Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Manga i Anime w ujęciu ogólnym

Polecane posty

Nie. Na 200% Naruto nie będzie stosował takiego ataku, a to z dwóch powodów:

1. Natura chakry – w świecie Naruto mamy pięć natur ludzkiej chakry. Są to ogień, woda, wiatr, ziemia i błyskawica. O ile nie orientuję się, co tak dokładnie pozwala na stosowanie danego typu technik, to zdaje mi się, że Chidori to atak zastrzeżony tylko dla chakry o naturze błyskawicy. Takie coś ma Kakashi, a Sasuke ma takową naturę jako dodatek do standardowej ognistej (na tej podstawie Haku mógł tworzyć lód, gdyż jego chakra miała zarówno naturę wody, jak i wiatru).

2. Naruto, nawet gdyby mógł, to nie zawracałby sobie głowy nauką Chidori. Powód jest taki, że obecnie doskonali technikę, przy której Chidori spada do rangi straszaka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzę Sr że jesteś znawca w tym temacie;-) Więc jeszcze jako genin;-) proszę cię o małą pomoc. Jestem obecnie na 143 odcinku "Naruto". Wiem że są też 4(?) filmy "Naruto". Czy mógłbyś mi powiedzieć kiedy się dzieje ich akcja, pomiędzy odcinkami, czy po zakończeniu pierwszego cyklu(lub np. przed zaistnieniem Naruto jako ninja)?

I czy w którymś jest mowa o "Gedo Mark"(jutsu które przyjmuje specjalną linie krwi oponenta)? Przypadkiem się natchnąłem się na taki epizod w grze choć było to od razu po wybraniu Tsunade Na Hokage.

Z góry dziękuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawy trzy:

1. Jestem SR!!! Czy to aż tak trudno zapamiętać!?!?!

2. Akcja filmów dzieje się najpewniej pomiędzy odcinkami. Przykładowo, w pierwszym filmie był Sasuke, a w trzecim już nie, natomiast już było widać, że Sakura (jak to ładnie Kakashi powiedział) „ma więcej siły niż większość ninja w jej wieku”. Akcja filmu czwartego dzieje się w czasach serii Shippuuden. Tutaj daję jeden z linków:

http://pl.youtube.com/watch?v=Nyy_CaO4tic – do chwili, kiedy nie zobaczę tego filmu, to będę się zastanawiał, czy to czasem nie koniec serii Naruto.

3. Nigdy, ale to nigdy nie słyszałem o tej umiejętności. Poszukałem jednak trochę i wychodzi na to, że to tylko dodatek w grze Naruto. Tutaj ma link do strony na której mówią coś o tym. Nie wiem czemu, ale mnie się coś zawiesza jak tylko tam wchodzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, gedo mark to epizod przygotowany specjalnie do gry, który skupia się na powtórnym ataku na wioskę Konoha przez Orochimaru który najpierw przejmuje Sharingan Kakashiego, zapomnianym jutsu gedo marc a później wskrzesza naszych starych znajomych... Jak to się skończyło? A to musicie już kupić Naruto: Ultimate Ninja 2 na ps2.

A pierwszy film na 100% rozgrywa się przed "nawróceniem" Sasuke;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc wiemy, że rasedori to bujda (chociaż w mugenie to porządny kickass). A coś takiego mnie nurtuje... Czy pokazane zostało (choćby we flashbackach) jak Rock Lee zdał egzamin na genina? Bo owszem, jego taijutsu może na polu walki dorównać umiejętnościom innym ninja.

