Skocz do zawartości

Dyskusje o NS


Qbuś

Polecane posty

Gość Radyan

Xan - ciężarem przede wszystkim, poza tym jest wygodniejsza no i szlachcic np. nie czuje się w niej wygodnie na przyjęciu itp...

Co do um. wrodzonyc - radzę zostawić tak jak jest. To są wszystkie. Natomiast z wyuczonymi mozecie eksperymentować do woli.

Strange - już posyłam

A oto moja karta:

Imię: Emil Hazat

Rasa: Człowiek

Wiek: 35

Płeć: M

Sprzymierzeńcy: Hazatowie

Cechy cielesne:

Siła 5

Zręczność 4

Wytrzymałość 7

Umysłowe:

Spryt 7

Percepcja 5

Technika 6

Duchowe:

Introwersja 1 - 5 Ekstrawersja

Porywczość 1 - 4 Opanowanie

Wiara 1 - 4 Ego

Umiejętności wrodzone:

Broń biała 8

Skradanie się 6

Spostrzegawczość 3

Strzelanie 6

Uniki 4

Urok osobisty 7

Walka wręcz 3

Wigor 5

Wywieranie wrażenia 5

Umiejętności wyuczone:

Czytanie (Urtyjski) 2

Języki (Urtyjski) 2

Etykieta 2

Dociekliwość 4

Szelmostwo 4

Umiejętności bojowe (szermierka) 4

Cwaniactwo 3

Żelazna wola 4

W posiadaniu: 100F, kilka kompletów ubrań na różne okazje, przybory do higieny osobistej, rapier, ciężki pistolet + 2 magazynki, nóż

Manewry walki wręcz: Boks, Przytrzymanie, Cios głową

Manewry szermiercze: Pchnięcie, Parownie, Cięcie, Finta, Uderzenie płazem, Błyskawiczny atak

Emil Mantre ibn Damian Hazat urodził się na jednym z prawie zapomnianych światów na obrzeżach Znanych Światów. Syn jednego z wiekszych właścicieli ziemskich na planecie. Młodość upłynęła mu na towarzyszniu ojcu na przyjęciach i doglądaniu chłopów. To nauczyło go podstaw etykiety, kultury osobistej i pogardy dla niewolników. Wychowany przez dość "oryginalną" Hazacką rodzinę zywi głęboką pogardę do ludzi niżej postawionych oraz nabozny szacunek do postawionych wyżej. Dzięki temu szybko awansował w hierarchii i już jako 24 letni młodzian cieszył się szacunkiem w wyższych sferach (które to sfery wcale takie wysokie nie były, ale chłopakowi z podupadłej planety zdawały się nieomal nieosiągalne). Ponieważ ojciec troszczył się o wszystko, Emilowi pozostawały tylko uciechy: alkohol, dziewczęta, czasem narkotyki. Uciechom prawie nie było końca. Prawie, bo pewnego razu młodzieniec przecholował. Wróciwszy do domu późną nocą i będąc pod wpływem alkoholu pobudził całą rezydencję i w zamroczeniu zaczął siec swoją szablą wszystkich, którzy nawinęli mu się pod rękę. Pech chciał, że byli to Bogu ducha winni chłopi pańszczyźniani. Dwóch padło bez życia, trzeci został cięzko ranny, zanim inni szlachcice rozbroili niesfornego imprezowicza. Oczywiście wiadomość musiała pozostać w tajemnicy - pozycja syna musiała zostać zachowana (wiązała się ze znacznymi udogodnieniami i przychylnością ważnych Hazatów). Ojciec pod karą śmierci zakazał wszystkim służącym mówienie chocby słowem o wydarzeniach tamtej nocy, a samego syna wyrzucił z domu. Naturalnie nie tak oficcjalnie. Wersja, którą wszyscy znają jest taka, że młody człowiek wyruszył w przestrzeń aby kształcić się i zdobywać wiedzę, dzięki której po pewnym czasie wyniesie ojca i jego ród na salony. Ludzie pełni są podziwu dla poświęcenia Emila. Naprawdę ojciec nie chce widzieć syna na oczy, dopóki nie zmaże hańby ze swego imienia. Tak więc Emil z sakiewką złota i torbą rozgoryczenia wyruszył w świat. Na początku nie było łatwo - życie brutalnie nauczyło go, że musi zapomnieć o pochodzeniu i zająć należne miejsce w szeregu. Powoli zaczął sobie radzić i udało mu się zaciągnąć do pracy u jakiegoś mechanika. Wiedział jednak, że zarabiając 1-2 feniksy miesięcznie nieprędko uzbiera pieniądze niezbędne do podjęcia bardziej wzniosłych działań. Postanowił wyjść szczęściu naprzeciw i zaciągnąć się do jakiejś grupy poszukiwaczy przygód, łowców nagród lub nawet gwiezdnych piratów. Wszystko jedno, byle zarobić pieniądze i znów wrócić do domu, gdzie czekaja wygody...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

