru mi się podoba oby jednak był fajnie opracowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System romansowania? Mweh. Po co? W pierwszej części było nawet po co się starać: scenka była nie tyle pornograficzna, co erotyczna i zrobiona w dobrym guście. W drugiej z kolei Bioware przyhamowało, bało się kolejnego bezsensownego skandalu, jaki wybuchł wobec wspomnianego przerywnika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP: Czyli romansujesz z postaciami w grach dla scenki erotycznej a nie ładnie napisanych, gustownych dialogów?

Osobiście dużo bardziej bym wolał by zastosowano patent z Alpha Protocol, o którym wspominał Darkman czy też ten z Dragon Age'a 2 zamiast zwykłego paragon/renegade. Imo, wpływ na towarzyszy jest dużo ciekawszy i fajniejszy, a bawienie się w nie zawsze jednoznaczną moralność bohatera niekoniecznie. Ale to już chyba za późno na takie zmiany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh w Alpha Protocol był patent, że aby nawiązać stosunki z daną postacią to trzeba się jej podobać (punkty za rozmowy) co przekładało się na wymuszanie odpowiednich dialogów a nie zawsze wiadomo które akurat się przypodobają, w AP takie coś idzie do przełknięcia ale w ME 3 jakoś mi by to nie pasowało, nie te klimaty, że tak to ujmę. Wolę klasyczne możliwości romansu i zdobywania lojalności jednak nowy pomysł Biowaru mi się podoba oby jednak był fajnie opracowany.

Ale na grzyba się w AP wszystkim Thorton miałby próbować przypodobać? O ile kojarzę, to ujemny influence daje inne opcje niż dodatni, a nie po prostu ucina content jak np. w DA: O. Tak przynajmniej wynikało z wypowiedzi devów, bo sam na wszystkie sposoby (jeszcze) gry nie przechodziłem.

Jak wprowadzą w ME system influence (byłoby super), to pewnie na modlę ich ostatniego opus, tj. Dragon Age II - system friendship/rival, gdzie za maksimum pkt rywala dostajesz inny bonus niż za max frienda, no i dialogi potrafią mieć czasem inny przebieg.

Niestety biowar/EA poprawny politycznie i nie pozwoli żeby w "dorosłej" grze pojawił jakiś flaczek lub krew

dragon-age-2-gore.jpg

O RLY?

Chociaż fakt, Mass Effecty ugrzeczniają. Niepotrzebnie.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na grzyba się w AP wszystkim Thorton miałby próbować przypodobać? O ile kojarzę, to ujemny influence daje inne opcje niż dodatni (...) Tak przynajmniej wynikało z wypowiedzi devów, bo sam na wszystkie sposoby (jeszcze) gry nie przechodziłem.

Ręczę za to. W zależności od reputacji jesteśmy częstowani zupełnie nowymi dialogami, zmienia się stosunek NPC do głównego bohatera, często zmieniają oni stronnictwo co nierzadko ma wpływ na całą fabułę i jej odbiór. Nie chcę tutaj spoilerować, ale cała historia naprawdę nabiera zupełnie innych barw przy różnych wariantach.

Ale w ME3 nie ma na to miejsca. Ta gra byłaby za duża. Już teraz wiadomo, że Bio celuje w coś w stylu Mass Effecta 2, ponadto mają mnóstwo konsekwencji prequeli do zaprojektowania. Jeśli chcieliby dorzucić tak znaczący influence system, gra byłaby tworzona z 10 lat. Poszli w kierunku epickości i wielkości zdarzeń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na grzyba się w AP wszystkim Thorton miałby próbować przypodobać? O ile kojarzę, to ujemny influence daje inne opcje niż dodatni,

Bo ja tak chcę? Bo chcę np. nawiązać romans z kilkoma panienkami? Hmmm chyba tak. Jak pisałem wcześniej w AP nawet to nie jest złe, w ME to była by klapa.

