Skocz do zawartości
RoZy

S.T.A.L.K.E.R. (seria)

Polecane posty

Stalker powinien mieć zawsze przy sobie 5 sztuk bandaży, 2 fiolki leków i jeszcze ze dwa kałasznikowy pod pachą.

Co to w ogóle za pytanie? Graj a sam wyczujesz co i w jakich ilościach jest ci potrzebne. Ja ci mogę tylko powiedzieć, że zawsze dobrze jest ze sobą mieć dobry pancerz, a reszta zależy już od tego gdzie się wybierasz i jak grasz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mateusz(stefan)

Takie coś jak dobry pancerz to truizmy, bo każdy przecież zawsze nosi najlepszy do jakiego ma dostęp.

Co do innych rzeczy - sam zawsze miałem zwyczaj noszenia gigantycznych ilości apteczek i bandaży. Mimo iż było to totalnie bez sensu, bo już na początku wyprawy miałem stosunkowo duże obciążenie, to nigdy nie mogłem się przemóc, żeby wybrać się gdzieś słabo zaopatrzony w medykamenty. Mimo wszystko kilka apteczek należałoby ze sobą mieć (tak do 10), parę sztuk bandaży, i leków też się przyda. Dobrze też mieć jakiś kawał mięcha ze sobą, na wypadek gdyby naszemu alter-ego zachciało się coś wszamać.

Trochę inaczej sprawa ma się z bronią. Jeśli będziesz miał już dostęp do wszelakich kałachów, karabinów etc. - totalnie nie opłaca się nosić żadnych pistoletów (i tym samym amunicji do nich). Zajmuje to dziadostwo tylko miejsce i niepotrzebnie cię obciąża, a na pewno nie będziesz z nich korzystał. Ilość amunicji, jaką ze sobą zabierasz zależy od tego jakich przeciwników będziesz spotykał na swojej drodze. Szybko się nauczysz dostosowywać do tego czynnika. Jeśli masz pewność, że niemiluchy korzystają z tej samej amunicji, co ty - nie ma sensu zabierać większej ilości. Niejednokrotnie zdarzało wracać mi się z wyprawy z większą ilością pocisków niż pierwotnie ze sobą zabrałem. Uśredniając nosiłem ze sobą około 500sztuk naboi.

W późniejszych etapach przygotowując się do wyprawy z nastawieniem na zgarnięcie jak największej ilości 'fantów' zdarzało wybierać mi się jedynie z jednym karabinem i paroma apteczkami pod pachą. Ale były to wypady typowo for fun i na co dzień lepiej nosić ze sobą troche większe zaopatrzenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stalker powinien mieć zawsze przy sobie 5 sztuk bandaży, 2 fiolki leków i jeszcze ze dwa kałasznikowy pod pachą.

Co to w ogóle za pytanie? Graj a sam wyczujesz co i w jakich ilościach jest ci potrzebne. Ja ci mogę tylko powiedzieć, że zawsze dobrze jest ze sobą mieć dobry pancerz, a reszta zależy już od tego gdzie się wybierasz i jak grasz.

Pytam, bo ja dopiero zacząłem,a co chwilę mam pełny plecak. Ja tak jak j.TheGrim noszę pełno bandaży(około 40), więc chcę na czymś innym zaoszczędzić. Zastanawiam sie z jaką bronią chodzić, bo mam na razie vipera, mniejszy ak-74 i duży ak-74 tylko nie wiem czy później będzie do tego ammo :roll:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie coś jak dobry pancerz to truizmy, bo każdy przecież zawsze nosi najlepszy do jakiego ma dostęp.

Zgoda bo reszta zależy już od zbyt wielu czynników aby można było podać jakąś właściwą receptę na sukces. Jak już mówiłem trzeba samemu wyczuć co jest najbardziej potrzebne w danej chwili. Ja nigdy nie brałem zbyt wielu rzeczy bo później zbierałem sporo przydatnego złomu, więc uważam, że w tej grze dobra taktyka to taka która nam pasuje.

