Skocz do zawartości

Chmielok

Forumowicze
  • Zawartość

    184
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez Chmielok

  1. Chmielok
    Takie mnie naszło rozważanie.
    Po co omawiać "Pana Tadeusza" w gimnazjum, skoro w liceum przerabia się go ponownie, a wiele osób dopiero wtedy zaczyna rozumieć o co w tej lekturze chodziło? Po co straszyć gimnazjalistów trudnym językiem tej powieści?
    Nie lepiej poczekać do szkoły średniej, gdy już większość będzie w stanie przebrnąć przez tonę archaizmów?
    Taki wniosek wyciągnąłem, czytając " Pana Tadeusza" po raz drugi.
    Co o tym sądzicie?
  2. Chmielok
    Znowu stalo sie to, czego chcialem uniknac. Znowu mi blogasek zaslonily pajeczyny. Ah whatever.
    2 klasa liceum. Cholercia, ostatni post wydany 1,5 roku temu
    Oj, no trudno. Przeciez wy mnie wszyscy tak koffacie, ze wybaczycie mi.
    Cos sie zmienilo? Nie. No moze oprocz tego, ze jestem 2 miesiace w tyle za CD Action i ciagle probuje nadazyc.
    Nie lubie czytac nastepnego numeru nie obcykajac wczesniej poprzedniego.
    Dobra, nie wiem o czym pisac. O, moze o moim bloku. Bloku, z ktorego wyprowadzilem sie 7,5 roku temu
    Przeszedlem sie tam wczoraj z psem, taka ladna pogoda byla. Spojrzalem na domofon od mojej klatki.
    Zdebialem. Moje nazwisko wciaz tam figuruje. Jednoczesnie dostrzeglem dosc przykra rzecz.
    Gdy dorastalem w tym bloku, zawsze na placu zabaw bylo sporo dzieciakow. Nie tylko z mojego budynku, ale rowniez z domkow jednorodzinnych kilkanascie metrow dalej. Cos sie zawsze dzialo, szczegolnie w wiosne i lato.
    A teraz cisza. Nawet na parkingu jakos luzniej sie zrobilo. Troche to przygnebiajace. Nie obwinialbym tu jednak gier.
    Podstawowym problemem jest... czas. Lokatorzy ci sami, zarowno w bloku jak i domkach.
    Po prostu dzieci dorosly, a nowych maluchow nie ma, bo mieszkancy juz za starzy.
  3. Chmielok
    Dlugo nie pisalem (glownie brak czasu) i raczej nie obiecam, ze to sie zmieni.
    Poza tym nie mialem takze powodow do pisania.
    W kazdym razie, dzisiaj na ogien wzialem Polskie Koleje (nie)Panstwowe.
    Jest taka super strona - rozklad-pkp.pl
    Mozna tam sprawdzic polaczenia pomiedzy poszczegolnymi miastami. Oczywiscie wyszukiwarka polaczen jest tak skonstruowana, ze sami musimy wiedziec, z ktorego dworca pociag dokladnie wyjezdza i ktorego dnia(!).
    To jest pierwszy minus. Do tego zalicza sie takze czesty brak ceny obok polaczenia.
    Najgorsze jest jednak to, co spotka nas zaraz po wyszukiwaniu polaczen.
    Praktycznie ZAWSZE jest przesiadka, poza jednym wyjatkiem, ktory zaraz opisze.
    Lodz - Gdansk (pomijam to, ze musze wiedziec, na ktorym dworcu takie polaczenie jest) - 1 lub 2 przesiadki, podczas gdy
    podroz Krakow - Gdansk moze byc nawet bez zadnej przesiadki!
    Zaraz sprawdzam, dlaczego tak jest. No tak, z Lodz Fabryczna jest podroz z 1 przesiadka... w Warszawie.
    Ale juz z Lodz Kaliska jest polaczenie bezposrednie.
    No to sprobujmy z troche mniejszym miastem, niech beda Pulawy, niedaleko mieszka moja babcia.
    Zonk, brak zadnego polaczenie bezposredniego. Kazde polaczenie jest przez Warszawe Wschodnia.
    Pomijam tu fakt, ze brak tak prozaicznego polaczenia jak np. Lodz-Warszawa-Pulawy-Lublin (bez przesiadki), albo Lodz-Pulawy-Lublin.
    Jestem ciekaw, czy do Elblaga tez bede jechal przez Warszawe.
    Znowu musze zmienic przystanek z Lodz Fabryczna na Lodz Kaliska, ale co tam.
    Oczywiscie sa polaczenia przez Warszawe, choc nawet one nie sa beposrednie!
    Okazuje sie, ze najprostszym polaczeniem sa 2 przesiadki: w Toruniu i Olsztynie.
    Tym razem jest to nawet logiczne, choc i tak robie super zygzak.
    Ostatnie polaczenie, Praga - Lodz, a co tam, pobawimy sie zagranicznymi.
    Najpierw - WOW!, tylko jedna przesiadka. Ale nie ma tak fajnie, przesiadka jest... w Warszawie.
    Wiec podroz trwa 13h (sic!). OFC do zadnego z tych przejazdow nie ma ceny biletu. To sie nazywa user-friendly interface.
    Teraz sobie zadaje pytanie - Jaki jest sens robienia pociagow pospiesznych, ktore "pedza" tak szybko jak autobus?
    Moze sie to zmieni przy budowie Kolei Duzych Predkosci, ale te maja obslugiwac polaczenie Warszawa-Lodz-Poznan,Wroclaw.
    Co oznacza - tak, zgadliscie! - jeszcze wiecej przesiadek!
    KDP przy powstawaniu nie bedzie powiazana z ZADNA europejska siecia szybkich kolei. Wiec nie mamy co liczyc na szybka podroz do Paryza albo chociaz Berlina.
    A teraz, dlaczego niektorzy maja lepiej. Sa pewne osoby, ktore maja praktycznie do wiekszosci miejsc polaczenia bezposrednie.
    Te osoby to mieszkancy Warszawy. Osobiscie do nich nic nie mam, ale to chyba Lodz jest bardziej w centrum Polski.
    Logika PKP mnie przeraza. Ich wagony takze. Aktualnie chyba jedynymi dobrymi pociagami PKP sa Pesy. Nasze polskie, rodzime Pesy.
    Zeby nie bylo za fajnie, kursuja na kilku odcinkach. Jednym z nich byl chyba Warszawa-Lodz, dopoki nie zaczal byc remontowany.
  4. Chmielok
    Potrzebne przedmioty: CDA wrzesien (aktualny) lub sierpien.
    Otwieramy CDA na stronie 15 (17 dla sierpnia 2010).
    Co widzimy? Reklame TW2. Lubie gierke, uwazam ze bedzie super, ale nie o to chodzi.
    Na tych obrazkach jest JEDEN szczegol, KOMPLETNIE nie pasujacy do Antalooru.
    Czy bedziecie umieli znalezc? Pierwsza osoba, ktora znajdzie go, pojawi sie w nastepnym wpisie.
    Pozostale tez, ale dostana tylko wzmianke o nich. Szczegol ow jest traktowany jako Easter Egg.
    Licze na wasza spostrzegawczosc .
  5. Chmielok
    Nie beda to ani same komedie, ani same tragedie. Po prostu filmy, ktore sa swietne fabularnie albo po prostu dobrze sie je oglada.
    1. WALL-E
    Prosta animacja o dosc dziwnym temacie. A jednak przyjemnie mi sie ogladalo perypetie malego robocika. Jak z zapalem opiekowal sie bialym wyslannikiem na ziemii i jak chronil zwykla roslinke. Film nosil przeslanie, nie nudzil sie. Jedna z niewielu animacji 3D, ktora nie byla po prostu komedia dla dzieci.


