Skocz do zawartości

Wiedźmin/Witcher (seria)


Cardinal

Polecane posty

@IceCent

Wiesz, mnie nikt specjalnie nie musiał przekonywać, że ta gra jest świetna. Wierzyłem mocno w ten projekt od chwili, gdy się dowiedziałem, że powstaje i spełnił on moje oczekiwania. Czego chcieć więcej? Oczywiście bardzo miło czytać na renomowanych zagranicznych portalach, że Wiedźmak sie podoba. Jednak gdy się dokładniej zastanowić, to w tym roku na PC nie było za wiele zacnych RPGów. Jednak i tak sukces Wiedźmina to fajna rzecz, tym bardziej, że inne głośne tegoroczne rolpleje (Jade, addon do NWN2) nie są obecne w takich zestawieniach.

Natomiast sukces w Polsce był rzeczą nie budzącą wątpliwości. Osobiście liczę na milion pudełek sprzedanych, powiedzmy w ciągu roku na świecie. Zobaczymy czy się uda. Ja trzymam kciuki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem. Mega pozytywne wrażenia, tak dobrze nie bawiłem się od czasów KOTOR-a, a wcześniej Betryal at Krondor (kto to pamieta) - ageneralnie nie jestem fanem RPG-óe, i wszystkie kamienie milowe typu Gothic 3 albo Oblivion mnie śmiertelnie znudziły. A wiedźmin urzekł.

Dwa Twisty na zakończenie, jeden tuż po walce z głównym złym (a konkretnie co przy nim znaleźlismy), drugi w filmiku - piękne, piekne, brawa. No i ten z filmiku raczej zapewnia nas że druga część będzie - szkoda że najwcześniej za dwa lata...

Odnośnie poziomu trudności - faktycznie, finałowa walka powinna być ciut trudniejsza. Pomny doświadczeń z innych gier, robiłem wszystkie questy (poziom średni, czyli nie taki znów lajtowy), przed walką dopakowałem się wszystkim co miałem, od elikisirów latały mi takie czerwone cusie, miecze się żarzył od kamieni runicznych, i w efekcie pierwszą falę natarcia rozniosłem dwoma ciosami (styl grupowy), a głównego złego wykonczyłem w 15 sekund. Trochę to powinno być bardziej zbalansowane... Ale wszystko wynagrodziło mi finałowe outro, jeszcze lepsze od wprowadzenia... Ech , szkoda że już koniec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Betryal at Krondor (kto to pamieta)

Ano ja pamiętam. ;)

wszystkie kamienie milowe typu Gothic 3 albo Oblivion mnie śmiertelnie znudziły.

Bo Gothic 3 i Oblivion miały jeno medialną otoczkę "kamieni milowych". Poza tym nie były specjalnie ciekawe, bądź innowacyjne.

Odnośnie poziomu trudności - faktycznie, finałowa walka powinna być ciut trudniejsza.

Ciut trudniejsza? Toć ja podczas tej walki nawet punktu życia nie straciłem, a wspomniana pierwsza fala spłonęła za sprawą Igni (ogólnie znak Aard i Igni są genialne), a gdy sam "Bad boy" wskoczył do akcji, nawet nie zauważyłem, jak padł. Choć z drugiej strony wolę takie starcie, niż masakrę jaką zaserwował niejaki Kościej. Przynajmniej nie musiałem długo czekać na genialne zakończenie. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przeszedłem dzisiaj Wiedźmina i powiem tak:

Wcale nie było mi łatwo!

Wprawdzie w trakcie gry zrobiłem tyle błędów, ze cud, że ukończyłem ją na tym średnim.

Niektóre z moich zaniechań:

- Żeby było łatwiej pozwoliłem zabić Abigail(później za to zapłaciłem)

- Wybrałem neutralność.

- Odechciało mi się w pewnym momencie robić questy poboczne(m. in. ze zbroją).

- Nie użyłem w trakcie gry ani jednej petardy.

- Nabiłem ledwo 26 lvl - nie maiłem ani jednego złotego talentu.

No, ale było łatwo do królowej kikimor, a później rzeź, rzeź i jeszcze raz rzeź.

Sama gra świetna, natomiast zakończenie pozostawia niedosyt. Nie wiem co ja teraz będe wieczorami robił, bo Wiedźmin stał się moim drugim życiem a tu klapa. Może przeczytam sagę?

Na pewno jeszcze przejdę Witchera, ale tak porządnie. Teraz chyba pobawię się Hitmanem z CDA, albo pogram w Mu Onlne jak za dawnych lat. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie w trakcie gry zrobiłem tyle błędów, ze cud, że ukończyłem ją na tym średnim.