Zastanawiam sie z jaką bronią chodzić, bo mam na razie vipera, mniejszy ak-74 i duży ak-74 tylko nie wiem czy później będzie do tego ammo :roll:

Najlepiej noś jeden rodzaj broni i dużo amunicji do niej. Jak ci zabraknie ammo to zaczniesz używać broni przeciwnika, w Stalkerze trzeba szukać rozwiązania w wielu trudnych sytuacjach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanko: co powinien Stalker nosić(zawsze mieć) w plecaku???

Ile bandaży styknie, ile leków, ile sztuk broni itd.

Co Stalker Powinien mieć w plecaku?? PORZĄDEK :) :)

muahahaha...

Okey ale teraz na poważnie:Ja osobiście zawsze (jakieś 90% gry) miałem powyżej 50 kg w plecaku, więc zawsze mnie spowalnialo.

Ja miałem koło 5 konserw, 10 chlebów,5 kiełbas.

Zapasowy pistolet ok.150 pocisków.

20 apteczek.

Karbiny sztuk 2 i jakieś 1000 pocisków (różnego rodzaju). Jakieś 2-3 granaty i z 15 tabletek antypromiennych...

Imo warto robić zlecenia u Powinności, gdyż można dostać fajny kombinezon, który zwiększa ilość kilogramów w plecaku z 50 na 60.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo warto robić zlecenia u Powinności, gdyż można dostać fajny kombinezon, który zwiększa ilość kilogramów w plecaku z 50 na 60.

Niezła zabaweczka, niestety nie było dane mi na nia natrafić. Miałem za to całkiem zacny (imo lepszy nawet niż egzoszkielet) kombinezon zapewniający ochronę na poziomie 90%-95% przeciwko wszystkiemu poza zadrapaniami i pociskami. Przeciwko tym dwóm ostatnim typom obrażeń chronił bodajże w 50%, do tego pare artefaktów zwiększających nakładkę kuloodporną i był to, moim zdaniem, armor idealny. Dawał dodatkowo szybszą regenerację życia. Promieniowanie i wszelakie anomalie elektryczne, ogniste, chemiczne etc. nie stanowiły dla mnie praktycznie żadnego zagrożenia.

Dostajemy tę zabaweczkę przynosząc kombinezon Ducha doktorkowi w jednym z laboratoriów (nie pamiętam niestety nazwy).

To są dopiero truizmy :) .

Niby tak, ale nie przeszkodziło to znajomemu w noszeniu krótkiej pykawki i masy amunicji do niej przez większą część gry, ot tak, "na wszelki wypadek". A potem marudził, że ciągle obciążony. :P

Zastanawiam sie z jaką bronią chodzić, bo mam na razie vipera, mniejszy ak-74 i duży ak-74 tylko nie wiem czy później będzie do tego ammo

Zostaw sobie tylko kałacha. Ten typ amunicji będzie Ci towarzyszył przez większą część gry. Razem z innymi pociskami pojawi się też nowa, lepsza broń, nie ma więc tutaj więc większego problemu. Ogólnie poszedłbym za radą Woodyego, (sam tez tak robiłem :P ) noś tylko jedną broń z sensownym zapasem amunicji. Jeśli zdarzyłoby ci się wystrzelać wszystko zawsze możesz podnieść jakąś pukawkę po przeciwniku.

Ps: Pod koniec biegałem z dwoma karabinami - jednym do walki bardziej kontaktowej - GP 37 i drugim, do sprzątania niemiluchów na dystans - Vintar BC. Musiałem też niestety targać dwa rodzaje amunicji, ale siła ognia w pełni to rekompensowała.

Ps2: Gra oferuje na prawdę rozbudowany i zbalansowany arsenał. Polegając tutaj na własnym wyczuciu można skompletować sobie porządny zestawik uzbrojenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okey ale teraz na poważnie:Ja osobiście zawsze (jakieś 90% gry) miałem powyżej 50 kg w plecaku, więc zawsze mnie spowalnialo.