    Maly stworek, prawie wyjety z Worda. 2. Galerianki
    Uwazany przez wielu za komedie (glownie przez tych co filmu nie widzieli), jest w rzeczywistosci niezlym dokumentem i dramatem.
    Pokazuje, jak osoba moze sie zmienic przez brak atmosfery rodzinnej i zle towarzystwo.
    Rozumiem, ze wiele sytuacji tu przedstawionych nie dzieje sie w gimnazjach, ale jest to swego rodzaju przestroga.


    Ta po lewo tez jest jedna z nich. 3. Amelia
    Niesforna Francuzka rozwiazuje zagadke pana ze zdjec. Probujac pomagac innym, zapomina o wlasnym szczesciu. Urzekajacy obraz Audrey, genialnie wpleciona filozofia (nie zauwazysz, kiedy ci wpadnie do mozgu) i wspaniala sciezka dzwiekowa - wlasnie za to uwielbiam to dzielo.
    Moze to po prostu lekkosc kina francuskiego, ale i tak uwazam, ze wsrod mnostwa filmow z ponurym klimatem i dramatem o trudnych czasach, znalazla sie perelka. Taka jak Fable 2 w gatunku RPG.


    Potrafisz sie jej oprzec? 4. Wybór Zofii
    Jeden z najlepszych filmow ever. Genialna rola Meryl Streep, niesamowita fabula i poczucie bezsilnosci widza. To arcydzielo pokazalo Amerykanom, ze nie tylko Zydzi gineli w czasie II WS. Swietne watki poboczne, nie ma wrazenia, ze sa wplecione na sile.
    Nic jednak nie rowna sie jednak z idealnie odtworzona rola Zofii, ktora gra Meryl Streep. Aktorka wpasowala sie w postac idealnie, nawet nauczyla sie trochu mowic po polsku (bez angielskiego akcentu!).


    Jeden z niewielu momentow odpoczynku od traumatycznych wspomnien 5. Pianista
    Czyli "the best of gwalciciel".
    Oparty na faktach film o zyciu W. Szpilmana. Niesamowita glowna rola, sam utwor pokazuje tez, jak wplywa wojna na artyste.
    Sa odniesienia do bardziej szarej natury rzeczywistosci. Mamy tu Niemca pomagajacego Szpilmanowi, ale rowniez donosicielke grana przez K. Figure. Widac terror wojny i holokaustu, podobnie jak w poprednim filmie.


