Skocz do zawartości

Thaarael

Forumowicze
  • Zawartość

    525
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Thaarael

  1. Parafrazując klasyka internetu imieniem Google, "I hate when Smuggler don't answer to my post"; ale cóż może zrobić odrobina pyłu wobec majestatu góry?

    W każdym razie, Smuggler, jako że jesteś osobą doświadczoną w kwestii pisania różnych artykułów i innych różnych takich pisemnych prac, może poradzisz mi, jak mam zmusić siebie do pisania? Już od dobrych paru tygodni męczy mnie nadmiar inwencji twórczej, którą nijak nie umiem przelać na papier. Po prostu siedzę, gapię się w ekran i nie umiem się zmusić do otwarcia Worda i rozpoczęcia pracy... =\ Masz jakieś sprawdzone sztuczki w tej dziedzinie (pomijając "Bo jak nie napiszę do jutra recenzji, to mi MacAbra zrobi z czterech liter jesień średniowiecza")?

  2. Z drugiej strony, CERN, w "bulu i mence", ale jednak, stopniowo potwierdza teorie (przynajmniej te dotyczące cząsteczek elementarnych). No i wiemy jednak trochę więcej niż dzikusy...

    Fizyka jest dość specyficzna, a ostatnio mamy podejście bardzo konserwatywne - najpierw naukowcy tworzą teorię, a potem ją sprawdzają doświadczalnie. W ciemną energię/materię nie wnikam, bo poza Światem Nauki mam tyle wspólnego z fizyką, że mam ją (teoretyczne) rozszerzoną w liceum, ale w końcu podstawową rolą fizyki jest jak najdokładniejsze opisanie mechanizmów działania Wszechświata. Że wiemy tylko, że ciemna materia istnieje - zgoda, ale póki nie mamy możliwości, żeby ją otrzymać/badać, pozostaje nam nadać jej takie właściwości teoretyczne, żeby pasowała do osławionego Modelu Standardowego. Zgadzam się, za za stulecie ktoś będzie pękał ze śmiechu, czytając nasze teorie fizyczne, ale z drugiej strony - sporo teorii po jakimś czasie okazywała się mniej-więcej zgodna z prawdą (np. już starożytni Grecy podejrzewali, że świat zbudowany jest z cząstek elementarnych). Po prostu z czasem nauka sama skreśli to, co założyliśmy błędnie.

    Natomiast doświadczenie nt. Wszechświata zbudowanego z bitów stanowi niejako powrót do korzeni fizyki - nie ma żadnej teorii, którą chcą udowodnić/obalić - po prostu na podstawie pewnych przesłanek grupa naukowców doszła do takiego a nie innego wniosku i postanowiła go sprawdzić, zgodnie z duchem fizyki doświadczalnej.

  3. Lordzie Smuggler, właśnie to doświadczenie, mające udowodnić/obalić teorię o zbudowaniu Wszechświata z bitów, jest w swoich założeniach bardzo podobne do tego, które obaliło teorię eteru. Naukowcy zamierzają użyć dwóch interferometrów, których lasery będą wycelowane idealnie w jeden punkt. Jeśli Wszechświat jest zbudowany z bitów, drżenie materii wywołane "cyfrowym szumem" powinno zaburzyć promień jednego z laserów na tyle, by dało się to wykryć. Przynajmniej tak zrozumiałem artykuł.

    A że mało wiemy - to prawda, ale właśnie dlatego ten eksperyment jest niesamowicie warty uwagi. W skali Plancka wszystkie teorie fizyczne zaczynają się sypać. Przykład podany w artykule:

    [...] Jeśli wzięlibyśmy cząsteczkę i zamknęlibyśmy ją w sześcianie o krawędzi równej jednej długości Plancka, to według ogólnej teorii względności powinna ona mieć masę większą niż czarna dziura tej samej wielkości. Ale z mechaniki kwantowej wynika, że jakakolwiek czarna dziura o rozmiarach mniejszych od długości Plancka może mieścić co najwyżej jeden kwant energii, a to jest wykluczone. W skali odpowiadającej długości Plancka zaczynają pojawiać się paradoksy.

    Jeśli eksperyment się powiedzie - będzie olbrzymi przełom (i może w końcu pogodzą teorie względności z mechaniką kwantową).

