Skocz do zawartości
P_aul

Dyskusje ogólne

Polecane posty

Jeśli chodzi o raport, mogę się tym zająć, lecz to nie będzie z dnia na dzień, raczej wyników by można się spodziewać około środy(chyba że dzisiaj znajdę dużo wolnego czasu i nad tym przysiądę). I teraz pytanie, czy ktoś jest "chętny" aby mi z tym raportem pomóc, czy mam go napisać sam, a potem będzie on prostowany przez wszystkich?

Coż, sam raportu nie zrobisz. Najlepiej podzielić go na kilka części : fabuła, pomyśł itp. Ja raport napisałem dot. fabuły, jednak tylko od 14 strony w górę. Jeśli chcecie jakiś przykład dobre platformówki (jeśli się na ten gatunek zdecydujemy) to polecam

.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspólnie z Veldrashem zajmujemy się teraz połączeniem dwóch najbardziej popularnych pomysłów na rozgrywkę i fabułę w jedną całość. Przenieśliśmy się na priv, więc tutaj jest ciszej. : )

Od razu też powiem, że w ten weekend niewiele zrobiłem, ale od poniedziałku wracam do roboty, więc jakaś ujednolicona wizja powinna się pojawić jakoś w przyszłym tygodniu.

To, że zdanie może odnosić się do całej gry, jak i jednego typu walki?

Albo po prostu jestem głuptaskiem.

Nie żeby od razu głuptaskiem, po prostu zamiast przeczytać cały post, odniosłeś się do jednego zdania, stąd pomyłka.

I może właśnie dlatego nie mam ochoty tego odgrzewać.

"Odgrzewać"? Ja znam cztery tytuły, które mają podobnie rozwiązaną walkę wręcz. Nie nazwałbym więc tego patentu "odgrzewanym kotletem".

Koncept Veldrasha stawia nacisk na sprytne połączenie tych 3 umiejek i odgrywanie ich w tym samym czasie (chociaż nie tylko), co wprowadza element strategii i pomyślunku. I jest nawet oryginalny. U ciebie awansując tylko jedną ścieżkę (lub robiąc hybrydę, nie ma to znaczenia), jesteśmy z góry spisywani na wykorzystywanie tych możliwości. Nie możemy zbytnio zaszaleć.

A to niby czemu? Czemu nie możemy dostawać np. trzech punktów umiejętności przy każdym awansie tak, by móc równolegle rozwijać trzy drzewka...?

Zapominasz o jednym, Qrowsky - to jest nasza gra i wszystko zrealizujemy tak, jak się nam podoba. Dlatego nie mówimy teraz o szczegółach, typu metod rozwoju postaci, a o ogólnym koncepcie. Ja nie widzę różnicy między używaniu różnych umiejętności samodzielnie, a poprzez przyzwane istoty, o ile wachlarz dostępnych umiejętności będzie taki sam.

Fakt faktem, jeden czar nie będzie tak supportowany, jak cały main ficzer w grze.

Ponownie zakładasz, że będzie "jeden czar". Czemu? Czemu nie mielibyśmy zrobić mocno rozwiniętych opcji przyzywania?

Wormsy?

Które, jak wiemy, należą do gatunku niezwykle dynamicznych platformówek 2d, fakt.

Och ty mój śmieszku, hihi. <3

Hmm... Ale nie odpowiedziałeś na pytanie.

Jak używasz jakiegoś argumentu w dyskusji, to przygotuj się na jego obronę, a nie pomijanie kontrargumentu milczeniem. Taka metoda do niczego nie prowadzi.

Chodzi o to, że lewicujące nad ziemią platformy nie istnieją. Trudno sobie wyobrazić mocno zaawansowanych plansz bez nich.

Słyszałeś kiedyś o sufitach i pomostach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coż, sam raportu nie zrobisz. Najlepiej podzielić go na kilka części : fabuła, pomyśł itp. Ja raport napisałem dot. fabuły, jednak tylko od 14 strony w górę. Jeśli chcecie jakiś przykład dobre platformówki (jeśli się na ten gatunek zdecydujemy) to polecam
.

Szczerze mówiąc to wizja raportu w Twoim i moim mniemaniu jednak się dość znacznie różni ;)

Za chwilę powinienem się za to zabrać, może uda mi się jeszcze coś dzisiaj wyskrobać, jeśli są chętni to proszę o kontakt na GG, jest w profilu ;)

EDIT:

RAPORT

Gatunek:

Gra przygodowa-logiczna/akcja

Elementy rozgrywki:

  • Realistyczna fizyka
  • Realistyczne, lecz uproszczone uszkodzenia przeciwników
  • Bullet time, na zasadzie czas leci cały czas, plansza zwalnia, lub aktywna pauza
  • Walka wręcz z przeciwnikami
  • Rozwiązywanie łamigłówek za pomocą umiejętności bohatera

Sterowanie:

Klawiatura + myszka - celowanie

Bohater:

Możliwość sterowania kilkoma postaciami.

Albo są to postacie używane naraz, lub jest to jedna postać z możliwością transformacji.

Możliwości gracza:

Rozglądanie się, poruszanie, walka wręcz

?magiczne? power upy np. telekineza które można ulepszać

Wpływ na otoczenie

Świat:

  • Na każdej planszy kilka ścieżek rozwoju
  • Elementy logiczne na przemian ze zręcznościowymi
  • Walka z przeciwnikami
  • Interaktywne otoczenie(w stylu rzucanie beczkami w przeciwników, przygniatanie jakimiś elementami planszy itd.)

