Pink Floyd - Atom Heart Mother, czyli szczyt epickości
Wpis opublikowany przez WladcaPieczarek
508 wyświetleń
Wczesne lata 70 to piękny okres w historii rocka. Czas w którym rockmeni w swojej muzyce oprócz mocnego uderzenia, bądź chwytliwych melodii poszukiwali czegoś jeszcze, czegoś więcej. Zagłębiali się w głębsze warstwy muzyki, nierzadko romansując z muzyką klasyczną. I właśnie jeden z takich albumów chciałbym wam przedstawić.
Pink Floyd - Atom Heart Mother
W oczy rzuca się okładka. Gra kolorów czerni z bielą, zieleni z błękitem. Strona graficzna albumu jest oczywiście świetna (jak na Pink Floyd przystało), ale przejdźmy do najważniejszego, czyli do muzyki:
1. Atom Heart Mother Suite
Na potrzebę tego kawałka Floydzi zaaranżowali orkiestrę dętą, wiolonczelę solo, oraz chór. Dla jednych powstało arcydzieło dla drugich zbiór nic nie znaczących dźwięków. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy 
. Utwór ten według mnie jest niezaprzeczalnym opus magnum zespołu. Niezapomniane melodie, dynamika, niepokojący kosmiczny klimat. Jest tutaj wszystko co w muzyce najważniejsze. Niesamowita idealność nagrania. Wszystko dopięte na ostatni guzik. W taki sposób, by wzbudzić w tobie niezapomniane emocje. Ja już od pierwszych dźwięków dostaje gęsiej skórki, potem napięcie rośnie, nagle wchodzi piękny motyw przewodni, potem wiolonczela, następnie epicki chór i wiele wiele więcej. Nie będę wam opisywał tego utworu, gdyż jest to niemożliwe! Wszystkie te dźwięki trzeba odkryć samemu. Odsłuchać wszystko, od początku do końca, zagłębić się w ten klimat. Według mnie 23 i pół minuty muzycznego piękna. Ale sprawdźcie sami! Jak mówiłem opinie o tym utworze są skrajne.
2. If
Kompozycja Watersa. Pierwsza piosenka napisana dla byłego lidera zespołu Syda Barretta. Charakteryzuje się pięknym tekstem. Ten uspokajający utwór jest świetnie wpasowany, po wielkich emocjach, które wywołuje w słuchaczu Mother. Wszystko w If jest na swój sposób przesłodzone. Spokojny wokal, gitarowa melodia. Utwór jest miły w odsłuchu. Żadne to arcydzieło, lecz przyjemna kompozycja.
3. Summer '68
Kompozycja Wrighta. Opowiada o pierwszym zetknięciu się zespołu z groopies, podczas tytułowego lata '68 roku. Pierwsze skrzypce gra tutaj miły fortepianowy motyw. Piosenka jest wyraźnie bardziej psychodeliczna od swej poprzedniczki, co czuć w wpadającym w uchu refrenie. Pojawiają tu się też wstawki orkiestry dętej. Fajnie się tego słucha.
3. Fat Old Sun
Kompozycja Gilmoura. Utwór rozpoczynają odgłosy dzwonów kościelnych i bawiących się dzieci, przywodzące na myśl spokojne, nadmorskie miasteczko. Następnie wchodzi cicha gitara akustyczna i usypiający wokal. Tekst opowiada o zachodzie słońca. Z tego utworu czuć beztroski wakacyjny klimat! Całości dopełnia świetna solówka Gilmoura. Najlepsza pozycja ze ,,zwykłych" piosenek na płycie.
4. Alan's Psychedelic Breakfast
Utwór który jest swojego rodzaju żartem artystycznym. Oprócz instrumentów słyszymy odgłosy przygotowywania i spożywania śniadania przez technika obsługi zespołu Alana Stilesa. Psychodeliczne Śniadanie Alana jest całkiem przyjemne, ale szału nie ma. Polecam ten utwór jako swoistą ciekawostkę.
Atom Heart Mother to jedyny w swoim rodzaju album. Warto go kupić nawet tylko dla pierwszego 23-minutowego utworu.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze