Skocz do zawartości
P_aul

Dyskusje ogólne

Polecane posty

@P_aul -

W sumie mamy to już wszystko niemal gotowe,

Hmmm... trochę się tu nie zgodzę ;)

- opis świata, zarys fabuły, krótki opis głównego bohatera

Tutaj nie mamy kompletnie nic, tylko trochę kłótni. Bardziej ustalone jest to że to będzie luźna fabuła z dużą ilością smaczków, ale nic oprócz tego ;)

Jak wrócę ze szkoły(pewnie coś około 18 -_-) to postaram się coś wymyślić, albo chociaż przelać to co w szkole wymyśliłem ;)

- główne założenia samej rozgrywki

Tutaj też nie jest za wesoło. Choć i tak lepiej niż fabuła. Mamy ustalone że bohater mam moce i że dzięki nim rozwiązuje łamigłówki. Tylko nie jest jeszcze ustalone, czy jest to jeden bohater z wieloma mocami, jeden bohater który się zmienia w innych, jeden bohater który przywołuję innych, czy kilku bohaterów naraz ;)

Sam byłbym za ostatnią opcją, co zawsze może trochę urozmaicić rozgrywkę, choć pojawiają się kolejne problemu w stylu AI postaci niekierowanych przez gracza, chyba że to nie byłby zbyt duży problem. ale tutaj bym prosił o pomoc programistów w odpowiedzi ;)

- propozycje konkretnych kluczowych elementów

Jedynie tutaj nie jest źle. To znaczy, jest bohater i ma jakieś moce/innych bohaterów, dzięki którym rozwiązuje zagadki. Więc nadal jest względnie mało ;)

W tym dziale też się postaram coś po szkole naskrobać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że istnieje już jakaś wspólna wizja. Jeśli będzie wiele postaci to można to rozwiązać albo w sposób, że pozostałe idą za hero grzecznie jak kaczuszki, albo, że naraz na planszy jest jedna, a teleport na statku na orbicie ich podmienia. Na pewno znajdą się mocne uzasadnienia fabularne czemu to tak - choćby wyrafinowany system podtrzymywania życia pozwala tylko jednej osobie naraz na przebywanie na planecie... Albo machina czasu może podtrzymywać kontakt z jednym chrononautą naraz, ale może ich "podmieniać"... Albo bogowie mają za mało siły, by więcej niż jeden heros działał na placu boju...

Z drugiej strony zgadzam się, że jeszcze trochę pracy przed nami, nim będziemy mieli gotowy koncept. Przydałby się bardziej ogólny opis mocy, jakimi dysponować ma nasz bohater/bohaterzy. Zamiast konkretnych pojedynczych przykładów bardziej ogólne zasady działania i rozwijania różnych zdolności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tej pory nie mieliśmy konceptu fabuły, a nie samej rozgrywki. Tego drugiego mamy już sporo, a z tego co zdołałem zobaczyć, to żadna produkcja nie łączyła w sobie tych elementów, które my zaplanowaliśmy.

Czy tylko ja ominąłem uznanie pomysłu Alaknara (w sensie jeden bohater, a nie te przywołańce; magia, etc, etc) za ten nasz jedyny?

W sumie mi pasuje, parę postów temat potwierdziłem przychylność. Nadal jednak nie doczekałem się oficjalnego ogłoszenia, wiec pewnie to mnie zgubiło.

Nigdy w życiu. Powstanie mnóstwo (MNÓSTWO) off-topicu i kłótni.

Nie od dziś wiadomo, że konflikt to największa machina kreatywności wymyślona przez człowieka. Ja widzę to inaczej, bo na ircu jestem codziennie i nie jawi mi się jako zbyt offtopowy, gdy dyskutuję o jakimś temacie. Po prostu wolę "żywe odpisywanie" i możliwość dodania czegoś od siebie w każdej chwili.

Zresztą nie widzę przeszkód, by logi z rozmów wrzucać tutaj. Ale tak jak mówiłem, mi to w sumie wszystko jedno. Po prostu na forum nie czuje się tak bardzo komfortowo.

Jedynie tutaj nie jest źle. To znaczy, jest bohater i ma jakieś moce/innych bohaterów, dzięki którym rozwiązuje zagadki. Więc nadal jest względnie mało wink_prosty.gif

To zależy akurat od ilości i zastosowań tych mocy. Teoretycznie każda gra opiera się na tym, że grac rozwiązuje zagadki (przyjmując, ze rozwalanie hord wrogów to również zagwozdka) za pomocą swoich umiejek.

Na razie padł pomysł telekinezy i dobrego obycia w walce wręcz. No i oczywiście pomysł paru bohaterów.

Z czego najbardziej pasowałby mi, aby bohater był jeden, ale miał megazłożone (jak na platformówkę, oczywiście) drzewko talentów. Widzimy na drodze głaz. Inwestowaliśmy w ścieżkę magii -> przesuwamy ją telekinezą, droga wiatru pozwala na przeskoczenie go a droga z kamienia odblokowuje nam w pewnym momencie supercios, który tę skałę zniszczy. Nie mówiąc już o nekromancie, którego to szkieletorki z chwiejnymi nogami spróbują głaz podnieść, abyśmy sobie mogli pod nim przejść.