Klimat i fabuła:

Wszystko w negatywnych kolorach itp.

Bohater który przenosi się w czasie i przestrzeni aby naprawiać liczne błędy

-----------------------

Tak się aktualnie przedstawia wspólna wizja. Niestety żadne konkrety jeszcze nie zostały rzucone. Raport tworzyłem od postu Alaknara, ponieważ właśnie od tego miejsca tworzyła się wspólna wizja. Wcześniej były dyskusję o fabule, które na końcu zostały ucięte, a także zagadnienia bardziej ogólnikowe.

Sądzę że na podstawie tego raportu można tworzyć całość wizji gry, a ja sam ten raport na bieżąco będę aktualizował.

Jeśli ten raport miał wyglądać inaczej, to niech ktoś mnie poinformuję to zrobię go od nowa ;)

Sadzę że teraz powinniśmy dokładnie ustalić co powinno się znaleźć na planszach, jak dokładnie powinien wyglądać bohater(jeden z możliwością przemiany, czy kilku naraz) i nad możliwościami bohatera. W dalszych częściach projektowania można się wziąć za fabułę i wygląd świata. A później tylko przełożenie tego na grafikę i kod ;) Zgadzacie się ze mną? :)

Edytowano przez JamesVoo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie widzę różnicy między używaniu różnych umiejętności samodzielnie, a poprzez przyzwane istoty, o ile wachlarz dostępnych umiejętności będzie taki sam.

Różnica jest mniej więcej taka, że nasze przywołaniska mogą działać w tym samym czasie i, uwaga, w innych miejscach. Nasz główny bohater nie może się rozdwoić, prawda?

Chyba, że damy mu taką możliwość.

Zapominasz o jednym, Qrowsky - to jest nasza gra i wszystko zrealizujemy tak, jak się nam podoba.

Racja. Nie zapominaj tylko, że naszym celem nie jest stworzenie gry, która nam się podoba, tylko gry, która ma się podobać potencjalnemu graczowi. Dlatego chyba tutaj dyskutujemy.

Ponownie zakładasz, że będzie "jeden czar". Czemu? Czemu nie mielibyśmy zrobić mocno rozwiniętych opcji przyzywania?

Możemy. Tylko czy jeżeli bardzo go rozwiniemy, na niekorzyść innych czarów oczywiście (bo wszystkiego mieć nie możemy, niestety), to czy twój koncept nie będzie konceptem Veldrasha*. Myślałem, że chodzi ci o zachowanie jakiejkolwiek suwerenności.

* Oczywiście, że nie będzie, bo będzie to tylko (słowo klucz) możliwość. Jednakże będzie czymś bardzo podobnym, jeżeli z niej skorzystamy. Więc w sumie mi pasuje.

Cóż za dedukcja, onieśmielam sam siebie.

Które, jak wiemy, należą do gatunku niezwykle dynamicznych platformówek 2d, fakt.

Próbujesz zarzucić robaczkom braku dynamizmu? Chyba graliśmy w inne gry. ; )

Jak używasz jakiegoś argumentu w dyskusji, to przygotuj się na jego obronę, a nie pomijanie kontrargumentu milczeniem. Taka metoda do niczego nie prowadzi.

Mój ty znawco dyskusji, po prostu uznałem, że wymienienie tych gier nic do wymiany zdań nie wniesie. Sam też tego zbytnio nie potrafię, bo komórkę mam od 2 miesięcy. Jeżeli już jesteś taki ciekawski, to:

Jakieś 5 części PoPów, jakieś tam Assasins Creedy (?), God of Wary i randomowe nazwy mają podobny system. W sensie Atak, blok, atak, blok, 3 x atak = combos, atak, blok. Odskoku brak, wybacz mi.

Zdaje sobie sprawę, że tak na dobrą sprawę nic ciekawszego i opartego na innym schemacie wymyślić się nie da (bo korzystają z niego gry od zawsze, i do zawsze). Dlatego broniłem pomysłu w którym z walki możemy całkowicie zrezygnować. Później uświadomiłeś mnie, że ty też stawiasz na taką opcję, więc chyba doszliśmy do porozumienia, czyż nie?

Słyszałeś kiedyś o sufitach i pomostach?

Obiło mi się o uszy.

Dlatego napisałem, że (lecę z pamięci) ograniczy nam to bardzo wybór miejsca akcji. Chyba, że:

a) Będziemy się poruszać wyłącznie po rusztowaniach i jednopoziomowych mostach.

b) Nasza antyutopia będzie bardzo zmechanizowana i wielopoziomowa, rodem z Blejma - Klik!, ale to prawdopodobnie kłóci się z pomysłem podróży w czasie.

c) Będziemy mieć niesłychanie zdolnych level designerów.

Alaknar robaczku, ogólnie dyskusja między nami toczy się głównie o to, że według mnie wizja gry w której można sobie poskakać, powalczyć i coś tam jeszcze porobić, nie jest z góry zła, ale niczym do siebie nie przyciągająca. Brakuje mi tutaj jakiegoś głównego elementu rozgrywki. Nowy Prince miał swoje rewolucyjne skakanie po ścianach, Gta jazdę samochodami, Getting Up rysowanie grafiti, Arkham Asylum... Batmana (zauważ, że wymieniłem gry które mają podobne założenia jak nasze. Ładne to rozwiązałem, nie?).