  4. Lordzie Dowódco Smugglerze, czytałeś może ostatni Świat Nauki i artykuł o teorii, jakoby na poziomie skali Plancka Wszechświat zbudowany byłby z informacji (bitów)? Mnie prywatnie bardzo on zaintrygował - doświadczenie będzie w sumie robione metodą chałupniczą, za ułamek budżetu takiego Cernu, a mimo to ma spore szanse na wstrząśnięcie fundamentami fizyki.

    @EDIT

    Pozwolę sobie odnieść się do dubbingu Raymana 3.

    Moim zdaniem był całkiem znośni, oczywiście z wyłączeniem komentarzy tego... jak mu tam... no tego stworka, który robił za przewodnika na początku gry. Niby gra dla dzieci, a tutaj podteksty na wiadomym tle...

  5. @Qbuś

    Antykwariaty też, ale czasem w jakiejś małej księgarni trafi się książka, której w dużej, sieciowej, nie uświadczysz. Tak np. zakupiłem kilka książek Bovy z cyklu "Podróż przez Układ Słoneczny" (a kolejne kilka - w budzie z tanią książką nad morzem), drugi tom "Namiestniczki" Wiery Szkolnikowej (to akurat w Matrasie w Kołobrzegu... ale i tak mały taki jakiś był, w porównaniu do katowickiego) ... Tania książka w popularnych miejscach wypoczynku to zresztą niezła kopalnia starych książek - oprócz różnego pseudonaukowego bełkotu ("kosmici zbudowali Wenus" itp.) można trafić na coś dobrego, jak np. "Królowa Zimy" Vinge. Aczkolwiek rajdu po antykwariatach w wolnej chwili nie wykluczam.

    Biblioteki - mój pogląd chyba gdzieś wyżej wyjaśniałem. Czytam po kilka razy i naprawdę, wolę mieć książkę na własność. Parę lat temu dużo wypożyczałem w szkolnej, ale po paru miesiącach brakło interesujących mnie tytułów. I nie zdziwiłbym się, gdyby spora część tego, co oferuje biblioteka, była u mnie na półkach - fundusze są ograniczone, więc trzeba się ograniczać do najpopularniejszych nowości. Co innego starsze książki - ze szkolnej czytałem choćby "Powrót z gwiazd" Lema i jakiś zbiór opowiadań sf (nie pamiętam tytułu ani autora; w każdym razie jedno opowiadanie, chyba tytułowe, było o wojnie z Szatanem, w której ludzie posłali do walki maszyny i maszyny dostąpiły po bitwie wniebowstąpienia zamiast ludzi).

    "Rękopis znaleziony w smoczej jaskini" mówicie... zainteresuję się tym, o ile gdzieś jeszcze można kupić w miarę sensownej cenie. Miejsca mało, po malutku bym się musiał do trzeciego regału przymierzać, ale must-have to must-have...

    Czasami naprawdę chciałbym umieć wolniej czytać... jeszcze dwa-trzy dni (jestem w połowie "Imienia Bestii", została mi się "Wiedźma. Naczelna") i wracam do punktu wyjścia pt. "nie ma co czytać" ;s

  6. @Xavion

    Nie jest znowu tak, że czytam w kółko dokładnie jedno i to samo, ale jest kilka książek (ostatnio głównie cykl "Cienie Pojętnych" Tchaikovskiego) do których chętnie wracam kiedy kończą się nowe nabytki. A do czytania któryś raz zwykle biorę coś wielotomowego, żeby mieć zajęcie, nim kolejna interesująca mnie książka wyjdzie. W małych księgarniach nie kupuję, bo w sumie w okolicy nie ma (tzn. jest 10 minut jazdy autobusem, w mieście do którego chodzę do liceum) a wybór tam zerowy (chociaż w sumie tam właśnie "Metro 2033" kupiłem) - jeżdżę do Katowic do Silesii i kupuję albo w Empiku albo w niedawno otwartym Matrasie. Matras ma wybór fantastyki zauważalnie mniejszy, ale zniżka nieco rekompensuje ten fakt. Przez internet - kupuję w zasadzie tylko w Empiku, głównie ze względu na ich dużą ofertę. Z innych - z dwa razy zamawiałem w Stereo, ale paczkę słali miesiąc chyba... Na razie mam co czytać, zakupiłem tom pierwszy "Imienia Bestii" Pierumowa oraz "Wiedźmę. Naczelną" Olgi Gromyko w dniu wczorajszym, przełamałem się i przeczytałem "Zawód : Wiedźmę cz. 2" w wersji .pdf (chociaż i tak pozostanę twardo za tradycyjną książką - czytanie na monitorze 21,5" było dość niewygodne), teraz rozpoczynam lekturę drugiego tomu "Wiedźmy. Opiekunki". Szkoda tylko, że książki Gromyko są takie krótkie, bo lektura jest i lekka i przyjemna. No i pokazuje, że mimo wszystko da się przedstawić wątek miłosny człowiek (chociaż umiejętność władania mocami Immaterium, tj. magią, wskazuje na mutacje...) - wampir z humorem i w sposób strawny nie tylko dla nastolatek.

