Skocz do zawartości
Pzkw VIb

UFO, zjawiska paranormalne, sny

Polecane posty

Ja też UFO nigdy nie widziałem a ten las mocno mnie zaciekawił. Ciekawe co tam w nim jest?

Czytałem że jak się do niego wejdzie to kompas zaczyna wariować przez zaschniętą lawę i dlatego tylko samobójcy zapuszczają się wgłąb lasu.

Edytowano przez Tabula
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego lasu zapuszczają się nie tylko samobójcy ale i poszukiwacze mocnych wrażeń ale czasami i oni postanawiają ze sobą skończy, gdy nie mogą znaleźć drogi powrotnej z lasu. BTW: słyszałem, że w Polsce też mamy taki lasek u podnóża góry Szyndzielnia koło Bielsko-Białej. Wiecie o tym coś więcej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wolałbym jednak porozmawiać o duchach i dziwnych miejscach niz o UFO. O małych zielonych ludzikach jaż gadaliśmy wcześniej i do niczego nie doszliśmy. Nie dojdziemy do niczego i teraz, bo mozemy opierać sie tylko na przypuszczeniach. Te miejsca i pojawianie sie duchów jest udowodnione, więc mozemy o tym pogadać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sporo o tym w internecie informacji. Ale wydaje mi się to mocno naciagane. Przynajmniej jesli chodzi o pozaziemskie pochodzenie tej istoty. Może być to jakiś nie znany gatunek lub po prostu znane zwierzę dotknięte chorobą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie mysla, ze to jakis potwór, a najprawdopodobniej to zwykłe zwierze, które przeżyło jakąs katastrofę np. pożar, albo jest chore na jakąs żadką chorobę. Ludzi, których uratowano z płonącego domu też wyglądają (najczęsciej) jak mutanty, albo jakies potwory. Wie ktos czy chupacabra (czy jak to sie tam pisze) występuje tylko w jednym miejscu czy na jakims dużym obszarze ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chupacabra podobno widywana była w Ameryce Północnej, głównie Meksyku. Ale zdarzały się też inne takie historie, np. w Australii czy nawet Polsce. Co prawda tej "polskiej chupacabry" nikt nie widział (z tego co wiem) ale parę lat temu w mediach był spory szum na ten temat. Ukazywały się nawet zdjęcia zabitych królików (jakiemuś gościowi całą hodowlę to coś wybiło chyba, ale nie jestem pewien bo wszystko pamiętam jak przez mgłę bo to dawno było) z przedziurawionymi tętnicami i wypatroszonymi wnętrznościami. Według mnie króliki mordowało jakieś zwierze, np. ryś albo nawet człowiek żeby narobić hałasu i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcecie dużo dziwnych, niesamowitych informacji, wejdzcie na niewiarygodne.pl. A co do ufo to kiedyś widziałem na niebie zielone koło dość duże. Gdy poszedłem w tamtą stronę okazało sie że była dyskoteka i taaaaaki wielki reflektor był zwrócony w stronę nieba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się przypomniało że widziałem chyba ducha na burzonym tartaku. Obok mnie kiedyś był tartak ale teraz go burzą, więc poszedłem z kumplami zobaczyć co i jak. Było tam fajowo. Był taki jeden budynek a dokładniej biuro w którym były trzymane dokumenty itp. Tam właśnie chyba widzieliśmy ducha. Podobno kilka dni wcześniej umarł tam jakiś żul. Duch był taki jakby mleczny (jasny) ale widziałem go tylko przez chwilkę bo zaraz jak to zobaczyliśmy to spadaliśmy gdzie pieprz rośnie. Od tamtej pory tam nie chodzimy z kumplami(no chyba że wybudują tam supermarket :) ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej miejscowości jest taki stary cmentarz w lesie w którym pochowani są żołnierze z czasów II Wojny Światowej. Słyszałem że tam podczas wojny niemcy zakopali żywcem jakieś dziecko i teraz podobno tam czasami słychać płacz i krzyki dziecka.

A co do chupakabry w Polsce to czytałem reportaż że facet mówił że to coś zabiło mu w ciągu kilku dni trochę ponad 20 owiec a u jego sąsiada ponad 30.