To już ostateczna wersja mojej postaci:

Imię: Aaron

Nazwisko: Dacados (przedstawia się nazwiskiem Stehmar)

Wiek: 27

Rasa: człowiek

Płeć: M

Sprzymierzeńcy: Szlachta Decados

Cechy:

- cielesne:

Siła - 5 poziom

Zręczność - 7 poziom

Wytrzymałość - 5 poziom

- umysłowe:

Spryt - 6 poziom

Percepcja - 7 poziom

Technika - 5 poziom

- duchowe:

Introwersja (1) - Ekstrawersja (3)

Porywczość (1) - Opanowanie (5)

Wiara (1) - Ego (4)

Umiejętności:

- wrodzone:

Broń biała - 8 poziom

Skradanie się - 5 poziom

Spostrzegawczość - 6 poziom

Strzelanie - 3 poziom

Uniki - 6 poziom

Urok osobisty - 6 poziom

Walka wręcz - 4 poziom

Wigor - 4 poziom

Wywieranie wrażenia - 5 poziom

- wyuczone:

Akrobatyka - 2 poziom

Charakteryzacja - 2 poziom

Czytanie ( Urtyjski ) - 2 poziom

Dociekliwość - 2 poziom

Empatia - 1 poziom

Języki ( Urtyjski ) - 2 poziom

Przeszukiwanie - 2 poziom

Rzucanie - 3 poziom

Umiejętności bojowe ( szermierka ) - 8 poziom

Umiejętności społeczne ( aktorstwo ) - 1 poziom

Ataki szermiercze:

parowanie, pchnięcie, cięcie, atak złożony, rozbrojenie, finta, dwie ręce, styl florencki, akrobatyczny cios

Stan posiadania:

rapier, sztylet, tarcza energetyczna, wytrychy, pałka z porażaczem, lina, plecak, garota, profesjonalny zestaw do charakteryzacji, latarka, zestaw różnych ubrań, szeptaczka,

Historia:

Aaron był efektem jednego z licznych "skoków w bok" samego Lorda Dacados i tak jak inni chłopcy z nieprawego łoża przebył standardowy trening na szpiega w służbie szlachty Dacados. Teraz byłby zwykłym pionkiem w wielkiej partii szachów, której zwycięzca otrzyma władzę w Znanych Światach, lecz dzięki dwóm faktom został pionkiem stojącym przed samym królem, który bardzo uważnie śledzi jego ruchy...

Pierwszy z wyżej wspomnianych faktów to wręcz nadzwyczajna wręcz zdolność do walki bronią białą oraz do widowiskowych uników. Dzięki tym dwóm umiejętnościom Aaron bardzo często brał udział w rozmaitych pojedynkach, które zawsze były zwycięskie i zawsze zgromadzały szeroką widownię. Po jakimś czasie Aaron stał się ulubieńcem Lorda Dacadosa i był przezeń często wystawiany na rozmaitych olimpiadach szermierczych jako zawodnik szlachty Dacados...

A co do drugiego faktu, który zmienił życie Aarona to owiany jest on mgiełką tajemnicy... Jedyne, co wiemy to to, że Aaron zaręczył się z córką Lorda (a przy okazji własną przyrodnią siostrą) i po jakimś czasie oboje zniknęli... Co prawda niektórzy uważają, że widzieli Aarona w jakiejś spelunie w rzadko uczęszczanym układzie słonecznym, ale to tylko plotki...