    Taki obraz demotywuje i to prawdziwie
  6. Chmielok
    Nie wiem jak wy, ale ja kompletnie nie wiem jak poslugiwac sie komunikacja miejska.
    Dlaczego? Bo u mnie w miescie taka nie istnieje. Mieszkam w Poddębicach, ktore maja niby tylko 7-8 tys. mieszkancow, ale sa miastem powiatowym .
    W kazdym razie, na skutek namow moich nauczycieli i moich rodzicow, zlozylem podanie do liceum w Lodzi.
    Mialem dobre wyniki w nauce, dlaczego mialbym sie ograniczac? Wiec mi to pasilo.
    "Zalogowalem" sie do szkol nie byle jakich, do 1 LO, LO przy Politechnice i do mojego rodzimego w Poddebicach. Trzeba miec jakies kolo ratunkowe.
    Okazalo sie, ze przyjeli mnie bez problemu tam gdzie chcialem, czyli do 1. Klasa Ic.
    Uradowany tym faktem, zaczal dreczyc mnie problem.
    Problem dojazdu. Na poczatku niby mialem tam mieszkac, potem dojezdzac busem, w koncu znalazlem codzienna podwozke.
    Zaczalem sie jednak glowic "kurcze, wypadaloby sie umiec poruszac po Lodzi".
    A tu zonk, nie umiem zupelnie uzywac komunikacji miejskiej. Sprobuje sie tego nauczyc w poniedzialek, jeszcze przed rokiem szkolnym, bym potem nie popelnil jakiejs wpadki.
    Wy to pewnie uwazacie za kompromitacje, taki duzy chlopak, a takich podstawowych rzeczy nie potrafi zrobic.
    Ale mi to zwisa, wazne, ze od Bazarowej (przystanek busow) do Wieckowskiego (lokalizacja szkoly) jest smiesznie blisko, a droga przecieta wielkim "landmarkiem" zwanym Manufaktura. Tu nie da sie zgubic
    Z reszta okaze sie 2 wrzesnia.
    BTW, w sobote i niedziele gra orkiestra, ktorej jestem czlonkiem. A co, suwak pojdzie w ruch xD
    Taki jakis dziwny ten wpis. Taki... zyciowy.
  7. Chmielok
    Dotychczas do promowanych blogow mialem stosunek neutralny tzn. ich autorzy zapracowali sobie na to, tworzac cos, co chetnie ludzie czytaja. I bylo OK. Fakt jednak, ze momentami przemawiala za mna totalna zazdrosc.
    Czemu? Poniewaz, jesli chce, by ludzie przeczytali moj wpis, to musze go opublikowac o odpowiedniej porze, by byl chociaz przez dluzszy czas widoczny na stronie. Lekka zenada.
    Wracajac do sedna sprawy, wczoraj czy przedwczoraj pojawil sie wpis czytelNICKa, chcial sprzedac konsole.
    I tu sie pojawia problem, wpis pojawil sie w promowanych, ale z jakiej racji? Czy naprawde byl ten wpis az tak super? Oczywiscie wyrazilem swoje niezadowolenie, ze inny wpis bardziej by na to zaslugiwal.
    Myslalem, ze autor przyzna sie, ze wpis jest moze nie na miejscu, ale takie sa zasady dzialania "Promowanych Blogow". Co ciekawe, stalo sie zupelnie odwrotnie.
    Czlowiek ten kompletnie zgnoil mnie, a zaraz potem kogos, kto zgodzil sie ze mna.
    Nie zrozumial oczywiscie ostatniej czesci mojego komentarza "Powinno promowac sie wpisy, a nie blogi.".
    A jaki byl jego zarzut? Zobaczcie - Komentarze do wpisu czytelNICKA
    Naprawde uwazalem, ze autorzy promowanych blogow to po prostu zwykli ludzie, tacy jak Converse, Reizen czy Ramzes XIII, ktorzy zapracowali sobie na to, tworzac aktywne i czesto aktualizowane blogi.
    Niestety po przykladzie czytelNICKa, ktory byl zupelnie oburzony moja opinia, ze "jak to, moj blog nie w promowanych?!", uwazam, ze niektorym palma odbila.
    Tak wiec ponawiam swoj apel, ze powinno sie promowac wpisy, absolutnie nie blogi.
  8. Chmielok
    Nie wiedziec czemu, poprzedni wpis z serii "Warto posluchac" wywowal szok estetyczny skutkujacy brakiem "komciuf".
    Tym razem bedzie jednak cos bardziej znanego, a mianowice Hey.
    Niestety do tego kawalka nie znalazlem wideoklipu, moze ktos zna taki i przesle mi link?
    http://www.youtube.com/watch?v=zYhgssVecno
    http://www.youtube.com/watch?v=FL2kcA2X_CQ
    http://www.youtube.com/watch?v=S19Vg8AUgAs
  9. Chmielok
    Cieszyc sie czy nie? Mam niby 16 lat i znalazlem swoje pierwsze zrodlo zarobkow.
    Otoz gram na... pogrzebach . Jak na moje wymagania, pieniadze sa OK i wogole.
    Tylko czy mam sie cieszyc, ze ktos umarl? Czuje sie jak lowca skor.
    Co o tym sadzicie?
  10. Chmielok
    Pod uwage wzialem jedna gre, ktora znam wlasciwie na pamiec. Portal.
    Moje przezycia sa dosc mieszane, bo naprawde myslalem, ze pojedynek jest przesadzony.
    1. Uruchomienie gry
    Na X360 musialem miec plytke (defactio calego Orange Boxa), na PC szlo ze Steama.
    Steam sciagnal gre zaskakujaco szybko, mialem wrazenie, ze wykorzystuje moje cale lacze
    Jak sie ma sprawa z uruchomieniem gry?