Oczywiście podałem najprostszy przykład z możliwych.

Ah, ale chyba nie powiedziałem nic odkrywczego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czego najbardziej pasowałby mi, aby bohater był jeden, ale miał megazłożone (jak na platformówkę, oczywiście) drzewko talentów. Widzimy na drodze głaz. Inwestowaliśmy w ścieżkę magii -> przesuwamy ją telekinezą, droga wiatru pozwala na przeskoczenie go a droga z kamienia odblokowuje nam w pewnym momencie supercios, który tę skałę zniszczy. Nie mówiąc już o nekromancie, którego to szkieletorki z chwiejnymi nogami spróbują głaz podnieść, abyśmy sobie mogli pod nim przejść.

Możemy też sięgnąć po inspirację pierwszym Final Fantasy i dać do ręki graczowi drużynę 4 postaci z 6 możliwych klas w dowolnych kombinacjach, wliczając w to 4 identyczne. Oczywiście, nie musi być mowa o konkretnie 4 postaciach z 6 różnych klas, równie dobrze można użyć 2 postaci z 3 różnych klas (mag, wojownik, łotr?) ze sobą współpracujących, żeby nie stworzyć jakiegoś game breakera - po prostu każda kombinacja daje bonusy lub konkretne możliwości, oczywiście odpowiednio wyważone.

Co do przyzywania - można iść w kierunku np. Emergency któregoś, gdzie są ograniczone środki do rozdysponowania ze stosunkowo szerokim wachlarzem możliwości. Oznaczałoby to na ten przykład ograniczoną manę i zestawik przyzywadeł, podzielonych na szablonowe kategorie i różniących się bądź to siłą bądź to czasem, jaki mogą spędzić na mapie.

Edytowano przez piotrekn
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do fabuły, nie wymyśliłem nic odkrywczego, ale może się niektórym spodobać i daje możliwości robienia luźnej historii ;)

Więc, mamy więzienie. W tym więzieniu jest sobie trzech więźniów którzy chcą z więzienia uciec i udaje im się to pośrednio ponieważ gdzieś się pomylili i trafili do szpitala psychiatrycznego. Cała zabawa polega na tym aby się z tego szpitala wydostać.

Więźniowie to by mogli być odpowiednicy tych standardowych postaci, czyli jakiś szalony profesor zamiast maga(który tworzy dziwne urządzenia aby mieć "moce), jakiś tanker, czyli stereotypowy przestępca, zamiast woja i jakiś koleś który ich prowadzi i jest zwinny,

Nie jest to zbytnio odkrywcze, ale może się udać. Co o tym sadzicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze więc, oto moje zdanie.

Po pierwsze, CIACH! Nie wspominamy już o tym. Będę wywalał całe posty, niezależnie od tego ile mają treści merytoreycznej :icon_evil: - P_aul

Pomysł z mieszaniem świata bogów wyjątkowo kojarzy mi się z Lokim, gry nie przeszedłem więc mogę się mylić, ale chyba było to tam na podobnej zasadzie, amirite? Mi akurat średnio pasuje mieszanie bajek ze sobą.

Gdzieś chyba wyczytałem o bullet time'ie, co uważam za ciekawy, acz ryzykowny pomysł, zwłaszcza jeśli stawiacie na walkę wręcz. Nigdy jeszcze nie widziałem tej funkcji zaimplementowanej w grze platformowej. Można to rozwiązać tym, że naparzać będą do nas ze wszystkich stron ludzie z karabinów, my będziemy zmuszeni unikać kul używając właśnie bullet time'u, podbiec do nich i rozpocząć walkę wręcz (mieczem, patelnią, butelką?).

Był poruszony wątek o "byciu" bohatera. Ja proponuję jednego, z możliwością rozszczepiania się - o czym troszkę niżej.

Widziałem też rozmowy o podróżach w czasie i to za tym pomysłem jestem. Postaram się przedstawić jak najwyraźniej moją wizję gry.

"Planeta XYZ. Miejsce, w którym sprawuje rząd "z" królów (liczba będzie zależeć od liczby artefaktów, każdy artefakt to jeden król/władca/cesarz [nazwa opcjonalna]). Jednym z tych artefaktów jest kamień czasu. Na planecie pojawia się nowe zło, banda arcyłotrów (nazwijmy ich "ci źli") pragnąca łupić, palić i gwałcić. Tacy gwiezdni piraci. Przeprowadzili oni skoordynowany atak grabieżczy na wszystkie "z" artefaktów, w tym na kamień czasu. Podczas kradzieży kamienia czasu, przy dotknięciu go następuje pewne "zwarcie" w nim. Odpada z niego malutki kawałek, czego nikt nie zauważa. Jeden z "tych złych" używa mocy kamienia zatrzymując czas i uciekając.

