Skocz do zawartości

Pawcio120

Forumowicze
  • Zawartość

    107
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez Pawcio120

  1. Pawcio120 - To może być cel, nie sens. Choć, zależy jak definiować sens.

    Chyba, że: Sensem życia jest jego cel:)

    ?życie jest jedno i trzeba z niego jak najlepiej korzystać, bo można w nim być szczęśliwym i że wystarczy się postarać, by rzeczywiście do czegoś dojść?

    I nie wydaje Ci się, że dla Ciebie sensem życia jest po prostu "dojście do czegoś" i jednak "bycie szczęśliwym"? Co Cię w tej odpowiedzi nie satysfakcjonuje?

    A co do ogłupienia społeczeństwa, to właśnie to co napisałeś jest hedonistycznym stylem życia. Tylko nie wiem, czy jest się z czego cieszyć, że my akurat nie należymy do tych 80%. Chociaż z drugiej strony chyba jednak wolę, i myślę, że ty też, być bardziej świadomy otaczającego mnie świata i mniej szczęśliwy, niż głupi i radosny o każdej porze dnia i nocy...

  2. Wydaje mi się, że źle rozumiecie to pojęcie. Sensem życia może być wszystko. Nawet osiąganie chwilowej przyjemności nie przejmując się przyszłością, jak w hedonizmie, który chyba staje się popularny wśród naszych rówieśników:/

    Każdy może mieć swój sens życia. No i zauważcie, że tak na oko 80% ludzi w ogóle o tym na co dzień nie myśli i nie wyglądają na nieszczęśliwych z tego powodu...Czym innym jest nie znalezienie sensu życia, a czym innym brak potrzeby szukania go.

  3. Pawcio120 - Kiedy Ja myślę o śmierci i o tym, że po prostu zniknę, czuję strach. Chciałbym to jak najdłużej odwlekać.

    Myślę, że każdy nie mający jakichś gigantycznych problemów by chciał. Ale pomyśl, jeśli miałbyś umrzeć nagle, w ciągu 1s, to i tak nie zdążyłbyś odczuć straty, więc po co się martwić na zapas. Co innego powolne umieranie, ale takie gdy jest jeszcze nadzieja na wyleczenie(żebyś nie mówił o eutanazji:P)

    A co do pytań... Choćby to, czy Nasze życie ma jakikolwiek sens.

    Widzę, że chodzi Ci o bardziej filozoficzne pytania. W takim razie powinieneś sprawdzić, co mówi na ten temat filozofia:) Chyba, że już to zrobiłeś i żadna opowieść Cię nie satysfakcjonuje.

  4. @Sarcastic

    Może w moim przypadku nie użyłbym słowa "przeraża", właśnie z powodu wiary katolickiej, ale już samo zastanowienie się nie tyle nad przyszłością, ale inną wersją wydarzeń wywołuje dziwne uczucia. Mianowicie, często myślę: "co by było, jakby mnie nie było". I rzeczywiście nie potrafię sobie tego wyobrazić.

    I jakie konkretnie pytania masz na myśli, oprócz tego, co się dzieje z nami po śmierci?

  5. Ja bym powiedział, że niestety w swoim egoizmie(?) bardziej obawiam się śmierci bliskich, niż mojej samej...

    Z punktu widzenia katolika wszystko, co po śmierci jest nieporównywalnie lepsze od tego, co było za życia (jeśli mówimy o Niebie:). Z punktu widzenia ateisty nie ma co martwić się stratą życia, , bo skoro po śmierci nic nie ma, nie będzie kiedy tej straty odczuć. Chyba, że jest odwrotny przypadek i ateista będzie się zamartwiał, że żona/dzieci nie będą mogli bez niego żyć.

    IMO wiara upraszcza życie w taki sposób, że masz po prostu jakiś kodeks moralny, którego musisz się trzymać i jeśli się wierzy, łatwiej jest dochowywać w życiu dobrych wartości. Znam ateistów, którzy są naprawdę dobrymi ludźmi, ale niestety niewierzący łatwiej może ulec różnym pokusom, którym nie ulegnie np. katolik nawet z tak prozaicznego powodu jak bojaźń boża.

  6. @Quetz

    Prawo naturalne nakazuje nam się rozmnażać.