    Na X360 gra poszla od razu, najpierw uruchamiajac menu Orange Box, a potem menu Portal. Trwalo to lacznie jakies 30-20 sekund.
    Gorzej wygladala sprawa ze Steamem. Jesli nie bylem zalogowany do niego, gra uruchamiala sie 90 sekund. Po zalogowaniu jakies 35.
    2. Sprawy techniczne
    Grafika podobna na obydwu maszynach, naprawde nie odczulem roznicy, no moze oprocz tego, ze na PC odczuwalem czasami screen tearing.
    Co to jest? Wygooglaj sobie.
    Co ciekawe, gra na padzie X360 na konsoli nie sprawiala trudnosci. Na PC wrecz przeciwnie.
    Musialem od nowa uruchomic gre, wlaczyc konsole w grze (!) i ustawic, by celownik byl wlaczony(!!!). A i tak, gra nie sprawiala mi przyjemnosci z powodu kiepskiej celnosci. Ba, nawet nie mozna bylo padem menu obslugiwac.
    Fak faktem, ze mysz jest wygodniejsza do tej gry, ale kiepska obsluga pada to minus.
    Dzwiek byl taki sam, chociaz troche gorszy na PC ze wzgledu na laptopowa karte dzwiekowa.
    Najgorzej wypadla stabilnosc. PC to shit pod tym wzgledem. Gra wykrzaczyla mi sie tyle razy, ze nie moge tego zliczyc. Glownie przy minimalizowaniu jej do puplitu, ale rowniez przy jakichs skokach.
    3. Mozliwosci rozgrywki
    PC zdecydowanie wygrywa ze swoim importem nowych mappackow.
    Dodany jest tez jeden dosc ciekawy achievement, Transmission Received.
    Kto nie posiada jeszcze Portala na X360, radze kupic Portal: Still Alive, jest tam zwykly Portal i dodatkowe mapy.
    Mapy, ktore sa na PC dostepne w darmowym mappacku.
    4. Wygoda
    PC wygrywa, ale tylko lekko. Na normalnych mapach nie odczulem zadnej roznicy pomiedzy padem a myszka.
    Z kolei na mapach zaawansowanych - jak najbardziej. Zaawansowana 18 jest przystosowana do myszki i to widac juz po pierwszym manewrze.
    Wynik. HAHA, nie powiem kto wygral, jestem tylko mocno zawiedziony PC, bo myslalem, ze rozgrzmoci X360, a tu tylko niewidoczny sukces.
    Jesli zastanawiacie sie, ktora wersje kupic to sa 2 mozliwosci. Jesli chcecie po prostu poznac tlo fabularne Portala i przy okazji pobawic sie troche portalami, wystarczy wersja konsolowa. Nie zawiesza sie, dobrze obsluguje pada. Dla spragnionych wiekszych wrazen, polecam PC.
  11. Chmielok
    Znalazlem 1 plusik piractwa. Pewnie wiekszosc mnie odrazu zmiazdzy, jak to robil swego czasu Smugg w Action Redaction, ale mam to gdzies.
    O czym mowie? O moim spotkaniu z pewna gra.
    Bylem mlody (1 klasa podstawowki) i probowalem wygrac potyczke w Red Alert 2. Tak, potyczke z NAJLATWIEJSZYM przeciwnikiem.
    Gra byla po angielsku, niczego nie rozumialem, ale bylem tak zaparty, ze po kilku(nastu) wkoncu nie zginalem odrazu i przycisnalem wroga.
    Potem sie dziwilem, ze ma w bazie "taka zielona kulke", a mnie ciagle nekaja pioruny...
    Gra byla, jak mozna sie domyslic po nazwie wpisu, pelnoprawnym piratem, na dodatek mialem tylko jedna plytke.
    Rok pozniej, zabrawszy sie do gry ponownie, odkrylem cos takiego jak "Campaign".
    JAKIE BYLO MOJE ZDZIWIENIE - FILM JAKIS. Oczywiscie jest to specyfika serii Command & Conquer.
    Nie moglem wlaczyc znaczka sowietow, mialem tylko jedna plytke, a do kampanii sowieckiej potrzebna byla druga.
    Ale ok. Po filmiku wlaczyla mi sie misja. Troche dziwna, nie mialem do produkcji wszystkich jednostek, jakas Tanya sie ciagle do mnie odzywala.
    Tak, to bylo odczucie, gdy pierwszy raz gra sie w kampanii po godzinach meczenia "skirmisha".
    Gra mnie po prostu wciagnela, trudno uwierzyc, ale kampanie sowiecka CALA przeszedlem... 4 czy 5 miesiecy temu, z 9 czy 8 lat po zapoznaniu sie z gra.
    Dlaczego? Bo zalatwilem sobie druga plytke .
    Ale do rzeczy (ach te wspomnienia), tu jest wlasnie plus piractwa, maly ale jest.
    GDYBY NIE PIRAT, NIE WIEDZIALBYM, CO TO COMMAND & CONQUER.
    A teraz, jako zagorzaly fan, zakupilem 4 gry z tej serii.
    Red Alert 2: Yuri's Revenge, Generals, Generals: Zero Hour, Red Alert 3 (X360).
    Wyszlo wiec na to, ze EA stracilo na mnie ok. 100zl, a zyskalo 400zl.
    Szkoda tylko, ze obrzydliwe EA mi marke zniszczylo.
  12. Chmielok
    I nie, nie mowie tu o soundtracku z jakiejs gry.
    Co jakis czas bede tu wrzucal utwory, ktore mi sie podobaja.
    Co jaki czas? A kto to wie. Dni z Ubuntu tez sie mialy pojawic w kilku czesciach, a narazie tylko jedna
    Na ten wpis Kate Bush. Jest dziwna, nawet bardzo, ale mi sie jej styl podoba



  13. Chmielok
    Sa takie gry, ktore zrywaja z tradycja poprzednikow na rozne sposoby.
    Taka gra jest np. Halo: ODST. W sumie gra troche wtorna, ale elementy nocy i samotnosci - kapitalne.
    Jeszcze watek z Vergilem i 30 nagraniami. Gra ta, gdyby nie troche nudne misje (!), mialaby ocene 9.
    Co wzmaga efekt nocy? Wspaniala muzyka, oryginalna w serii.

  14. Chmielok
    Szczerze mowiac, firma ta nie jest zbyt znana, ale patrzac na wydawcow jej gier, mozna sie naprawde zdziwic.
    Bizarre bylo do wydania PGR 4 pod wladaniem Microsoftu, potem przeszlo w rece Activision-Blizzard.
    Sami mozecie ocenic kto jest wiekszym zlem.
    W kazdym razie wszedlem na strone z wymienionymi grami i wielce sie zdziwilem.
    Oblecieli tak wielu wydawcow, ze to sie w glowie nie miesci.
    Blur - Acti-Blizz
    Geometry Wars 2: RE - Bizarre Creations
    The Club - SEGA
    Geometry Wars: Galaxies - Sierra
    PGR 4 - Microsoft Game Studios
    Boom Boom Rocket - Electronic Arts
    Geometry Wars: RE Mobile - Sony BMG
    PGR Mobile - Glu
    Praktycznie zabraklo tu tylko Ubi oraz Square Enix/Eidos. No moze jeszcze 1C i CDP
  15. Chmielok
    Od jakiegos czasu jestem fanem tej swietnej strony. Ponizej przedstawiam kilka lepszych filmikow:
    Symulantka:

    Taka chu**wa zabawa:

    AIDS:

    This is madness!:

    Poprostu sie zlize:

    Justin Bieber:

  16. Chmielok
    To bardzo stara (2001) i roznie przyjeta gra Reality Pump (tak, juz wtedy Polacy robili gry ).
    JEST TO BUDZETOWKA. Ale nie taka, jakie w sklepach widzicie. To przede wszystkim rozwalanie wszystkiego za pomoca helikopteru.
    Zapytacie sie pewnie, czemu o niej pisze? BO JEST ZAJEFAJNA!
    Swietna grywalnosc, tylko troche stara grafika i to, co stanowi sile tego tytulu - PORZADNY COOP NA JEDNYM KOMPIE.

    Gra wyglada troche lepiej w ruchu. Jak niektorzy dociekliwi zauwazyli, korzysta z silnika Eartha 2150, bardzo dobrego silnika BTW.
    Oczywiscie, tak jak wspomnialem, gre chwalono za swietny coop. Nie jest on zaawansowany, ale niesamowicie przyjemny. Graliscie kiedys w Chicken Invaders? Tu jest podobnie, tyle ze znacznie ciekawiej.
    Kto by zwracal uwage na fabule, troche tandetna i odglosy jednostek (zastanawiam sie, jak oni wcisneli te same dzwieki do Earth 2160, gry o 5 lat mlodszej xD).
    Ogolnie gierke polecam kazdemu, kto nie gral badz chce znalezc fajna gre do pogrania z kolegami.
    Na allegro (bo tylko tam mozna ja dostac) stoi za jakies 2zl (+przesylka 4zl), a zapewni mase frajdy.
    http://www.youtube.com/watch?v=V_bitokXo-s
  17. Chmielok
    Z reguly jest tak, ze jezeli ktos coraz chetniej mi cos wciska, coraz bardziej sie buntuje.
    Niestety, odnosi sie to rowniez do CDA.
    <za ponizszy tekst autor spodziewa sie linczu, wiec nie opierajcie sie pokusie>
    1. Wiesiek
    Nie gralem, przyznaje to. Ale to co sie dzieje w CD Action jest na tyle irytujace, ze skutecznie mnie odpycha coraz bardziej od tej gry. Komentarze typu "polskie RPG nie-wiesiek" albo "moze nawet bedzie lepsze od wieska" pojawiaja sie za czesto. Innym przykladem moze byc ukryty na folijce ukryty kod mowiacy "Wiedzmin naszym kandydatem na prezydenta" albo komentarz do Bulletstorma "moze nawet bedzie bardziej popularne niz Wiedzmin". Panowie, ile mozna? Skutecznie mnie wnerwiliscie ta swoja mania, obsesja. Jezeli tak bardzo chcecie promowac polskie gry, promujcie je wszystkie, jesli nie, napiszcie, ze to za pieniadze CDP.
    2. Rockstar
    Gralem w GTA 4 i naprawde nie wiem, czym tu sie zachwycac. Z kolei kazdy serwis internetowy mowi, ze to gra wspaniala. Ile razy przypomni mi sie misja z napadem na bank, cos mnie po prostu bierze. Albo kradziez motorowki, czyli jedz przez pol miasta by zaraz potem zginac. Brak save'a w kazdym miejscu to jeden wielki minus, za ktory trzeba obnizyc ocene o oczko w dol. Oczywiscie nikt o tym nie napisal w recenzji. Co wiecej, wielu recenzentow chwalilo muzyke. Kapuje, mogla sie podobac, ale wiadomo przeciez, ze kazdy ma inny gust. W grach typu Dragon Age muzyka wpasowuje sie w klimat. Ale tu ona po prostu leci w radiu. I czasami jest co sluchac, ale rzadko. Aha, zapomnialem powiedziec, gralem w wersje konsolowa, wiec problemy optymalizacji mnie nie dotyczyly. Dlatego pisze taki maly apel - nie przyrownujcie tej gry do idealu, bo tak nie jest.
    3.iPhone, iPad
    Sprzet ten jest popularny na zachodzie, ale nie u nas (glownie przez szkoujace ceny).
    Wielu jednak nie odpuszcza, przyjmuje sobie za zyciowy cel popularyzacje produktow Apple.
    Na szczescie w CDA nie jest jeszcze az tak zle (choc te 6 stron o iPadzie mogliscie sobie darowac).