Potrzebujemy czegoś, by się przebić. Niekoniecznie czegoś, co będziemy reklamować jako "Gra z Cover CDA - TYLKO TU MOŻESZ OBIĆ MORDĘ JEZUSOWI!!!". Raczej czegoś, co pozwoli graczowi zapoznać się z grą dłużej, niż 10 minut.

Na razie czegoś takiego nie ma.

~

Gra przygodowa-logiczna

Akcja jeszcze.

Elementy rozgrywki:

Rozwiązywanie łamigłówek za pomocą umiejek swojego bohatera?

~

O proszę, podobnie to wygląda jak stron temu opisywany pomysł.

Edytowano przez Qrowsky
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P_aul, już się tak nie denerwuj :tongue: Nie wiem jak ze studentami, ale uczniowie mieli wolny też piątek, może porozjeżdżali się po rodzinach. Przyznam ci się ostatnio chorowity byłem i nie bardzo miałem do czegoś głowę (a jak już się zebrałem na odpowiedzi do sesji, to na to już sił mi nie starczyło), a i ogarnąć z lekcjami się musiałem. Po prawdzie to chciałem dzisiaj się za to wziąć, ale już mnie James ubiegł. Dobra, ale ja nie usprawiedliwiać się jestem. Ten pomysł z przemieszczaniem się w czasie (jakoś mi umknął wcześniej) podsunął mi pomysł na fabułę, a mianowicie:

Mamy bogów, wielu bogów, coś jak w Wędrowyczu (czytaliście? tam istnieli na raz Bóg, Szatan, bogowie egipscy i jeśli się nie mylę, to greccy i skandynawscy też chyba byli byli (niestety przeczytałem tylko pierwszą, piątą i szóstą część, więc pewności nie mam)), no i zaczyna robić się bajzel. Dajmy na to Loki dogadał się z Szatanem, Setem i paroma innymi i robią wielkie zamieszanie w świecie bogów i ludzi nie tylko w przestrzeni, ale i czasie. Jak to w grach bywa część bogów została pokonana, inna jest zajęta, a inna wciąż użera się tymi złymi. Niestety nie da się wszystkim zająć, więc Aion (ew. inny bardziej znany bóg czasu - Chronos ;)) wzywa do siebie jednego z herosów, aby naprawił linię czasu, bo teraz to nawet na Lubelszczyźnie można znaleźć neandertalczyków (albo inna anomalia w ten deseń, fani Wędrowycza wiedzą o.c.b. ;)). Oczywiście nasz heros nie da sobie rady sam, więc Pan Czasu zaklina w nim duchy trzech wielkich osobistości (dajmy na to wojownik to Leonidas, mag to Merlin albo Faust, a złodziej to... nie mam pomysłu, Arsene Lupin?), które będą w każdej chwili gotowe do pomocy. No i zaczyna się naprawianie historii - a to poprawić wynik bitwy, a to pomóc coś wynaleźć itp. itd.

To tylko zarys, który wymaga niezłego doszlifowania, ale co myślicie?

PS. Qrowsky, wiem, że to dziwne pytanie, ale masz krewnych w Łukowie? Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj, ale przyszła mi jedna rzecz na myśl.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Valdi - primo nie denerwuję się, tylko staram się trzymać temat stale przy życiu ;] Secundo - oh lawd, że zacytuje internety. Ten pomysł ma gigantyczny potencjał komediowy, zwłaszcza, jeśli duchy nie będą się zbytnio lubiły i współpracowały tylko dla "wyższych celów". I ten biedny bohater, który musi się z nimi użerać. Czasem któryś się obrazi i nie będziemy mieli dostępu do jego mocy w kolejnej planszy... xD

James - good job man ;)

Platformy i realizm - ja bym się nie napinał, żeby było strasznie realistycznie. Zwłaszcza jeśli pójdziemy nieco komediową drogą ;) A mam wrażenie, że komediowa droga jest niezłym wyborem, sam grałem w kilka gier nie dlatego, że jakoś mnie urzekły systemem rozgrywki, nie dlatego, że miały dobrą fabułę, ale ponieważ cutscenki i niektóre sytuacje w grze rozśmieszały mnie do łez i zwyczajnie chciałem zobaczyć co jeszcze wykombinowali twórcy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza jeśli pójdziemy nieco komediową drogą wink_prosty.gif

Od pierwszego posta forsuję tą drogę, ale chyba jesteśmy sami. </3

Mamy bogów, wielu bogów, coś jak w Wędrowyczu (czytaliście? tam istnieli na raz Bóg, Szatan, bogowie egipscy i jeśli się nie mylę, to greccy i skandynawscy też chyba byli byli

Wyznanie w pierwszym zdaniu opisu fabuły, od kogo będziemy zżynać, chyba nie jest dobrym pomysłem. Sam koncept jest fajny (szczególnie, że daje możliwość walki z Jezusem <3), ale taki jakiś nie nasz?

Tak wiem, w dzisiejszym świecie nie ma oryginalności, są tylko oryginalne opakowania. Ale my moglibyśmy się tam postarać.

