Skocz do zawartości

Filmy ogólnie


Cardinal

Polecane posty

@ Black Shadow - Niezniszczalny był dobry, ale tylko dobry, jak na Shyamalana po prostu słaby.

Jak czytałem recenzję to po prostu chodziło o to, iż większość, prawie miażdżąca spodziewała się kolejnego dzieła na miarę Szóstego zmysłu (gdzie też Willis grał, ale nie widziałem do tej pory). Z tym trzeba się zgodzić, że film jest dobry, ale nie doskonały ani świetny. Mimo to dobrze się go ogląda bez jakiś negatywnych emocji (a powiem, że końcówka mnie zaskoczyła, zacząłem się domyślać, ale... ;) ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

A więc jednak :D Nie zachwycił mnie horyzont zdarzeń, dawno temu oglądałem, nie pamiętam nawet, czego się spodziewałem :P Gattaca była niezła, mhroczna, tak samo ekranizacje prozy Dicka, notabene, na podstawie której można by nakręcić jeszcze sporo świetnych filmów, jego była też bodajże 'Wyspa', stawiała bardzo aktualne pytania o granice... kto nie oglądał, nie będę spojlerował ;)

@ poor_leno - Co Ci się nie podobało w ostatniej scenie? Jak dla mnie film był bardzo zgrabnie zakończony, choć może nieco przegięty

nie dwie minuty a 24 godziny do przodu

:blink:

Filmy Shyamalana mają to do siebie, że na końcu dowiadujesz się rzeczy, który wywraca wszystko, co wiedziałeś o fabule do góry nogami i nadaje jej głębszy sens - tak było z Niezniszczalnym, Osadą, Szóstym Zmysłem, Panią w Błękitnej Wodzie, Znakami i pewnie kilkoma jego filmami, o których zapomniałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ poor_leno - Co Ci się nie podobało w ostatniej scenie? Jak dla mnie film był bardzo zgrabnie zakończony, choć może nieco przegięty

nie dwie minuty a 24 godziny do przodu

:blink:

wlasnie dlatego :) albo bohater przeszedl na jeszcze wyzszy poziom, albo scenarzystom sie klepki poprzestawialy...

Wyspa... powiem szczerze, ze mi sie ten bardzo film podobal, a scenariusz byl calkiem niemalym zaskoczeniem :) jednak co do teorii, ze to film na podstawie powiesci Philipa Dicka... nie zebym bezgranicznie wierzyl wikipedii, ale nic tam takiego nie jest napisane, ani w spisie ekranizacji jego tworczosci, ani w samej tworczosci! zaglebiajac sie troche w temat odkrylem ze Wyspa jest remake'iem takiego filmu "Clonus Horror" z '79

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wobec tego moja pomyłka, nie wiem czemu byłem tak tego pewien. Co do 'Next' - Jak to często bywa, ekranizacja nie wykorzystała w pełni potencjału opowiadania "Złoty człowiek", na którym była oparta, polecam przeczytanie jej. Choć, jak to często bywa u Filipa Dicka to tylko wycinek bardzo rozległej wizji, i tak warto się w nią zagłębić:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Next'

Moim skromnym zdaniem - bardzo fajny film z Nicolasem Cagem.

Nawet dobra fabuła i rozwój historii poza końcówką, która jak gdzieś przeczytałem ugięła się pod ciężarem całego filmu, bo była taka z pupy za przeproszeniem :P i pozostawiała sporą dawkę niedosytu. Ale za to gra aktorska Cage'a - generalnie ostatnio grał w sporej ilości dobrych filmów jak np. Ghost Rider ;) - efekty specjalne i kilka akcji z umiejętnościami bohatera, którego gra zapewniają dobrą rozrywkę na cały seans. I na plus też kilka zwrotów akcji na czele z ostatnim, powiem, że mnie zaskoczyło - nie wbiło w ziemię, ale coś nowego - heh :D Super.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znowuz znienacka przypomnial mi sie pewien obraz. "Drabina Jakubowa". film tak gleboki, tak niejednoznaczny i wstrzasajacy zarazem. to nie jest zwykle rozrywkowe kino, jakie omawialismy w ostatnich postach. to niesamowity obraz, ktory wciaz nurtuje moj umysl. kto widzial rece do gory

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekranizacje powiesci Dicka... na mysl przychodza mi tylko Lowca androidow (rowniez powinien dostac oscara w kategorii 'klimat' ;) )

>>> Nie widziałem do dzisiaj, klęczę w kącie na ziarnach grochu :(

i Raport mniejszosci (Spielberg jak zwykle zrobil swoje. kawal dobrej roboty :) ).

