_Szafa Napisano Listopad 26, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2008 Nirvana 2002 - Disembodied Spirits Nihilist - The Nihilist Demos Wiadomo. Szwecja. Może i jakość nie zachwyca, ale czuć w tym miłość do deathu, piwa i tą nieposkromioną, pełną pasji energię. Aż się nie mogę doczekać, aż dojdzie do mnie egzemplarz "Szwedzkiego Death Metalu". Kreator - Hordes of Chaos Przyszły rok chyba też będzie mocno thrashowy ;] Slayer, Exodus, Anthrax, Megadeath, Artillery i właśnie nowy Kreator. Czekam Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Listopad 26, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2008 Iron Maiden - Powerslave Iron Maiden - Piece of Mind Iron Maiden - Fear of the Dark Iron Maiden - Number of the Beast Dla fanów heavy metalu absolutny klasyka i must have w swojej kolekcji Ironsów. Większość kawałków wgniata w ziemię swoim brzmieniem a wokal... jeden z najlepszych na świecie. Zresztą obecnym tutaj fanom metalu tego mówić nie trzeba. Znaczy nie mówić iż IM to klasyk Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rkm Napisano Listopad 26, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2008 Przyszły rok chyba też będzie mocno thrashowy ;] Slayer, Exodus, Anthrax, Megadeath, Artillery i właśnie nowy Kreator. Czekam Plus do tego nowe Flotsamy, Sacrifice, Beliver, Razor i prawdopodobnie także Exhorder. Będzie się działo Soulfly - Conquer Jest całkiem nieźle, IMO lepiej niż na poprzednich płytach, ale i tak nie jestem do końca przekonany. I mimo wszystko wolę Exodusa jako headlinera następnej Metalmanii. The Kovenant - Star By Star Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Patton Napisano Listopad 27, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 27, 2008 Korpiklaani - Keep on Galloping Ok więc tak; jeżeli nie chcecie się uzależnić trzymajcie się od tej piosenki z daleka Coś genialnego. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hitty Napisano Listopad 27, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 27, 2008 Nile, Nile i jeszcze raz Nile. Są fenomenalni, zwłaszcza perkusista - George Kollias. Gościu jest niesamowity, polecam zobaczyć parę jego filmików na YouTube . PS. Ciekawą muzykę grają ci Korpiklaani, nieźle wyszło im zagranie lekkiego trashu z dodatkiem skrzypiec i akordeonu . PS2. Mały pokaz umiejętności Kollias'a: http://pl.youtube.com/watch?v=XagspfIdhqk&...feature=related Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
POLIPOLIK Napisano Listopad 27, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 27, 2008 PS. Ciekawą muzykę grają ci Korpiklaani, nieźle wyszło im zagranie lekkiego trashu z dodatkiem skrzypiec i akordeonu . Granie lekkiego trashu z dodatkiem skrzypiec i akordeonu to pestka w porównaniu z graniem ciężkiego trashu - wtedy bowiem trzeba grać w towarzystwie śmieciarki albo dwóch, a nie na każdą scenę da się taką śmieciarką wjechać. Co innego wysypisko śmieciu, ale to z kolei trudno zorganizować. W końcu jednak nikt nie mówił, że gwiazdy muzyki mają lekko w życiu... John Petrucci - Wishful Thinking Druga moja ulubiona kompozycja wirtuozerskiego Dżona z Teatru Marzeń z płytki Suspended Animation - zaraz po świetnym Glasgow Kiss. Nic, tylko słuchać! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boski Wiesiek Napisano Listopad 28, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 28, 2008 cholera. wiedziałem! wiedziałem! wiedziałem, a mimo wszystko mam za swoje! wiedziałem, że to się tak skończy! że włączę tą piosenkę i nie będę mógł słuchać już nic innego przez najbliższe parę dni! a mimo wszystko - zaryzykowałem. no i się opłacało xD Helloween - The Dark Ride - imo płyta jest b. dobra, ale piosenka tytułowa wciąga niczym huragan! siedem w sześciostopniowej skali ocen! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Patton Napisano Listopad 28, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 28, 2008 cholera. wiedziałem! wiedziałem! wiedziałem, a mimo wszystko mam za swoje! wiedziałem, że to się tak skończy! że włączę tą piosenkę i nie będę mógł słuchać już nic innego przez najbliższe parę dni! a mimo wszystko - zaryzykowałem. no i się opłacało xD Przeciaż ostrzegałem. The Berzerker - All About You MIAAAAZGA ! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yennefer Napisano Listopad 29, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 29, 2008 Są fenomenalni, zwłaszcza perkusista - George Kollias. Moim skromnym zdaniem Człowiek-Wieloryb na wokalu jest znacznie bardziej efektowny. (: Snap - Rhythm Is A Dancer Klasyk. Jeśli dla kogoś już pierwsze pitu-pitu nie wydaje się znajome, znaczy, że jest rocznik '96 albo wychodził z domu wyłącznie po kefir i buły. Swallow The Sun - Don't Fall Asleep (Horror Pt. 2) Jedno z moich większych odkryć ostatnich parunastu miesięcy. Nie mam pojęcia, jak STS mogło plątać się u mnie po plejliście zupełnie niezauważone... takie kawałki jak Don't Fall Asleep i Swallow we wszystkich częściach, Forgive Her..., Too Cold For Tears albo Through Her Silvery Body - jak dla mnie cud, miód i tak dalej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PRIVAT Napisano Listopad 29, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 29, 2008 Moim skromnym zdaniem Człowiek-Wieloryb na wokalu jest znacznie bardziej efektowny. (: Mówisz o Dallasie czy Karlu? Bo obaj pokaźni panowie. Domyślam się jednak, że chodzi o Blondynę. Morbid Angel - Domination Trzeba coś pisać? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cardinal Napisano Listopad 30, 2008 Autor Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2008 Dawno mnie tu nie było, czas trochę porozstawiać ludzi po kątach. Moonspell - Night Eternal Ack. Ten album nie powinien się ukazać w obecnej formie. GENIALNY pierwszy track, a cała reszta to ciepłe kluchy albo powtórka z rozrywki... Czyżby Ribeiro i spółka się starzeli? Energii i weny starczyło tylko dla jednego kawałka? Septic Flesh - Communion Po paru latach kolesie z Grecji znowu się zeszli i zupełnie z czapy nagrali coś wielkiego. Mam wrażenie, że gdyby score do Trzystu był nagrywany w deathowej konwencji to wyszłoby coś wielce podobnego. Średnie tempa, genialne kompozycje i rkiestra w tle. A ciężarem nie odstaje od metalowego walca jakim był Sumerian Daemons. Album epicki w najlepszym słowa tego znaczeniu - zapomnijcie o przynudzających wstępach, nudnych przejściach i marnej improwizacji - to 100% mięcho. Żal nie znać, jeśli nawet w takiej muzyce się nie gustuje. Electric Wizard - Witchcult Today Przykro mi, trzecie podejście do stoner metalu i trzecie odbicie. Naw. Pain - Cynic Paradise Tagtgren nie odpuszcza, choć czuć już trochę zmęczenia materiału. Ile razy można nagrywać to samo? Ale teksty dalej kopią zadek swym luzem, a sprawdzone patenty muzyczne dalej działają. Profesjonalna robota, choć bez przebłysku geniuszu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PRIVAT Napisano Listopad 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2008 Acid Drinkers - Verses of Steel Olass nie żyje... LINK Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
X-plorer Napisano Listopad 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2008 Ależ kiepska sprawa z tym Olassem... Szkoda naprawde... Dee Facto- Zabić Ich To przy okazji słuchania radia... Nawet skomplikowane jak na punk... Dobrze się słucha... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spender Napisano Listopad 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2008 Cynic - "Traced in Air" i "Focus" Dwa genialne albumy, jeden z tego roku drugi (Focus) z przed 15 lat bodajże. Nie tylko dla fanów Death Metalu, ale też wielbicieli niebanalnego grania. Umiejętności muzyków najwyższej klasy. Ćzęść "Defffoffcufff" rodem z internetowych forów pewnie będzie chciała mnie zabić, ale "Focus" jest dla mnie lepszy od "Symbolic" Death. Jeszcze żyję?? Do najlepszej płyty Deathowej brakuje jej jednak troche mocy . Nie bój się, wbrew pozorom sporo ludzi Cyników zna i docenia. :] Skoro do najlepszej płyty deathowej brakuje Focusowi mocy, to jaka jest Twoim zdaniem najlepsza? Przyszły rok chyba też będzie mocno thrashowy ;] Slayer, Exodus, Anthrax, Megadeath, Artillery i właśnie nowy Kreator. Czekam Nowy krążek Artillery? :o When? Są fenomenalni, zwłaszcza perkusista - George Kollias. Moim skromnym zdaniem Człowiek-Wieloryb na wokalu jest znacznie bardziej efektowny. (: Wokale na Elvenefris Lykathea Aflame i tak są bardziej, jak to raczyłaś nazwać, 'wielorybne' :] Wiedziony ogólnym nakrętem postanowiłem pójść tropem Gojira'y, takoż: Gojira - The Way Of All Flesh Zaskakują dobre, panowie pokazują, że wciąż można tworzyć progresywny death nie popadając przy tym w 'core' i inne pochodne. Jednak do mojej płyty roku mimo wszystko startu nie ma i chyba nic już lepsze w A.D.2008 niż Traced In Air nie będzie. Swoją drogą, na tę ostatnią, zamówioną w Saturnie grubo przed premierą czekałem jeszcze do niedawna... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