Po prostu wolicie od razu wskoczyć do łóżka bez zbędnych podrywów

Ja myślałem raczej od razu o ślubie i dzieciach ale co tam :D A tak serio to jak już podrywałem wcześniej przez dwie części tą samą postać to w trójce trochę dziwnie by to wyglądało gdybym znowu musiał to robić :D Ciekawe jak zrobią tą kontynuację romansu, oby to nie była tylko jedna scenka jak w LOSB (albo kłótnia z Ash/Kajtkiem).

Pewnie dialogi będą takie same ale fajnie by było jak by można było powspominać coś (zarzucić jakiś dialog związany z przeżyciami naszej pary w poprzednich częściach). Bo "wieczorek wspomnień" w LOSB to istna ściema, gdzie tam wspomnienia ja się pytam? :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem i się zgadzam. Ciekawi mnie też jak rozwiążą nasz romans z

Mirandą, która może nadal przynależeć do Cerberusa

albo z

Ashley jeśli mieliśmy z nią romans w jedynce, w dwójce nic, a w trójce już pewno coś na nowo zaiskrzy

A co do ugrzeczniania wątpię, aby to miało miejsce w trójce, patrząć na mode Bioware.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renegald- raczej EA nie da zrobić z ME produktu bardziej dorosłego niż jest.

A romans

z Mirandą raczej ci się uda (no chyba, że te postacie były wsadzone w ME 2 tylko po to by skusić do zdrady) bo aby z nią to nawiązać trzeba mieć lojalkę, a jak ma się lojalkę to Miranda składa rezygnację Iluzji, raczej będzie stała po naszej stronie, w każdym razie w drużynie może być, nie byłbym jakoś wkurzony. A z Ash/Kajtkiem to pewnie będą się Shepardy godzili po kłótni, ja jestem bardziej ciekaw jak rozwiążą sprawę zdrady, musi mieć to jakiś wpływ (i jak się Ash o tym kapnie, bo Liara ma łatwiejsze zadanie

;)) na romans. Osobiście nie udało mi się sprawdzić jak działa zdrada Liary w LOSB, na YT znalazłem tylko sceny jak Liara mówi do Sheparda jeden dialog na Illium po pokonaniu Vasir o postaci z którą zdradziliśmy ją, ja jakoś nie mogę dopuścić się zdrady aby przekonać się co dalej mówią i jak wygląda randka wtedy (jakiś dodatkowy dialog?).

Mnie ciekawi czy Liara i Ashley/Kaidan dołączą do nas na stałe do teamu czy tylko na parę misji (jak w przypadku LOSB), bo czytałem na innych stronkach sprzeczne informacje o ich powrocie.*

A jak wrócą to ciekawe czy na początku czy raczej pod koniec, oby nie powtórzyła się akcja z Legionem. Wolałbym raczej zbieranie drużyny jak w ME1 (szybka piłka ewentualnie jakaś misja i gitara, większość lub nawet wszyscy na początku do wyboru kolejność ich zbierania), jakoś nie wyobrażam sobie aby w ME3 miał ganiać za teamem, Żniwiarze+ zbieranie sojuszników to wystarczająca praca ganianie za teamem jak w ME2 sprawę by pogorszyło :(

* informacje z Game Informera o tym, że Liara, Ashley/Kaidan, Garrus i James Sanders dołączą do drużyny są półprawdą ponieważ nie mogą potwierdzić, że będą oni stałymi członkami naszej drużyny, heh mam nadzieję, że fani powyższych postaci nie otworzyli szampana przedwcześnie :)

Moje zdanie na ten temat: To może się okazać prawdziwą klapą, wytłumaczenie fabularne jak w ME2 po prostu teraz ciężko będzie przełknąć no bo co wpadamy do Garrusa i on nam mówi "Shepard, na tę misje polecę z tobą ale później już nie bo mi się nie chce/muszę iść na laski czy coś innego :)"

Oby też nie zaszaleli i gra nie wybierała nam automatycznie drużyny na misję.

