Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

CD-Action 03_2012

Polecane posty

Czytałem cały. Mała ciekawa i sztampowa? No tak, w końcu każda gra AAA wręcz kipi od innowacji i różnorodności. Taki Amalur choćby, nad którym się rozpływałeś, to pewnie co lokacja ma zupełnie inny gameplay.

Nie, ale Amalur nie składa się z jednego elementu rozgrywki i w ogóle porównywanie tej gry do Dustforce'a jest bez sensu.

Zarzut dotyczący przycinającego sterowania jest jedynym sensownym. Chociaż pamiętam, że wiele platformerów miało ten problem z powodu skoków wymagających precyzji co do setnej sekundy i nie zostawiających miejsca na pomyłki.

Bronisz Dustforce'a, bo grałeś w tę grę, czy dlatego, że naczytałeś się w necie zachwytów nad nią?

A jeśli chodzi o świeżą grę, którą mógłbym obrać za wzorzec dla platformówek, to byłby to Rayman Origins. W przeciwieństwie do Dustforce sprawia mi dużo frajdy.

Który z tego co wiem też do łatwych nie należy. Ciekawa, że tam to tobie nie przeszkadza...

Bo Rayman jako całość jest nieporównywalnie lepszy. Nie jest też trudny w złośliwy sposób, ani nie ma problemów ze sterowaniem.

To trzeba było naczelnemu powiedzieć, że to gra nie dla Ciebie i niech ktoś inny to weźmie. A tak zwyczajnie skrzywdzono bardzo dobry tytuł, bo trafił się recenzentowi, który nie jest dla niego targetem...

Takie życie, że ja musiałem zrobić tę recenzję. A skoro już ją robiłem, to wystawiłem ocenę zgodnie z własnym sumieniem. Gra mi się nie podobała - i co miałem zrobić?

Ależ oczywiście. Tylko przedstaw jakieś argumenty, bo recenzja Dustforce wygląda jak efekt wypocin frustrata, który nie dostał tego, czego się spodziewał.

Niczego się nie spodziewałem, bo gra była mi absolutnie obojętna, zanim ją dostałem. Podchodziłem do niej całkowicie neutralnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przeglądam sobie nowy numer, a tutaj wyskakuje artykuł pt. "Sprzedawcy gier, czyli kupujemy kota w worku". Czytając go miałem wrażenie, że autor na siłę próbował hmm ośmieszyć sprzedawców w marketach.

Nie stwierdzilem zeby byla jakas zlosliwosc czy nabijanie sie z niewiedzy itd. Owszem, na niektorych z nich, ktorzy wykazali sie oglednie mowiac mala kompetencja popatrzono nieco kpiaco, bo czemu nie.

Ale zadnych danych personalnych itd. umozliwiajacych identyfikacje.

Nie wiem czy szanowny autor myśli, że każdy sprzedawca tam pracujący to z automatu gracz no-life? i zna każdy tytuł dogłębnie? Mało tego, pewnie każdy pracujący na stanowisku z grami to wraca do domu i od razu sprawdza na forach opinie i ściąga dema każdej gry.

A ja nie wiem czemu zakladasz, ze autor tak mysli. Ale jesli idziesz do sklepu motoryzacyjnego, a sprzedawca nie odroznia paska rozrzadu od klockow hamulcowych, to chyba cos nie jest OK?

Rozumiem, że wypada się znać, ale nie każdy jest alfą i omegą i zna się na wszystkim, a jeśli chodzi o gry, to przecież nie każdy zna dany gatunek od deski do deski.

Ale gdy pytasz o gre RPG a polecja ci FPSy czy tycoony, to juz chyba znow cos nie halo. OGOLNE pojecie miec wypada.

Jedziemy dalej: o co chodziło z PEGI? Jak ma się sklep do tego odnosić? Przecież to informacyjne, a nie narzucone odgórnie przez prawo, jeśli rodzic widzi 18 i kupuje dla 13 latka to sam sobie jest winien, a nie sklep.

Sorry ale ewidentnie klania sie brak czytania ze zrozumieniem. Toz autor wlasnie chwali sklepy, ze podchodza do PEGI dokladnie tak, jak powinny i za nic sklepow nie wini.

Pozostaje pytanie, co polecić dla 13 letniego chłopaka, jeśli nie znamy jego preferencji? Rozrzut jest spory od FPS do wyścigów, ale pewnie skończyłoby się na tym w co grają kumple. Przecież rodzic sam nie wie.

I kompetenty sprzedawca powinien pare roznych gier zaproponowac.

Do tego trzeba by określić co znaczy brutalna? Czy może chodzi o trup ścielący się gęsto, czy może zabicie jednej postaci toporem?

No wlasnie, a czy CIECIE toporem albo SCIECIE ale mieczem to tez brutalnosc czy jeszcze nie? I tak mozna rozdrabniac problem w nieskonczonosc. Ale z drugiej strony jesli ktos poprosi o gre "bez dosadnie pokazanej przemocy" to chyba mimo wszystko wiadomo o co chodzi - nie polece wtedy Postala III tylko powiedzmy jakiegos Raymana czy Patapona.