Więc postanowił z sąsiadem zapolować na chupakabre, udało im się i dostarczyli szkielet do laboratorium. W laboratorium po analizie ustalili że jest to szkielet zwykłego psa.

Edytowano przez Tabula
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i tak. Czytałem też że w Puerto Rico ludzie też polowali na chupakambre. Strzelali do tego czegoś a to dalej uciekało jakby nie było ranne, opowiadali że chupakambra ma tak mocną skórę że jest odporna na zwykłe strzały ze strzelb i nie znaleźli potem żadnych śladów krwi chupakambry.

Edytowano przez Tabula
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem kilkanaście losowych stron tego tematu i jedyne co przychodzi mi na myśl - forumowicze CD-A mają wybitny talent w wymyślaniu bzdur i teorii które po prostu nie mogą być prawdą.

OOBE - to normalne, że podczas snu możesz spacerować po domu - przecież mieszkasz w nim od X lat, a mózg jest bdb HDD - masz zapisane co gdzie się znajduje, po części mogą to być też przyzwyczajenia, podświadomość. imho nie możliwe jest odwiedzanie miejsc w których nigdy nie byłeś, podczas "OOBE"

Ufole - tutaj obiektywnie się nie wypowiem, bo to zależy od tego czy jesteś wierzącym, czy nie. Jeśli to pierwsze, to żadni kosmici nie istnieją, jeśli drugie - to już twoja osobista sprawa. imho kosmici mogą istnieć, ale i tak my, ludzie, jesteśmy gatunkiem wybranym - tak jak to jest napisane w Biblii.

Czupakabra - że co?

Psi-Balle czy jak wy to tam nazywacie - nic innego jak bajka dla tych, którzy nie mogą pogodzić się z tym, że Dragon Ball to tylko kreskówka.

Zagadki średniowiecza etc. - proste jak drut. Kościół hamował rozwój technologii, ponieważ obalała ona podstawy wiary.

Koniec świata - nie ma sensu dyskutować. Jeśli 21.12.2012 nic się nie stanie, to miesiąc później znajdzie się kolejny kalendarz który kończy się (nie zgadniecie!) już niedługo.

LHC i antymateria - możliwe iż zostanie wytworzona ta "antymateria", ale co z tego? Z tego co wyczytałem, to jedna anty- łączy się ze zwykłą cząsteczką i "giną" w procesie anihilacji. Na logikę - czy możliwe jest wytworzenie tyle antymaterii, aby była w stanie pochłonąć wszechświat, w jednym, małym Wielkim Zderzaczu Hadronów? Nie.

Ludzie - o takich tematach warto dyskutować, ale (bez urazy) posty użyszkodników pokroju wfx2000, 19Brainiac96 są bezsensowne, idiotyczne wręcz.

ps. sorry za przydługaśnie zdania, ale o takiej godzinie ciężko pisać po polskiemu języku nie kalecząc go.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec świata - nie ma sensu dyskutować. Jeśli 21.12.2012 nic się nie stanie, to miesiąc później znajdzie się kolejny kalendarz który kończy się (nie zgadniecie!) już niedługo.

To akurat prawda. Pamiętam jaki był szał w 2000.

Po 2012 ludzie się chwycą najpewniej przepowiedni Newtona, który na podstawie Biblii obliczył, że koniec świata nastąpi w 2060.

Co do ufoli... Stosunek do nich zmieniłem po przeczytaniu pewnego artykułu, który porównywał ufoli do... elfów! Facet znalazł 16 zbieżności.