No cóż, nie wiem jak wy ale jak tylko przeczytałem, że powrócą ci wymienieni do drużyny to od razu coś mi tu nie grało, jak widać mam rację :]

W takim razie liczę, że zapowiedzą tego teama szybciej, pamięta ktoś w jakim czasie od ME1 podawali teama do ME2? Może będzie podobnie w przypadku ME3.

Swoją drogą jakiś tam magazyn Xbox coś tam (:P) się cieszy i chwali, że widział już grywalną wersję Mass Effect 3, wychodzi w Maju więc może od niego dowiemy się konkretów, oby :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W doborze drużyny mogą właśnie zajść zmiany, a głównym powodem może być to, że nie ma dużej różnicy czasu między ME2 a ME3. W dwójce było trochę innaczej, bo po wydarzeniach z jedynki przespaliśmy dwa lata i losy naszych kompanów się zmieniły, a tutaj o to będzie ciężko. A wątpię, aby team był z góy narzucany.

Wiele osób chce bardzo Thane'a, lecz nie zdziwiłbym się gdyby po prostu

umarł na tą drellowską chorobę

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może

znajdziemy antidotum na chorobę charakterystyczną dla gatunku Thane'a i przez to zaskarbimy sobie zaufania drellów?

Ponoć zdobywanie sojuszników ma odbywać się w ME3 na szerszą skalę niż np. w Dragon Age, gdzie musieliśmy po prostu wykonać misję, tak jak w ME2 zresztą. Podobno nawet niektóre decyzje, które podejmiemy, pozornie niezwiązane z tematem, mają wpływać na stosunek jakiejś rasy do Sheparda.

W każdym razie, trochę byłoby szkoda, gdyby okazało się, że znów dostaniemy standardowe: wykonaj X misji lolajnościowych i skop tyłki Żniwiarzom... To już zaczyna trochę nużyć w grach BioWare, choć DA2 było miłą odskocznią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki obrót spraw z drużyną byłby dla mnie po prostu niewybaczalny, durne byłoby też ''wycięcie" starej drużyny z ME2, bo niby po co utrzymywałem ich przy życiu? Z ME1 możemy się spodziewać powrotu Ash/Kaidana, Liara pewnie pozostanie dilerem informacji, a Wrex dalej będzie obejmował dowodzenie nad krogańskimi siłami zbrojnymi. Martwi mnie też trochę ponowne zdobywanie lojalności, które to było opisane w newsie, bo znowu syndrom ME2... Po co zdobywałem ich lojalność? Żeby nagle przypomnieli sobie o innej siostrze/żonie którą muszę uratować?! Bioware zrobiło wszystko z rozmachem, ale na prawdę nie jestem pewien co do ich rozwiązania kwestii drużyny w ME3, ale nie ma co panikować, bo póki co wciąż mamy mało informacji...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi jeszcze jedna rzecz kontekstem nawiązujuąca do zdobywania lojalności towarzyszy. Chodzi mi o umiejętności Shpearda. Głupie by było gdybyśmy bez wytłumaczenia fabularnego dostali od razu wypakowaną postać z wszystkimi umiejętnościam. W dwójce było przynajmniej wytłumaczenia, że nasz protagnoista umarł i zmartwychwstał i wszystkiego nie pamięta. A w trójce? Nie wiadomo. Może będziemy mieć stare umiejętności, a do tego dojdą nowe ulepszenia i talenty. Tak się właśnie teraz nad tym zastanawiam, a Wy co o tym myślicie? Bioware ma teraz naprawdę trudne zadanie jeśli brać pod uwagę wydarzenia z przeszłości i te z kompanami i z samym głównym bohaterem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki obrót spraw z drużyną byłby dla mnie po prostu niewybaczalny, durne byłoby też ''wycięcie" starej drużyny z ME2

Wycięcie? W ME2 masz już do tego spoilery kto nas na 100% opuści, i tak np:

Samara mówi na Omedze, że jeśli przeżyje misję samobójczą to nas opuszcza i wróci na Omegę, Jack mówi "przeżyję twoją misję i uciekam (grzecznie powiedziane z mojej strony) od ciebie"

Więc wycięcie jest dobrym pomysłem jak dla mnie.