Kolejna rzecz: brak pytania o platformę, tutaj się zgodzę sprzedawca powinien się zapytać. Jednak zostaje kolejne "ale", mianowicie kiedy i za ile sprzęt został kupiony. Z tym bywa różnie, może był z marketu i tam oprócz mocnego procka nie ma praktycznie nic. Na zasadzie "Panie kupiłem komputer za 4000, a ta gra mi nie działa".

To podaj lepszy pomysl jak sprzedawca ma z grubsza ocenic mozliwosci sprzetu syna, dla ktorego kupuje gry matka. "To pani powie ile dokladnie w benchamarku ma ta karta i czy obsluguje shadery 2.0?"

A na koniec, jeśli szukamy gry dla obecnego 13 latka to powinniśmy się postawić w jego sytuacji, a nie patrzeć przez swoje doświadczenia.

To znaczy?

Mówię tutaj o zachwycie kiedy sprzedawca polecił Baldura i Tormenta. Przecież to gry nie do przełknięcia dla obecnych 13 latków.

No tak, zaden 13-latek nie zagra "w takie guwno" bo oni wszyscy jak leci napierniczaja tylko w najnowsze gry. Musze to powiedziec znajomemu, zeby zabral swemu nastoletniemu synowi tego cholernego Daggerfala a zapuscil Crysisa 2, bo gowniarz jeden przeciez nie przelnie tej klasyki. A ze siedzi od tygodnia przy niej, to pewnie tylko tak udaje.

Ogólnie artykuł w porządku, tylko lekko naciągany. ;)

Ogolnie krytyka w porzadku, tylko lekko naciagana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, bez przesady. Artykuł o sprzedawcach to strzał w dziesiątkę. Chyba nigdy nie czytałem czegoś podobnego, choć pamiętam list w AR, w którym ktoś opisywał podobne przypadki. Fajne podejście do tematu, na poważnie wszystko zrealizowane, a efekty... Wiedziałem, że będzie podobnie, choć z doświadczenia wiem, że niektóre matki, albo ogólnie ludzie, którzy nie znają się na takich rzeczach często nie podchodzą do sprzedawców z zapytaniem o grę, ale do ludzi przeglądających gry na półkach ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie numer b. dobry, ale moim zdaniem ocena gry IHF Piłka Ręczna 12 jest trochę za niska. Nie jest aż tak zła, jak została przedstawiona w recenzji. Porównując IFH PR 12 do poprzednich produkcji tego typu, to wypada świetnie.

Moim zdaniem ocena, która będzie odzwierciedlać jakość tej gry, to ok. 5/5+/6- - jest jedyną taka grą z tej dyscypliny sportu, w którą można zagrać bez bólu i nie skończyć w nią grać po 10 minutach. Fakt, cena może zniechęcać, powinna być conajmniej 10 zł w dół.

Takie tam moje wywody :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiałem... Jeżeli ktoś wyśle teksty w przyszłym tygodniu, a później (powiedzmy - 9 marca) twórcy ujawnią nowe informacje na temat gry, która jest przedstawiona w zapowiedzi, będziecie to liczyć jako minus? Czy spojrzycie na datę wysłania maila? :P

Pytam raczej z ciekawości, teksty wyślę pewnie w ostatniej chwili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tabelce z datami nadchodzących premier przy grze I Am Alive jest napisane, że wyjdzie także na PC. to wasz mały błąd, czy Ubi w końcu zdecydowało się wydać grę na blaszaki?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiałem... Jeżeli ktoś wyśle teksty w przyszłym tygodniu, a później (powiedzmy - 9 marca) twórcy ujawnią nowe informacje na temat gry, która jest przedstawiona w zapowiedzi, będziecie to liczyć jako minus? Czy spojrzycie na datę wysłania maila? :P

Jeżeli w tekście nie będzie informacji, których autor nie mógł znać, to oczywiście uznamy to za poważny minus i rozstrzelamy autora.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, bez przesady. Artykuł o sprzedawcach to strzał w dziesiątkę. Chyba nigdy nie czytałem czegoś podobnego, choć pamiętam list w AR, w którym ktoś opisywał podobne przypadki. Fajne podejście do tematu, na poważnie wszystko zrealizowane, a efekty... Wiedziałem, że będzie podobnie, choć z doświadczenia wiem, że niektóre matki, albo ogólnie ludzie, którzy nie znają się na takich rzeczach często nie podchodzą do sprzedawców z zapytaniem o grę, ale do ludzi przeglądających gry na półkach ;)

dzięki, miło, że ktoś docenił:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem i jestem za to wdzięczny, ale nikną one w cieniu minusów niestety.

Ale czekaj, bo może się źle rozumiemy. Jesteś wdzięczny mi za to, że niektórzy sprzedawcy wyszli dobrze?

