Skocz do zawartości

Mouzess

Forumowicze
  • Zawartość

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez Mouzess

  1. Jakąż uniwersalną prawdę przekazali nam wspaniali muzycy, zespół The Rolling Stones

    Dziwne, mi o tym powiedzieli rodzice...przykro mi, iż żyjesz w patologicznej rodzinie.

    w piosence liczącej już 41 lat...

    A czy system wartości przez ten czas się jakoś diametralnie zmienił? W zasadzie ani trochę.

    Ano właśnie stary dobry rock z roku na rok się starzeje, odchodzi w zapomnienie

    Nie. Stary, SŁABY\PRZECIĘTNY rock wciąz jest najpopularniejszy i słuchany przez miliony ludzi. Są także miliony osób, które lubią się dowartościować, gadając głupoty i oczywiste nieprawdy, które stawiają ich nad "durnym motłochem". Tak, to o szanownym panu.

    Nie nie, dzisiaj już nie usłyszy się na ulicach miast i drogach wsi, po piwnicach czy stodołach nie rozniesie się kakofoniczny śpiew młodzieży "Łiiiski in de dżaaroł"

    Faktycznie, Metallica to taki undergound, którego nikt nie zna.

    Dziś mnóstwo tam hip-hopu, techno

    Przecież to zacne gatunki.

    Przykład eksperymentalno-industrialnego hip-hopu -

    A techno? Panowie wielcy znawcy muzyki - techno to nie energy 2000, manieczki czy jakiś qlimax. Techno nie gra się w klubach, a tym bardziej w radio czy w remizie. To minimalistyczny gatunek muzyki elektornicznej, który potężnie ucierpiał na tej niezdrowej pomyłce w nazewnictwie.

    Puście sobie to:

    Dziwne, nie?

    Tak, TO JEST TECHNO.

    Sorry, ale to nie słuchacze techno (co innego ci spod terminu "wixa" - to jest właśnie bezsensowny napieprz ze stodoły, a nie "techno") są idiotami, tylko "rockmuły", którzy nie potrafią zrozumieć muzyki bez gitar, przy czym samej gitary tez nie rozumieją. Zamknięcie w wąskie ramy kilku najbardziej popularnych zespołów to objaw ograniczenia umysłowego.

    Tak samo jak czepianie się popu, samemu takiego popu słuchając (no czy Rolling Stonesi czy Bitelsi to nie pop? Litości). Tak samo puste, jak wspomniany Timbaland. Tak, przecenianie bandy Lennona to straszliwy błąd ludzkości.

    A ja się zapytuję grzecznie gdzie są redhotchillipeppersi, ironmeidersi, aerosmithersi oraz guns'n'rosersi?

    Mam nadzieję, że wymarli, bo psychofaństwo (do tego marnych zespołów) to jedna z najgorszych chorób naszych czasów.

    "byle więcej kunsztu i emocji, gitary niczym Santany"

    Kolejny przykład tego, że łapiesz wszystko, samemu nie myśląc. Naprawdę, choćby ci ludzie wokół coś mówili, nie wierz na słowo, tylko sprawdź głębiej. Przywołałbym Roberta Frippa, ale przeciwstawianie geniusza przeciwko beztalenciu Santanie to jak wyścig Bugatti Veyron i roweru Romet.

    Zepchnięci na margines, rozproszeni po całej Polsce

    Jezus Maria, typowy dla gimnazjum przykład ROBIENIA Z SIEBIE MĘCZENNIKA. Nie uwierzysz w to, co powiem, ale to prawda - są rozproszeni, bo słcuha ich niemal każda osoba, którą mijasz na ulicy. Naprawdę!

    Przynajmniej ja, trochę już w, zaledwie 20 letnim życiu, słyszałem i nie znalazłem niczego świetnego

    Bo nie szukasz, tylko ślepo łapiesz to, co media podsuną ci jako "dobre" i "legendy, które trzeba znac".

    Są jeszcze dobre kapele, ale myślę, że rock swoje lata świetności ma już daawno za sobą

    Ale mimo to nadal przoduje KOSMICZNIE w stosunku do innych gatunków. Wiem, męczennicy twierdzą, iż 99% ludzkości słucha wixy i Ryszarda Pei, ale to nie jest prawda, kochaniutki.

    a za 20 lat kto wie czy i nie nazwanego "muzyką klasyczną"?

    Zasłużyłeś sobie na rockerski cios giatarą w łeb.

    I pan Kryształlis:

    No cóż do mojej szkoły (jestem w 3 gimnazjum, chodze do szkoły z podstawówką połączoną z gimnazjum) 6 klasiści zamiast słuchać Biebera i jego wybryków, słuchają Ironów, Metallicy, Megadeth, Black Sabbath, AC/DC, Red Hotów więc chyba nie jest aż tak źle. Sam słucham wszystkiego co mi się podoba - od Kalibru 44 (POLECAM) do The Who.