PS. Qrowsky, wiem, że to dziwne pytanie, ale masz krewnych w Łukowie? Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj, ale przyszła mi jedna rzecz na myśl.

Nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jeśli pomysł poszedł jednak w kierunku gry logicznej z elementami zręcznościowymi, to chyba jednak nie ma sensu bym brał udział w projekcie, gdyż zwyczajnie nie będę miał w nim wiele do powiedzenia. No chyba, że zdecydujecie się wprowadzić do tego jakiś deathmach, ale coś mi się nie widzi, bo wtedy powstawałyby w zasadzie dwie różne gry.

Nic to, pozostaje mi życzyć wam powodzenia. Jeśli będziecie pracować w tym temacie otwartym dla wszystkich, to może od czasu do czasu napiszę coś co mi wpadnie do głowy i będzie pasować do konwencji, ale przez większość czasu ograniczę się raczej do śledzenia prac.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

choć port na Linuxa powinien być w tym wypadku banalny do zrobienia i w sumie może powstawać równolegle

od czego jest wine ? ^^

chodzi tez o to, ze niektore edytory rabia debilne wcieca, wiec jak potem ktos inny by sie chcail w tym polapac, to ~30 min na samo poprawianie tab-ów konieczne

(wiem co mówie, jakie ja przeżywałem męczarnie kopiójąc projekty z windy [dev....] to vim-a]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee tam wymyślasz :P. Wcięcia są wszędzie te same, co najwyżej przy jakimś krzywym kodowaniu się może coś pomieszać. Myślę, że mimo wszystko najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie jak każdy będzie sobie klepać w tym IDE czy edytorze, który mu najbardziej podchodzi. Mogę co najwyżej zadeklarować, że jak siedzę na windzie to najpewniej będzie to VS 2010, a pod Linuksem jakiś vim albo gedit

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem chętny do pomocy w programowaniu (C++). Nie jestem jakimś mistrzem, ale coś mogę naskrobać.

Jeśli mamy coś robić dalej, to proponuję:

* założyć jakieś medium komunikacji między teamem - GG to chyba za mało, może wikispaces? idąc za przykładem innego amatorskiego projektu.

* podsumować listę osób i podzielić się na działy (koding, grafika, muzyka, scenariusz)

* wybrać liderów działów

* rozdzielić pracę konkretnie (ty to, ty i ty tamto)

* zacząć pracę!!! :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qrowsky

Twoja koncepcja komediowa opierała się na ośmieszaniu papieża, świętych, Buddy i innych (teraz mówisz o walce z Jezusem), a to dość szybko odrzuciliśmy, ponieważ nie zgadzało się to ze światopoglądem wielu i było ogólnie niesmaczne. U mnie nie robimy sobie jaj z autorytetów, nie naśmiewamy się z religii, a przedstawiamy w sposób humorystyczny, który nikogo nie obraża (oprócz fanatyków rzecz jasna). No i gdzie tu masz zżynanie? Wielu bogów? No i co z tego? Powiedziałem o Wędrowyczu, żeby niektórym zobrazować jak to mniej więcej wygląda. To był tylko pierwszy lepszy przykład, a jak chciałbym zrzynać od Pilipiuka, to bym napisał, że bohaterem jest pijak, z pozoru pasożyt, dysponuje mocą. Czaisz różnicę? Poza tym oryginalny to mamy system rozgrywki, a fabuła choćby nawet sztampowa (a na taką się nie zapowiada), ale opowiedziana w ciekawy sposób może się spodobać i wciągnąć (patrz książki w świecie Warcrafta, mnie się cholernie spodobały).

PS. Tak naprawdę to żadna koncepcja fabuły do tej pory nie przeszła - komediowa czy poważna, bo dyskusja stanęła w martwym punkcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

* założyć jakieś medium komunikacji między teamem - GG to chyba za mało, może wikispaces? idąc za przykładem innego amatorskiego projektu.

To jest projekt forumowiczów więc ogólna dyskusja powinna pozostać na forum. I za takim głównym medium jest, wszystko jest jasno i przejrzyście.

Jak pisał P_aul, może uda się wytargować jakiś mały dział, na uboczu forum, gdzie można by o tym gadać, jak dla mnie rozstrzelenie po różnych działach(muzyka, grafika itd.) stworzy tylko niepotrzebny chaos.

* podsumować listę osób i podzielić się na działy (koding, grafika, muzyka, scenariusz)

Zanim się wypowiadamy na jakiś temat to najpierw się w nim w jakikolwiek sposób orientujemy. Praca nad grą ma polegać nad tym, że jest lista rzeczy do zrobienia, a chętni to robią. Co pomoże w tym, aby projekt nie umarł, więc tworzenie list nie ma zbytnio sensu.

* wybrać liderów działów

To nie jest zły pomysł, jeśli by brać pod uwagę osoby odpowiedzialne za poszczególne działy, ale na to za wcześnie

* zacząć pracę!!! :D

Żeby zacząć pracować należy wiedzieć nad czym się pracuję...

Co do fabuły, stworzenie jej to jeden z najtrudniejszych momentów w produkcji. Ponieważ aby stworzyć dobrą i wciągającą fabułę trzeba się naprawdę namęczyć, a obojętnie jaką byśmy stworzyli, to napotkamy mnóstwo przeszkód.