PS. Dużą ilość ataków szermierczych usprawiedliwiam zrezygnowaniem z ciosów walki wręcz oraz tym że ktoś z tak wysokimi umiejętnościami szermierczymi i bronią białą nie może znać tylko pchnięcia, cięcia i parowania...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto ver.1.0 mojej karty czyli ta własciwa bo zakładam Cardi ze nie masz nic przeciwko mojej karcie tak wieć oto ona:

( podrasowałem troszke historie )

Imię: Trent

Nazwisko: Renzor

Wiek: 35

Rasa: Człowiek

Płeć: M

Sprzymierzeńcy:------

CECHY CIELESNE :

SIŁA: 6

ZRĘCZNOŚĆ: 6

WYTRZYMAŁOŚĆ: 5

CECHY UMYSŁOWE:

SPRYT: 6

PERCEPCJA: 5

TECHNIKA: 5

CECHY DUCHOWE:

INTROWERSJA 1 - EKSTRAWERSJA 5

PORYWCZOŚĆ 1 - OPANOWANIE 6

WIARA 1 - EGO 3

UMIEJĘTNOŚCI WRODZONE

STRZELANIE: 7

UNIKI: 6

WALKA WRĘCZ: 5

BROŃ BIAŁA: 4

WIGOR: 5

SKRADANIE: 5

SPOSTRZEGAWCZOŚĆ: 5

UROK OSOBISTY: 6

WYWIERANIE WRAŻENIA: 4

UMIEJĘTNOŚCI WYUCZONE:

SZELMOSTWO: 4

HAZARD: 3

CWANIACTWO: 4

CZYTANIE I PISANIE ( URTYJSKI ): 2

JĘZYK: ( URTYJSKI ) 2

AKROBATYKA: 4

SZTUKA WOJENNA: ( TAKTYKA WOJSKOWA ) 3

TROPIENIE: 3

STAN POSIADANIA:

- 2 Pistolety na teleskopowych wysięgnikach ukryte w rękawach z możliwością odczepienia i normalnego użytkowania + 6 magazynków

- Maczeta

- Paczka amunicji kal. 9 mm

- Lewe karty i kości do gry

- Wytrychy

- Latarka

- Plecak

- Ubranie

- Pieniądze na przeżycie około tygodnia

- Kajdanki

::::::::::::::::::::::::::::::: HISTORIA:::::::::::::::::::::::::::::::::

Trent w przeszłości był jednym z wielu pachołków możnych ze szlachty Decadosu, był przez nich traktowany jak zwyczajny śmieć. Był wykorzystywany przez nich do odwalania brudnej roboty, pewnego dnia zabija na oczach wielu świadków jednego z możnych szlacheckich.

Zostaje skazany na śmierć lecz jeden ze szlachciców któremu smierć ważnego możnego bła na eke zaproponował mu układ. Trent przyjoł propozycje, w zamian za wykupienie musiał mordować na zlecenia szlachciców. Po killku latach postanawia z tym skończyć i zając sie jakąś inną pracą. Trent zostaje "łowcą nagród" lecz przesżłość daje mu o sobie pamiętać. Szlachta Decadosu chce sie go pozbyc poniewaz wie za dużo i mógłby sie przyczynić do jej niechybnego upadku.

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto moja karta(w końcu):

Imię: Samia Renoir

Wiek: 26

Rasa: człowiek

Płeć: K

Sprzymierzeńcy: Ci, którzy zapłacą+"Rodzina"

Zawód: Najemnik

Cechy Cielesne: Siła: 4

Zręczność: 7

Wytrzymałość: 7

Cechy umysłowe: Spryt: 7

Percepcja: 6

Technika: 5

Cechy duchowe: Ekstrawersja 1- Introwersja 3

Porywczość 1- Opanowanie 5

Wiara 1- Ego 3

Umiejętności wrodzone:

Broń biała: 4

Skradanie się: 5

Spostrzegawczość: 5

Strzelanie: 8

Uniki: 5

Urok osobisty: 6

Walka wręcz: 4

Wigor(Zdrowie): 5

Wywieranie wrażenia: 5

Umiejętności wyuczone:

Targowanie: 3

Język (Urtyjski, język bitewny/ najemników): 2

Czytanie i pisanie(Urtyjski): 2

Dociekliwość: 3

Wiedza(najemnictwo=]): 4

Zwinne dłonie: 4

Technika: 6

Prowadzenie(np. statki kosmiczne): 1

Techniki walki-wręcz: uwolnienie się(4), odwrócenie uwagi(4), przytrzymanie(2)

-szermierka: pchnięcie, parowanie, praca nóg

Stan posiadania: Lekki, jednoręczny pistolet, 3 magazynki, nóż w bucie(ech, przyzwyczajenie),

mały zestaw medyczny("znachorski"), lekkie ubranie(x2), ochraniacze na dłonie i nadgarstki,

mały pistolecik(zapasowy), +plecak(z różnymi drobiazgami; grzebień itd.^^),* 30 feniksów