Ano tu nie ma tak jak w Gothicu, gdzie bierzemy do plecaka wszystko co popadnie :) . Ja w takich sytuacjach dokonywałem selekcji i pozbywałem się najmniej według mnie przydatnych przedmiotów, no bo ileż czasu się marnuje, poruszając się przez zonę w tempie żółwia. I tak zazwyczaj nosi się sporo kilo niepotrzebnego stuffu, tylko, że zawsze nam czegoś szkoda, bo a nóż się przyda.

A tak na marginesie wypróbował ktoś mod dodający pojazdy do zony? Jak się one sprawują? Przydałby się jakiś samochód w zonie, najlepiej z pojemnym bagażnikiem :) .

Miałem za to całkiem zacny (imo lepszy nawet niż egzoszkielet) kombinezon zapewniający ochronę na poziomie 90%-95% przeciwko wszystkiemu poza zadrapaniami i pociskami.

Z tego co pamiętam to egzoszkielet zapewnia świetną ochronę wobec zwyczajnych, mechanicznych obrażeń, a od poparzeń i promieniowania niestety nie za bardzo. A taka ochrona jest bardzo przydatna w dalszych etapach. Sprawdziłem ten kombinezon, o którym piszesz jest to Kombinezon SSP-99M – podobno najlepszy w grze, też go miałem :D .

Ps: Pod koniec biegałem z dwoma karabinami - jednym do walki bardziej kontaktowej - GP 37 i drugim, do sprzątania niemiluchów na dystans - Vintar BC. Musiałem też niestety targać dwa rodzaje amunicji, ale siła ognia w pełni to rekompensowała.

Racja, broń długodystansowa pozwala znacznie zwiększyć szanse na przeżycie, szczególnie gdy na naszej drodze stają inni snajperzy. Ciężko jest podejść takiego dziada i sprzątnąć z bliska.

Mało przydatna za to jest wyrzutnia rakiet, ciężkie to, niepraktyczne, no i drogie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no bo ileż czasu się marnuje, poruszając się przez zonę w tempie żółwia.

Ta, strasznie denerwująca rzecz. Na szczęście od pewnego momentu gry byłem szczęśliwym posiadaczem artefaktów 'blask księżyca' i 'błysk' znacznie zwiększających moja wytrzymałość. Mogłem dzięki nim zasuwać sprintem bez żadnych przystanków, o ile tylko nie byłem przeciążony.

A tak na marginesie wypróbował ktoś mod dodający pojazdy do zony? Jak się one sprawują? Przydałby się jakiś samochód w zonie, najlepiej z pojemnym bagażnikiem.

Wow, nawet nie wiedziałem, że takie cosik powstało. Twórcy planowali początkowo zaimplementowanie pojazdów, jednak podczas betatestów okazało się, że gracze zbyt często ginęli wpadając w anomalie podczas szybkiej jazdy. Rozważano opcje usunięcia anomalii z dróg, lub usunięcia pojazdów. Zdecydowano się na tę drugą, żeby "zachować wiarygodność świata". Anomalia nie wybiera i nie idzie na kompromis. Tu będę stała i koniec! :wink:

Też niejednokrotnie marzyłem sobie o porządnej ciężarówce, na którą rzucałbym wszystkie graty podczas konkretniejszego wypadu. Z drugiej strony zabierając nawet tylko, co ciekawsze kąski na sell miałem tyle kasy, że mogłem w niej pływać. Niestety handlarze nie mają nic na prawdę ciekawego do zaoferowania. Najlepszy ekwipunek i tak znajdujemy sami.

Racja, broń długodystansowa pozwala znacznie zwiększyć szanse na przeżycie(...)

Mało przydatna za to jest wyrzutnia rakiet, ciężkie to, niepraktyczne, no i drogie.