Po kradzieży cała planeta jest zdruzgotana, ludzie mają myśli samobójcze, królowie załamują ręce przy swoim stole obrad. Niespodziewanie wbiega były władca czasu, krzycząc "Nie wszystko stracone!" i pokazując odłamek kamienia czasu. Wszyscy przy stole lekko rozpromienieli i zaczęli obradować.

Warsztat władcy czasu, tworzy tam robota z zegarem na klatce piersiowej (dokładniej mówiąc, zegar jest jakby wtopiony w robota). Mistrz grzebie przy "mózgu", wkłada tam odłamek kamienia. Robot się ożywia, rozgląda po pomieszczeniu. Zagaduje do niego król i opowiada całą historię. W tym samym momencie, największy z "tych złych" dowiaduje się o odłamku, robocie i nadziei królestwa na odzyskanie artefaktów. Sam będąc zajęty próbą połączenia artefaktów w potężny kostur (lub cokolwiek) mocy, używa czegoś do translokacji i teleportuje robota do jakiegoś ośrodka (nasza plansza treningowa), a swoich podwładnych rozsyła do różnych zakątków z artefaktami, rozkazując im łupić. Największy nie jest w ciemię bity, więc podejrzewa że robot w końcu uwolni się w z jego pułapki. Jako że sam nie ma czasu na walkę z nim, będzie podsyłał go jego sługom, mając nadzieję na zniszczenie go."

Tak jak napisałem powyżej widzę własną fabułę, jeśli coś nie będzie pasować zawsze możemy dyskutować. Robot jest kilkoma bohaterami w jednym, ma możliwość odczepiania swych części (obie nogi i obie ręce) i wysyłać je w dane miejsce. Robot będzie tak samo mobilny w poziomie bez rąk lub nóg (skacze na jednej nodze, ma małe pajęcze nóżki ulokowne na brzuchu i plecach), w pionie może to ulec zmianie. Walka oczywiście by się zmieniała w stosunku do utraconych części ciała, robot będąc bez rąk może tylko unikać, kopać i atakować głową, itp. Proponuję też, by była możliwość przejścia gry bez zabijania jakiejkolwiek jednostki ręcznie (mam na myśli używanie skał, bloków, zrzucanie, kolce), za co byśmy nagradzali gracza.

Mam nadzieję, że niektóre moje pomysły spodobają się komuś. A teraz, do dyskusji :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla artystów polecam program OpenCanvas,

Yow, sam miałem zresztą linknąć iscribbla (czat graficzny) w odpowiednim czasie. : P

Możemy też sięgnąć po inspirację pierwszym Final Fantasy i dać do ręki graczowi drużynę 4 postaci z 6 możliwych klas w dowolnych kombinacjach, wliczając w to 4 identyczne.

Podoba mi się pomysł, chociaż osobiście byłbym za różnymi klasami, a nie możliwością wybrania identycznych. No chyba, że zrobimy aż tyle ciekawych bohaterów.

Ale czy na nasze możliwości jest zrobienie sztucznej inteligencji (bardzo prowizorycznej) która będzie skakała za nami i robiła to co my, w odpowiednim momencie walczyła z głową, leczyła czy co tam jeszcze. Osobiście byłbym za szybką zmianą postaci w dowolnym momencie, ale jednak postać niekierowana w tym momencie, musi się pokierować sama, choćby minimalnie. Ale to nie ja jestem tu od pisania skryptów, na szczęście. <3

Co do przyzywania - można iść w kierunku np. Emergency któregoś, gdzie są ograniczone środki do rozdysponowania ze stosunkowo szerokim wachlarzem możliwości. Oznaczałoby to na ten przykład ograniczoną manę i zestawik przyzywadeł, podzielonych na szablonowe kategorie i różniących się bądź to siłą bądź to czasem, jaki mogą spędzić na mapie.

No mi tam się podoba, jednakże nie możemy chyba połączyć Realnoczasowych multiptycznych herosów i przywołańców, więc trzeba się wreszcie na coś zdecydować.

No własnie, na co? Ja jestem za bohaterami w tym samym czasie.

Co do fabuły, nie wymyśliłem nic odkrywczego, ale może się niektórym spodobać i daje możliwości robienia luźnej historii wink_prosty.gif

Primo, strasznie mi się podoba. Daje duży potencjał komediowy.

Ale. Co ma do tego ucieczka ze szpitala psychiatrycznego? Niezbyt ogarniam, koncepcja więzienia o wiele bardziej mi się podoba.

Jednakże nie mówimy chyba o czasach dzisiejszych, bo ucieczka z dzisiejszego więzienia nie daje dużego potencjału IMO. :P Bardziej widziałbym to w stylu sci-fi. Coś ala Butcher Bay, ale z humorem.

Secundo jest takie, że zawsze widziało mi się stworzenie gry, w której fabuła będzie opowiadała o robotach. Wydaje mi się, że są o wiele ciekawsze do rysowania niż postacie ludzkie, można by się było pobawić designem i nazewnictwem (kto czytuje Lema, ten wie). Co prawda niedawno pojawiło się Machinarium, ale myślę, że nie pójdziemy w takie oldskulowe klimaty. A taka koncepcja więzienia robotów wydaje mi się super.