To fakt. Raz, w czwartym rozdziale, pewien quest tak mi się ściął, że musiałem reinstalować grę. Nie było to przyjemne. Tym bardziej, że przez jakiś tydzień nie dałem sobie wmówić, że to jednak błąd gry i szukałem rozwiązania. No... Przynajmniej zauważyłem, że syn Kowala w Odmętach ma na zbyciu najlepszy miecz na ludzi w grze. Jedyne 3 tysiące. ;)

Może przeczytam sagę?

Wypadałoby. Zobaczysz jak wiele było nawiązań do niej podczas samej gry. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego miecza na ludzi, raczej się nie zgodzę - rzeczywiście, jest dobry, ale większość przeciwników łatwiej mi schodziła od runicznego sihilla z Mahakamu (zabawka, jaką Geralt bawi się od pewnego momentu w Sadze, dla niewtajemniczonych ^^). A gdzie go znaleźć? Też w 4 akcie - ale sytuacja jest o tyle śmieszna, że sihill jest darmowy. Wystarczy wybić wiwerny panoszące się w okolicy niewielkiej zagrody na polach - okazuje się, że zagroda pełna jest trupów (czy to wiwerny je upolowały, czy raczej zostały zwabione zapachem, już nie wnikam). Jeden z nich powinien mieć przy sobie sihilla.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy wybić wiwerny panoszące się w okolicy niewielkiej zagrody na polach - okazuje się, że zagroda pełna jest trupów (czy to wiwerny je upolowały, czy raczej zostały zwabione zapachem, już nie wnikam). Jeden z nich powinien mieć przy sobie sihilla.

Faktycznie. O nim też coś słyszałem, lecz dopiero po ukończeniu gry, więc powrotu po niego raczej nie planowałem. A chciałbym powycinać za pomocą tego słynnego ("Na pohybel...!") żelastwa. Oj, bardzo... ;)

Choć ciekawe, że tak wielki oręż (zarówno ten od synalka kupca, jak i Sihil) w Sadze, trafił w okolice Wyzimy, w dodatku do nieodpowiednich rąk. Brak szacunku ewidentny. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem Wiedźmina. Mogę sklecić coś na kształt recenzji... Kolejność wymieniania i opisywania różnych aspektów będzie absolutnie dowolna, piszę to, co akurat mi przychodzi do głowy.

1. FABUŁA - mimo bardzo standardowego początku, fabuła Wiedźmina jest wprost mistrzowska. Podczas gry uświadczymy wszystkich emocji - złości, bezsilności, wzruszeń, szczęścia. Jest w niej kilka zaskakujących zwrotów akcji, zdarza się też sytuacja, w której możemy wydedukować z różnych poszlak rozwiązanie jednego aktu (chodzi tu o akt II) zanim gra "oficjalnie zarejestruje w dzienniku" taką sytuację. Wiedźmin wciągnął mnie do tego stopnia, że podczas innych zajęć łapałem się na obmyślaniu taktyki do następnej walki, zastanawiałem się, czy podjąłem odpowiednią decyzję, czy powinienem zabijać tę postać. Świetnie sprawdza się też system podejmowania decyzji - jak coś się dzieje, to wiemy przez kogo i dlaczego oraz jak mogliśmy temu zapobiec. Teraz, dosłownie kwadrans po ukończeniu gry czuję autentyczną pustkę, bo wiem, że aż do sequela (który, sądząc po zakończeniu, na pewno będzie) nie będę miał takiego drugiego świata, do którego będę mógł uciec. Świata, w którym także mam spore problemy, ale są to problemy zarazem podobne, a jednak inne.

W kategorii FABUŁA -10/10

2. FILMY - czyli dwa (intro i outro) genialne dzieła Tomasza Bagińskiego. Tutaj właściwie nie ma co pisać - oba filmiki były dosłownie na poziomie "Katedry".