Jednak w egzaminie (pierwszy odcinek Naruto) było pokazane, że tam sprawdzają konkretne umiejętności ninjutsu i genjutsu, jak replikacja czy transformacja... Czy Rock to przebrnął? Czy miał inny test? Proszę o wybaczenie, bo w Naruto to ja daleko za Murzynami jestem... :oops:

Haku mógł tworzyć lód, gdyż jego chakra miała zarówno naturę wody, jak i wiatru

Nie zapomnij, że jutsu Haku było specyficzne ze względu na jego ród...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol, wczoraj mialem okazje po raz pierwszy ( i raczej ostatni ) raz obejrzec jakiegos... hentaja

Ja wiem ze japonczycy sa "inni" zreszta uwielbiam ich kulture a azjatyckie filmy kolekcjonuje od kilku lat.

To co obejrzalem bylo jednak przegiete na maxa:/ Nie wiem czy trafilem na anime jakies bardzo HC ( nie pamietam tytulu) ale ponoc znane. Ogladam a tam jakies totalne gwałty i w ogole max humiliation :shock:

Co to ma byc? :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak Rock Lee zdał egzamin na genina? Bo owszem, jego taijutsu może na polu walki dorównać umiejętnościom innym ninja. Jednak w egzaminie (pierwszy odcinek Naruto) było pokazane, że tam sprawdzają konkretne umiejętności ninjutsu i genjutsu, jak replikacja czy transformacja... Czy Rock to przebrnął? Czy miał inny test?
Zapewne dostał jako przedmiot testu coś z dziedziny taijutsu. Ninja dostają jako zadanie zaprezentowanie jednej bądź kilku technik z różnych dziedzin technik shinobi. Naruto podchodził do egzaminu i zawsze dostawał za zadanie zaprezentowanie Bunshin no Jutsu, ale równie dobrze musiałby zaprezentować Nawanuke no Jutsu (technika wydostania z więzów). Całkiem więc możliwe, że Lee dostał zadanie związane z jego dziedziną.
Nie zapomnij, że jutsu Haku było specyficzne ze względu na jego ród...
Tak, ale ta zdolność ułatwiała mu zasadniczo tylko kontrolę nad wodą. Dzięki chakrze o naturze powietrza i wody Haku mógł bawić się lodem. Na ten samej zasadzie Shodaime mógł tworzyć techniki oparte na drzewach, gdyż miał chakrę o naturze ziemi i wody.
...Co to ma byc?
Raczej trafiło ci się coś mocniejszego. Znam się trochę na tej tematyce, więc wiem, że są całkiem przyjemne tytuły (nie podaję, bo zaraz mnie ktoś posądzi o próbę deprawacji, czy coś w tym stylu :cool:). Kultura azjatycka ma bardzo niewiele tematów tabu. Są tam komedie, horrory, kryminały, SF, fantasty, tentacle, SM, yaoi, yuri, bondage i wiele więcej. Nie oceniaj tak zaraz po jednym filmie. Poszukaj sobie czegoś lżejszego i dopiero później zacznij komentować.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale ta zdolność ułatwiała mu zasadniczo tylko kontrolę nad wodą. Dzięki chakrze o naturze powietrza i wody Haku mógł bawić się lodem. Na ten samej zasadzie Shodaime mógł tworzyć techniki oparte na drzewach, gdyż miał chakrę o naturze ziemi i wody.

Hm. nie mogę się z tobą zgodzić, mutacja Haku nie "pomagała" ale raczej stymulowała niezwykłe zdolności Haku, a konkretnie panowanie nad lodem.

Zauważ że kiedy jego ojciec chciał go zabić, haku nie zaatakował wodą lecz lodem, a raczej podświadomie użył tej mocy. Nie mógł wcześniej przecież zapanować nad swoją chakrą ponieważ nie należał do rodzinny ninja.