>>> Jeden z nielicznych filmów z dobrą rolą Toma Cruise'a, kunszt Spielberga i doskonałe zdjęcia. Chyba mój drugi ulubiony film s-f.

male lukniecie na wikipedie... no, sporo zostalo nakrecone, wiekszosc tez obejrzalem. Pamiec absolutna, hehe :) jedna z fajniejszych rol Arniego.

>>> A przy okazji jeden z bardziej "zabijackich" filmów w historii. Pod względem trupów i scen przemocy przebił go dopiero "Rambo 3". Bardzo dobry film.

Filmy Shyamalana mają to do siebie, że na końcu dowiadujesz się rzeczy, który wywraca wszystko, co wiedziałeś o fabule do góry nogami i nadaje jej głębszy sens - tak było z Niezniszczalnym, Osadą, Szóstym Zmysłem, Panią w Błękitnej Wodzie, Znakami i pewnie kilkoma jego filmami, o których zapomniałem.

>>> "6. zmysł" tak, ale reszta zdecydowanie nie. Nie zauważyłem bowiem zakończenia wywracającego cały film do góry nogami, sprawiającego, że film trzeba obejrzeć drugi raz w "Znakach" (

moim zdaniem typowe amerykańskie zakończenie, brak zwrotu akcji

), a "Osada" to przynudzająca pierdoła z doborową obsadą. Jest kilka momentów wzdrygnięcia się na fotelu, ale nic więcej. Choć trzeba przyznać, że zakończenie akurat tego filmu jest zaskakujące. Choć uważny widz się domyśli.

'Next'

Ale za to gra aktorska Cage'a - generalnie ostatnio grał w sporej ilości dobrych filmów jak np. Ghost Rider ;) - efekty specjalne i kilka akcji z umiejętnościami bohatera, którego gra zapewniają dobrą rozrywkę na cały seans

Ale jego gra aktorska polega tylko na jednej minie. Niewyobrażalne zdziwienia/zagubienie/zakłopotanie, otwarta paszcza. W każdym filmie. Ta sama mina, gdy docieka znaczenia wskazówek w "Skarbie Narodów" (swoją drogą genialny film), siedzi w samolocie w "Con Air" itd. Zagrał w masie dobrych filmów (za wyjątkiem "Naciągaczy" podobały mi się wszystkie), np. "Bez twarzy", "Szyfry wojny", ale aktorem wielkim nie jest. Ma tam jakiś swój poziom, którego się trzyma i zasłużonego Oscara na koncie, ale jego wyraz twarzy mnie dobija. Przynosi miliony, więc dużo gra, ale nie gra wybitnie. Tyle ode mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtrace swoje 4 grosze i powiem co nieco o Nicolasie Cage'u. co po pierwsze, absolutnie nie widac po nim ze jest z rodziny Coppoli (tak, Francisa Forda od Ojca Chrzestnego i Czasu Apokalipsy). sam wiele osiagnal bez wykorzystywania "znajomosci" (w tym przypadku to bylby nepotyzm). co po drugie, stroi miny czy nie stroi, drogi Olszesie, to bardzo dobry, sympatyczny aktor i nawet w tak przecietnym filmie jakim sa Naciagacze, zagral przyzwiocie. moje ulubione role Cage'a: Ptasiek (baaardzo dawno go ogladalem, ale wiem, ze to film wspanialy), Dzikosc serca (LOVE ME TENDER!!!), Bez twarzy. jakies pytania? :P

PS temat Drabiny jakubowej wciaz aktualny ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie Cage nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Gorzej, że NAPRAWDĘ rzadko wznosi się powyżej niego. Ale dajmy mu spokój, bo trzeba facetowi przyznać, że jest jednym z bardziej lubianych aktorów. Seagal też ma jeden zestaw min (a właściwie brak jakichkolwiek) i nikt go nie lubi, a Cage'a lubi większość. Oglądanie filmów z nim daje dużą przyjemność, ale w mym przypadku nie wynika ona z podziwiania jego kunsztu aktorskiego jak w przypadku np. Jacka Nicholsona, gdzie sama jego obecność na ekranie jest miła, a ogólnie wysokiego poziomu reszty filmu (scenariusza, efektów specjalnych itd.). A moje ulubione filmy z nim to:

1. Bez twarzy

2. Con Air

3. Skarb Narodów

4. Szyfry wojny

Kolejność losowa. Są to bardzo dobre filmy, których Cage nie psuje, ale i nie wznosi zarazem na wyższy poziom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS temat Drabiny jakubowej wciaz aktualny ;)

Co tu dużo mówić. Świetna fabuła. Świetny Tim Robbins. Dziwny, bardzo specyficzny klimat. Ponure i klimatyczne. Chore.

ze to film na podstawie powiesci Philipa Dicka.

Polecam "Przez ciemne zwierciadło", chyba najwierniejsza adaptacja książki jaką widziałem :)

Nicolas Cage? Jako aktor filmów sensacyjnych w ogóle mi nie leży. Za to według mnie zasługuje na bardzo duży szacunek za role w takich filmach jak "Dzikość serca", "Red Rock West", "Zostawić Las Vegas", "Ciemna strona miasta", czy "Adaptacja". A to, że ostatnio grywa zwykle w Hollywoodzkich wysoko-budżetowych szmirach? Jest na topie. I trafił do szufladki "aktor kina akcji operujący dwoma minami".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtrace jeszcze na chwile temat niezasluzonych Oscarow: Zakochany Szekspir. komedia romantyczna niesmieszna i malo romantyczna. nieciekawy scenariusz, nijakie role (a nagroda dla Judi Dench za role drugoplanowa? ZA CO? jej postaci krolowej Elzbiety ciezko nazwac nawet trzecioplanowa... <_< ). krotko mowiac, strata czasu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio udało mi się w końcu obejrzeć "Jabłka Adama". Z czystym sumieniem mogę polecić ten film, dawno nie widziałam niczego co tak by mnie zachwyciło. Lubię zabawy religią w sztuce, a tutaj tego pod dostatkiem, choćby imię tytułowego bohatera - Adam (który swoją drogą jest nazistą) i jego zadanie - upieczenie szarlotki z jabłek znajdujących się na drzewku przy plebani, do której zostaje wysłany w ramach odbycia reszty 'odsiadki'. Nic więcej nie zdradzę, sprawdźcie sami, kto nie widział... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie udało mi się obejrzeć kultowe "Psy". Cóż, gdyby nie żenujący wątek miłosny z beznadziejnie głupimi tekstami byłaby rewelacja. Masa świetnych tekstów, które przeszły do mowy potocznej, naprawdę znakomicie zagrany (Kondrat, Gajos i Pazura rządzą), klimatyczna muzyka, szczypta humoru. Naprawdę niezłe kino.

PS Wydaje mi się, że polskim Cagem jest właśnie Boguś Linda. Też ma jeden schemat grania (może z wyjątkiem "Tato"), a i tak go ludzie lubią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtrace swoje 4 grosze i powiem co nieco o Nicolasie Cage'u. co po pierwsze, absolutnie nie widac po nim ze jest z rodziny Coppoli (tak, Francisa Forda od Ojca Chrzestnego i Czasu Apokalipsy). sam wiele osiagnal bez wykorzystywania "znajomosci" (w tym przypadku to bylby nepotyzm). co po drugie, stroi miny czy nie stroi, drogi Olszesie, to bardzo dobry, sympatyczny aktor i nawet w tak przecietnym filmie jakim sa Naciagacze, zagral przyzwiocie. moje ulubione role Cage'a: Ptasiek (baaardzo dawno go ogladalem, ale wiem, ze to film wspanialy), Dzikosc serca (LOVE ME TENDER!!!), Bez twarzy. jakies pytania?

Mi natomiast bardzo podobala sie rola Cage'a w filmie The Rock i Pocalunek Wampira. Ten ostatni jest naprawde genialnym filmem. Kto nie ogladal, a jest fanem Cage'a- szczerze polecam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie tygodnia filmowego ;)

Trylogia Tożsamość, Krucjata, Ultimatum Bourn'a - szpiegowskie kino akcji w najlepszym wydaniu. Widzowi, w tym wypadku mi nie pozwalał odetchnąć ani na minutę. Dobra muzyka, montaż, ujęcia kamer wprowadzające w klimat świata Bourna, naprawdę ciekawa fabuła rozwijająca się przez wszystkie trzy części. Bohaterowie i gra aktorska również nie zasługuje na większą krytykę. Seria wciągnęła mnie niesamowicie. Nie zmarnowana ani jedna minuta. Gorąco polecam każdemu kto jeszcze nie widział ;) Mała ciekawostka... oglądałem trylogią od końca, tak wiem ^^

Next - a sobie odświeżyłem :) Pozytywne kino z dobrym pomysłem i efektami specjalnymi i z fabułą załamującą się wobec końcówki... jest dobrze, ale nie wybitnie jednym słowem.

