Skocz do zawartości

Call of Juarez (seria)


RoZy

Polecane posty

Aha, sprawdzę.

BTW

Thomas nie strzelił do Williama, to był Ray

edit: Ano, rzeczywiście.

Jeszcze jedna sprawa: ponieważ przeszedłem grę już parę razy, Rayem, Thomasem, na różnych poziomach trudności, postanowiłem wykorzystać kody do zawartości ekskluzywnej, które były w ostatnim CD-A. Dobra, dodało mi kasy w singlu, w multi nie patrzyłem, bo rzadko gram w multi. Poza tym, kod miał odblokować jakąś 'specjalną dalekosiężną broń'. Zaczynam I rozdział, patrzę - 2 świetne Rangery. Czy to jest ta specjalna dalekosiężna broń? (że specjalna, to rozumiem. Ale dalekosiężna?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Były kody w ostatnim CDA? Gdzie, bo jakoś 'umkły' mej uwadze, a chętnie bym sprawdził, co to dodaje do rozgrywki.

Za Rangerami nie przepadałem, bo długo się przeładowywało, a ja lubiłem zasypywać wrogów gradem pocisków. Uznałbym takowego jedynie w połączeniu z QuickShotterem :ninja:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak zapytam ile Wam zajęło przejście Więzów Krwi ? Kolega kupił w dzień premiery i mówił że przeszedł w niecałe 2 dni (bez kodów) i to mnie trochę odbiło od tej produkcji :/ Ale teraz się zastanawiam czy aby nie robił sobie jakiś żartów albo się wstydził że nie może sobie poradzić z pierwszą misją :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak zapytam ile Wam zajęło przejście Więzów Krwi ? Kolega kupił w dzień premiery i mówił że przeszedł w niecałe 2 dni (bez kodów) i to mnie trochę odbiło od tej produkcji :/ Ale teraz się zastanawiam czy aby nie robił sobie jakiś żartów albo się wstydził że nie może sobie poradzić z pierwszą misją :D

Tak, gra jest krótka. Ja, jako FPSowy NIEwyjadacz skończyłem połowę gry na hardzie, w 2 dni, potem musiałem jechać na kolonię. Ale IMO grę kupić warto było :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5h 50 min czystego gameplaya jednym bratem, do tego filmiki, łącznie ze 6h 15-20min. 2 posiedzenia. ;) Drugim bratem podobnie. Do tego potem przejść z innymi brońmi, szukając sekretów, drugim bratem, na innym poziomie trudności... Ja mam łącznie za sobą ponad 20h gry i dalej mi sie nie nudzi. Przechodziłem i Rayem, i Tomkiem na średnim poziomie, potem jeszcze raz Rayem na średnim, ostatnio Rayem na b. trudnym, do tego wybrane rozdziały dla przyjemności. Dalej mi się nie nudzi. :P

SZWENIO:

Ano są, są. Tam gdzie zawsze, czyli na ostatniej stronie pisma, tym razem na str. 130.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem chwile w multi w Więzach Krwi i musze przyznać, że grało mi się trudno. Widać, że gością grają właśnie sposobem albo są po prostu dobrzy. :/ A w jedynce lepiej mi się grało w multi.

A tak zmieniając temat, to jakiej rzeczy wam brakuje w Więzach Krwi? Bo mi brakuje trybu szybkiego strzelania, takiego jak miał Ray w jedynce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jednak lepiej był zrealizowany łuk w jedynce, bo bullet time ten sam, a trochę wysiłku trzeba było włożyć w obliczenie sobie paralaksy lotu strzały*.

Coś jak Sniper Elite :laugh:

*poza tym, właśnie tak można było zabić postacie, do których nie można było normalnie strzelić. Wystarczyło odsunąć się na odpowiednią odległość i wystrzelić delikatnie ponad cel. Tak załatwiłem tego gościa, który jest na farmie przy kradzieży konia. Tyle że musiałem to powtarzać (problemy ze skryptem)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jednak lepiej był zrealizowany łuk w jedynce, bo bullet time ten sam, a trochę wysiłku trzeba było włożyć w obliczenie sobie paralaksy lotu strzały*.

Może tylko ja mam takie wrażenie ale łuk sprawiał, że grało się zbyt łatwo. Wystarczył jeden celny strzał a wrogowie padali jak muchy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam posiadam komputer juz i własnie bedę grał w WK moje glupie pytanko kim się gra na początku ? Billym i jego bratem ? Szczerze? nienawidzę grać jak nie wiem o co chodzi pozdrawiam :)

Jeśli chodzi ci o Więzy Krwi, To będziemy tam grać Pastorem Rayem i jego bratem Thomasem, czyli ojczymem Billego. Musze przyznać że nawet pierwszy CoJ, miał ładna grafike, właśnie zaczynam w niego grać i jestem już przy misji, w której musze spalić burdel.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam posiadam komputer juz i własnie bedę grał w WK moje glupie pytanko kim się gra na początku ? Billym i jego bratem ? Szczerze? nienawidzę grać jak nie wiem o co chodzi pozdrawiam :)

Wiem że to trudne, LiMedsie, ale wystarczy obejrzeć intro i już wiadomo o co chodzi. Względnie przeczytać recenzję w CDA (albo na innym wortalu) - to się sprawdza w przypadku większości gier...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po piąte: Nie cytuj posta, który jest powyżej twojego :laugh:

Zasada działania podobna do mojego brata - żądnych cut-scenek nie ogląda, ba, nawet podpowiedzi wyświetlanych w grze zwykle nie czyta! A potem się pyta, czemu on ma załatwoś akurat tego skurczybyka, oraz, o ironio! - W jaki sposób?