Ale to tylko moje dziecięce marzenia, </3.

EDIT: Uwielbiam chwile, kiedy piszę koncepcję o mechanoidach, wysyłam, odświeżam stronę i dostrzegam, że mnie wyprzedzono. Tak bardzo często mi się to zdarza. :<<

Anyway, pomysł robociany jest świetny o czym będę przekonywał teraz właśnie. Wyobraźcie sobie własnoręcznie modulowanego robota (albo roboty), gdzie dołączamy jakieś tam ręce chcemy, nogi, głowę etc. Będzie to dawało ogromne możliwości modyfikacji. A roboty mogą być jak najbardziej humanoidalne, nikt nie mówi o kwadratowych puszkach. Ładnie można to połączyć choćby z pomysłem Jamesa. Czy z każdym innym. Roboty są osom.

Możemy nawet roboty wbić do konceptu summoniarza. Main hero jako konstruktor, my sami w prostym edytorze wykonywalibyśmy własnoręcznie roboty pomagające nam w robocie (ohohoho <3), z różnych części zdobywanych czasowo. Opracowałoby się jakiś prosty edytor i gotowe. Do tego w miarę realistyczna fizyka, i mamy grę idealną. Tak.

Roboty pasują do wszystkiego. Roboty są osom. Zdecydujmy się na roboty. Jezus nie był robotem.

Edytowano przez Qrowsky
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qrowsky - Sama ucieczka z więzienia by była tylko zalążkiem fabuły i przez przypadek ci przestępcy by trafili do szpitala psychiatrycznego(w złym miejscu dołek wykopali czy coś, przecież to nie musi być do końca realistyczne ;)), co by dawało możliwość stworzenia wielu ciekawych NPC itp.

To oczywiście jest tylko propozycja, w ucieczkę z więzienia też się można zabawić, ale IMO nie ma takiej możliwości w palecie napotkanych osobowości :)

EDIT:Pomysł Likiera też jest fajny i bardzo ciekawie może wyglądać patent z wysyłaniem swoich części. Dostałem wizji gdzie robot wysyła gdzieś swoją nogę która regularnie kopie w nadchodzących przeciwników :D

Edytowano przez JamesVoo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się pomysł, chociaż osobiście byłbym za różnymi klasami, a nie możliwością wybrania identycznych. No chyba, że zrobimy aż tyle ciekawych bohaterów.

Różne kombinacje, W TYM komplet identycznych. Ja wcale nie zmuszam do stosowania np. 4 fighterów (idąc już w 100% FF) albo 4 white magów, tylko jak kto chce. Inną kwestią jest to, że w FF zabranie ze sobą np. 2xMonk 2xThief albo 4xFighter albo jakkolwiek dziwniej było utrudnieniem, bo pozbawiałeś się części możliwości (magii, mocniejszych broni, pancerzy) nie dostając w zasadzie nic, przynajmniej na początku. Przy lekkiej redukcji, np. 2 członków drużyny a do wyboru 3 klasy (Fighter, Thief, Mage) bylibyśmy w stanie rozpracować unikalny bonus dla każdej z 9 kombinacji, jak choćby dwóch Fighterów zyskuje dodatkowy ruch (jeden rzuca drugim np. do rozbicia przeszkody), dwóch Magów dostaje jakiś mocniejszy czar do rozbijania tychże, dwóch Thiefów - jakiś DOT typu trucizna/coś żrącego, Thief/Fighter mają swordchucks czy Thief/Mage - jakiś niezauważalny atak magiczny. Coś w tę stronę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O właśnie Qrze, zapomniałem o tym napisać. Podczas kolejnych etapów, nasz robot by zdobywał nowe rodzaje rąk, nóg, bądź innych części dających mu inne właściwości. Większa wytrwałość, lepsza skoczność. Możnaby je łączyć ze sobą, dając silne ręce, skoczne nogi, multum możliwości.

Jezus nie był robotem.

Ehem

Śmiem się nie zgodzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różne kombinacje, W TYM komplet identycznych.

No wiem, wiem. Chodzi mi raczej o to, że musielibyśmy stworzyć dużo person, np. tych twoich 2 monków, bo granie tymi samymi (w sensie wyglądu) mi się jakoś nie widzi. Jeżeli stworzymy np. 3 postacie Mnichów - ok.

Oczywiście zawsze możemy się pobawić w kreowanie własnych robotów!

@Qrowsky - Sama ucieczka z więzienia by była tylko zalążkiem fabuły i przez przypadek ci przestępcy by trafili do szpitala psychiatrycznego(w złym miejscu dołek wykopali czy coś, przecież to nie musi być do końca realistyczne wink_prosty.gif), co by dawało możliwość stworzenia wielu ciekawych NPC itp.

Ah, no teraz zczaiłem. W sumie ok, o ile szpital psychiatryczny będzie dawał dobre podłoże do różnych harców. <3

To oczywiście jest tylko propozycja, w ucieczkę z więzienia też się można zabawić, ale IMO nie ma takiej możliwości w palecie napotkanych osobowości smile_prosty.gif

Och, w więzieniu też można spotkać ciekawą gromadkę, więc nie odchodźmy od tego pomysłu.