    Gorzej to wyglada w technologie gazeta.pl. 2, czy 3 newsy dziennie o Apple to norma, ktora ostatnio zachwialo E3, bo przeciez trzeba o nim pisac. Ile mozna. Za kazdym razem gdy czytam w GW artykul o komorkach, ZAWSZE pojawia sie slowo klucz - iPhone. Naprawde! O co w tym wszystkim chodzi, ze o iPhonie sie tyle czyta i pisze, choc tak naprawde niewiele osob mialo go w dloniach.
    Uff, sciagnalem z siebie ten ciezar. Pisanie artykulow na blogu to rzeczywiscie swietny sposob na wylanie z siebie zolci.
  18. Chmielok
    Od dawna poszukiwalem tej jednej. Tej jedynej, ktora uraczyla by mnie przede wszystkim wspaniala fabula i klimatem, nie probujac byc jednoczesnie zbyt mroczna. Udalo sie! Naprawde rzadko sie zdarza (choc ostatnio coraz czesciej), by sequel byl lepszy od pierwowzoru. A tu wyszkoczyla prawdziwa perla RPG! Fable 2, bo tak ja zowia, rozruszala moje uczucia bardziej niz poprzedni prymus - Bioshock (ktory RPG nie jest oczywiscie).
    Niebywale, naprawde jest pieknie i tajemniczo. Wezmy np. poczatek gry.
    Nie jest on zbytnia tajemnica, moge wam opowiedziec. Przemierzajac zimowe Bowerstone (czyli po polsku Kamienna Altana, wiecej o tlumaczeniu pod koniec), mozemy sie natrafic na straznika, ktore bedzie nas potem wspominal.
    Spotkamy rowniez Barnuma. Co w nim takiego ciekawego? Zaczynajac gre, nawet go nie zapamietasz. Zapamietasz tylko, ze to pierwsza osoba w Albionie zdolna wywolac zdjecia. Zrobienie ich zajmuje 3 miesiace, wlasnie zrobila zdjecie cynowi jakiegos straznika.
    Pozniej w midgame spotkasz farmera (dawnego straznika), ktory bedzie chcial znalezc zone dla syna. Bedzie cie prosil o poszukanie dla niego kobiety, dajac ci obrazek. Powie, ze zrobil je koleso imieniu Barnum i czekal na nie 3 miesiace. Wtedy nastepuje szok. Przeciez przypominasz sobie ta scene. Pozniej spotkasz samego Barnuma, bedzie cie on pamietal i zaproponuje ci inwestycje. Inwestycja zwroci sie z nawiazka, efekt bedzie baaardzo wyrazny w jednej lokacji.
    Co dalej? Pod koniec gry spotkasz faceta, ktory zabija kazdego artyste, jezeli nie spodoba mu sie dzielo. W pewnym momencie Barnum robi mu zdjecie i mowi "3 miesiace". Facetowi sie to nie podoba, zabija go. Tak wlasnie konczy sie watek 1 zwyklej postaci. Albion jest po prostu niesamowicie spojny. Nie ma tak, ze cos jest niezrozumiale.
    Duzo osob sie zapyta "czy sa nawiazania do jedynki?". Sa i to jakie!
    Pamietacie Lady Grey? Bedzie z nia tu zwiazany quest, ba, bedzie mozna sie z nia ozenic. Jak? Trzeba zagrac w gre!
    A Dwa Ostrza? Rowniez go znajdziecie.
    No i najwazniejsze. Przez cala gre bedziecie mieli kontakt ze znana osoba. Nie bedzie to bohater (o ktorym jest powiedziane zaskakujaco malo, prawie sie go nie wspomina), ale ktos bardzo mu bliski.
    Spotkacie znane lokacje, bardzo czesto zakreci sie wam lezka w oku. Swiat jest po prostu niesamowity!
    Bardzo wiele informacji jest zawartych w ekranach ladowania!
    Na konies male slowko o polonizacji. Jest kinowa, ale ma jedna wade. Brak spojnosci z jedynka. Choc postacie sa przetlumaczone, lokacje nie. Wiec teraz Kamienna Altana jest Bowerstone, a Sekowa Polana - Knothole Glade.
  19. Chmielok
    Ostatnio pozyczylem od kolegi Dragon Age. Sadzilem, ze po swietnym Mass Effect tworcy poszli jeszcze wyzej.
    A tu [beeep]. Gra z poczatku byla nawet fajna, potem jednak czulem, ze gralem jakby z przymusu.
    Dopoki nie uswiadomilem sobie, ze przymusu nie ma, bo to gra pozyczona. Wiec przestalem grac.
    Co mnie najbardziej irytowalo? Fabula. Byla istna zrzynka z ME. Tez wielkie zlo, tez pojawia sie co jakis czas.