    @Lord Nargogh

    Nie mam zamiaru nikomu zakazywać palić i pić, nawet ćpanie powinno być legalne. Ale po pierwsze, nałogowcy często walczą ze swoim nałogiem, a geje ze swoją przypadłością nie. Po drugie, nałogowe picie i palenie jest zakazane nawet w dekalogu, więc każdy uzależniony katolik powinien walczyć ze swoim nałogiem. A właśnie cały czas o tym mówię, o chęci zmiany. Co nie zmienia faktu, że tego typu problemów nie rozwiąże ani zakaz sprzedaży, czy reklamowania alkoholu, ani palenie homosiów na stosie:P Więc nie wiem o czym piszesz...

  7. Po 1. samo bycie gejem nie jest niczym złym. Trzeba po prostu zwalczać te skłonności. Jest to swoistego rodzaju Krzyż, który człowiek nosi przez całe życie(zakładając, że nie da się tego wyleczyć, bo nie chcę rozpoczynać kolejnej dyskusji). Poza tym związki homoseksualne są niezgodne również z prawem naturalnym, które nie dotyczy tylko katolików. Dlatego nie wyobrażam sobie człowieka głęboko wierzącego w nauki Chrystusa(gdyby nic o tym nie było w Biblii, to co innego) i jednocześnie nie czującego, trudno mi znaleźć odpowiednie słowo, "dyskomfortu" z powodu bycia gejem, tak samo jak jakiś pojedynczy pirat nie będzie czuł się moralnie dobrze, gdy spiraci grę. Co innego ateista, który nie wgłębia się w nauki Chrystusa, ale jest po prostu dobrym człowiekiem. No a ten regularnie chodzący do Kościoła jest jeszcze gorszym hipokrytą niż opisywani przeze mnie wcześniej geje.

    Homoseksualizm jest IMO dużo poważniejszym zagadnieniem, niż oszustwa podatkowe, czy piractwo, a nawet antykoncepcja...

    A co do samego zbawienia, to nie będę stawiał się w roli Boga:)

  8. Bo Tyś najwyższym sędzią sumień... Trochę pokory, Bracie...

    No ja Katechizmu Kościoła Katolickiego, ani Biblii nie pisałem...po prostu umiem czytać ze zrozumieniem. Wszystko wynika z logicznego myślenia. Powtarzam po raz kolejny, nikogo nie oceniam, a stwierdzam fakt. Odrzucenie części nauk Kościoła jest herezją(a np. małżeństwo z innym homosiem na całe życie, to nie jest jakaś drobnostka), za herezję grozi ekskomunika, a ekskomunika, to wykluczenie z Kościoła. Jak gej jest ateistą, to może uznawać małżeństwo gejowskie za coś dobrego, katolik nie może. I to też nie ja wymyśliłem, naprawdę :sleep:

    @Lord Nargogh

    Nie mam nic do homosiów w sensie jednostki. Jak ktoś chce wierzyć w Boga to niech wierzy, ale nie miesza do tego Katolicyzmu. Poza tym mówisz, że Kościół popełniał wiele błędów. Racja, to w końcu też ludzie. Ale takie odrzucanie kolejnych punktów nauki Kościoła jest niebezpieczne i do niczego dobrego nie prowadzi. Dzisiaj antykoncepcja i homoseksualizm, jutro eutanazja, a pojutrze aborcja. Wiara istnieje m.in. po to, by człowiek mógł posiadać pewien katalog moralny zgodnie, z którym ma postępować. I oczywiście jest też miejsce na wolną wolę, ale jeśli mielibyśmy działać tak jak piszesz, to w końcu nie wiadomo by już było, co jest dobre, a co złe. I mimo wszystko, czasy papieży-morderców już minęły.

  9. Zwłaszcza, że inni mogą mieć inne poglądy

    Jasne. Ale jak chcą być katolikami to NIE MOGĄ mieć innego zdania, niż Kościół w niektórych sprawach.

    Ja nie oceniam nikogo jako człowieka, ale Kościół ma pewne zasady, których trzeba przestrzegać, jeśli chce się do niego należeć. Stwierdzam tylko fakt. To nie ja, ani żaden biskup poddaje kogoś ekskomunice, tylko dana osoba, która działa w taki, a nie inny sposób. Mam większy szacunek do geja-ateisty, niż takiego hipokryty.