EDIT:Pomysł Likiera też jest fajny i bardzo ciekawie może wyglądać patent z wysyłaniem swoich części. Dostałem wizji gdzie robot wysyła gdzieś swoją nogę która regularnie kopie w nadchodzących przeciwników biggrin_prosty.gif

Bo roboty są super.

Ehem

Śmiem się nie zgodzić.

Cyborg =/= robot. <3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze. Wait, what. Srsly, jakim cudem od fantasy z przyzywaniem duchów przeszliśmy do robo... eee... czy my robimy Final Fantasy - the platformer game?

Ok, a teraz wracając do powagi...

likier - staraj się nie pisać jednolijkowców, to forum, a nie chat.

Po drugie jeśli ktoś jakimś cudem tego nie wie, to jestem fanem podróży w czasie. Co prawdę wolę szalonego obcego podróżującego w czasie, ale robot też może być. Modułowy robot, któremu można dawać różne zdolności nawet bardziej. Tylko zadanie dla scenarzystów - napiszcie dobrą historię o podróżach w czasie nie opartą na stabilnej pętli czasowej i trzymającą się kupy. Chyba, że to ma być tylko słaby plot device umożliwiający umieszczanie bohatera w różnych settingach. Ktoś podejmie rękawicę?

Po trzecie proste AI jest proste do zrobienia. Mówię tu o AI typu kaczuszki + oskryptowane, żeby zachowywać się w konkretny sposób (życie<20%, odpal leczenie). AI, na które narzekałem to w grach strategicznopodobnych, gdzie komputer powinien umieć grać w grę nie gorzej niż człowiek i to bez oszukiwania... za bardzo.

No i na koniec mam dobre wieści. Tak długo mi tym truliście... Ekhem, jako, że zauważyłem narastający niepokój w kwestii komunikacji postanowiłem coś z tym zrobić. Nie będziemy zakładać osobnego forum ani wiki, ponieważ chcę, by ten projekt był związany z FA. Zamiast tego dogadałem się z Ghostem i dostałem pozwolenie na subforum. Pojawi się, jak będzie potrzebne, na razie jeszcze nie jest. Będzie ono raczej otwarte dla wszystkich do czytania i pisania, choć jestem gotów w tej kwestii wysłuchać waszej opinii. Jest jedna kluczowa kwestia/zasada - dostałem polecenie utrzymania tam porządku. Gdy w grę wchodzi twórczość forumowiczów ciężko wywalczyć oddzielny temat, a tu rozmawiamy o całym oddzielnym dziale. Jest to dowód zaufania... nie, nie do mnie... do was, do każdego kto jest tym projektem zainteresowany. Jeśli to zaufanie nadwyrężymy to Ghost usunie wszystko w diabły bez mrugnięcia okiem. Dlatego też takiego offtopu jaki ostatnio wywołały kwestie religijne po prostu nie będzie. Mam nakaz nie tylko usuwać takie posty bez uprzedzenia, ale też sięgać po ostownicę dużo szybciej niż to zwykle bywa. I nie powiem, żeby mi ten nakaz jakoś specjalnie przeszkadzał (tak, wszyscy moderatorzy to sadyści, którzy myślą tylko o tym jak tu wlepić więcej ostrzeżeń i urlopów! :D). Z drugiej strony jeśli projekt wypali to może otworzyć drogę dla przyszłych podobnych inicjatyw.

Krótko mówiąc - subforum pojawi się wkrótce, będzie służyło wyłącznie omawianiu kwestii związanych z grą, na wszelkie rozmowy poboczne są inne, lepsze miejsca na forum. Wszyscy użytkownicy mają o nie dbać, czyli wysyłać przemyślane posty oraz raportować śmieci, które niestety od czasu do czasu się pojawią.

Poza tym Ghost postawił sprawy jasno - dopóki nie będziemy mieli czegoś do pokazania (czyt., działającej gry!) to niczego nie może obiecać. Jeśli jednak uda się projekt doprowadzić do końca to nie tylko wyląduje na coverze, ale też jest szansa na artykuł w samym magazynie. No i wyraził zainteresowanie naszą pracą - mam od czasu do czasu wysyłać raport z postępami :D Liczę, że te informacje są dla was równie motywujące jak były dla mnie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć tak przyjemne wieści, faktycznie motywujące do pracy. Celu nadrzędnego bym z tego nie robił (nigdy nie wiadomo, jak się projekt potoczy), ale niewątpliwie byłaby to taka wisienka na szczycie tego czekoladowego tortu :)

Od siebie tez chciałbym dorzucic pomysł na fabułę, podłapałem ten motyw z robotem, chociaż w nieco innej postaci :). Póki, co mam to wszystko wynotowane w jakimś zeszycie, postaram się to dzisiaj ogarnąći zebrać do całości, tak abym mógł przedstawić co mam na myśli.

Inna sprawa, ze jest to szkielet fabuły, właściwie prototyp, no zresztą you'll see... :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roboty.