    Co do Allegro - widzi mi się to średnio, wolę zaufane firmy (tj. wiem, że na Allegro normalnie wystawiają sobie firmy, ale jakoś tak pewnie się czuję, kupując przez oficjalną stronę).

    A odnośnie tytułów must-have - co jakiś czas rozpytuję na Drugim Obiegu Fantastyki, co polecają i metoda w sumie dość skuteczna - dzięki DOF moja kolekcja wzbogaciła się o "Kroniki Amberu" Zelaznego i cykl "Ziemiomorze" Ursuli K. Le Guin.

    @EDIT

    W sumie w małych księgarniach można czasem znaleźć perełki nie do dostania nigdzie indziej; trochę książek przy okazji różnych wyjazdów tak kupiłem. No i namioty pod hasłem "tania książka" nad morzem są ideą genialną - w zeszłym roku za jakieś 50 zł zakupiłem 13 książek...

    BTW., najnowsza reedycja Lema ma ciekawe okładki. Chociaż mi bardziej pasuje sędziwa, czysto zielona okładka mojego wydania "Bajek Robotów" czy czerwień "Solaris. Niezwyciężonego" ...

  7. Qbuś, byś się zdziwił, ale ja w podstawówce, tak jakoś na początku zachłannie zaczytywałem się... "Trylogią" Sienkiewicza. I innymi takimi w sumie trudnymi utworami ("Faraon", "Stara Baśń")... Wiek w profilu prawdziwy. Aczkolwiek nie czuję się młodo...

    Fantastykę lubię, bo mam dość konkretne plany w kierunku pisania książek z owego gatunku (na razie papierowe + prace koncepcyjne), no i wymaga mimo wszystko więcej pracy od pisarza. Nie jest znowu tak, że "normalnych" książek nie znoszę, po prostu nie interesują mnie.

    Co do księgarni - ostatnio zamawiam głównie w internecie, aczkolwiek problem jest podobny do tego w tradycyjnych. Widać to np. po empiku - wybór niby olbrzymi, ale znaczna część książek jest oznaczona jako "produkt niedostępny", sporo jest też różnych wariantów "miłości ponad wszystko", wampirów, książek z popularnych uniwersów fantasy i sf (np. Star Wars), wznowień... czyli realnie jest jakieś 10-15 interesujących mnie premier w roku + starsze książki, które mnie zaciekawią. Oryginałów jako takich nie czytam ze względów finansowych - z językiem problemów nie mam, ale wydawać 70-80 złotych na jedną książkę (a w takich okolicach oscylował "A Dance with Dragons" Martina) to jest dla mnie jednak za drogo - za tą samą cenę mogę mieć dwie po polsku, mimo że czasem muszę dłuuuuugo czekać na tłumaczenie.

  8. @Dav1d

    Teoretycznie dam radę jedną książkę w jeden dzień przeczytać ("HP i Insygnia Śmierci", prywatny rekord, przeczytałem w ~6 godzin [w tym z 1h przerwy na spacer]), w praktyce czytam wolno, po kilkanaście(dziesiąt) stron dziennie, głównie wieczorem, delektując się treścią. Szybko czytam tylko pierwszy raz mając książkę w dłoniach, cierpiąc głód dobrej fabuły.

    Licząc te 320 książek ( +-kilkanaście ), i tak nie wszystkie poczytam, bo a to mi się któraś znudzi, a to mi do nastroju nie pasuje, a to którąś już z pamięci mogę cytować... więc czytam inne, po kilka razy. Zresztą, z całego zbioru, fantastyki będzie tak z 200-250 książek, reszta to tomiki "Żółte Tygrysy", różne lektury, literatura "lekka", itp.