Panowie, nie róbcie z cytatów "piramidek". Zbędne cytaty należy usuwać, zostawiając to, do czego się odnosimy. I druga sprawa - cytaty w ogóle są zbędne, jeśli odpowiada się na ostatni post w wątku, nie odnosząc się do konkretnego jego fragmentu - CormaC

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się już przyzwyczaiłem do tego, że sprzedawcy nie znają gier. Kiedyś w Empiku jak zapytałem o jakąś nową przygodówkę to kolo zaproponował mi Another World (ten Anniversary z 2006 r). Podobnie jest z muzyką, sprzedawca nie wiedział kto to Ozzy Osbourne, za to wszystkie składaki radia Eska znał na blachę. Takie życie, lepiej wiedzieć co się chce kupić a nie liczyć na sprzedawcę. Poza tym trzeba było napisać ile średnio zarabia sprzedawca w sklepie z grami i wszystko jasne dlaczego nie chce im się przyłożyć do roboty. I powiem szczerze - mnie za 1400 zł brutto też by się nie chciało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numer średni, są ciekawe teksty takie jak ten o tym ile płacimy za prąd przy ładowaniu telefonu itp, czy tekst o sprzedawcach ale też są teksty, które mi nie przypadły do gustu czyli opis modów do Skyrima czy ten o komiksach ale to zapewne kwestia tego, że w Skyrima nie grałem a komiksy mnie nie interesują. Teksty growe są takie sobie ale to też nędzny okres dla graczy. Recenzja Vity jak dla mnie trochę przesadzona widać, że nie wierzycie w szansę powodzenia przenośnej konsoli i przyszłość widzicie tylko w smartphone'ach. Liczę, że następny numer będzie lepszy ;) (Chyba urodzinowy??)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podtrzymują poprzednie zdanie, że ten artykuł jest lekko ukierunkowany na rozwodzenie się jak to w sklepach z grami nie ma kto poradzić.

Pozdrawiam.

a pochwał nie zauważyłeś?

Zauważyłem i jestem za to wdzięczny, ale nikną one w cieniu minusów niestety.

Widocznie bylo wiecej powodow do narzekania i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LAWNG MNXRMECJ Q3 to

YNJAT ZAKEZRPW D3 a od tyłu 3D WPRZEKAZ TAJNY to oznacza TAJNY PRZEKAZ W 3D? Czy 3D oznacz 3 rózne techniki kodowania tego tekstu?

Tutaj chyba chodzi o kod QR na stronie ze spisem treści (prawy dolny róg). Taki kod odczytuje się odpowiednim programem na np. komórkę. Niestety mój telefon ma tak marny aparat(samsung monte), że nic z tego.

Może ktoś inny to odczyta i wstawi w spoiler?

Fałszywy trop - QR prowadzi do stony CDA na Facebooku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, to w takim razie ja już nie wiem o co chodzi :huh: z tym

Ukrytym przekazem w 3d.

To jak w Incepcji - trzeba wejsc na trzeci poziom szyfru. Chcieliscie tajny przekaz, to teraz glowkujcie. W razie czego za miesiac zdradzimy rozwiazanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

A miesiąc temu sam pisałeś, że teraz ludzie nie lubią długich i trudnych gier. A teraz sam takie zagwozdki wrzucasz. Jesteś niekonsekwentny.

A do tego mam zielone sznurowadla. Nie wiem jaki to ma zwiazek z reszta wydarzen, ale nie widze tez zwiazku pomiedzy lnieubieniem trudnych gier i Tajnym Przekazem. Aby zlamac dwa pozioimy szyfru trzeba bylo tak z minuty. Trzeci poziom jest interpretacja przekazu i tym samym przy braku punktow odniesienia nie do zlamania. Dopiero za miesiac zrozumiecie o co szlo w tym przekazie i wtedy bedzie - aaaa, no jasne. Zatem TP z jednej strony jest bardzo prosty, z drugiej - dziko trudny. Co kto woli, to ma. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekaz... Pewnie w następnym numerze będzie coś z tym związanego. Nie tak dawno temu przekaz też dotyczył następnego numeru.

Fajnie nam wyewoluowały te tajne przekazy. Zagadkowa forma jest świetna, choć kompletnie nie mam głowy do takiego czegoś. Niewidoczna warstwa jest genialna zwłaszcza w tym numerze. Papier wygląda jak pogięty i dotykiem też taki przypomina. Pomysł bardzo dobry :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekaz... Pewnie w następnym numerze będzie coś z tym związanego. Nie tak dawno temu przekaz też dotyczył następnego numeru.

Fajnie nam wyewoluowały te tajne przekazy. Zagadkowa forma jest świetna, choć kompletnie nie mam głowy do takiego czegoś. Niewidoczna warstwa jest genialna zwłaszcza w tym numerze. Papier wygląda jak pogięty i dotykiem też taki przypomina. Pomysł bardzo dobry :)

To sie nazywa "selektywne lakierowanie powierzchniowe".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...