Nie za bardzo podoba mi się ten pomysł, jakoś nie rajcuje mnie gra z robotem jako bohaterem, ale jet to tylko moje subiektywne odczucie. Osobiście uważam, że klimat fantasy daje większy potencjał fabularny, a i chyba jest bardziej popularny od robo-sci-fi, jednak jak już mówiłem, to tylko moja opinia i mogę się mylić. Co prawda czy to jest fantasy czy robotyka, raczej nie ogranicza nam możliwości rozgrywki, a nawet może być prostsze w wykonaniu, jeśli chodzi o animację. No ale szczerze mówiąc, to wolałbym męczyć się przy kreowaniu jakiegoś mięśniaka niż tych pozbawionych dusz blaszaków. Oczywiście, jeśli wybierzecie ten temat, to ja się dostosuję i pomogę, ile będę mógł, ale raczej nie będę miał natchnienia i wielkich pomysłów (tak, od czasu do czasu nawet mnie się zdarzają :P). Wasza wola, ale ja obstaję przy fantasy albo czymś bardziej "ludzkim".

Ucieczka z więzienia/psychiatryka

Może być, ale czy to nam nie ograniczy możliwości tworzenia poziomów? Chodzi mi o to, że mogą być dość monotonne, chyba że zastosujemy coś co bym nazwał absurdacją świata, jakiś inny wymiar. Na myśl przychodzi mi "Alicja w krainie czarów" (nie zrozumieć mnie źle, nie mówię o świecie z Alicji, ale o przeniesieniu w inny świat). Jakieś czary albo eksperymenty nazistów z technologią miodowych krokodyli. Użyłbym nazwy zmiennej (oryginalnej nie pamiętam) jednej gry towarzyskiej, którą przedstawili orgowie na konwencie anime, ale dostałbym za nią chyba z ostownicy (nic wulgarnego!).

No i na koniec taka propozycja/ciekawostka. Słyszeliście o przekazie podprogowym? Nie? To już wyjaśniam na przykładzie reklamy. Chodzi o to, że w trakcie oglądania filmu pojawia się dosłownie na ułamek sekundy obrazek np. coca-coli, nawet tego nie zauważacie i w tym momencie do mózgu jest przekazywany impuls, który sprawia, że w tym przypadku chcecie napić się coca-coli. Oczywiście taki sposób reklamy jest prawnie zakazany, ale chyba wychowywania to nie dotyczy. Co mam na myśli? A no to, żeby w grze umieścić kilka takich klatek z tekstem w stylu "wyjdź na dwór", "wyłącz komputer", "spotkaj się z przyjaciółmi". Nie wiem czy to przejdzie, ale nie mógłbym tego nie zaproponować.

To chyba na ty... Nie. Jeszcze chciałem się wypowiedzieć w kwestii komunikacji. Rękami i nogami podpisuję się za forum, ale nie będę wymieniał wad i zalet form kontaktowania się, bo już zostały powiedziane.

No, teraz to by było na tyle.

PS. Artykuł w CD-Action o grze, którą się tworzy. Marzenia się spełniają. Panowie i Panie (o ile są takie) - nie zawalmy tego :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję to użycie tego przekazu jest niezgodne z prawem, więc raczej nie przejdzie.

Co do ucieczki z więzienia, monotonia raczej by mogła polegać na ogólnej kolorystyce, ale etapy można stworzyć dość zwariowane. Kto powiedział ze to ma być normalne więzienie, a co najważniejsze, kto powiedział że to ma być realne? ;)

Zresztą tak jak mówiłem, taka fabuła, czy to psychiatryk, czy więzienia daje duże możliwości humorystyczne :)

EDIT:@DOWN

Ma być krew i flaki! I łamiące się kości!

Robimy grę o gimnazjum? :D

Edytowano przez JamesVoo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JamesVoo - wydaje mi się, że mogę odpowiedzieć zamiast P_aula - co stworzymy i co zostanie przegłosowane, to będzie. W chwili obecnej tutaj pojawiają się różne nowe pomysły, jednocześnie na PW ja z Veldrashem robimy połączenie naszych dwóch pomysłów, które swego czasu wywołały tutaj spory aplauz.

Od razu powiem, że roboty kompletnie mi nie pasują. : ) Ma być krew i flaki! I łamiące się kości!

Pytanie do grafików - jak trudne będzie zrobienie dobrze animowanej postaci? Chodzi mi o wartości mocno circa about: tydzień? Miesiąc? Pół roku? Oczywiście zakładając jakieś sensowne tempo prac.

Powstał w mojej głowie szatański pomysł, jednak jest on uzależniony od tego, czy graficy będą w stanie natrzaskać duże ilości od biedy różnorodnych ludków.