*-pewnie zapomniałam o kilku okropnie ważnych rzeczach, ale co tam =D

Histora: Niewiele wiadomo o jej historii. Samia została znaleziona przez najemników, przygarnięta przez najemników, wyuczona wśród najemników i wychowana na najemnika. To zawsze była jej pasja i życie- jest urodzonym strzelcem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej, świetnie... Widzę zdekadosowanie postaci, ale też tak się da. Trochę szkoda, że nie ma nikogo z innych rodów, ale w sumie nie szkodzi. Jednak jeżeli ktoś ma/miał ochotę zrobić postać ze szlachty innej niż Dekowie - jak najbardziej polecam, to uczyni grę ciekawszą :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Coobeck

W tym poście zamieszczam moją pełną karte postaci:

Imię:Grontogar

Wiek:40

Rasa:Voroks

Płeć:M

Sprzymierzeńcy:żadnych

Cechy:

Cielesne:

Siła:7

Zręczność:4

Wytrzymałość:8

Cechy umysłowe:

Spryt:4

Percepcja:5

Technika:4

Cechy duchowe:

Ekstrawersja (4) - Introwersja (2)

Porywczość (4) - Opanowanie (2)

Wiara (2) - Ego (4)

Umiejętności wrodzone:

Broń biała: 8

Skradanie się: 4

Spostrzegawczość: 4

Strzelanie: 7

Uniki: 4

Urok osobisty: 4

Walka wręcz: 7

Wigor: 4

Wywieranie wrażenia: 5

Umiejetności wyuczone:

Język (Urtyjski): 2

Cwaniactwo: 4

Kusznictwo: 4

Panowanie nad ciałem: 5

Sztuka prztrwania: 5

Umiejetności bojowe (szermierka): 5

Manewry szermiercze:Styl florencki, cięcie i finta

Stan posiadania:

-20 feniksów

-jedzenie na ok. tydzień

-2 glankesh'e

-ciężka kusza

-pistolet + 2 magazynki

Historia:

Grontogar gdy urodził się, jego rodzina była już "cywilizowana". Gdy Voroks miał 12 lat rozpoczął naukę walki bronią białą. W ciągu ośmiu lat opanował ją prawie do perfekcji. Potem zaczął naukę kusznictwa, która szła o wiele trudniej.Uczył się jej przez 20 lat, a i tak nie umie obsługiwać kusz tak dobrze, jak walczyć bronią białą. Właśnie gdy Grontogar skończył naukę jego rodzice zmarli. Podzielił się spadkiem z bratem. Brat otrzymał dom, a on sam 20 feniksów, pistolet, 2 magazynki i trochę jedzenia.Grontogar wyruszył wraz ze spadkiem i jego bronią, czyli 2 glankeshami i ciężką kuszą z 10 bełtami, błąkać się po wszechświecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Radyan

Małe uwagi - każdy kto gra obcym powinien wziąć umiejętność Język (danej rasy). Poza tym sugeruję aby zamiast pisać "pieniądze na przeżycie tygodnia podawać konkretną sumę. Okaże się, że będzie trzeba wydać coś pozaprogramowego i wtedy nikt się nie doliczy. A przy kupnie jakichś bardziej wypasionych sprzętów to jest ważne. Wpiszcie np 30F i ok. Tylko nie wklejajcie tu nastepnych wersji kart postaci, ale wysyłajcie poprawki Cardiemu.

Jeżeli Cardi Ci to odpowiada, mogę zamiast Decadosem grać Hazatem. Rzeczywiście coś za duzo szlachciców z jednego rodu. A mi to wielkiej różnicy nie robi... Poprawiam kartę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanko do Cardieg....mianowicie czy juz wszyscy gracze wyslali swoje karty ?? Bo pasowalo by juz zaczynac ta sesyjke GS. Czas plynie nieublaganie i zaniedlugo ksiadz powroci i pewnie bedzie chcial kontynuowac swoja sesyjke. Chyba ze GS wygryzie jego sesje ^___^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok grubaski :D....... Więc zaczynam za niedługo SESJE FALLOUT :D łiiiiii (tu oklaski i nen bzdety)...... jak kcecie grać to na maila wysyłajcie mi karty postaci ... A jak je zrobić zaptycie a ja wam na to..... Uruchomcie se Fallouta 2 lub Tactcsa (polecane bo special usprawniony) zróbice postać swoich mażeń, walnijcie SCREENA ! i wyślijcie mi na meila :D patrzcei jaki przemyślny sposób wymyślłem :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z kim chcesz w nią grać, Feo? przypominam o zakazie grania w więcej niż 2/sesje naraz, a jeszcze Księdzu ma swoje prawa...