    Słuchają, bo to rzeczy dla gimnazjalisów. Proste.

    Pisząc to zapewne myslałeś o sobie, jako o człowieku, który "przejrzał na oczy", stoi ponad tym szarym, głupim tłumem. W rzeczywistości jednak jesteś jedną w pierdyliarda osób, na które się codziennie natykam - wspomnianych męczenników. Ciasny umysł nie pozwala samodzielnie myslęc i wychylić się poza popularne stacje radiowe (co prawda moi idole są w mediach, ale oni TWORZĄC MUZYKĘ SIĘ POCĄ, WIĘC SĄ PRAWDZIWI), ale musi się jakoś dowartościować. Tak więc stawiamy przehajpowane gwiazdy (pop)rocka, które wniosły do kanonu to, co najgorsze (wiesz, od kogo zaczął się ten znienawidzony pop? Od Bitelsów) i porównujemy do sezonowych gwiazdek, żeby wybór był jasny i klarowny. Unosimy się dumą, iż nasi wielcy mistrzowie wygrali z Bieberem, zupełnie jakby stoczyli zacięty pojedynek.

    Jesteś dokładnie taki sam, jak ci, których chciałes obśmiać.

    Żałosne.

    Liczę na GRZECZNE I RZECZOWE odniesienie się do mojego komentarza, chętnie mogę podyskutowac, mimo iż TAKICH SAMYCH OSÓB niemal codziennie staram się naprowadzić i pokazać błędy i nielogiczności w rozumowaniu.

  2. Brakuje mi kategorii "która z gier ma najbardziej przerypany HDR w dziejach". I tu wygrywa Gothic xd. Potem się dziwić, że żartują ludzie z programistów - ci z Piranha Bytes nigdy nie widzieli światła słonecznego, he he.

    Żarty na bok. O ile Obek to grywalny, ale strrrasznie uproszczony erpeg dla konsolowców, o tyle Gothic to mierna kupa, w której twórcy nawet nie chca poprawiać błędów i z sequela na sequel dostajemy dokładnie to samo.

    Ja z kolei nigdy nie zrozumiem hype'u na G. IMO strasznie mierne gierki.

  3. no ale masz rację z drugiej strony, o gustach się nie dyskutuje.

    Typowy wybieg ludzi bez argumentów...i bez gustu xd.

    JAK NAJBARDZIEJ się dyskutuje. Po to, by poznać opinię drugiej strony, jej argumenty, by zastanowić się nad nimi i porównać do swoich przekonań. By się ROZWIJAĆ - szedłbyś do przodu, żyjąc w swym małym, dusznym świecie? Trzeba czasem umieć przyjąć trochę krytyki.

    Oczywiście, że słuchana muzyka nie skreśla człowieka. Niemniej przestańcie pieprzyć "o gustach się nie dyskutuje", bo będziecie stać w miejscu - de facto cofać.

  4. Nie do końca. Jesteś do cna typowym gościem, który rzuca na tapetę jakąś nielubianą płytę - to jeszcze jest zrozumiałe - ale jednocześnie robi z siebie męczennika albo (tak niby paradoksalnie) stawia ponad resztą twierdząc, iż jako jedyny znalazł w omawianej płycie geniusz.

    Nadużywasz słów "geniusz, świeżość, inność".

    Nie jestem Nostradamusem, ale zdajesz się być typowym "ultra ciężkim metalem", dla któego ów metal rozciąga się od Metalliki do Slipknota :laugh: i po prostu NIE MASZ PORÓWNANIA.

  5. Najśmieszniejszy wpis, jaki ostatnio widziałem. Jeden wielki pierd na zasadzie "Doda ssie, polska muzyka ssie, jedynymi ostaojami są ci, których JA słucham". Wymienieni przez ciebie idole są jeszcze mniej warci niż Doda, serio.

    "Otwórzmy oczy, Otwórzmy uszy. Usłyszmy i zobaczmy to co niewidoczne dla mas. Bądźmy wyjątkowi."

    Faktycznie, Happysad to taki underground, że szok. I wcale nie jest muzyką dla mas, skąd.

    Zresztą czepić tu się mogę KAŻDEGO (naprawdę!) zdania i napisać na jego temat elaborat, ale co to mi da? Jeszcze musisz spoooro zrozumieć, do czego albo dojdziesz z czasem sam, albo ktoś mi mocno to do głowy wbije.

  6. Ktoś napisał że mój tekst razi prymitywnością na kilometr.Mogę się zgodzić gdyż nie stosuję przecinków no i składność zdań mogła przeszkadzać.

    :icon_lol:

    Nie chodzi o styl pisania, tylko twoją wiedzę na te tematy. Jeśli sam nie chorujesz (na szczęście) na depresję, to poczytaj trochę jakichś dobrych książek od psychologii.

    Tak więc kontrowersji to było w tym zero, ale się niektórzy chociaż (czarno) posmiali ;).

×
×
  • Utwórz nowe...