A co powiesz o Garze i o jego piasku? Panowanie nad tą mocą zostału mu nie jako narzucone więc charakter jego chakry nie jest w żaden sposób przesądzony. Po za tym kiedy Kakashi używa sharingana żeby z kopiować jakąś technikę (np. wodnego smoka Zabuzy) nie musi mieć jej natury żeby ją zastosować (a z tego co powiedziałeś wywnioskowałem żę kakashi ma naturę pioruna), chyba że jest to technika bezpośrednio związana z Zaawansowaną linią krwi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. nie mogę się z tobą zgodzić, mutacja Haku nie "pomagała" ale raczej stymulowała niezwykłe zdolności Haku, a konkretnie panowanie nad lodem. Zauważ że kiedy jego ojciec chciał go zabić, haku nie zaatakował wodą lecz lodem, a raczej podświadomie użył tej mocy. Nie mógł wcześniej przecież zapanować nad swoją chakrą ponieważ nie należał do rodzinny ninja.
Zapewne masz rację. Kombinacja obu natur chakry Haku daje lód. Jego kekkei genkai pozwalało prawdopodobnie na instynktowną manipulację wodą i jej pochodną, czyli lodem. W tym wszystkim jednak zapominasz, że cały czas mówię, co daje kombinacja chakr różnej natury. Tak jak woda i ziemia dają drzewo, tak woda i wiatr dają lód. Kekkei genkai to najprościej rzecz ujmując zdolność, która pozwala młodemu ninja bez mniejszego wysiłku robić to, co doświadczony shinobi musiałby trenować i całe życie.
A co powiesz o Garze i o jego piasku? Panowanie nad tą mocą zostału mu nie jako narzucone więc charakter jego chakry nie jest w żaden sposób przesądzony.
Niby tak. Gaara podobnie jak Haku od dzieciństwa posiadał zdolność do panowania nad żywiołem. O ile w przypadku Haku wszystko sprowadzało się do genetyki, to u Gaary wszystko zaczęło się od Shukaku. Można by rzec, że obecność tego demona doprowadziło do wytworzenia się specyficznego kekkei genkai, które Gaara dodatkowo doskonalił przez lata treningu. Efekt widać było w Shippuudenie, zwłaszcza po uwolnieniu Gaary z rąk Akatsuki. Na samym końcu widać, że Gaara, nawet bez Shukaku posiada swoją kontrolę nad piaskiem. Właściwie, to prawdopodobnie każdy demon wpływa jakoś na swojego nosiciela, dając mu konkretny atut. Naruto miał błyskawiczną regenerację sił, a Gaara piaskową tarczę.
Po za tym kiedy Kakashi używa sharingana żeby z kopiować jakąś technikę (np. wodnego smoka Zabuzy) nie musi mieć jej natury żeby ją zastosować (a z tego co powiedziałeś wywnioskowałem żę kakashi ma naturę pioruna), chyba że jest to technika bezpośrednio związana z Zaawansowaną linią krwi.
I tutaj mogę zdać się jedynie na domysły. Chakra dzieli się na pięć typów. To jest pewne na 100%. Moim zdaniem to jest tak, że techniki ninjutsu dzielą się na tzw. „powszechne” i „specjalizacyjne”. Owe techniki specjalizacyjne podlegają prawu, że wymagana jest obecność chakry danego typu, aby dana technika mogła być wykonana. Na tej zasadzie były moje przypuszczenia z Chidori. W tym wypadku posiadanie Sharingana oznaczałoby, że jego posiadacz jest zdolny do tymczasowej zmiany natury swojej chakry i zastosowanie danej techniki. Okupowane byłoby to jednak większym jej zużyciem w czasie wykonywania techniki. To jest moim zdaniem najbardziej prawdopodobne. I tak. Kakashi ma chakrę o naturze pioruna i tylko taką.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mała dygresja. Shipudena jeszcze nie oglądałem więc prosze nie opowiadaj szczegółów, a najlepiej to zmień swój post ponieważ jeszcze wielu go nie oglądało.