Pytanko do Cardieg....mianowicie czy juz wszyscy gracze wyslali swoje karty ?? Bo pasowalo by juz zaczynac ta sesyjke GS
Nope. Brakuje mi jeszcze kart od Niziołki, Obi-Sana i Strangera, a poza tym jeszcze nie mam info od Rada na temat podróży międzygwiezdnych. Oprócz tego Yager i ty nie powiedzieliście ile konkretnie macie feniksów.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Radyan

Cardi - czy wszystkie karty powinny byc gdzieś razem opublikowane, czy dasz sobie radę tak, jak jest?

I drugie pytanie - czy na umiejętności take jak etykieta itp. będziesz patrzył przy rozmowach, czy zdasz sie tylko na pomysłowość gracza? Mam nadzeję, że choć troche bedą one na wynik wpływały...

A wszystkie potrzebne i zaległe teksty juz dzisiaj będą (chyba, że znów serwer wyłączą :()

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff... Karta postaci - ready&sent, historia - właśnie piszę, więc spodziewaj się jej jeszcze dziś, Cardi. I pamiętaj - for your eyes only ;).

Mam nadzieję, że będę miał możliwość zreperowania tego układu paliwowego - bez niego statek stanowi jedynie bardzo drogie w utrzymaniu (koszty hangarowania) i niezbyt wygodne mieszkanie ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

for your eyes only
Pokażę ja tylko wywiadowi MOzambiku, poza tym śpij spokojnie ;]
bez niego statek stanowi jedynie bardzo drogie w utrzymaniu (koszty hangarowania) i niezbyt wygodne mieszkanie
Może kiedyś... nie trać nadziei :wink:
Cardi - czy wszystkie karty powinny byc gdzieś razem opublikowane, czy dasz sobie radę tak, jak jest?
Poradzę sobie z nimi sam, zresztą mam je wszystkie zapisane na dysku i wobec tego łatwo mi się do nich dobrać. Luzik.
I drugie pytanie - czy na umiejętności take jak etykieta itp. będziesz patrzył przy rozmowach, czy zdasz sie tylko na pomysłowość gracza? Mam nadzeję, że choć troche bedą one na wynik wpływały...
Cała kwestia wygląda tak - ustalona będzie trudność jakiegoś testu według mojego widzimisię, po czym nastąpi rzut kością + ilość punktów z danej dziedziny + bonusowe punkty za ciekawe i oryginalne rozwiązania storytelling.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego Yager i ty nie powiedzieliście ile konkretnie macie feniksów.

Nie wiem jak yager ale ja wczoraj ci maila poslalem gdzie w zqalaczniku jest moja karta i tam jest napisane ile feniksów posiadam ( mam 20 feniksow ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]Yager i ty nie powiedzieliście ile konkretnie macie feniksów

Wydawał mi się, że napisałem...patrzę na moją kartę postaci i...NIE MA!! Hmmm...to na pewno jakiś spisek, ale i tak napisze uaktualnienie do ekwipunku. Teraz mam dodoatkowo 20 FENIKSÓW oraz (jeśli można) 5 NOŻY DO RZUCANIA

Przypominam o zakazie grania w więcej niż 2/sesje naraz, a jeszcze Księdzu ma swoje prawa...

OK, czyli jednak Ksiądz też człowiek...(joke!)...jak mus to mus, idę zrezygnować z jednej sesyjki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość the_Stranger

(Aha jezeli chodzi o miejsce zamieszkania itd. - to nie ma :D Z reguly jakis hotel wysokiej klasy, ew. jakis zyczliwy Li Haran mnie przyjmie :D )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam o zakazie grania w więcej niż 2/sesje naraz, a jeszcze Księdzu ma swoje prawa...

SIC !! i teraz mam twardy orzech do zgryzienia, z której sesyki zrezygniwac ?? Niestety ale chyba padnie na sesyjke Mistrzusia Grusia Feanora.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Feanorowe NS ma to do siebie że moze być hibernowane i odhibernowywane kiedy tylko się da :D tym bardziej ze team się nam troszkę wykruszył :D (to wszsytko prezz tych ludzi w białych kitlach którzy chcą spowrotem wepchnąć mnie od macicy).

A Feo NS równiedobrze może toczyć się bez graczy ^^ do tego też jestem zdolny ^_^....