  1. Mają naturę pośrednią między człowiekiem, a aniołami.
  2. Mają bardzo lekkie ciała, są chudzi. Widać je szczególnie dobrze o zmroku. Mogą pojawiać się i znikać kiedy chcą.
  3. Są inteligentni i ciekawscy.
  4. Mają moc porwania każdej rzeczy.
  5. Żyją w ziemi (tu jest beka, bowiem ostatnio za główne centrum Obcych uznaje się wnętrze Ziemi :D)
  6. Ich cywilizacja pozostawiła ślady w wysokich górach; rozwinęła się w czasach gdy nie było nic prócz lasów (posłuchajcie ufologów, którzy odwołują się do cywilizacji sumeryjskiej).
  7. Przemieszczają się bo nie są w stanie żyć w jednym miejscu. To właśnie wtedy dochodzi do spotkań z ludźmi, nawet na wielkich gościńcach.
  8. ich ciała pozwalają im płynąć w powietrzu z całym dobytkiem (w wypadku ufoli - z porwanym :D).
  9. Podzielone są na plemiona (szaraki i ich podgrupy, nordykowie i ich podgrupy, reptoidzi i potwory...)
  10. Powiadają, że ich domostwa są wielkie i piękne, lecz najczęściej niewidzialne dla ludzkiego oka. Domy wyposażone są w wiecznie płonące lampy, a ogień w piecach nie wymaga paliwa (łagodne wszechobecne światło bez wyraźnego źródła).
  11. Mówią bardzo niewiele, a ich język przypomina gwizd (z tym ostatnim to nie zawsze).
  12. W kontakcie z ludźmi używają ich języka i stosują się do ich zwyczajów (ostatnio już nie :D).
  13. Ich system filozoficzny opiera się na następujących założeniach: nic nie umiera, wszystkie rzeczy ewoluują cyklicznie w taki sposób, że każdy cykl jest odnawialny i udoskonalany. Prawem uniwersalnym jest ruch.
  14. Powiadają, że obowiązuje u nich hierarchia przywódców, ale nie odczuwają widocznego przywiązania do Boga, nie mają religii.
  15. Mają wiele ciekawych, lekkich książek, lecz także poważne, trudne księgi poświęcone abstrakcyjnym sprawom. W wypadku ufoków: posługują się dziwnym pismem i również, pomimo swego zaawansowania technicznego, posiadają księgi. Przykłady: George Adamski (1952), John Reeves (1965), Barney i Betty Hill (1961).
  16. Za pomocą magii można przywołać taką istotę. Tutaj paralela jest trudniej dostrzegalna, ale gdy porównamy energię atomową do magii... Współczesna era ufologi zaczęła się w latach 40. XX wieku, wraz z testami jądrowymi.

Niektóre rozbieżności, np. dotyczący dostosowania się do zwyczajów, pochodzą jeszcze z innych czasów...

Po zakończeniu II wojny światowej, gdy nastąpił boom na ufo, kosmici byli opisywani w najróżniejszy sposób (Wenusjanie, poruszający się na jednej nodze...). Jeśli jednak będziemy szukać pewnych regulacji to zauważymy, że w latach 50. i 60. kosmici przychodzą na Ziemię z pewnym przesłaniem: "Zaprzestańcie działań z bronią nuklearną, bo zakłócacie równowadze wszechświata i zagrażacie bezpieczeństwu innych zamieszkanych planet."

Oczywiście taki obcy kłóci się z koncepcją współczesnego szaraka, który nocą porywa swe ofiary by wbrew ich woli eksperymentować na nich. Wynika to stąd, że ufolodzy z nieukrywaną pogardą traktują ludzi utrzymujących, że nawiązali kontakt z obcymi. Ufolodzy znacznie większym zaufaniem traktują relacje z uprowadzeń, gdyż zdecydowanie bardziej pasują one do współczesnych idei na temat natury wysoko rozwiniętych istot.

Edytowano przez noniewiem
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeenzoo jesteś żałosny, to właśnie temat do rozmawiania o takich rzeczach jak Psi-ball i nie wiem co widzisz złego w moich postach bo jak na razie nie napisałem żadnych bzdur i jak mi się zdaje to wfx też nic złego nie napisał(ale nie jestem pewien bo nie czytałem dalszych stron:). To tyle na temat Yeenzoo i nie mam zamiaru się z nim kłucić ja napisałem swoje, a ty swoje THE END.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufole - tutaj obiektywnie się nie wypowiem, bo to zależy od tego czy jesteś wierzącym, czy nie. Jeśli to pierwsze, to żadni kosmici nie istnieją, jeśli drugie - to już twoja osobista sprawa. imho kosmici mogą istnieć, ale i tak my, ludzie, jesteśmy gatunkiem wybranym - tak jak to jest napisane w Biblii.