W kategorii FILM - 10/10

3. WALKA oraz ZNAKI i ALCHEMIA - RED znalazł złoty środek pomiędzy bezmyślnym zaklikiwaniem wrogów, a biernym patrzeniem na rozwój walki. Pomysł sprawdza się świetnie, za niepowodzenia możemy winić wyłącznie siebie. Walka jest zarazem dynamiczna, ale nie potrzebujemy małpiej zręczności, żeby walczyć dobrze. Walka jest CHOLERNIE satysfakcjonująca, ostatniemu finisherowi każdej trudniejszej walki towarzyszył wydostający sięz moich ust ryk radości bez względu na porę dnia (raczej nocy). Walkę świetnie urozmaicają wiedźmińskie znaki i alchemia, a także trzy różne style walki (dla każdego miecza osobno) - te elementy wprowadzają element taktyczny. Przy czym nie zawsze jest tak, że szybki i zwinny przeciwnik to styl szybki, wolny i wytrzymały to styl silny, a trzech lub więcej to styl grupowy. Często, na przykład, używałem stylu silnego z funkcją Patinado (o wiele większe obrażenia na podpalonym przeciwniku) w połączeniu ze znakiem Igni - nawet na przeciwników, w walce z którymi efektowniejszy był styl szybki. Alchemia zmusza nas do myślenia - musimy przewidzieć w jaki sposób przeciwnik będzie nas próbował spacyfikować wybierając odpowiednie eliksiry i oleje przed walką. Fajna jest możliwość eksperymentowania z alchemią - rezultaty bywają zarówno opłakane, jak i genialne.

W kategorii WALKA oraz ZNAKI i ALCHEMIA - 10/10

4. ROZWÓJ POSTACI - kolejny genialnie zrealizowany element w Wiedźminie. Wprawdzie zdobywamy, jak w każdej innej grze, punkty doświadczenia, jednak awans wygląda zupełnie inaczej. Pomysł z otrzymywaniem talentów w trzech kategoriach sprawdza się znakomicie. Możemy rozwijać Wiedźmina na różny sposób, a umiejętności, które wykupujemy, są jasne i klarowne. O wiele bardziej jasne i klarowne niż "+1 do Siły". Znowu nie mam zastrzeżeń...

W kategorii ROZWÓJ POSTACI - 10/10

5. GRAFIKA - zadziwiające jest to, co można osiągnąć na tak wysłużonym silniku jak Aurora. Gra wygląda świetnie. Grafika nie dorównuje poziomem Crysisowi, ale też trzyma się w środku stawki najlepszych graficznie gier 2007 roku. Świetny jest także design etapów, elementy nie techniczne, a artystyczne. Świetnie zróżnicowane dzielnice Wyzimy (slumsy i dzielnica elit) śliczne bagna, i wprost PRZEPIĘKNA wieś niczym z obrazów Breugla (pewnie źle napisałem to nazwisko, ale chyba się domyślacie o co chodzi). Naprawdę poczułem ulgę przenosząc się z brudnej i dusznej Wyzimy do Odmętów - to rzadkie uczucie towarzyszące grom. Mimika twarzy jest niestety dość słaba - jak wyłączymy głośniki, na pewno nie rozpoznamy nastroju NPCów, ani nie domyślimy się tego, co mówią. Tutaj minus. Tak czy inaczej, grafika w Wiedźminie jak najbardziej się broni.

W kategorii GRAFIKA - 8/10

6. DŹWIĘK - niejaki Adam "Scorpik" Skorupa wykonał po prostu mistrzowską robotę. Muzyka jest rewelacyjna i porywająca, płytka z soundtrackiem leży na honorowym miejscu koło mojego biurka. Powalają ostre gitarowe kawałki zarezerwowane tylko na walki z bossami - czuje się wtedy, że ta walka jest szczególna. Głosy postaci także wypadają świetnie - prawie zawsze pasują do sytuacji, a także do postaci, którym odpowiadają. Inne dźwięki także są perfekcyjne - świst miecza podczas walki, dramatyczne krzyki wrogów podpalonych znakiem Igni - rewelacja.

W kategorii DŹWIĘK - 10/10

7. INNE TECHNIKALIA - Wiedźminowi często zarzuca się niestabilność i skandalicznie długie czasy loadingów. Gra wywaliła mi się dwukrotnie do Windows tylko w jednym miejscu - w Krypcie Kruka w V akcie. Poza tym Wiedźmin chodzi po prostu cholernie stabilnie. Loadingi są długie, ale nie tak bardzo - dłużej trwało zapisywanie i wczytywanie gry pod koniec Neverwinter Nights 2. Gra jest dobrze zoptymalizowana - na moim sprzęcie (słaba karta graficzna) grałem na najwyższych detalach z epizodycznymi przycięciami. Zaznaczam, że NIE INSTALOWAŁEM ŻADNYCH PATCHY!!!

W kategorii TECHNIKALIA - 9/10

Wstrzymam się od patetycznych podsumowań. Wiedźmin to RPG doskonałe. Gra roku, RPG roku, soundtrack roku, fabuła roku - te tytuły w moim prywatnym rankingu idą do Wiedźmina.

Ogółem: 10/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiecie, ale GameSpy przyznał Wiedźminowi tytuł eRPeGa roku, oraz nagrodę za najlepszą oryginalną ścieżkę dźwiękową roku.