Jeżeli każda osoba ma inną naturę chakry to oznaczałoby to że dla każdego rodzaju powinny być jego specjalne jutsu, ale wiele ninja używa tych samych technik (chociażby jutsu ognistego podmuchu, zna prawie każdy shinobi Konochy vide atak orochimaru na konoche)

Tak jak woda i ziemia dają drzewo, tak woda i wiatr dają lód. Kekkei genkai to najprościej rzecz ujmując zdolność, która pozwala młodemu ninja bez mniejszego wysiłku robić to, co doświadczony shinobi musiałby trenować i całe życie.

Wybacz ale to pewne nieporozumienie, pewne umiejętności, jak chociażby Sharingan czy Biungan sąt nie do wytrenowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od nie dawna, mam faze na punkcie anime i mangi, a szczegolnie Naruto i Bleach. I tak mam pytanie co do tego drugiego. W ktorym odcinku Ichigo bedzie mogl zakladac maske Hollow (Pustego)? Widzialem na paru AMV ze cos takiego bylo
to bedzie cos kolo 120 odcinka nie pamietam dokładnie. tyle że przez dłgi czas nie będzie umiał długo tego utrzymać więc jak chcesz zobaczyć efekty to zacznij czytać mange:P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne dostał jako przedmiot testu coś z dziedziny taijutsu. Ninja dostają jako zadanie zaprezentowanie jednej bądź kilku technik z różnych dziedzin technik shinobi. Naruto podchodził do egzaminu i zawsze dostawał za zadanie zaprezentowanie Bunshin no Jutsu, ale równie dobrze musiałby zaprezentować Nawanuke no Jutsu (technika wydostania z więzów). Całkiem więc możliwe, że Lee dostał zadanie związane z jego dziedziną.
Nie wiem, czy mogę się z tym zgodzić. W pierwszym odcinku pokazany jest wyraźnie egzamin, na którym stoi "kolejka" uczniów, a każdy ma do zdawania to samo - transformację (chyba Henge no Jutsu?) a co pokazał przy tym Naruto to inna sprawa...

Egzamin z Bunshin no Jutsu był dopiero później...

Kekkei genkai to najprościej rzecz ujmując zdolność, która pozwala młodemu ninja bez mniejszego wysiłku robić to, co doświadczony shinobi musiałby trenować i całe życie.

I ponownie nie mogę się zgodzić - kekkei genkai jak sharingan czy byakugan nie można się wyuczyć. Trzeba się z nimi urodzić (lub ewentualnie nabyć na drodze transplantacji).

Aha to dzieki wielkie. Tylko z kad moge mange wziasc? Najlepiej z polskimi napisami ale nie pogardze tez angielska wersja. Dacie jakies Linki? :)

Tego nie wiem, ale JPF wprowadziło sondę na temat wydania w Polsce mangi Bleach - http://www.jpf.com.pl/ - a jeśli wierzyć wynikom http://www.sonda.pl/wyniki.php3?id=515041&uid=48625 jest na to spora szansa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy mogę się z tym zgodzić. W pierwszym odcinku pokazany jest wyraźnie egzamin, na którym stoi "kolejka" uczniów, a każdy ma do zdawania to samo - transformację (chyba Henge no Jutsu?) a co pokazał przy tym Naruto to inna sprawa...

Egzamin z Bunshin no Jutsu był dopiero później...