Z ME1 możemy się spodziewać powrotu Ash/Kaidana, Liara pewnie pozostanie dilerem informacji, a Wrex dalej będzie obejmował dowodzenie nad krogańskimi siłami zbrojnymi.

Moje "procenty" na stałą drużynę z ME1 w ME3 ;)

Ash/Kaidan na 100%

Liara- 90%, obliczam to na podstawie

nowych informacji, tekstu "Jeżeli chcemy tego dokonać" i "wracaj szybko"- nie dużo ale kto wie, może lekkie spoilery.

;)

Wrex- 65% obliczam na podstawie

szybkiego mignięcia napisu w Polskim dubbingu (i normalnym w ANG) haśle do Grunta "Gruncie, będziesz moim godnym następcą" i zresztą mam jakieś takie przeczucie, że jeszcze z nim popracujemy, wszak ma takie same szanse przeżyć/nie przeżyć jak reszta postaci

Garrus 85%- wróci do teamu, jestem prawie tego pewien acz to tylko przeczucie.

Tali 100%- Bioware w ME2 weszło w Talifanatyków głęboko ;) więc i teraz to zrobią nie mam co do tego wątpliwości.

Bioware ma teraz naprawdę trudne zadanie

Moim zdaniem Bioware nie ma trudnego zadania, ma po prostu przewalone :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem drużyna będzie tak:

Garrus/Tali/Kajtek/Ash na 100%

Miranda/Jacob na 80%

Grunt na jakieś 65%

Thane na ok. 50%

- utonie pewnie we własnych płucach

Wrex/Legion na jakieś 10%

- pewnie będą jako npc dowódcami wojsk sprzymierzonych z Shepardem. Wrex sprowadzi krogan, Legion - naprawionych heretyków itp.

Postaci z DLC - baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo wątpię żeby się pojawiła Kasumi. DLC z Zaeedem mieli wszyscy, więc pewnie pojawi się epizodycznie jako NPC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

tak więc według ciebie legion niepojawi się w grze jeśli

zniszczyliśmy heretyków? To by było chamstwo ze strony biowaru bo według mnie zniszczenie jest bardziej etyczne od przeprogramowania. heretycy podjęli decyzję z włąsnej woli. Skoro tacy są to niech umierają za swoje przekonania. Batarianom nikt by prania mózgu nie zrobił gdyby wypowiedzieli otwartą wojnę ludziom. (A tak nawiasem mówiąc tłumaczenie że głupotą jest pozbawiać się sojuszników jest w tym wypadku mało trafne. Heretycy stanowią ułamek ogólnej liczby gethów.) Poza tym gdy się ich przeprogramuje to legion ostrzega że istnieje ryzyko że znów wrócą do swej dawnej natury. A ponieważ podzielą się swoimi wspomnieniami z innymi gethami może to mieć wpływ na ziomków legiona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak btw, to zastanawiają mnie informacje o

Cerberusie polującym na Sheparda. Gdyby TIMowi naprawdę zależało na powstrzymaniu Żniwiarzy, nawet gdyby przestał Sheparda wspierać, to przynajmniej zostawił by go w spokoju.

Jakie są więc jego cele? Komiksu(czy tam książki) o nim nie widziałem, więc jest to dla mnie duża zagadka.

Z pewnością można oczekiwać dużo niespodzianek i zwrotów akcji :)

Co zaś do postaci które się (nie)pojawią...Podane informacje o składzie są raczej pewne, zresztą już wcześniej można było stwierdzić, że będzie z nami

Liara i Kaidan/Ashley. Reszta to postacie które mogą, ale nie muszą, ale że ikonami serii są już Garrus, Wrex czy Tali, z pewnością będzie im poświęcone dużo uwagi.