POLIPOLIK Napisano Listopad 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2008 Tiamat - Clouds Tiamat - Wildhoney Dwa przepełnione klimatem albumy na dobranoc - nic, tylko się wczuwać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ganjalf90 Napisano Grudzień 1, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2008 Nie bój się, wbrew pozorom sporo ludzi Cyników zna i docenia. :] Skoro do najlepszej płyty deathowej brakuje Focusowi mocy, to jaka jest Twoim zdaniem najlepsza? No co ja mam powiedzieć? Oczywiście, że "Individual Thought Patterns" Death . Czego więcej chcieć? Chuck na wokalu, DiGiorigo na basie i the Philosopher na zakończenie . Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yennefer Napisano Grudzień 1, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2008 Mówisz o Dallasie czy Karlu? Bo obaj pokaźni panowie. Domyślam się jednak, że chodzi o Blondynę. Blondyna jest zdecydowanie bardziej fascynująca. ;] Wokale na Elvenefris Lykathea Aflame i tak są bardziej, jak to raczyłaś nazwać, 'wielorybne' :] Z której strony? ;] Porównywać Lykatheę z Nile jest troszkę niezręcznie, ale na pewno nie powiedziałabym, że wokal w LA jest specjalnie rozdupcający (na pewno nie tak, jak w Demilichu i na pewno nie ze względu na niego uważam Elvenefris za kawał dobrej roboty). Poza tym, tak w ogóle, myślałam o posturze Sandersa... a Matějka w porównaniu do Karla wydaje się dość... nędzny. (: Carcass - Cadaveric Incubator of Endoparasites Jest Karkas, jest impreza. Ich wczesny materiał wchodzi gładko jak mało który grind. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] 47 Napisano Grudzień 1, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2008 Windir - Journey to the end Zaskakująco dobry utwór. Czemu zaskakująco? Ponieważ brzmi jak połącznie black metalu i jakiegoś techno. -.- Mimo wszystko wpada w ucho. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spender Napisano Grudzień 1, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2008 Z której strony? ;] Porównywać Lykatheę z Nile jest troszkę niezręcznie, ale na pewno nie powiedziałabym, że wokal w LA jest specjalnie rozdupcający (na pewno nie tak, jak w Demilichu i na pewno nie ze względu na niego uważam Elvenefris za kawał dobrej roboty). Poza tym, tak w ogóle, myślałam o posturze Sandersa... a Matějka w porównaniu do Karla wydaje się dość... nędzny. (: Ciut sie chyba jednak nie zrozumieliśmy. Miałem bardziej na myśli moc wgniatającą wokalu. Jeśli już o samą, hmm, jakość growlu idzie... ten z LA tak szczerze nie podoba mi sie wcale, jeśli zostawić by samą muzyke chyba słuchałbym Elvenefris dużo, dużo częściej. A perfect growl? Po Res. Through Carnage i Unblessing The Purity - imho Akerfeldt nie ma sobie równych. Facet ma świetnie nadający się do tego typu wokalu głos, na prawdę mocny, a przy tym na tyle czysty i zrozumiały, że nie muszę ślęczeć z tekstem przed oczami. No co ja mam powiedzieć? Oczywiście, że "Individual Thought Patterns" Death . Czego więcej chcieć? Chuck na wokalu, DiGiorigo na basie i the Philosopher na zakończenie . Taak, setup na prawdę idealny. Mimo to osobiście nigdy nie mogę wybrać swojej ulubionej płytki Death, dużo zależy od danej chwili. Generalnie zawsze waham sie pomiędzy Human, Ind.Th.Patterns, Symbolic i The Sound Of Perseverance. Każda jest po prostu genialna i nie mam im nic do zarzucenia. Btw, zakupiłem ostatnio Spiritual Healing, jedyną płytę, której do tej pory nie słyszałem, i szczerze... Jestem lekko rozczarowany. Na prawdę Deathowy poziom trzymają chyba tylko Within The Mind i tytułowy Spiritual Healing reszta jakoś dziwnie nie zapada mi w pamięć. Chyba trzeba dać jej więcej czasu. Death - Within The Mind Look through the fake for what is real Making your decisions by what you feel Leave for the future and not the past The Weak of the mind will never last Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PRIVAT Napisano Grudzień 1, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2008 imho Akerfeldt nie ma