Jeśli będziemy tworzyli poważną, trzeba wziąć pod uwagę czy nikogo nie obrażamy(chodzi o kontrowersje), a co ważniejsze, czy zwykli gracze się po prostu od niej nie odbiją, ponieważ może będzie za trudna w odbiorze, lub za nudna.

Co do wesołej, jest tu ten problem, że humor musi być "lekki", a nie wymuszony, co jest trudnym zadaniem, dużo łatwiej rozśmieszyć siebie niż innych.

Więc obojętnie jaką ścieżkę byśmy wybrali to będzie ciężko.

Sam byłbym za tym, aby to była po prostu fabuła lekka, lecz z wieloma smaczkami i mrugnięciami do graczy, ponieważ w takie gry gra się przyjemnie(tak samo jak łatwo i w miarę przyjemnie ogląda się kolejne amerykańskie filmy bazujące na tym samym schemacie). Lecz taką lekką fabułę, wbrew pozorom ciężko jest zrobić.

EDIT:@DOWN - Właśnie o to mi chodzi ;)

Edytowano przez JamesVoo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imo luźna fabuła ma swoje plusu (wile można wybaczyć za naprawdę dobre żarty/gagi....) ale... musi być ona naprwadę śmieszna.

Bo to jest tak jak z żartami matematycznymi. Ja je zrozumiem, ale obawiam się że większośc odbiorców nie załpie nawet że to żart

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja koncepcja komediowa opierała się na ośmieszaniu papieża, świętych, Buddy i innych (teraz mówisz o walce z Jezusem),

Oh, przecież ją już dawno porzuciłem. Gdybyś uważniej czytał posty wiedziałbyś, że od początku byłem za humorem "w ogóle", nie tylko w tym moim słodkim pomyśle.]

Btw, myślę, że Jan Paweł II czułby się zaszczycony, gdybyśmy umieścili go w grze, w dodatku w formie dość trudnego bossa. Nie widzę ośmieszenia o którym tak bardzo mówisz. Sam przecież go szanuję, był przecież Papieżem Polakiem, yo. Ale cii.

ponieważ nie zgadzało się to ze światopoglądem wielu i było ogólnie niesmaczne.

Zachowaj tą nie-smaczność dla siebie, znawco umysłów.

U mnie nie robimy sobie jaj z autorytetów, nie naśmiewamy się z religii, a przedstawiamy w sposób humorystyczny, który nikogo nie obraża

No wiem, nie sugerowałem przecież, że widzę to w innym stylu.

a przedstawiamy w sposób humorystyczny, który nikogo nie obraża (oprócz fanatyków rzecz jasna)

A kogoś to uważasz za fanatyków? Bo ja w tym wypadku akurat - ciebie. <3

Czujesz granicę?

Tak, wiem.

No i gdzie tu masz zżynanie? Wielu bogów? No i co z tego? Powiedziałem o Wędrowyczu, żeby niektórym zobrazować jak to mniej więcej wygląda.

No cała ta main koncepcja jest taka sama. Nie wiem, czy w książce (bo to książka, prawda?) też panowie więksi zaczynają się kłócić, ale wydaje mi się to dość oczywiste z punktu schematów przeprowadzania fabuły, więc postanowiłem wysunąć tą ryzykowną hipotezę.

Jeżeli to ty wymyśliłeś pomysł, że Bogowie zaczynają się naparzać, wybacz.

Poza tym oryginalny to mamy system rozgrywki,

Gdzie? Jaki?

Obiło mi się o uszy, że żadnego schematu jeszcze nie mamy. Ale mogę się mylić.

A nawet jeśli, wątpię, by grzeszył oryginalnością, jeżeli nie wprowadzimy sugestii proponowanych przez osoby wyżej.

To jest projekt forumowiczów więc ogólna dyskusja powinna pozostać na forum. I za takim głównym medium jest, wszystko jest jasno i przejrzyście.

Według mnie rozmowa "na żywo", choćby za pomocą takiego mirca czy innego chata będzie sprawdzała się o wiele lepiej, niż pisanie suchych postów z odpowiedziami (problem z wyprzednikiem jest :<). W temacie zawsze można spisywać jakieś raporty, dłuższe posty, walnąć odnośnik do webirca gdzie wpadali by ludzie z sugestiami i gotowe.

Ale nie mam pojęcia na jakiej przestrzeni czasowej i w jakim natłoku pracy będziemy pracować. Może mój obraz całkowicie się różni od rzeczywistości, nigdy nie brałem udziału w takim projekcie. Jeżeli uważacie, że wolne Forum jest całkowicie wystarczające, mi to podpasuje.

Prosiłbym jednak, by wszystko było pisane na forum, a nie po privach, bo myślę, że aby projekt działał, musi być otwarty na krytykę i dyskusję.

Praca nad grą ma polegać nad tym, że jest lista rzeczy do zrobienia, a chętni to robią. Co pomoże w tym, aby projekt nie umarł, więc tworzenie list nie ma zbytnio sensu.

Wydaje mi się, że taka "wyrywacza", niczym nie poprowadzona praca nie ma sensu. Ktoś zadeklaruje się, że grafikę zrobi, a wcale zrobić nie musi. Wolałbym jednak, by było ścisłe (chociaż otwarte) grono twórców, którzy zdawali by raporty z pracy na forum ogólniejszym. Tak, żeby każdy mógł grę tworzyć, ale też z pewną hierarchią.