Albo inaczej - czy damy radę zrobić tak, jak często jest we flashówkach, że postać ma jeden szkielet, ale elementy graficzne "przylepione" do szkieletu są różne? Bo w takim wypadku chyba byłoby znacznie, znacznie prościej zrobić, powiedzmy, setkę kombinacji? Nawet na zasadzie losowania elementów i wykluczania już użytych kombinacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alaknar

To zależy co masz na myśli. Jeśli chodzi ci o jak najpłynniejsze poruszanie się postaci, to myślę, że zrobienie samego ruchu (góra, prawo, lewo, dół) zajęłoby z tydzień (?). Oczywiście zakładając, że mamy gotowy koncept postaci i zatwierdzony projekt. Co do tych ludków, to też jest zależne od twojego pomysłu. Jeden gatunek na całą grę (w sensie, tylko ten rodzaj potworków atakuje masowo)? Trzeba by zrobić z trzydzieści różnych rodzajów (acz podobnych, tak?) albo więcej i wydaje mi się do zrobienia jest od dwóch tygodni do miesiąca. Ale jeśli chodzi ci o to, że na każdym rodzaju planszy występują charakterystyczne dla nich stworki i wtedy wymyślamy jakieś pięć-siedem odmian. Problemem w takim przypadku może się okazać tworzenie nowej koncepcji dla każdego rodzaju. No i najważniejsze - ile będzie plansz ze swoimi charakterystycznymi mobkami - powiesz dziesięć, oznacza to, że będzie trzeba zrobić od pięćdziesięciu do siedemdziesięciu różnych przeciwników. Roboty jest wtedy na miesiąc albo i dwa. Rzecz jasna należy uwzględnić wszelkie zdarzenia losowe, a są to tylko moje wstępne szacunki ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ogólna idea sprowadza się do prowadzenia rozgrywki na dwóch róznych płaszczyznach. Pierwsza logiczna, druga gra akcji. O tym jak

są powiązane to już kawałek dalej.

Tryb logiczny:

W przypadku wersji logicznej sterujemy robotem naprawczym/inżynierskim, nie posiada on zdolnosci bojowych, a jedynie powiedzmy różne

narzędzia (zmienne), np. piła, laser, lustro, magnes - różne bajery przydatne(chodzi mi wyłącznie o idę, a nie wymienianie ostatecznej

charakterystki), które mogą pasowac do tego typu maszyny w przyszłości (C3PO wersja extend :) ) Ten typ robota posłuży do rozwiazywania

plansz logicznych gdzie trzeba sie wykazać pomysłem i logika, czasem zręcznością, czyli powiedzmy wszystko co najlepsze w logicznych

flashowkach (wszystko do wykombinowania ).

Tryb bojowy:

Mamy do dyspozycji robota, który jest jakąś wojskową wersją maszyny do zabijania. Wymyślne bronie, pancerze tego typu sprawy. Oglnie

tryb walki, elementy RPG, wiadomo chyba o co chodzi. Tutaj demolujemy świat :) Walka wręcz, na dystans jak to może wyglądać, kwestia do wymyslenia również :)

(Osobiscie tylko dodam, że jakoś mi się utworzyła wizja, naprawczego robota w kliamtach WALL-E, a tego bojowego w stylu pół mecha czy

czegos dwunożengo, no ale it doesn't matter)

I - Prolog

Miejsce akcji: Pustynia

Czas: Odległa przyszłość (zalóżmy że 2500r. aby mieć rozeznanie w podróżach w czasie)

Opis bohatera: robot naprawczy

Opis akcji (skrócony): Gracz nie ma pojęcia o co chodzi, zadnego intra czy czegos w tym stylu - startuje jako zwykły robot naprawczy na pustyni. Początek typowo tutorialowy, przechodzimy kolejne plansze radząc sobie z napotykanymi przeszkodami (nie znamy celu wycieczki, idziemy/jedziemy, bo nie mamy innej mozliwości). Docieramy do rozbietgo statku. Tu wiadomo jakieś akcje w jego wnętrzu, może jakieś NPC w postaci innych robotow ktore przetrwaly. W każdym razie wniskować można tylko tyle, ze jestesmy robotem naprawczym z tego statku, zero akcji bojowych jak dotąd.

W końcu odkrywamy, przypadkiem/celowo (wszystko do dopracowania) jakis twardy dysk/ew. ktoś opowiada nam historię, której treścią są wydarzenia zawarte poniżej

II - Lot

Miejsce ackji: statek kosmiczny, który znleźlismy na pustyni

Czas: Chwila,kilka dni, przed katastrofą

Opis bohatera: robot naprawczy

Tutaj zasadniczo zawiązuje się po częsci akcja. Dowiadujemy sie, że statkiem jest przewozone cos waznego (bohater nie wie co), co ma zakończyc ciągnący sie od dziesiatek lat konflikt zbrojny, pomiędzy jakimis dwoma wielkimi frakcjami. Rozwiązaujemy pare łamigłówek, po czym statek zostaje zniszczony, przez frakcje wrogo nastawioną, do naszej(nazwijmy nasza niebieskimi, a tymi co nas rozwalili czerwonymi

III - Putynia part II

Miejsce: Pustynia - rozbity statek

Czas: tak jak poprzednio 2500

Opis bohatera: Naprawczy/bojowy

Opis akcji: zaczynamy jako robot naprawczy, jako nasz cel obieramy, sprowadzenie pomocy aby ocalnić to co wiózł statek (diabli wiedzą co). Szybko spotykamy pierwszych wrogów z frakcji czerwonych. Samoistnie transformujemy się w postać bojową (nawet dla samego robota powinno to być wielkie ocb), no ale idziemy do przodu niszcząc kolejnychprzeciwników (przy okazji tutorial postaci bojowej). Docieramy do jakiejs stacji, gdzie mozemy sie skontaktowac z naszymi sojusznikami. Tutaj w wyniku np. jakiejs dyskusji ze sprzymieroznymi nt. czemu jestesmy robotem bojowym, wlacza nam sie kolejna retrospekcja...