Godziny szczytu 3 - duet Jackie Chan - Chris Tucker po raz trzeci i jak zwykle zabawiający widza kilkoma gagami :lol: Naprawdę, Tucker od pierwszych minut daje czadu. Aczkolwiek wydaje mi się, że jednak ta część odstaje od jedynki i dwójki, ale to tylko moja subiektywna opinia :P (1 i 2-jka bardziej mnie śmieszyły jakoś)

Hancock - obejrzany dwukrotnie. Naprawdę bardzo fajny film. Świetna rola Willa Smithka jako wiecznie nawalonego gościa o super mocach, który ma gdzieś całe miasto :P ale ktoś mu pomaga zmienić wizerunek. Fabuła też się rozwija i powiem, że mnie zaskoczyły niektóre fragmenty, ale składa się to w logiczną całość. Efekty specjalne i niektóre akcje jak zadyma odchodzi wymiatają :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znowuz znienacka przypomnial mi sie pewien obraz. "Drabina Jakubowa". film tak gleboki, tak niejednoznaczny i wstrzasajacy zarazem. to nie jest zwykle rozrywkowe kino, jakie omawialismy w ostatnich postach. to niesamowity obraz, ktory wciaz nurtuje moj umysl. kto widzial rece do gory

Z dumą podnosząc ręke, przyznaje- oglądałem. Pierwszy raz zobaczyłem, gdy miałem jakieś 7-9 lat- w życiu nie doznałem chyba większego szoku niż po scenie w szpitalu. O "Drabinie..." przypomniałem sobie jakieś 2 lata temu, całkiem przez przypadek uśmiechnęła się do mnie wyzywająco kaseta VHS, leżąca sobie spokojnie na półce. Żądny wrażeń bez namysłu odpaliłem i mnie wessało... Wg mnie to najlepszy, obok "Paragrafu 22" film wszechczasów. To nie kino

dla ludzi szukających w filmie typowej rozrywki czerpanej z efektów specjalnych, akcji czy zawiłości fabularnych i teorii spiskowych. "Drabina..." to psychologiczny majstersztyk, który śmiało można nazwać dziełem sztuki . Oba poruszane motywy ( śmierć i narkotyki ) zgrabnie połączono, co jednak nie przeszkodziło żeby każdy z nich doskonale przedstawić. Wg mnie motyw eksperymentów na żołnierzach był tylko "ubiorem" dla całej reszty; nie był głównym tematem a jedynie miał za zadanie bardziej zobrazować główną problematykę. Film szczególnie polecam dla fanów Silent Hilla - na pierwszy rzut oka widać, że team silent z "Drabiny...." pomysły czerpał garściami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) :) podpisuje sie pod tym co napisales, Warbandit, obiema rekami :) z wylaczeniem tezy, ze to drugi najlepszy film wszechczasow :P "Drabina..." jest filmem wybitnym, ale jest jeszcze kilka takich, ktore stawiam wyzej. no ale mniejsza o to, gusta sa rozne :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno miałem okazję docenić kunszt reżyserski Tarantino w dość nietypowy sposób. Oglądając "Oszukać przeznaczenie 3". Główna bohaterka jest tam okropnie zagrana, jej krzyki mnie irytowały, była jednym z największych minusów całego filmu (też nienajlepszego swoją drogą). Gdy wszedłem sobie na Filmweb.pl okazało się, że Mary Elizabeth Winstead zagrała wyśmienicie w "Death Proof" cheerleaderkę ubraną jak Czarna Mamba. Tarantino z każdego potrafi zrobić niezłego aktora, geniusz i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak krótko, coby odnieść się do antycraigobondowskich poglądów niektórych członków ekipy CDA: Mi właśnie taki Bond przypadł do gustu. Poprzednie były momentami nawet infantylne. Agent z licencją na zabijanie z szelmowskim uśmiechem i rzucający żarciki na wszystkie strony. I te kosmiczne gadżety... Nowy Bond to twardy agent z krwi i kości. W końcu jest 007, który naprawdę wygląda na człowieka zdolnego do zabójstw czy choćby do walki z wrogiem.]