    Znowu stajesz sie superbohaterem z druzyna, masz uratowac swiat. Znowu nikt ci nie wierzy.
    Ponownie przeistaczasz sie ze zwyklego rekruta do miszcza.
    Klimat? Brak, no oprocz tego, ze w miare postepu rozwalili ta wioche na rozstaju drog.
    Mechanika rozgrywki? Mag wali zamrozenie, woje wala ogluszenia, ida krytykale itd.
    W kazdym razie rozgrywka byla prawie przez caly czas ta sama.
    Denerwujace byly momenty, w ktorych wspoltowarzysze obrazali sie z byle jakiego powodu.
    Czasy wczytywania byly cholernie dlugie. Podobnej dlugosci co przejazdzki winda w ME, ale tam chociaz dawali nowe newsy. Czulo sie, ze swiat zyje. A tu co najwyzej byly denerwujace eventy z walkami.
    Poziom trudnosci - gra byla trudna, ale wiem, ze byla skierowana do hardkorowych graczy, wiec sie nie czepiam.
    Muzyka to byl istny smiech na sali, jedyna, ktora byla w miare sensowna to ta w ekranie ladowania.
    Reszta OST to byla czysta muzyka napieprzana, czyli bojowa. Na pewno nie budowalo to klimatu.
    O grafice sie nie rozpisuje, bo gra byla wybitnie brzydka i zasobozerna.
    A co mi sie podobalo?
    Elementy naklaniania kolejnych krolestw, by do ciebie dolaczyly.
    Etap w kregu magow.
    Rozsiane po calym swiecie scrolle i tym podobne.
    Morrigan i Lelianna.
    Spor o wladze w Ostagar.
    Piesek w obozowisku.
    I to chyba tyle.
  20. Chmielok
    Zlozmy hold serii, ktora byla z nami przez tyle lat.
    Tyle lat frajdy, choc coraz mniejszej.
    Jutro ma sie ukazac ostatni BattleCast Primetime. C&C konczy niestety (a moze stety?) swoj zywot.
    Fakt, mozemy sie jeszcze spodziewac jakichs drobnych patchy do C&C4, ale powiedzmy sobie szczerze, to koniec.
    Nie licze juz nawet na C&C Red Alert 4, czyli na ta radosna, choc seksowna, dziewczynke, siostrzyczke C&C.
    Apeluje do was skromnie, gdy jutro klip pokaze sie na Youtube, wstawcie [*].
    Wiem, brzmi to glupio, ale to potrafi zrobic kazdy z was. Symboliczny gest.
    POLECAM przeczytac ten wpis: Klik!
    Czlowiek, ktory to pisal, tworzyl najlepsze czesci serii, czyli Tiberian Sun (ktorego mozecie sciagnac za darmoche, naprawde warto), Red Alert 2 i troche mniej ciekawe Generals oraz juz niepowiazane z seria Universe at War.
    Nazywa sie Asam Isgreen.
  21. Chmielok
    Dlugo nie pisalem, ale coz.
    Dzisiaj beda gry, ktore moze swieze nie byly, ale to one zaczely boom na pewne rozwiazania.
    1. Gears of War
    Nie przyniosl wiele nowosci, poza jedna - chowanie sie za oslonami.
    Niby taka niewielka zmiana, ktora juz wczesniej sie pojawiala w innych grach, a wywolala szal i zachwyt.
    Czemu? Gra wyszla najpierw na X360. To konsola, a wiec szybka strzelanina wymaga wiekszego wysilku.
    Tu natomiast wszystko mozna bylo zrobic wygodnie.

    2. Warcraft 3
    Coz mogla dac gatunkowi ta bardzo popularna gra? Bohaterow, oczywiscie!
    Juz wczesniej byly potezne jednostki (patrz Tanya z Red Alerta*), ale zwykle nie byly one tak rozbudowane.
    Tu natomiast pojawil sie ekwipunek, XP, atrybuty. Nie jestem pewien, ale chyba podobne rozwiazanie umiescili w Dawn of War 2.

    3. Fable
    Troche zabawne, ale system bycia zlym i dobrym byl w grach od dluzszego czasu.
    Przeciez cale Black&White na tym polegalo!
    Fable jednak zyskalo ogromna rzesze fanow i wkrotce to rozwiazanie doszlo do innych gier.
    Jakich? Ladnym przykladem jest Mass Effect.

    Czekam na wasze propozycje gier oryginalnych. Przeglad nie musi byc az tak subiektywny
    * Latwo zauwazyc, ze jestem fanem C&C.
×
×
  • Utwórz nowe...