Kiedy już wspomnianego wcześniej Vintara dorwałem właściwie przestałem korzystać z innej broni. Trzeba się jedynie przyzwyczaić do nieco dziwnej paraboli lotu pocisku i pukawka sprawdza się w zasadzie w każdych warunkach i nie tylko na dalekim dystansie. W samej elektrowni wywaliłem nawet GP 37 na rzecz Thundera zmodyfikowanego na pociski do Vintara. Na prawdę zacny dmg, do tego miałem jeszcze granatnik. :)

Wyrzutni rakiet może i nie opłaca się targać ze sobą, ale jak już na nią wpadniemy można sobie do czegoś postrzelać, tak for fun. Pamiętam jak podczas czyszczenia obozu Wolności znalazłem Granatnik rewolwerowy. To dopiero była zabawa, a do tego jak przyspieszyła całą robotę. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem do miejsca, gdzie jest arena po czym wziąłem udział w 3 walkach. Po ich zakończeniu zadowolony podchodzę do skrzynki odebrać moje itemki, gdy dostaję komunikat: "misja zakończona niepowodzeniem". Myślę, co jest k...urde i patrzę, że to początkowa misja, w której musiałem oczyścić magazyn z mutantów. Po prostu nie wróciłem po nagrodę...

Czy wszystkie misję mają jakiś określony limit czasu na ich wykonanie???

Ja chyba zacznę grać od początku, bo jestem typem człowieka, któremu niewykonane zadania bardzo przeszkadzają. Dlatego też zacząłem grać od nową w Wiedźmina i teraz w Obli z powodu tego, że skrypt mi nie wpisał informacji do dziennika i uniemożliwił zakończenie zadania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Czy wszystkie misję mają jakiś określony limit czasu na ich wykonanie???

Ja chyba zacznę grać od początku, bo jestem typem człowieka, któremu niewykonane zadania bardzo przeszkadzają. Dlatego też zacząłem grać od nową w Wiedźmina i teraz w Obli z powodu tego, że skrypt mi nie wpisał informacji do dziennika i uniemożliwił zakończenie zadania.

Z tego co pamiętam to większość misji miała jakiś tam licznik przedawnienia (w sumie dziwna zagrywka ze strony twórców - ale to chyba pozostałość po tym, że w oryginale zakładano, że AI może skończyć grę przed nami i była to swego rodzaju motywacja do nie-szlajania się bezcelowego, tylko skupieniu się na zadaniach.

Co do niewykonanych zadań - chyba większość graczy tak ma :D

A pojazdy - w sumie bardzo fajnie byłoby pośmigać sobie po Zonie jakimś pojazdem - szczególnie po tym jak w filmikach pokazywano nam super fizykę pojazdów i reklamowano to jako fajny "ficzer" gry.. no ale szkoda. Ja osobiście moda nie próbowałem, ale coś tam słyszałem, że nie jest łatwo o paliwo do tego stopnia, że w modzie wyłączono takie coś jak zużycie paliwa dla pojazdów (ale na 100% pewien nie jestem, także proszę się nie sugerować :D).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu ukończyłem STALKERa (

Zakończenia: "chciałbym aby Zona zniknęła", przyłączenie się do tajnej grupy, całkowite zniszczenie Zony

). Świetna gra.

Szkoda, że najdroższy pistolet był tragicznie nieskuteczny, a i walki w bazie Monolitu były raczej niefajne (szczególnie gdy jechałem na resztkach amunicji. Przez pewien czas musiałem nawet korzystać ze zdobycznej strzelby).