Bo o ile zrobienie grafik (choć tutaj też jest haczyk, przydałoby się, by prezentowały podobny styl, jak i design) może być już robotą każdego, to nie wyobrażam sobie, by wszyscy pisali scenariusz. Po paru zdaniach, czy jak?

Co do wesołej, jest tu ten problem, że humor musi być "lekki", a nie wymuszony, co jest trudnym zadaniem, dużo łatwiej rozśmieszyć siebie niż innych.

Oh, zawsze wydawało mi się, że na forum jest dużo osobistości dysponujących wysokich lotów humorem. Zmusić ich siłą do pracy nad projektem, i problem rozwiązany. ; )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qrowsky - Nawet górno lotny, ale wymuszony humor nie jest dobry ;)

Co do komunikacji, raczej główne sprawy na forum, a reszta w stylu "Pomóż mi z tym" czy coś w ten deseń to Gadu i pochodne.

Jak dla mnie to ważne aby na forum pojawiały się wyniki prac i ich założenia ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pomysłu ValdiCieć, nie jest on czystym z zrzynaniem z Wędrowycza, ponieważ były tam może tylko 3 czy 2 opowiadania lub nawet jedno(dawno czytałem), o tym jak różni bogowie łączą siły. A zrobić fabułę o tym na większą skale, będzie raczej już kreatywnością użytkowników a nie czystym z zrzynaniem. Dlatego zarys o zmowie różnych bogów jest dobry. I jednak według mnie lepiej zrobić grę z lekkim humorem i można też wstawić różne parodie epickich momentów z gier.

Edytowano przez redron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie rozmowa "na żywo", choćby za pomocą takiego mirca czy innego chata będzie sprawdzała się o wiele lepiej

Nigdy w życiu. Powstanie mnóstwo (MNÓSTWO) off-topicu i kłótni. Forum ma tę piękną zaletę, że ludzie - z obojętne jakimi przyzwyczajeniami - jak coś piszą to dają pełną wypowiedź. Na ircu, czacie, czy GG już tak nie jest - jeden pisze jedno zdanie 10 minut, bo chce je mieć dopieszczone i gramatycznie poprawne (a w międzyczasie dyskusja przeskakuje przez kolejne dwa wątki), drugi wyrzuca z siebie po jednym słowie i potem trzeba kompletować zdanie z piętnastu "wypowiedzi". Niepotrzebny chaos. A wymuszanie jakiejkolwiek dyscypliny pochłonie tyle czasu i energii, że jest zwyczajnie nieopłacalne.

pisanie suchych postów z odpowiedziami (problem z wyprzednikiem jest :<)

Po pierwsze - to ma być projekt mający na celu stworzenie czegoś, a nie zażyła dyskusja. "Suche posty z odpowiedziami" są jak najbardziej pożądane - mają największą szansę na wysoką zawartość merytoryczną.

Po drugie - mówiąc "wyprzednik" (?) miałeś na myśli to, że zdarza się, że podczas gdy Ty piszesz odpowiedź, ktoś inny zamieści na forum gotowego posta?

Cóż - ja wiem, że nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale kiedy klikniesz na "szybka odpowiedź", masz trzy dostępne opcje - jedną z nich jest "więcej opcji". Jak się to kliknie, to pojawia się normalny panel dodawania odpowiedzi, a przy okazji wyświetlane poniżej edytora posty z wątku się aktualizują. Można więc na szybko napisać odpowiedź tutaj, następnie dać "więcej opcji" - przeczytać, czy się nie walnęło błędów i sprawdzić, czy nie pojawiło się nic nowego, a następnie... Nie, nie klikać "wyślij", tylko "podgląd" - dzięki temu znowu aktualizują się wyświetlane posty (bo przecież mogło się pojawić coś nowego w czasie, kiedy robiliśmy kontrolę merytoryczną własnego posta).

Dzięki temu:

a) nie ma problemu z badziewną pisownią;

b) nie ma problemu z niedostatkami merytorycznymi;

c) nie ma problemu z postami, które pojawiają się w czasie trwania naszego procesu twórczego. ; )

@rozpoczęcie prac - nie znam się na metodologii obowiązującej w takich projektach, więc poprawcie mnie jeśli się mylę, ale mam wrażenie, że skoro ustaliliśmy już jakie mechanizmy rozgrywki chcemy, aby były obecne w grze i ustaliliśmy jakiego ogólnie rzecz biorąc rodzaju ma to być gra, możemy (tzn. koderzy mogą) rozpocząć już prace nad prototypem.

@Veldrash inni "konfabulanci" ; ) - dziś, niestety (siła wyższa), nic nie posiedziałem nad fabułą, ale zbliża się ten moment, kiedy fałdów przysiądę. Przy tej okazji chciałem zaproponować wszystkim scenarzystom zainteresowanym tworzeniem ogólnego konceptu fabularnego, aby odezwali się do mnie i do Veldrasha (chyba jest tutaj funkcja wysyłania wiadomości do grupy odbiorców?) prywatnej wiadomości, bo póki co pracujemy we dwóch.