Moze jakies dowody na poparcie tych slow? Co ma wiara w Boga wspolnego do bycia przekonanym o istnieniu obcych cywilizacji? Na Ziemi w miejscach, w ktorych bylismy pewni, ze nie istnieje zadno zycie znaleziono dowody na nie. Dlaczego wiec na innych swiatach tego zycia ma nie byc (np ksiezyc Jowisza - Europa, Saturna - Tytan, Mars)? Nasza galaktyka ma ponad 150 mld gwiazd, a to jest tylko jedna z wielu milionow galaktyk we Wszechswiecie, wiec niby dlaczego mielibysmy byc sami? Jak to bodajze Einstein powiedzial (ale nie dam glowy za to), ze gdyby Bog stworzyl tylko nas w przeogromnym Wszechswiecie byloby to zmarnowanie przestrzeni (czy jakos tak, ale sens zachowany).

Jesli kiedys uda nam sie odkryc planete ziemiopodobna (a takiego odkrycia jestesmy coraz blizej) to musimy sie liczyc z tym, ze jest ona zamieszkana i istoty zyjace tam dla osob wierzacych i Kosciola sa tym samym dzielem Bozym, chocby wygladali jak diably :)

A co to Chupacabra? Google nie boli, prawda? Inna sprawa, ze nie istnieje, ale podyskutowac na ten temat zawsze mozna, prawda? Od tego sie nie umiera.

Swiadkowie Jehowy juz 14579 przepowiadali koniec swiata i jakos do niego nie doszlo. Ziemia dalej krazy wokol Slonca, o ono wokol centrum galaktyki. I? Temat tak oklepany, ze sie dziwie, ze ludzie maja cos jeszcze do powiedzenia...

Tak jak pisalem kilka stron wczesniej. Przeczytalem pewna ksiazke (tytulu juz nie pamietam, bo to bylo bardzo dawno temu), w ktorej pisalo, ze obce, bardziej niz nasza zaawansowane cywilizacje nie ujawnia sie nam dopoki nie zaczniemy dbac o nasza planete a na Ziemi zapanuje pokoj. Wysarczy spojrzec na ISS, ile krajow jest potrzebnych by miedzynarodowa stacje kosmiczna zbudowac i utrzymac. Jedno panstwo nie daloby sobie z tym rady. Co dopiero myslec o wyprawach na Marsa? Jesli obca cywilizacja osiagnela technologie podroz miedzygwiezdnych (watpliwe, ze z predkoscia swiatla - jest to nieoplacalne) to jestm przekonany, ze cala planeta jest zaangazowana w takie wyprawy.

Jesli masz zamiar krytykowac i obrazac innych bezpodstawnie (bo twoj post to zlepek pustych, nic nieznaczacych zdan) to znajdz sobie inne forum, bo my tu takich nie tolerujemy. Narazie to wyjales pistolet i zaczales nim wojowac tak nieudolnie, zes sie sam w stope postrzelil...

Ludzie, dajcie sobie spokoj z dyskusja z owym gosciem, bo jego jak widac boli, ze ktos ma bujniejsza wyobraznie niz on i potrafi sie dzielic swoimi przemysleniami na forum...

Edytowano przez adam1415
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeenzoo- to że cos wydaje się nieprawdopodobne, niecodzienne, nie znaczy że jego istnienie od razu musi zostać przekreslone. Krytykujesz niektórych uzytkowników za to ze są po prostu po przeciwnej stronie barykady. Bez nich jednak dyskusja nie ma sensu. Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii, oczywiście odpowiednio uargumentowanej.

Ufole - tutaj obiektywnie się nie wypowiem, bo to zależy od tego czy jesteś wierzącym, czy nie. Jeśli to pierwsze, to żadni kosmici nie istnieją, jeśli drugie - to już twoja osobista sprawa. imho kosmici mogą istnieć, ale i tak my, ludzie, jesteśmy gatunkiem wybranym - tak jak to jest napisane w Biblii.

A więc podążając tym tropem musimy od razu odrzucić teorię ewolucji, oraz wszelkie naukowe teorie dotyczące powstania wszechświata. Jak widać prowadzi to donikąd.