Dobra to kto do sesji Fala ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stranger zadał dobre pytanie - w której osobie gramy? - Będzie tak samo jak w Kampanii, czyli w pierwszej. Mówimy co robimy, nie co robi nasza postać. :)

Pomóżcie Strangerowi, zbeształem jego postać i teraz się biedak głowi nad nową ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość the_Stranger

Imię: Jason Staar

Rasa: Człowiek

Wiek: 29

Płeć: M

Gildia: Pozyskiwacze

Sojusznicy: Kontakty porozrzucane po wielu miejscach, poza tym brak

Cechy cielesne:

Siła: 4

Zręczność: 5

Wytrzymałość: 4

Cechy umysłowe:

Spryt: 7

Percepcja: 4

Technika: 7

Cechy duchowe:

Ekstrowersja (3) - INTROWERSJA (3), OPANOWANIE (5) - Porywczość (2), EGO (3) - Wiara (2)

Umiejętności wrodzone:

Broń biała: 5

Skradanie się: 4

Spostrzegawczość: 6

Strzelanie: 6

Uniki: 4

Urok osobisty: 5

Walka wręcz: 4

Wigor: 5

Wywieranie wrażenia: 8

Umiejętności wyuczone:

Cwaniactwo: 2

Dociekliwość: 2

Kierowanie (Statki kosmiczne): 2

Medycyna: 3

Pierwsza pomoc: 3

Sztuka wojenna (artyleria pokładowa): 1

Wiedza (Archeologia): 3

Wybawienie (techniki): 3

Wybawienie (elektryki): 3

Wybawienie (mechaniki): 3

Ciosy walki wręcz: boks, blok, zabójcze kopnięcie

Ciosy szermiercze: Parowanie, Cięcie, Pchnięcie

Ekwipunek:

Miecz

Derringer

Kaftan skórzany

Medpak

70 Feniksów

(Roczny dochód- od 50 do 300 Feniksów)

Historia: Właściwie zawsze ciekawiły mnie rzeczy niezwykłe. Dorastałem w niewielkiej mieścinie niedazleko wykopalisk archeologicznych, gdzie pracowali moi rodzice. Uczyli mnie o ich zawodzie. Jestem jedynakiem, i zawsze poświęcali mi bvardzo wiele uwagi. Wtedy oczywiście nie byłem w stanie tego docenić, ale patrząc na to z perspektywy muszę powiedzieć że zawdzięczam im bardzo wiele. Mój ojciec miał stary statek kosmiczny, przy którym majstrował w wolnych chwilach, i również pokazał mi wiele rzeczy. Wydawało mi się że zakochał się w nim- cały czas go 'naprawiał', nawet jezeli był wypolerowany do granic możliwości. Tak w sumie wyglądało moje dzieciństwo- wesoło, bezstresowo.

Potem mój ojciec podarował mi najcenniejszą rzecz jaką miał w posiadaniu- swój statek. Zacząłem nim latać, ucząc się parę cennych rzeczy o pilotażu. Trafiłem na niewielką planetę- i po prostu czułem, że coś na niej jest. Instynktownie znalazłem pewną dolinę, i zacząłem po niej węszyć. W końcu znalazłem nieco zakopane i ukryte wejście do starego grobowca. Zaciągnąłem dużą pożyczkę, i zainwestowałem ją w wykopaliska na tej ziemi. Mam z niej dochód (już niewielki, ale zawsze) do dziś. W podobny sposób znalazłem, kilka innych interesów na które nikt inny nie wpadł. Opuszczony dom hazardu i rozpusty na odludnym miasteczku- odnowiony, i tani jak diabli. Przyczynił się do błyskawicznego wzrostu miasteczka do niemalże metropolii. To tylko dwa z kilku przykładów. Nie siedzę w tym wszystkim długo, ale coś czuję że wielka przyszłość przede mną...

Statek straciłem całkiem niedawno, podczas ataku piratów. Do dziś mam po tym wyrzuty sumienia, gdyż oddałem statek mojego ojca, który był niego najcenniejszy na świecie. Zawiodłem go. Teraz muszę ufać tym przeklętym Przewoźnikom, ehh...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładne, k0nrad, choć odrobinkę mało czytelne(nie jestem pewna, czy pisanie żółtym na czarnym tle to dobry pomysł)

Nie jestem, pewna, czy się nie mylę, że jest dziś Dzień Faceta, ale jeśli to prawda, to wszystkim wam życzę wszystkiego najlepszego :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...