Zacznijmy od tego, że nie doczytałeś najwyraźniej tego, co napisałem. Tamta kolejka do transformacji to było w ramach praktyki, gdyby coś takiego było na egzaminach. Dopiero później okazało się, że egzamin (dla Naruto któryś już raz) wymagał znajomości Bunshin no Jutsu. Nie wiem, może przedmiot na egzamin jest losowany jak na loterii, ale w każdym razie Naruto miał takiego pecha, że kilkukrotnie było to samo. W przypadku Lee mogło więc być tak, że umiejętność podlegająca ocenie to było coś z taijutsu.
I ponownie nie mogę się zgodzić - kekkei genkai jak sharingan czy byakugan nie można się wyuczyć. Trzeba się z nimi urodzić (lub ewentualnie nabyć na drodze transplantacji).
A brałeś może pod uwagę to, skąd owe rody miały te umiejętności? To nie jest kamyk, że znajdujesz go na drodze, czy Rin’negan, że nadaje ci go przeznaczenie. Od kogoś musiało się przecież zacząć. O ile Sharingan to łatwa sprawa, bo to jakby ewolucja Byakugana, to z powyższą techniką musiała wiązać się jakaś historia powstania. Zabawmy się więc w teorię. Załóżmy, że przed kilkoma stuleciami żył sobie jakiś tam Hyuuga, który będąc geniuszem ninja zaczął pracować nad stworzeniem potężnej techniki, która wyniesie jego klan ponad inne. Poprzez długie lata treningu i modyfikowania swojego ciała za pomocą chakry (np. nasycał nią nerwy wzrokowe) zaczął powoli przejawiać zdolność do postrzegania na zasadzie teleskopu. W ciągu wielu kolejnych lat doskonalił swoje umiejętności, doczekując się w międzyczasie potomków, których uczył tego samego, co on sam już osiągnął. Kolejne pokolenie w trakcie swoich treningów zaczęło powoli przenikać swoim wzrokiem co cieńsze obiekty. Jeszcze następne pokolenie doczekało się, ze mogło postrzegać otaczający świat w zakresie niemal 360 stopni. I tak dalej, i tak dalej, aż do obecnego stanu. Jak widzisz, to wszystko było okupione dziesiątkami lat treningów i manipulacji chakrą. To właśnie z tego powodu członkowie takich rodów są celem innych, bo zamiast uciążliwego treningu w czasie wielu pokoleń wystarczy dorwać takiego, zbadać ciało i przy pomocy odpowiednich technik i inżynierii zaszczepić owe kekkei genkai członkom własnego klanu (ewentualnie wioski).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha to dzieki wielkie. Tylko z kad moge mange wziasc? Najlepiej z polskimi napisami ale nie pogardze tez angielska wersja. Dacie jakies Linki? :) Aktyalnie jestem w 92 odcinku

http://bleachheart.com Proszę bardzo, strona grupy zajmującej się projektem tłumaczenia mangi Bleach na polski i wg mnie świetnie im jak na razie idzie. Przetłumaczone juz 292 z 299 dotychczasowych rozdziałów. Radzę czytac mangę bo w anime są czasem znaczne od niej odstępstwa. I nie chodzi mi tu tylko o tzw. fillery ale także o pewne przekłamania faktów i wydarzeń z samej mangi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A brałeś może pod uwagę to, skąd owe rody miały te umiejętności? To nie jest kamyk, że znajdujesz go na drodze, czy Rin’negan, że nadaje ci go przeznaczenie. Od kogoś musiało się przecież zacząć. O ile Sharingan to łatwa sprawa, bo to jakby ewolucja Byakugana, to z powyższą techniką musiała wiązać się jakaś historia powstania. Zabawmy się więc w teorię. Załóżmy, że przed kilkoma stuleciami żył sobie jakiś tam Hyuuga, który będąc geniuszem ninja zaczął pracować nad stworzeniem potężnej techniki, która wyniesie jego klan ponad inne. Poprzez długie lata treningu i modyfikowania swojego ciała za pomocą chakry (np. nasycał nią nerwy wzrokowe) zaczął powoli przejawiać zdolność do postrzegania na zasadzie teleskopu. W ciągu wielu kolejnych lat doskonalił swoje umiejętności, doczekując się w międzyczasie potomków, których uczył tego samego, co on sam już osiągnął. Kolejne pokolenie w trakcie swoich treningów zaczęło powoli przenikać swoim wzrokiem co cieńsze obiekty. Jeszcze następne pokolenie doczekało się, ze mogło postrzegać otaczający świat w zakresie niemal 360 stopni. I tak dalej, i tak dalej, aż do obecnego stanu. Jak widzisz, to wszystko było okupione dziesiątkami lat treningów i manipulacji chakrą. To właśnie z tego powodu członkowie takich rodów są celem innych, bo zamiast uciążliwego treningu w czasie wielu pokoleń wystarczy dorwać takiego, zbadać ciało i przy pomocy odpowiednich technik i inżynierii zaszczepić owe kekkei genkai członkom własnego klanu (ewentualnie wioski).