Mój zestaw to zielony kombinezon ekologów (możliwe że SSP-99M; egzoszkielet z elektrowni był tragiczny), jako bronie GP-37 zamiennie z VLA, którego polubiłem w bazie Monolitu, gdzie amunicji miałem w bród. Do tego artefakt - Dusza (*niezbędny!*), coś co dawało bonus +10% do nakładki kuloodpornej i coś co usuwało radioaktywność. Od czasu do czasu parę granatów - i tyle. Gauss miał problemy z szybkością i amunicją, do rakietnicy znalazłem razem z sześć pocisków, Big Bena nieopatrznie sprzedałem :(

Chciałbym ponadto zwrócić uwagę na niejakiego Strieloka. Oglądając filmiki zakończeń naprawdę polubiłem gościa. Naprawdę widać że to po prostu facet, a nie jakiś nieludzki heros

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio zrobiłem sobie kolejną rundę po Czarnobylu i muszę podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami i przygodami.

Barman i Handlarz to bracia...tak mi się wydaję.Są do siebie trochę podobni, więc czemu by nie.

Barman podczas rozmowy z Naznaczonym mówi, że Dawno nie widział Strieloka. WIęc go widział.

A przecież Naznaczony to Strielok

!!

Co kurdę krótką ma pamięć?

Udało mi się przejść Arenę w 15 minut :P.

Obejrzałem 5 zakończen (łacznie).

Cóż...grało się fajnie, ale to już nie to samo co na początku, gdy grałem za 1 czy 2 razem.

Jak wchodziłem do x18 czy x16 to już się nawet nie bałem...a szkoda :)

a i walki w bazie Monolitu były raczej niefajne

Taka smutna historyjka: zawsze mam coś koło 50 tabletek antypromienych..czy jakoś tak a w sarkofagu miałem ich łacznie 6...było dużo, duzo nerwów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a i walki w bazie Monolitu były raczej niefajne

Taka smutna historyjka: zawsze mam coś koło 50 tabletek antypromienych..czy jakoś tak a w sarkofagu miałem ich łacznie 6...było dużo, duzo nerwów...

Już nawet nie o to chodzi (kombinezon ekologów skutecznie zapobiega temu) tylko o te szalone walki w stylu ja w w/w stroju (albo nawet i bez VLA) przeciwko sześciu-siedmu gościom z VLA czy gaussami i w egzoszkieletach czającymi się tuż za rogiem wąskiego korytarza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zatrzymałem się gdzieś przed elektrownią tam gdzie się idzie i latają helikoptery i masa zamieszania jest... wszyscy naparzają. Nie wiem dokładnie jaki to jest moment, ale chyba już na terenie elektrowni. Gry nie odpalałem od kilku miechów i po prostu nie chce mi się jej ukończyć, bo jest tam za trudno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W STALKER'a gra mi się naprawdę bardzo przyjemnie. Jestem w końcówce, ale wcale nie mam ochoty już skończyć. To dość nietypowe, bo w większości gier najlepiej gra mi się na początku, a potem wiedząc czego się możesz spodziewać już nie jest tak ciekawie. Na szczęście ze STALKER'em jest inaczej - im dłużej w niego gram tym trudniej skończyć. Przyznam też, że w pełni doceniłem tą grę dopiero po upgradzie kompa, bo gra na słabym sprzęcie po prostu mija się z celem.

PS Jak odblokować (ukończyć grę) "niewłaściwe" zakończenia - te nie mające nic wspólnego ze spiskiem?

Wystarczy użyć Monolitu - ciężko go przegapić - w elektrowni. Zależnie od twojej reputacji, czynów (w szczególności stanu Wolności i Powinności) i zawartości plecaka (na 100% wiem że ilość trzymanej kasy się liczy), otrzymasz inny filmik

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS Jak odblokować (ukończyć grę) "niewłaściwe" zakończenia - te nie mające nic wspólnego ze spiskiem?

Ciesz się, że udało ci się odblokować to właściwe zakończenie. Wielu graczy skończyło grę na spotkaniu z monolitem i dopiero po pewnym czasie dowiedzieli się, że są jeszcze inne ciekawsze zakończenia. Pół biedy jeżeli zostawili sobie sejwy na dysku, bo dużo łatwiej jest trafić na fałszywe zakończenie.

