Po co omawiać "Pana Tadeusza" w gimnazjum, skoro w liceum przerabia się go ponownie, a wiele osób dopiero wtedy zaczyna rozumieć o co w tej lekturze chodziło? Po co straszyć gimnazjalistów trudnym językiem tej powieści?
Nie lepiej poczekać do szkoły średniej, gdy już większość będzie w stanie przebrnąć przez tonę archaizmów?
Taki wniosek wyciągnąłem, czytając " Pana Tadeusza" po raz drugi.
Co o tym sądzicie?
- Czytaj dalej...
- 15 komentarzy
- 633 wyświetleń