sobie równych. Facet ma świetnie nadający się do tego typu wokalu głos, na prawdę mocny, a przy tym na tyle czysty i zrozumiały, że nie muszę ślęczeć z tekstem przed oczami. Pełna zgoda, ale czy naprawdę nie ma sobie równych? Dallas z Nile'a, Dolan z Immolation, Matti z Dismembera... Chociaż fakt, chyba jednak z nich wszystkich Mikael najlepszy (ale lubię go głównie za Bloodbath). Splitter - Avskrackande Exemplar Zagrają przed Napalmami to słucham. Wchodzi gładziutko. :] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_Szafa Napisano Grudzień 1, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2008 Mimo to osobiście nigdy nie mogę wybrać swojej ulubionej płytki Death, dużo zależy od danej chwili. Leprosy? Leprosy! Trzyma za jajca od pierwszej do ostatniej sekundy. Nowy krążek Artillery? Mówi się, że thrash is back, więc panowie wyczuli $. Nie oni jedyni... Właśnie przeczytałem, że Defiance kończy nagrywać perkę na nową płytę, a na myspace Whiplash można posłuchać ich nowego demka... S.O.D. - Celtic Frosted Flakes Chyba najlepszy text jaki ostatnio widziałem, jak przeczytałem go pierwszy raz, to myślałem że padnę ze śmiechu Evildead- Annihilation of Civilization Poza tym, że kultowa jak nic nazwa, to muzycznie robi naprawdę świetne wrażenie. Stary dobry thrash... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
X-plorer Napisano Grudzień 1, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2008 Pełna zgoda, ale czy naprawdę nie ma sobie równych? Dallas z Nile'a, Dolan z Immolation, Matti z Dismembera... Chociaż fakt, chyba jednak z nich wszystkich Mikael najlepszy (ale lubię go głównie za Bloodbath). A czy nikt nie słyszał jak ryczy Tomi Joutsen? Slayer- Regin In Blood Wybaczcie brak komentarza Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yennefer Napisano Grudzień 1, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2008 ten z LA tak szczerze nie podoba mi sie wcale, jeśli zostawić by samą muzyke chyba słuchałbym Elvenefris dużo, dużo częściej. Aye, chociaż z drugiej strony bez przesady, wokal mają co najmniej poprawny, ale faktem jest, że przy ich kompozycjach raczej paskudzi efekt, niż jest potrzebny. Niemniej i tak za najlepszy track na płytce uważam niezmiennie Walking In The Garden Of Ma'at. ;] imho Akerfeldt nie ma sobie równych. Zróbcie mi kuku, ale ja dla odmiany nie widzę nic ciekawego w jego głosie (mimo tego, skąd pochodzi i mimo tego, że chociaż nie przebieram nogami nad jego geniuszem, to w dalszym ciągu go doceniam). nie muszę ślęczeć z tekstem przed oczami. Ależ na tym się zasadza cały urok growlu. (: Matti z Dismembera Fajnie, że o nim wspominasz, bo zwykle facet jest pomijany; nie wiedzieć czemu, wszystkim wydaje się, że Dismember jest małą pyrką przy defowych gigantach, a przecież też potrafi śpiewająco dać po jajach. Tzn. mnie akurat może dawać na przykład po zadku. Dismember - Casket Garden Nie będę oryginalna, to mój ulubiony kawałek Disa. I zapomniałam nakrzyczeć na Kardiosza za te 'ciepłe kluchy'. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
POLIPOLIK Napisano Grudzień 1, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2008 Zróbcie mi kuku, ale ja dla odmiany nie widzę nic ciekawego w jego głosie (mimo tego, skąd pochodzi i mimo tego, że chociaż nie przebieram nogami nad jego geniuszem, to w dalszym ciągu go doceniam). ?kerfeldt jest klimatyczny i ma fajne te, no, jak im tam... yyy... gitary. No i świetnie wcielił się w Stracha (Feara) na The Human Equation Ayreona, którym to projektem muzycznym się ostatnio jaram, nie wiedzieć czemu. A i przy okazji: Opeth - Watershed Smakowe! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manieq Napisano Grudzień 2, 2008 Zgłoś Share Napisano Grudzień 2, 2008 Carcass - Reek of Putrefaction A teraz wieści: Reunited Grind heroes CARCASS revealed that they are planning to release a new album during early 2009. Jeff Walker said that the band has composed some new songs that are the heaviest and most technical stuff the band has ever written. He also revealed that the yet untitled album will be released in late 2009 and will feature many guest appearances. Ktoś ma jeszcze wątpliwości, że właśnie zapowiedziano krążek roku 2009? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Zarchiwizowany
Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.