    @Lord Nargogh

    Zwracasz się do mnie? Przecież to, co piszesz jest 100% prawdą, nie wiem, gdzie temu zaprzeczyłem.

    BTW: Radzę też pamiętać, że oprócz tego, że Bóg jest miłosierny, jest też sędzią sprawiedliwym, która za dobro wynagradza, a za zło karze.

  10. Jak katolik może pisać takie rzeczy?! Chodzi o POSTANOWIENIE POPRAWY. Mam dużo wad, ale z nimi walczę i o to chodzi. Nie o sam fakt ich istnienia. Wiesz w ogóle jakie są warunki dobrej spowiedzi? Ale w sumie kogo to obchodzi. Seryjny morderca, który ma zamiar dalej mordować też ma prawo przyjmować komunię świętą, bo może poza swoim ciekawym zajęciem jest dobrym mężem i ojcem? Ty tak na serio?

  11. Ale dlaczego? Jestem katolikiem, ale nie uznaję siebie za wyrocznię mądrości wszelakiej i za zasadne zabraniać ludziom żyć, jak chcą. Toteż popieram zarówno jedno jak i drugie (choć to pierwsze może nie w takim zakresie, jak ostatnio zaproponowano w Hiszpanii). Niemniej - nie moje życie, nie moje sumienie, nie moje wartości, nie mam prawa zabraniać...

    Mówisz tak samo jak aktywni geje-katolicy. Oni też myślą, że jak przyjmują komunię świętą, to nie robią nic złego.

  12. Jeden?

    Choćby zgoda na pomoc państwa w przypadkach szczególnych. Bez tego niejedna firma by już ziemię gryzła. Ma to i złe strony (jak kretyńskie ratowanie stoczni - dziwne, że PiS tak mocno o to lobbował...), ale idea zacna.

    Czyli chcesz ograniczać moją wolność, bo postulujesz zabranie mi pieniędzy z podatków i danie jakiejś firmie, która miała pecha. W USA XIXw. nie było takiej pomocy, a jakoś wszyscy się tam wybierali. Dlaczego? Bo panował tam okrutny kapitalizm.

    A z innych to choćby szacunek dla mniejszości wyznaniowych i etnicznych

    A bo prawica nakazuj ich tępić. To są same ogólniki. Poza tym, to zależy od ludzi, państwo nie tu nic do gadania. Albo będzie jak w Niemczech. Tam rzekome mniejszości zaczynają tępić Niemców, ale co tam, szacunek nie musi działać w drugą stronę:/

    oddzielanie Kościoła od państwa, takie tam...

    To nie jest gospodarka, ale ja też jestem za oddzieleniem Kościoła od państwa. Powinny być dwie władze - państwowa i kościelna. Kto nie chce przynależeć do tej drugiej, nie musi. Tak naprawdę lewica postuluje za połączeniem tych władz, szczególnie europejska. Dlatego zakazuje wieszania krzyżów w klasach, czy nawet medalików na szyi. Albo głoszenia nauki Kościoła Katolickiego.

  13. To jak to się ma do SLD? Wiesz, lewicowe poglądy to nie popieranie socjalizmu...

    Oczywiście, że lewicowe poglądy to popieranie socjalizmu, najwyżej czasami w lżejszej postaci. Zresztą nieważne. Równie dobrze mogę powiedzieć, że jeśli ktoś ma lewicowe poglądy, szczególnie względem gospodarki po tym co stało się w Grecji i USA, to jest idiotą, tyle.

    A co do tej walki z katolicyzmem, to właśnie mówię o tym, do czego mogą działania tych ludzi pod krzyżem doprowadzić. Na razie nie jest źle:P

  14. Bo jeśli ktoś nadal wierzy w socjalizm, to jest idiotą. Mam szacunek i do ludzi z PiS(może też lewacy, ale tylko w gospodarce, no i to oni obniżyli podatki) i PO, chociaż ich nie popieram, ale tacy ludzie jak Napieralski, to albo idioci(bo wierzą w to, co mówią), albo kłamcy. A "świeckość" dlatego, że miałem na myśli zapateryzm, który jest raczej walką z katolicyzmem niestety.