A w tej chwili trwa głosowanie na najlepsze RPG roku na Gamespocie. Wiedźmin wygrywa z Mass Effect 52% do 37%... Głosujemy tutaj:

http://www.gamespot.com/best-of/genreaward...ex.html?page=10

Swoją drogą jakieś dziwne gry się tam znalazły w tym głosowaniu... Eternal Sonata ? Mario ? Widać, że RPG konsolowe są bardzo ambitne :) Dziwne, że nie ma tam NWN2: MotB/MZ

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ukończyłem Wiedźmina uf, to jedna z najlepszych gier w historii, tak dobrze to bawiłem się ostatnio grając w pierwszego KotOR, zakończenie ściera w pył a ostatnia lokacja to majstersztyk, z niecierpliwością czekam na edytor i dodatki. Zaczynam przechodzić drugi raz ale zmieniam poziom z hard na easy by nie bawić się już w alchemie tylko zgłębiać fabułe i poprowadzić Geralta inną ścieżką.

Społeczeństwo w grze jest dość wiernym odbiciem naszego własnego pełnego nietolerancji, zabobonnego strachu przed innością, arogancji i sk$&%#^a. Wybory skłaniają do refleksji i zastanowienia się nad konsekwencjami... Pozatym to też gra pełna ostrego humoru, gwarnych karczm,pięknych dziewcząt a z dodatkiem piwa z czereśni lub bimbru na chwile można zapomnieć o problemach tego wirtualnego lecz jakże podobnego naszemu świata.

Wesołych Świąt

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedźmin górą :!: :!: :!: A tak na poważnie to przeszedłem Wiedźmina i nie żałuje żadnej złotówki jaką na niego wydałem.

PS. Nie mogę się doczekać aż wygra Wiedźmin wtedy pewnie Broxx wpadnie i zacznie pisać ze mimo iż wygrał to i tak ME lepsze i będzie gadać że serwis kiepski lub ludzie się nie znają, albo inne głupoty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj ukończyłem Wiedźmina. Końcowy filmik dosłownie wgniótł mnie w fotel! Chylę czoła przed CD Project... Wiele razy podczas grania zastanawiałem się co by można zmienić w drugiej części, jeśli takowa powstanie. I w końcu doszedłem do takich wniosków:

WALKA

- więcej odpadających kończyn w trakcie walki, w szczególności podczas zwyczajnych ciosów ( nie mam na myśli fatality)

- mozliwość uników potworów i ludzi w trakcie zwyczajnych ataków, a następnie wyprowadzenie szybkich kontr

- efekt "zaszczepienia" mieczy jak to było w przypadku Jedi Academy

- każdy atak, cios spotyka się z obroną przeciwnika ( jak w przypadku KotORa) w płynnej animacji oczywiście. Wyobraźcie sobie taką sytuację: Geralt walczy z jakimś silnym dowódcą, który nagle podczas wykonywania sekwencji ciosów przez Geralta robi unik lub blokuje i natychmiast wyprowadza skuteczną kontrę, na co wiedźmin odpowiada mu tym samym i z racji, że jest szybszy, lepszy kontra kończy się automatycznie śmiercią dowódcy. Wszystko to w płynnej animacji ruchów. Oczywiście takie sytuacje nie chce żeby były regułą, bo zależy to od różnych umiejętności, współczynników itd.

- umiejętność złapania miecza Geralta przez potwory w trakcie wykonywania sekwencji ciosów, a następnie możliwość rzucenia nim o ścianę na przykład. To się nie tyczy rzecz jasna wszystkich potworów.

- większa kontrola na piruetami, które miałyby stanowić obronę i zdekoncentrowanie przeciwnika, co prowadziłoby z kolei do osłabienia jego obrony i tym samym łatwiejsze zabicie przez naszego podopiecznego

- możliwość zadawania ciosów podczas przeskakiwania przez wroga tak przez Geralta jak i przeciwnika

- możliwość rzutu sztyletem w przeciwnika lub może nawet samym mieczem

- wrodzy wiedźmini lub doświadczeni przeciwnicy również zażywaliby eliksiry, choć ich ilość byłaby oczywiście znacznie mniejsza

INTERAKCJA

- wprowadzenie elementów parkour, które są widoczne w początkowym filmiku gry w trakcie walki ze Strzygą. Nie mam na mysli tutaj zabaw ala Książe Persji lub Średniowieczny Zabójca, ale możliwość skakania po dachach, wspinania się na nie, przeskakiwanie przez murki, płoty, kamienie byłyby mile widziane. Zobaczcie jak daje to do popisu programistom i graczom również :)

- niech Geralt w końcu nauczy się skakać :D

- możliwość przylgnięcia do muru, ściany jak to było w przypadku Splinter Cell ( także na kucaka chociaż co do takiej postawy nie jestem przekonany). Nie chce tutaj zamieniać wiedźmina w jakiegoś szpiega, ale w kilku sytuacjach podsłuchiwania rozmów podczas jakiegoś śledztwa może się przydać ( vide śledztwo w bodajże III akcie w Wizimie Klasztornej). Może być to zwyczajnie element urozmaicający rozgrywkę - ale mówię, nie jestem co do niego przekonany

- ślizganie się postaci po wodzie

- pływanie!

- wspinanie na urwiska, co się bezpośrednio wiąże z parkour

- większe mapy, tereny działań, ale nie musi to być od razu otwarty świat, bo jeśli ograniczony ( ale jednak duży) teatr działań jest usprawiedliwiony fabularnie to nie mam nic przeciwko

- "bliskie spotkania damsko-męskie" zrobione za pomocą renderowanego filmiku :D

- znacznie bardziej złożona mimika twarzy NPC-ów i więcej animacji podczas rozmów

- zlikwidowanie ciagłego wczytywania podczas wchodzenia do mniejszych lokacji tj. domów, jaskiń, krypt itp., bo jest to bardzo irytujące nieraz

INNE

- najlepiej przed każdym bossem lub trudniejszym przeciwnikiem filmik renderowany ( jak np. pod koniec lub na początku gry) i na samym końcu również, który uwzględniałby śmierć przeciwnika ( oczywiście widowiskową)

- bardziej rozbudowane umiejętności Geralta

- możliwość osiągnięcia co najmniej 60 poziomu, bez potrzeby siedzenia kilku dni i zabijaniu tych samych potworów by zdobyć punkty doświadczenia ( słyszałem, że ktoś właśnie zdobył 50 poziom ale jak tego dokonał to się mogę tylko domyślać)

- Geralt mógłby doznawać nieraz ran które wymagałyby większej rehabilitacji, znalezienie odpowiednich składników do eliksiru lub udanie się do jakiejś czarodziejki. Widziałbym to tylko po spotkaniach z Bossami, dzięki czemu takie walki na długo zapadałyby w pamięć. Co tu dużo nie mówić ja po 3/4 gry miałem tak napakowaną postać, że niewielu mogło mnie ruszyć, a końcowych Bossów pokonywałem z palcem w... uchu

To z pewnością nie są wszystkie rzeczy, które możnaby zmienić, polepszyć, ponieważ przeszedłem jak narazie tylko raz Wiedźmina skupiając się na walce, Znaki zostawiając na drugi plan, więc nie poznałem tak naprawdę wszystkiego.

I co wy na to?

PS Mam pytanie: są 3 zakończenia, czy na samym końcu jest zawsze ten sam filmik, czy 3 różne?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS Mam pytanie: są 3 zakończenia, czy na samym końcu jest zawsze ten sam filmik, czy 3 różne?

Zawsze ten sam [jeżeli chodzi o "wypadek z ręką" ;) ], różni się tylko podsumowanie, przedstawione pod postacią grafik i lektora.

Zakończenie, moim zdaniem, to porażka, spodziewałem się czegoś znacznie lepszego, bardziej ironicznego, mroczniejszego i cholernie wymagającego [a nawet rozbudowanego, chociażby całkowite pominięcie wątków miłosnych itp.]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wysłałem na oficjalnym forum moje uwagi, dopisując kilka więcej, o których zapomniałem. Zobaczymy z jaką spotkają się reakcją.

A co do niewyjaśnionych wątków to wydaje mi się, że był to zabieg w pełni świadomy. Raz, że zostawiono wiele rzeczy na drugą część lub dodatek, dwa, w książkach tak samo nie w każdej wyjaśniało się wszystko w ciągu jednego całego tomu tylko dopiero w kolejnych. Zostawiono pewien niesmak, który sprawi, że po kolejnego Wiedźmina będzie się chciało chętniej sięgnąć. Typowy marketing.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RPGofTheYEAR Teraz wiemy co rządzi i kto rządzi.

Zwycięstwo niestety słabe, brak porządnej konkurencji [co można zaliczyć jako plus, ponieważ z "Mass Effect", szans raczej by nie miał ;) ], w poprzednim, czyli 2007, pojawiła się zbyt mała ilość konkretnych, dobrych RPG. Odgrzany kotlet, jakim jest "Jade Empire" oraz dodatek do "NWN 2 - Maska Zdrajcy" [dobry, ale to tylko dodatek], raczej wielkiego wyzwania nie stanowiły...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...