Najbardziej mnie rozśmieszyło że sharingan to łatwa sprawa;-)

Ale na poważnie, znowu nie moge się z tobą zgodzić. Mutacja genomu pośród jednego rodu to kwestia genetyki, a nie treningu(a przynajmniej nie bezpośrednio, do aktywowania mutacji jednak trzeba ostro ćwiczyć).

Kekkei genkai to raczej kwestia ewolucji i doboru naturalnego wspomaganego chakrą obiektów. A jeżeli już jest jak mówisz, to sam człowiek nie mógł tak po prostu stworzyć dojutsu, w takim wypadku musiał mieć styczność z demonami, bogami lub innymi potężnymi stworzeniami z zaświatów. Jeżeli było by inaczej to Orichimaru nie tracił by czasu na przejmowanie specjalnych umiejętności każdego rodu jaki napotka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej mnie rozśmieszyło że sharingan to łatwa sprawa;-)
A no łatwa sprawa. Kilku członków klanu Hyuga zaczęło najpewniej eksperymentować z innym wykorzystaniem wciąż rozwijającego się byakugana. Po kilku pokoleniach doszło do tego, że wykształcili w sobie zdolność do błyskawicznej analizy, zapisu i ewentualnego użycia technik, które widzieli swoim biakuganem. Od chwili, kiedy owa umiejętność się im ukazała zmienili nazwę techniki na bardziej odpowiednią, czyli właśnie sharingan. Po kilkudziesięciu latach dodatkowo udoskonalili sharingana do tego stopnia, że praktycznie pozwala na czytanie w myślach myślach, hipnotyzowania innych, a nawet do przenoszenia innych osób do innych wymiarów (ale to już na poziomie mistrzowskim, jaki przykładowo prezentuje Itachi).
Mutacja genomu pośród jednego rodu to kwestia genetyki, a nie treningu(a przynajmniej nie bezpośrednio, do aktywowania mutacji jednak trzeba ostro ćwiczyć).Kekkei genkai to raczej kwestia ewolucji i doboru naturalnego wspomaganego chakrą obiektów. A jeżeli już jest jak mówisz, to sam człowiek nie mógł tak po prostu stworzyć dojutsu, w takim wypadku musiał mieć styczność z demonami, bogami lub innymi potężnymi stworzeniami z zaświatów.
I kolejny, który nie czyta wyraźnie. Napisałem przecież, że Kekkei genkai nie wzięło się z powietrza. Masz rację mówiąc, że to kwestia ewolucji. Kolejne pokolenia przejmowały w swoim genomie to, co poprzednie doskonaliły. W przypadku byakugana, stymulowany chakrą rozwój oczu człoków klanu z pokolenia na pokolenie doprowadził ostatecznie do wytworzenia się tego, co widać było w mandze i anime. Jeśli aż tak trudno ci to przyswoić w kwestii świata Naruto, to przytoczę ci coś z naszego świata. Słyszałeś może o osobie, którą określa się mianem człowieka gumy? Jest to taki rodzaj cyrkowca, którego popisowym numerem jest wyginanie ciała do takiego stopnia, że to niekiedy zakrawa na niemożliwość. Co prawda każdy człowiek, który odpowiednio trenuje, rozciąga się, przestrzega właściwej diety i takie tam, jest zdolny do robienia podobnych numerów, ale do czego zmierzam. Rodziny cyrkowe, których profesją jest właśnie bycie owym człowiekiem gumą stopniowo, z pokolenia na pokolenie, nabawiają się schorzenia genetycznego, które wpływa na strukturę chrzęstną organizmu. Miało to jakąś nazwę, ale niestety mi wyleciało z pamięci. W każdym razie. Osoby takie są niby zdrowe, ale potrafią z łatwością tak wyginać swoje ciało, że to aż niewiarygodne. Przykładowo takie osoby są zdolne do wygięcia palców dłoni tak mocno do tyłu, że mogliby się podrapać po zewnętrznej stronie nadgarstka i po powrocie palców do pozycji wyjściowej czuli by się wciąż świetnie.
Jeżeli było by inaczej to Orichimaru nie tracił by czasu na przejmowanie specjalnych umiejętności każdego rodu jaki napotka.
Czy to nie jest czasem aluzja do tego Gedo Mark? Orochimaru należy do ludzi wybitnie ambitnych, ale i wyjątkowo niecierpliwych. Jest ponadto szaleńcem i socjopatą. Jego marzeniem jest zdobycie opanowanie wszystkich technik jakie zostały obmyślone. Co prawda mógłby poświęcić stulecia na naukę wszystkich technik, ale skoro pod nosem ma członka klanu Uchiha, któremu wystarczy jedno spojrzenie aby zgłębić daną technikę i w dowolnym momencie ją wykorzystać, to czemu miał nie skorzystać? Niecierpliwość i niepoczytalność Orochimaru doprowadziła go do tego, co się stało w walce z Sandaime (to nie są spoilery), oraz do powołania Godaime. Zwyczajnie wystarczyło przecież szybkie dorwanie się do Sasuke i przelanie swojej duszy w jego ciało w pierwszej dogodnej chwili, ale Orochimaru uparł się by zrobić inaczej. Jak to się ostatecznie skończyło, to zgadnijcie sami. Jeśli idzie o naukę cudzych kekkei genkai, to praca bezcelowa dla tego pana. Zmienia ciała jak rękawiczki, więc wykształcenie odpowiedniej mutacji genetycznej na drodze treningu odpada.