Tyle xP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na taki brutalny wtręt antycraigowski nie sposób niezareagować polemiką ;) Widzisz, masz rację, ten Bond nie jest infantylny, jest realistyczny i brutalny. A ja nie lubię go właśnie z tych powodów - Bondy to bajki dla dużych facetów. Dowcipny, sprytny agent z super zabawkami, piękne dziewczyny i ratowanie świata - o to tu właśnie chodzi. Nie mnie oceniać, dokąd seria zmierza, i czy kierunek jest dobry. Dopóki dam radę to oglądać, dopóty nie jest źle.

@olszes - Nie wiem, czego się spodziewałeś po tym filmie, i aktorstwa, jakie będzie weń reprezentowane. Sam nie wiem jak, ale widziałem wszystkie trzy części i stwierdzam, że te filmy są dramatyczne. Praktycznie bez fabuły, z głupimi nastolatkami pokazującymi się na ekranie chyba tylko celem dekapitacji i walenia z poważną miną oklepanych tekstów o przeznaczeniu i śmierci <_< A wspomnianej wyżej Mary Elizabeth Winstead z Death Proof nawet w tym gniocie nie poznałem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do serii Final destiny akurat nic nie mam do zarzucenia :) fakt, bohaterowie pieprza w kolko jedno i to samo, ze trzeba wykiwac smierc, przewidziec jej plan i sie uda przezyc, co moze bylo oryginalne 8 lat temu przy okazji 'jedynki', a dzisiaj tylko usmiech zazenowania wywoluje; ale wciaz uwazam, ze warto Oszukac przeznaczenie obejrzec. chociazby dla wypadkow, jakie sie bohaterom przytrafiaja. ja naprawde, od kiedy obejrzalem Oszukac przeznaczenie, jestem ostrozniejszy ;) a scena z czesci 2, gdy wypadki na autostradzie spowodowala ciezarowka z drzewami, wciaz mi sie przypomina gdy taka ciezarowke widze na drodze, i wyobrazam sobie najgorsze - ze ladunek spadnie na nas i pozabija :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza część tej seri (Fatal Destination) była bardzo dobrym filmem (może poza wybitnie irytującą sceną z ratowaniem psa) i miała jedne z lepszych zakończeń w historii kina. Bardzo utkwiło mi w pamięci. Aktorstwo? To co aktorzy mieli robić, czyli wrzeszczeć przekonująco z przerażenia, robili całkiem nieźle. Niezłe rzemiosło i tyle.

Druga część miała zdecydowanie większe pieniądze. Widać to szczególnie w scenie na autostradzie, bardzo efektowna. Ale scenariusz...absurd goni absurd. Mimo wszystko również ten film jest dobrym fast foodem, takim zapychaczem czasu, gdy się nie ma ochoty na mądre filmy.

Co do części trzeciej. Tam aktorzy nawet przekonująco nie wrzeszczeli, uważam, że totalnie olali sprawę, bo mieli świadomość, że fani i tak przyjdą do kina. Efekty specjalne są żenujące (jak pierwszy raz zobaczyłem trailer to myślałem, że oglądam nową część "Małych agentów"). Scenariusz jest jeszcze głupszy, a pułapki śmierci za bardzo przypominają te japońskie konstrukcje, w których papierowa kulka potrąci czajnik, co z kolei doprowadzi do zapalenia się świecy, a to...

A Tarantino jest geniuszem, bo nawet z takiej Winstead zrobił przyzwoitą aktorkę. Nawet jeśli nie pokazała nic ciekawego, to nic nie spieprzyła.

Dodam jeszcze, że z "młodzieżowych horrorów" (nie cierpię tej nazwy tak swoją drogą) właśnie najlepsze jest "Oszukać przeznaczenie". "Krzyk" irytuje swoim debilizmem (zwłaszcza zakończeniem), chyba jego jedyną zaletą jest Skeet Ulrich (Jake z "Jericho"). Debilizm goni tam debilizm.

Na podobnym poziomie stoi, mym zdaniem, "Koszmar minionego lata" wraz ze swoimi kontynuacjami. Ohyda!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...