Ja zatrzymałem się gdzieś przed elektrownią tam gdzie się idzie i latają helikoptery i masa zamieszania jest... wszyscy naparzają. Nie wiem dokładnie jaki to jest moment, ale chyba już na terenie elektrowni. Gry nie odpalałem od kilku miechów i po prostu nie chce mi się jej ukończyć, bo jest tam za trudno.

Nie odpuszczaj, rzeczywiście jest tam ciężko, ale zakończenie jest już niedaleko. Wypadałoby efektywnie zwieńczyć tą krajoznawczą wycieczkę po zonie ;) , będziesz miał sporą satysfakcję z ukończenia gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra ktoś oprócz mnie z modami? Teraz gram w Oblivion Lost 2. Pojazdy, Blowouty, nowe potwory, silniejsze bronie, freeplay i wiele więcej. Nawet mi sie nie wywala. Dodam jeszcze, że da sie doinstalować mody poprawiające grafikę (tekstury SHARPER i Weather Overhauled). Gra wygląda świetnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra ktoś oprócz mnie z modami? Teraz gram w Oblivion Lost 2. Pojazdy, Blowouty, nowe potwory, silniejsze bronie, freeplay i wiele więcej. Nawet mi sie nie wywala. Dodam jeszcze, że da sie doinstalować mody poprawiające grafikę (tekstury SHARPER i Weather Overhauled). Gra wygląda świetnie.

Ja grałem z modem Który poprawiał pogodę, skiny do pistoletó (naprawde mocne!!) oraz pozwalający kupić wszystkie bronie u handlarzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że twórcy umiejętnie wyważyli ten balans pomiędzy grywalnością a wiernością rzeczywistości. Prawdziwa "Zona" - czyli tereny wokół elektrowni czarnobylskiej to wielki obszar, który w jakichś 80% jest nudny jak flaki z olejem (polecam obejrzenie sobie tego w Google Maps). Gra oparta na rzeczywistym rozmiarze terenu oparta byłaby w większości na łażeniu / jeżdżeniu z miejsca na miejsce. W dodatku byłaby pewnie nieźle sprzętowo wymagająca. A tak mamy taką "skompresowaną" co wydaje mi się idealnym podejściem. Bo nawet gdyby zrobić wszystko idealnie - to znaleźliby się malkontenci twierdzący "a lipa, bo w Prypeci wzdłuż alei 'Stroityeli' stoi 28 drzew a nie 34" :)

Z rzeczywistych miejsc w STALKERZE:

- "miasto duchów" Prypeć - klimatycznie podobne aczklowiek znacznie 'skompresowane' jeśli chodzi o rzeczywisty odpowiednik

- Wysypisko - w rzeczywistości olbrzymie pole pokryte wrakami samochodów i śmigłowców, w STALKERZE w zasadzie ostał sie niewielki plac z tymi wrakami, poza tym sterty napromieniowanych smieci dookoła i jakaś fabryka.

- Kordon - podobne do niejednej opuszczonej wsi w strefie czarnobylskiej

- Czerwony Las - po wybuchu reaktora duża część cząstek radioaktywnych została uniesiona w kierunku lasu na płd-zachód od elektrowni i tam opadła - podobno drzewa wchłonęły taką ilość promieniowania, że stały się rudo-czerwone. Obecnie większość z tych drzew została wycięta i zakopana w ziemi. W grze to oczywiście niesamowicie klimatyczna lokacja z pewną dziwną anteną - która to antena też na upartego ma odniesienie do rzeczywistości (poszukajcie sobie na Google o "Oku Moskwy")

Miały być jeszcze (podobnie niezwykle klimatyczne) "Mokradła" - niestety nie ostały się i nawet ich nie ma w kodzie gry.

Z modów zmieniających grafikę polecam "Nuclear Spring" połączone z "Float32" (dodaje ładniejsze cienie i wzrost klatek o jakieś 10%) oraz z "Weather Overhauled".

Z innych... to chyba tylko "Oblivion Lost" w wersji 2.0

Edytowano przez Helmutt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...