To tyle. Podałem tyle dobrych argumentów, że aż sam sobie zaraz zacznę gratulować :cool:. Do chwili, kiedy nie uzyskam odpowiedzi popartej przemyślanymi argumentami, nie mam zamiaru kontynuować tej bezcelowej dysputy. Szkoda na to moich nerwów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK dzieki wielki. I moje ostatnie pytanie Odcienek 93 jest odpowiednimiem mang mumer... no wlasnie jakiej ?

odpowiedź jest prosta: żadnego. Odcinki od odejścia Aizena do Hueco mundo to zapychacze nie mające nic wspólnego z mangą. Anime zaczyna znów nawiązywać do mangi ok 110 odcinka, potem jest kilka odcinków zgodnych, znów kilkanaście zapychaczy, znów kilka zgodnych i jak zauważyłem znów są zapychacze. Dlatego lepiej czytać mangę bo się człowiek gubi. Po prostu ściągnij sobie na przykład 180 odcinek mangi i sprawdź czy to już widziałeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auć, nie chciałem nikogo zdenerwować, ale jeśli tak zrobiłem to bardzo przepraszam.

Muszę jednak przyznać że po ostatnim poście przekonałeś mnie SR, wcześniej nie mogłem zrozumieć do końca twojego sposobu myślenia ale ten przykład z człowiekiem-gumą mnie w końcu przekonał;-).

Jednak trzeba zaznaczyć że rozwijanie kekei genkai musiało trwać całe generacje członków klanów które go posiadały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście kupuje Fullmetal ALchemist (mang ofkorz) i jestem zadowolony z polskiego tłumaczenia. Zdarzaja sieprzypadki kiedy w mandze fabuła albo ciag wydarzeń różni się od tych a anime.

Z anime to oglądam ONE PIECE i BLEACH, wcześniej Fullmetal ALchemist, troche Samurai Champloo, troche Naruto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...