@P_aul i bardziej wydzielone fora - może dałoby się już dorobić dwa nowe wątki? Jeden dla koderów, drugi dla scenarzystów?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw, myślę, że Jan Paweł II czułby się zaszczycony, gdybyśmy umieścili go w grze, w dodatku w formie dość trudnego bossa. Nie widzę ośmieszenia o którym tak bardzo mówisz. Sam przecież go szanuję, był przecież Papieżem Polakiem, yo. Ale cii.

Tutaj to ty się bawisz w znawcę umysłów, śmiem zauważyć ;) Może i on by się nie obraził, ale już nawet ci z liberalni i zdystansowani mogą. Jedna sprawa gdyby żył, ale on nie żyje i wykorzystywanie w ten sposób zmarłych (stosunkowo niedawno) jest... no nie wiem, jak ci to powiedzieć inaczej, ale niesmaczne. Z tym pomysłem warto poczekać tak jeszcze z dwadzieścia lat albo i więcej.

Zachowaj tą nie-smaczność dla siebie, znawco umysłów.

I po co ten sarkazm? Innym uczestnikom projektu pomysł się nie spodobał, a i nie trzeba być wybitnym znawcą umysłów, a wystarczy znać najszerzej akceptowane poglądy i ogólnie przyjęte kanony, aby stwierdzić, że pomysły były nieznane.

A kogoś to uważasz za fanatyków? Bo ja w tym wypadku akurat - ciebie. <3

Nie obrażaj kogoś, jeśli nie zrozumiałeś sensu jego wypowiedzi ^^ Zapewniam cię, że nie jestem fanatykiem (Zaślepienie? Jedyna słuszna droga? Brak akceptacji argumentów drugiej strony? Agresja? Nie stwierdzam takich objawów), a i nikogo tu fanatykiem nie nazwałem. Miałem na myśli szeroko pojętą grupę społeczną kierującą się wyłącznie swoimi poglądami i przejawiającą nienawiść wobec opozycjonistów (tylko nie mieszajcie do tego polityki). Przykłady? Talibowie, faszyści albo z rodzimego podwórka obrońcy krzyża (no i ci drudzy przeciwstawni, najbardziej agresywni ^^)

No cała ta main koncepcja jest taka sama. Nie wiem, czy w książce (bo to książka, prawda?) też panowie więksi zaczynają się kłócić, ale wydaje mi się to dość oczywiste z punktu schematów przeprowadzania fabuły, więc postanowiłem wysunąć tą ryzykowną hipotezę.

No i strzał w kolano widzę ^^ Sam piszesz, że wysunąłeś ryzykowną hipotezę czyli nie miałeś pewności oskarżając mnie o zrzynanie, a wystarczyło wejść na wikipedię albo skorzystać z googli i sprawdzić o czym mniej więcej są książki o Wędrowyczu.

Gdzie? Jaki?

Obiło mi się o uszy, że żadnego schematu jeszcze nie mamy. Ale mogę się mylić.

Chodzi ci o to?

Tak naprawdę to żadna koncepcja fabuły do tej pory nie przeszła - komediowa czy poważna, bo dyskusja stanęła w martwym punkcie.

Jeśli tak, to powtarzam - do tej pory nie mieliśmy konceptu fabuły, a nie samej rozgrywki. Tego drugiego mamy już sporo, a z tego co zdołałem zobaczyć, to żadna produkcja nie łączyła w sobie tych elementów, które my zaplanowaliśmy. Oczywiście te patenty same w sobie nie są oryginalne (nie oszukujmy się, koła na nowo nie wynajdziemy), ale już ich połączenie tak.

To chyba by było na tyle. A teraz cii... Nie zmuszajcie mnie przez chwilę do odpowiadania, bo chcę, aby mój post numer trzysta znalazł się w dziale Sesja RPG :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć i czołem wszystkim, mam nadzieję że znajdzie się jakieś wolne miejsce dla żądnego sławy w creditsach scenarzysty? :P

Mam własny koncept fabuły jak i zdanie na propozycje wymienione powyżej, jednak ze względu na późną porę, uaktualnię ten post lub dodam nowy, jak się wyśpię i wrócę ze szkoły.

Edytowano przez likier
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw, myślę, że Jan Paweł II czułby się zaszczycony, gdybyśmy umieścili go w grze, w dodatku w formie dość trudnego bossa. Nie widzę ośmieszenia o którym tak bardzo mówisz. Sam przecież go szanuję, był przecież Papieżem Polakiem, yo. Ale cii.

Można się śmiać z wielu rzeczy, ale pewnych granic raczej nie przekroczymy. Możemy śmiać się z pewnych cech, czy systemów, ale już śmianie się z konkretnych ludzi nie powinno mieć miejsca.

Zachowaj tą nie-smaczność dla siebie, znawco umysłów.

Wybacz, ale to Ty zgrywasz znawcę umysłów. Zarzucasz nam, że nie czytamy Twoich postów, a sam nie przeczytałeś naszych.

A kogoś to uważasz za fanatyków? Bo ja w tym wypadku akurat - ciebie. <3

Czujesz granicę?

Tak jak pisałem, jest subtelna różnica między śmianiem się z pewnych systemów, czy cech, a śmianiem się z konkretnych ludzi.

Według mnie rozmowa "na żywo", choćby za pomocą takiego mirca czy innego chata będzie sprawdzała się o wiele lepiej, niż pisanie suchych postów z odpowiedziami (problem z wyprzednikiem jest :<). W temacie zawsze można spisywać jakieś raporty, dłuższe posty, walnąć odnośnik do webirca gdzie wpadali by ludzie z sugestiami i gotowe.