Jak w grze nie wiadomo "kto, po co, kogo i za co", to gra staje się tępą rozwałką wyzutą w wszelkiej fabuły... :down:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam własnie oglądam,ogladam specjalnie aby potem nie zadawać takich pytań :P Ten Thomos to jest ten ktorego w 1 niby zabił Billy zgadza się ? Szczerze ? nienawidze grac jak nie wiem nawet jednej drobnostki, mam przyjaciela ktory gra np. w Ojca II i wiadomo lepiej czytać rozmowy mafi niz potem nie wiedzieć co robic (podobna syt. co z twoim bratem) :PDodam jeszcze bardzo podobają mi sie rozmowy w WK przykład? Szkoda mi czasami tych skurczybykow... Serio ? -Nie niektóre są poprostu genialne :P Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Thomas to ten, którego 'poznajemy' w jedynce leżącego nie żywo pod drzwiami od stodoły. Ray myślał wtedy, że zrobił to Billy, a tak na prawdę był to Juarez. Grałeś w jedynkę? Jeśli tak, to powinieneś wszystko pokojarzyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko :)

Zauważyłem pewną ironię ze strony programistów, mianowicie w I rozdziale, dokładnie w momencie, kiedy sabotujemy tyły wroga. (po raz pierwszy stykamy sie wtedy z trybem koncentracji Raya) Po udanej akcji, kapitan (czy tam major, czy kto...) mówi, że Bóg czuwa nad Rayem i że musi mieć jakieś plany związane z nim... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Call of Juarez:Więzy Krwi. Recencja własna ©, tm, wszelkie prawa zastrzeżone by HrymiMakos ;)

Żarty: cóż, gram na najniższych detalach, więc Jabols'a nie zauważyłem. Ale ogólnie- Ray'a trzyma się sarkazm. I jest OK.

Dialogi: Też na poziomie. Za to mój ulubiony to scena w kopalni (rozmowa Raya z Williamem). A ulubione zdanie: "Dobra, powiedzmy, że to był Jankes" po zabiciu krowy ;P

Skrypty: tajest, znalazłem ich kilka, w dodatku nieźle utrudniające grę. Ale nie będę się publicznie żalił ;)

Ulubiony brat: Ray.

Całość: jedynka i prequel bardzo sprawni trzymają się kupy. Jedyny mankament to

śmierć Juareza. Razem z kumplem kłóciliśmy się z dwa dni jak to możliwe. Wreszcie gdzieś wyczytałem, że nawet jak się dostanie śmiertelną kulkę (jakoś to dziwnie brzmi) to po wpadnięciu do zimnej wody twój organizm się pobudzi. Cóż, dobrze wiedzieć

PLUSY:

- praktycznie wszystko, nawet optymalizacja(na moim dziadku poszło)

MINUSY:

-no dobra, krótka i to strasznie... 2/3 dni po 1,5h dziennie? To jakiś żart!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynkę uwielbiam, właśnie grałem w demo WK, i mam zamiar w niedługim czasie zakupić. Denerwowała mnie w WK okropnie jedna rzecz - w rewolwerach widać odbicia terenu. Wszystko fajnie, tylko, że to odbicie zawsze jest takie samo! Wygląda tak:

http://img297.imageshack.us/img297/2907/beztytuujx.jpg

Strasznie mnie śmieszy, kiedy wchodzę do jakiegoś budynku, podchodzę do ściany, a w odbiciu widzę jakąś wiochę. Jak na mój gust, to już mogli zrobić matowe rewolwery, niż wszędzie takie samo odbicie. Może w pełnej wersji jest inaczej?

Jeszcze nie mogłem się przyzwyczaić do wspomagania celowania - przez kilka minut mi to wręcz przeszkadzało. Potem już wykształciłem metodę - trzeba "zahaczyć" celownikiem wroga, a reszta zrobi się sama. Krycie się za osłonami - do poziomu z Gears of War to daleko, ale wszystko jest intuicyjne, i bardzo mi się podoba, że lekkim ruchem myszy mogę schować się za beczką. Jedyne, co tutaj razi, to to, że bronie zlewają się czasem z osłoną, ale da się to przeboleć. Grafika jest bardzo ładna, działa super płynnie na maksymalnych detalach, a poziomy wczytują się dosłownie kilka sekund. W poprzednim CoJ z kolei, poziomy wczytywały się dłuuugo, a wszyscy narzekali na optymalizację (mi tam bardzo płynnie działało :O).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z misją gdzie zdobyłem te 3 konie i teraz juz jestem w srodku domu Ray'em zabiłem wszystkich ludzi Jaureza i Ray powiedział do Williama czekaj ja sie rozejrzę i w tym momencie nie mam zielonego pojecia coo robic probowałem dzwi wysadzac dynamitami ale nic... Prosze o pomoc

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...