  15. @argomaxer

    Z jednej strony postulujesz bezwzględne przestrzeganie prawa, a z drugiej sprawiasz wrażenie jakbyś nie chciał, żeby usunąć agresorów bezprawnie blokujących przeniesienie krzyża z terenu nie należącego do nich.

    Poza tym, zdaję sobie sprawę o co walczą, ale obawiam się, że ich działanie może odnieść odwrotny skutek od zamierzonego: już idioci z SLD próbują rozpoczynać dyskusję o "świeckości" państwa...

  16. Ale ja się pytam - w czym problem? Ja nigdy za piłką nie przepadałem i z niecierpliwością czekam, aż ludzie przestaną mówić, że to nasz "sport narodowy". A z innymi sportami nie jest tak źle. Lekkoatletyka - ostatnio pojawiło się wiele dobrych, młodych zawodników. Siatkówka - tutaj mamy szanse stać się potęgą, a trener reprezentacji ma problem z wybraniem wyjściowej szóstki, bo jest za dużo dobrych zawodników. Tutaj nawet w siatkówce kobiet mamy sukcesy. Piłka ręczna - nie wiem jak z nowymi, młodymi zawodnikami, ale na razie jest bardzo dobrze. Żużel - jeszcze lepiej, niż w siatkówce. Więc nie wiem, po co narzekać akurat na piłkę nożną - jakoś Amerykanie mają ją gdzieś. Zajmijmy się tym, w czym naprawdę mamy szansę stać się dobrzy, a nie żyjmy wspomnieniami sukcesów sprzed 30 lat... A jak staniemy się państwem bogatym, to to samo przyjdzie.

  17. A JKM? Jest osobą zbyt kontrowersyjną, jak na reprezentanta Polski.

    Co konkretnie masz na myśli. Przecież on nawet nie ma nic przeciwko homosiom, tylko gejom, którzy robią z siebie pajaców na paradach. A z tym zgadzają się nawet homoseksualiści:) No i wątpię, żeby był taki bezpośredni(możliwe, że o to Ci chodzi) w spotkaniu z prezydentem USA, albo kanclerz Niemiec;)

  18. @Sarcastic

    TVN NIGDY nie przedstawiła poglądów JKM-a na temat gospodarki mimo tego, że jak sam wiesz ma je najlogiczniejsze ze wszystkich kandydatów.

    WiP ma bardzo realne szanse wejść do sejmu w przyszłym roku (przekroczenie progu 5%), więc pomyśl logicznie - PO straci głosy tych, którzy zagłosują na WiP, czyli np. będzie miało 200 posłów zamiast 250. Czyli wszystkie decyzje, z którymi się zgadzasz i poprze je PO, poprze je też na 90% WiP. Jeśli będą złe i będą dotyczyć gospodarki, to WiP ich nie poprze, czyli zagłosuje zgodnie z Twoimi poglądami. Z kolei gdy będzie mowa o związkach homosiów itp.(te 10%) i PO będzie za, to poprze ich też SLD, które też na pewno do sejmu wejdzie. I wtedy też większość zagłosuje zgodnie z twoimi poglądami. Ergo, jeśli zagłosujesz na WiP, to sejm będzie uchwalał same ustawy zgodne z Twoimi przekonaniami:) Naprawdę, przemyśl to co napisałem:P Pamiętaj, że w wyborach parlamentarnych nie głosuje się tylko na "zwycięzcę", bo wystarczy, że partia przekroczy 5% i już wchodzi do sejmu.

    Dziwi mnie i jednocześnie smuci, że ktoś tak buntowniczo nastawiony do świata jak Ty, nie czuje konieczności walki o Wolność. Bo chyba po to głosuje się w wyborach, żeby wybrać kogoś z kim się identyfikujesz, a nie tego "kto i tak wygra"...

    PS:

    "A Polską musi rządzić ktoś, kto ma jakiś plan i nie jest błaznem."

    Przecież PO nie ma ŻADNEGO planu, o czym już zresztą pisaliśmy. A JKM nie jest błaznem - na takiego go kierują media, np. TVN:/ BTW, on tak samo nie może się pogodzić, że ktoś ma inne zdanie jak Ty:)

×
×
  • Utwórz nowe...