A moim zdaniem nie. Chaty, czy IRC sprawdzają się, gdy chcesz coś obgadać z małą grupką osób i o tym zapomnieć. Gdy chcesz mieć pełny wgląd do historii rozmowy, to forum jest jednak wygodniejsze. Druga rzecz, to styl w jakim niektórzy piszą na chatach, no i to, że łatwo się w czymś takim zgubić. Forum, czy podobne Twory jest w tym przypadku lepsze.

Ale nie mam pojęcia na jakiej przestrzeni czasowej i w jakim natłoku pracy będziemy pracować. Może mój obraz całkowicie się różni od rzeczywistości, nigdy nie brałem udziału w takim projekcie. Jeżeli uważacie, że wolne Forum jest całkowicie wystarczające, mi to podpasuje.

Szczegóły można obgadać na gg, chacie, czy czymś podobnym, ale to sprawdza się przy mniejszej ilości osób. Do dyskusji między wszystkimi ludźmi biorącymi udział w wykonaniu projektu lepiej wykorzystać forum i bugtrackera.

Prosiłbym jednak, by wszystko było pisane na forum, a nie po privach, bo myślę, że aby projekt działał, musi być otwarty na krytykę i dyskusję.

Pewne rzeczy w fazie wykonania można przedyskutować w wąskim gronie i krytyce poddać to już wtedy, gdy będzie przynajmniej w części wykonane. Nie wyobrażam sobie np. żeby kogoś, kto nie ma pojęcia o programowaniu interesowały jakieś szczegóły w kodzie.

Wydaje mi się, że taka "wyrywacza", niczym nie poprowadzona praca nie ma sensu. Ktoś zadeklaruje się, że grafikę zrobi, a wcale zrobić nie musi.

Co za problem dać jakiś termin wykonania zadania? Jeśli ktoś wykona je w wyznaczonym czasie, to ok, a jeśli nie, to można to będzie przydzielić komuś innemu, jeśli osoba, która wcześniej się zadeklarowała stwierdzi, że nie da rady.

Wolałbym jednak, by było ścisłe (chociaż otwarte) grono twórców, którzy zdawali by raporty z pracy na forum ogólniejszym. Tak, żeby każdy mógł grę tworzyć, ale też z pewną hierarchią.

To niestety sprawi, że będzie bałagan jak diabli. System zadaniowy w tego typu projektach sprawdza się jednak dużo lepiej.

Bo o ile zrobienie grafik (choć tutaj też jest haczyk, przydałoby się, by prezentowały podobny styl, jak i design) może być już robotą każdego, to nie wyobrażam sobie, by wszyscy pisali scenariusz. Po paru zdaniach, czy jak?

Jeszcze nie mamy ustalonego ostatecznego zarysu fabuły, ale jeśli będą to dosyć luźno związane ze sobą etapy, to ja nie widzę problemu. Oczywiście jakiś kontakt będzie potrzebny, żeby to się nie rozjechało, ale można zrobić np. tak, że najpierw robimy bardzo ogólny szkic i potem ten szkic dzielimy na części. Każdy scenarzysta ma przypisaną pewną ściśle określoną część do której ma napisać scenariusz. Później oczywiście będzie to trzeba dopracować, żeby był jakiś wspólny styl, no i żeby wyeliminować ewentualne niespójności. O ile wszystko będzie dobrze rozplanowane na wczesnym etapie, to później nie będzie problemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, żałuję, że nie spojrzałem wcześniej co tu się znowu wyprawia... Pokasowałbym posty z bezsensowną dyskusją w zarodku :/

Po drugie - Qr, Valdi i każdy inny, kto podejmie ten temat (wiecie doskonale jaki), każdy kolejny post wywołuje we mnie coraz silniejszy odruch skorzystania z takiego czerwonego guziczka z plusikiem. Po prostu zostawcie chrześcijaństwo w świętym (pun intended) spokoju. I przy okazji każdą "poważną" religię. Jedyne co dopuszczam to mitologia i Latający Potwór Spaghetti. Choć ten ostatni też jest ryzykowny...

Po trzecie - słuchajcie Sevarda, bo dobrze gada ;) Jeśli chodzi o prowadzenie projektu to w sumie nie mogę napisać niczego, czego nie ma post wyżej. Jak już wcześniej napisałem jeśli (a właściwie gdy) będzie potrzebne więcej tematów to zajmę się załatwieniem ich. Nie widzę takiej potrzeby dopóki nie zakończymy tej fazy projektu. Jeszcze raz przypomnę co właściwie chcemy osiągnąć:

- opis świata, zarys fabuły, krótki opis głównego bohatera (Jamowicze, coś jakbyście rzucali pomysł na sesję + kartę postaci ;) )

- główne założenia samej rozgrywki

- propozycje konkretnych kluczowych elementów

W sumie mamy to już wszystko niemal gotowe, trzeba tylko spisać w jednym miejscu, żeby każdy miał wgląd i upewnić się, że wszyscy zainteresowani zgadzają się co do wizji. Mniej więcej. Trochę kompromisu będzie potrzebne ;)

A co do kierowników... Tak, będą, konkurs trwa :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...