Zresztą sporo krąży informacji że Kościół coraz przychylniej odnosi się do kwestii obcych.

I jeszcze jedno. Myśląc obiektywnie można dojść do wniosku że tak na prawdę wiara w Boga i kosmitów stoją ze sobą na równi. W obu przypadkach nie ma na ich istnienie żadnych racjonalnych dowodów (choć w sumie gdyby były, nie byłoby już w co wierzyć).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te miejsca i pojawianie sie duchów jest udowodnione, więc mozemy o tym pogadać.

Udowodnione - to dobre.

Bo "sprawozdania", albo marnej jakości filmiki na youtube to rzeczywiście niezbite dowody :P

Z duchami jak z Bogiem - jedni wierzą, drudzy nie, nie ma co mówić o dowodach. Bo dla jednych relacja kolesia, który twierdzi, że widział ducha będzie dowodem, a dla innych bujdą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dla mnie to, ze duchy istnieja jest pewne dlatego, ze jestem osoba wierzącą w Boga, a potwierdzeniem na to mogą być opętani i egzorcyzmy. Z miejscami to może przesadziłem, ale jak ktos przyzwie ducha to zostaje w tym swiecie, a nie idzie sobie, bo mu sie znudziło.

Yeenzoo

Jakbym twój post przeczytał wczesniej to bym ci odpisał, ale teraz mogę tylko podpisac sie pod tym co ludzie powiedzieli wczesniej. Jak będziesz miał na to wszystko niezbite dowody to wtedy możesz wypowiadać się w taki sposób w jaki zrobiłes to wczesniej. Każdy może zrobic stronę internetową i napisać tam jakies bzdury, w które ludzie twojego pokroju uwierzą i potem będą mysleli, ze pozjadali wszystkie rozumy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytuje tu siebie z tego tematu:

"W 2005 roku w listopadzie mialem (nie)przyjemnosc goscic ducha w swoim mieszkaniu. Moj wujek pracowal na nocki i z nim wtedy mieszkalem. Poszedlem spac kolo polnocy (troche se pogralem, muzyki posluchalem z cd z Metal Hammera... - szczegolnie zapadla mi w pamieci piosenka "Say Goodbye"). Zbudzilem sie kolo trzeciej nad ranem, a ze zimno bylo, to przykrylem sie caly koldra. W glowie ciagle mialem wspomniana wczesniej piosenke. Nagle uslyszalem placz kobiecy, taki monotonny, jednostajny placz, ktory nagle ustal. Pomyslalem sobie: "pewnie na dworze ktos plakal.... Ej moment, przeciez ja jestem na drugim pietrze, okna pozamykane, a to bylo tak intensywne jakby w mieszkaniu, poza tym ten placz naturalny nie byl i nienaturalnie ustal, po czym zapadla cisza"... Jeszcze pare minut dochodzilem do siebie, zerwalem sie z lozka, zaswiecilem swiatlo, otworzylem okno i az glosno zaczalem myslec: "Duch, nie, to nie moze byc prawda.... Duch byl u mnie w mieszkaniu". Doslownie w przeciagu 2 minut ubralem sie i kolo 3.30 ucieklem do pracy. Gdy bylem na glownej drodze tak mi kark zesztywnial, ze zmuszony bylem sie mocno wysilac, by go rozruszac. Pamietam tez, ze przy myjni samochodowej jakas ciezarowka sie kolo mnie zatrzymala, a kierowca spytal o droge. Okolo 4tej wszedlem do budynku, gdzie pracowal, a ze interesuje sie zjawiskami paranormalnymi to mi uwierzyl. za jakis czas stwierdzil, gdy rozmawialismy o tym jeszcze raz, ze ktos za sciana musial plakac... Ja i tak wiem swoje, i wiem co mnie spotkalo tamtej nocy, ktorej nigdy nie zapomne... "

Moze nie tyle co widzialem, co czulem czyjas obecnosc w pracy, gdy robilem na nocki. Uczucie bylo tak silne, ze doslownie obrocilem sie, by zobaczyc, czy ktos tam jest. I nikogo tam nie bylo, ale tego typu doswiadczenia trzeba samemu przezyc, by uwierzyc...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...