IV - Początek

Miejsce: Inna planeta (dżungla?, coś zupełnie innego geograficznie)

Czas akcji: Długo przed wydarzeniami z pustynii - np 2100r

Opis bohatera: bojowy

Opis akcji:

Tutaj wraz z postepującą fabułą, dowiadujemy się o początkach konfilktu, o tym, że zostaliśmy stworzeni jako robot bojowy do walki z czerownymi. Wiec idziemy, rozwalamy kolejne hordy czerownych, pomijam co sie dzieje w tle akcji, jakie mamy cele (trzeba dopracowac), w kazdym razie jako robot, ktory jak sie mozna domysli posiada jakas wlasna swiadomosc, z czasem odkrywamy, ze nasza frakcja -niebiescy, sa tak naprawde ta zla strona. Nie mamy jednak czasu przejsc na strone czerwonych, bo giniemy.

V -Pustynia part III

Miejsce: pustynia

czas : jak poprzednio 2500

Opis: naprawczy/bojowy

Opis: Nie wiedzac czemu istniejemy mimo smierci przed laty, walczymy, z obydwoma frakcjami, bo jedni nas nie lubia, a o drugich wiemy ze sa beee. Koniec koncow budujemy jakis statek w trybie logicznym (wczesniej zbierajac do niego czesci albo cos w tym stylu) i spylamy z tej pustynii.

================================

To oczywiscie nie koniec, w wielkim skrocie dolaczamy potem do czerwonych, mamy zagadke tego co jest na rozbitym statku, staramy sie to odzyskac. Dowiadujemy sie jakim cudem przezylismy w 2100 i zmienilismy sie w robota naprawczego. Potem odkrywamy ze statek przewozil portal lub technologiea umozliwiajaca podroze w czasie. Transportujemy sie w czasie wstecz, nie w formie retrospekcji, ale juz swiadomie , i mozemy tam wykorzystac umiejetnosci robota inzyniera i bojowego, aby zmienic bieg historii. Ostateczna(albo niekoniecznie ostateczna :) ) walke mozemy stoczyc z z samym soba.

Ogolnie to co jest w formie tych rozdzialow to taki solidny wstep - zawiazanie akcji. Mam sporo pomyslow jakby sie to moglo dalej rozwinac. Moze na pierwszy rzut oka to troche zagmatwane, ale w gruncie rzeczy dosc proste, a mysle ze pare zwrotow akcji ma. Na nietuzinkowe zakonczenie tez mam pomysl, ale to musialbym jeszcze dopracowac.

Podsumowujac, taka moja skromna wizja, wyszla kobylasta troche, ale naprawde za wiele tutaj sie nie rozwinalem i staralem zbytnio w szczegoly nie wchodzic, tak aby mozna tu jeszcze wszystko rozwinac, wzbogacic. Mozna zarowno konkretnie rozbudowac to co spisalem, a rownie dobrze te etapy szybko przejsc i trzonem gry ucznic dalsze przygody.

Czekam na krytyczne opinie, ew. jesli komus podpasuje coś to na pomysły, które Wam przychodza co do zmian ew. rozwoju wydarzen.

Edytowano przez Lord Hrabula
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lord Hrabula

Wszystko jest git, tylko robot mi nie pasuję. Po prostu ich nie lubię (ja). Ale idea może być.

Moja idea byłaby nieco inna : mianowicie zręcznościówka z dobrą fabułą i możliwością wyborów (nie ukrywam, że inspirowałem się Fahrenhaitem i Heavy Rain).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alaknar

Nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem. Chodzi ci o kilka kresek, które poruszałby się na różny sposób (jeden szkielet jakoś powoli, inny sztywno, a inny gnający na złamanie karku), a trzeba by tylko dodać do nich "skórę"? Nie widzę w tym problemu, ale to raczej pytanie do programistów mi się zdaje, którzy tworzyliby edytor.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, do grafików też, o tyle, że to chyba oni by przygotowali animacje dla tych szkieletów, prawda? Chyba, że mamy tutaj "dedykowanych animatorów"? : )

I tak, dokładnie o coś takiego chodzi. Dzięki temu będzie można po prostu stworzyć mnóstwo elementów i pozostawić tworzenie mniej istotnych NPCów losowemu generatorowi, który nawet będzie mógł dobierać sobie różnie animowane szkielety (w ramach jednego "gatunku" - humanoidalne, psowate, etc.).

Programiści - da radę?

Edytowano przez Alaknar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...