Ciekawi mnie również

James Sanders. O ile pamiętam, to ktoś o takim nazwisku pojawił się w jednej z książek, bodajże jakaś doktor z akademii dla biotyków(?)

Tak czy inaczej, już zostało powiedziane że nie popełnią tego błędu co wcześniej i nie wyjawią tyle co przed premierą ME2, więc następne wieści dotyczące ME3 nie będą szczególnie obfite w informacje i większości dowiemy się podczas gry. I dobrze ;)

Edytowano przez Akvart
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zresztą już wcześniej można było stwierdzić, że będzie z nami

Liara i Kaidan/Ashley. Reszta to postacie które mogą, ale nie muszą, ale że ikonami serii są już Garrus, Wrex czy Tali, z pewnością będzie im poświęcone dużo uwagi.

No niby tak

bo w końcu tylko ta parka jeszcze jest przy życiu (bo Ash i Kaidana liczymy chyba jako jedność

;)) na 100%

ale jeśli grałeś w LOSB to wiesz

że Liara została nowym Handlarzem więc niby jest zajęta i ma bardzo ważną rolę w świecie ME, chociaż to jest kwestia jednego dialogu i sprawa załatwiona

:) zobaczymy jak tu będzie

Tak sobie myślę, że ciekawe jak by zrobił ranking "Co najbardziej cię ciekawi w ME3/ na jakie informacje o ME3 najbardziej czekasz" ile osób zakreśliło by skład teamu, czuję że minimum 60% biorących udział ;) Bo IMO to jest chyba największa niewiadoma Mass Effecta 3.

Bo patrząc na to teraz to Bioware aby dać stare postacie w teamie (i tylko je) np. Weźmy Tali jako technika, jeśli komuś ona

zginęła

to miałby problem z brakiem towarzysza o takiej specjalizacji. A jak komuś prawie wszyscy

poginęli

to co? Idzie tylko w 3? :D Ciekawe ile nowych postaci będzie.

A co do Cerberusa to właśnie tu się ciekawie robi czego na niego polują gdy Shep praktycznie w ME2 (renegat) cały czas stał po ich stronie (i myślę, że Shepard renegat o wiele bardziej pasuje do Cerbera niż Przymierza).

Ciekawe będzie też rozwiązanie dwóch rzeczy:

Shepard

ma być sądzony przez Przymierze?

no i co najpierw po nim pojadą a później "o Shepciu kochany, miałeś rację a to my byliśmy głupi, wróć do Przymierza"

Shepard-"no dobra wracam"

Oby ten powrót do Przymierza (o ile będziemy właśnie dla niego służyć a nie na własną rękę) był lepiej zrobiony.

2 sprawa: Shepard jest

sądzony w sprawie tego co zrobił w dodatku Arrival (tak przynajmniej piszą)

no fajnie ale niektóre Shepardy nic takiego nie zrobiły bo tej misji nie wykonały (brak DLC), to co wtedy?

Niby komplikacje niewielkie ale już trzeba mieszać w scenariuszu w sprawie LOSB i Arrival aby to choć troszkę sensownie wyglądało, a gdyby to nie było w DLC tylko te dwie misje wsadzić w główne i już problem z głowy ;) Ciekawe jak z tego wyjdą.

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas procesu muszą nieco pojechać po Shepardzie z tego prostego powodu, że swoją decyzją dał motyw (no niby nie mają twardych dowodów tylko domysły ale zawsze) Batarianom do wypowiedzenia wojny. Tak więc muszą go ostro op*eprzyć żeby nieco załagodzić sprawę z Batarianiami. Nie widzę w ogóle powodu dla którego taki proces miałby wyglądać dziwnie. Byłby to kolejny upolityczniony proces jakich w historii ludzkości było już wiele. Jak wiemy takie proscesy mają to do siebie, że fasada nie odpowiada temu co się faktycznie dzieje, a faktycznie Shepard może mieć np. pełne poparcie przymierza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...