    Co do czytania czegoś innego - kiedy byłem młodszy, czytałem większość gatunków, teraz w wyniku "zawężania" horyzontów ograniczam się tylko do fantastyki - po prostu jakoś mi tak lepiej podchodzi; no i oczywiście autor fantasy ma znacznie więcej możliwości kreatywnego podejścia do tematu niż autor kolejnej książki historycznej czy obyczajowej... Aczkolwiek, lubię też książki wojenne, a swojego czasu zaczytywałem się "Starą Baśnią" i "Trylogią".

  9. Kilka razy w roku? To już dla mnie strata czasu. Nie mam nic przeciwko, żeby ktoś to robił, ale według mnie jest tyle dobrych książek jeszcze do przeczytania i wychodzi tyle nowych, że warto jednak poznawać nowych autorów - poszerzać horyzonty. Nie wspominam już o tym, że nie mam aż tak dużo czasu na czytanie (wbrew pozorom), więc tym bardziej ciężko wracać. Choć przyznam, że mam kilka tytułów, do których wracam co jakiś czas. Ale ten 'jakiś czas' to parę lat.

    Ja w zasadzie czytam samą fantastykę (no, i lektury). A z fantastyką w księgarniach jest taki problem, że:

    a) nie ma tego, co mnie interesuje

    b) wszystko, co mnie interesuje, mam już kupione

    c) to, co jest na półkach nie trafia w moje gusta

    Świetnie to widać na eksploatowanych ostatnio niemiłosiernie motywach wampira / zakochanej bohaterki. Pełno książek o takiej tematyce na półkach, bo się sprzedają, a dla reszty mało miejsca zostaje. Podobnie jest z polską fantastyką, którą cenię, ale głównie z daleka - jakoś tak nie przekonuje mnie książka przeładowana seksem i bluzgami (a to nasza narodowa specjalność przecież). Czytam po kilka razy (aczkolwiek staram się nie robić tego za często), bo po prostu bez czytania nie umiem sobie dnia wyobrazić. A przy zbiorze ~400 książek, z których jakieś 10-20% jest już "niegodnych" mojego wieku, się prędzej czy później do tego samego wraca...

  10. Zależy, co lubisz, i czy chodzi ci o czyste fantasy czy o sci-fi.

    Z fantasy:

    Z szeroko pojętej klasyki - możesz zacząć od Tolkiena (aczkolwiek nie "Hobbita", bo może odrzucić ze względu na problemy wieku niemowlęcego), trylogii "Mroczne Materie" Pullmana, "Kronik Amberu" Zelaznego (aczkolwiek tutaj można być momentami znużonym powolnym rozwojem akcji i odsłaniania kart przez autora) albo cyklu "Ziemiomorze" Ursuli Le Guin (aczkolwiek jest on dość specyficzny - na gigantyczne bitwy i inną "epyckość" w takiej formie nie licz).

    Z nowego, lekkiego fantasy - możesz spróbować książek Trudi Canavan (trylogie "Era Pięciorga" lub "Trylogię Czarnego Maga" + sequel, "Trylogia Zdrajcy"), Kiry Izmajłowy (dwutomowa powieść "Mag Niezależny Flossia Naren", jednocześnie łatwe do przetrawienia i miłe w czytaniu połączenie powieści fantasy z detektywistyczną), Olgi Gromyko ("Zawód: Wiedźma" z sequelami, aczkolwiek to już wybitnie jako rozrywka a nie poważna literatura... no i części II "Zawodu: Wiedźmy" już nigdzie nie kupisz).

    Z "łatwoczytającychsię" książek - trylogia (chwilowo, bo już zapowiedziany czwarty tom) "Achaja" Ziemiańskiego (aczkolwiek pod pewnymi względami nie odpowiednia dla młodszych czytelników), "Demoniczny Cykl" Petera V. Bretta (w klimatach mniej-więcej horroru, bardzo dobry), "Trylogia Suremu" Wiery Szkolnikowej (obecnie dwa tomy; drugi niestety gorszy od pierwszego), "Terna" Nika Pierumowa (pierwszy tom cyklu, niestety następny, "Aliedora", jest znacznie gorszy i może cię zniechęcić) oraz książki ze Świata Dysku Terrego Pratchetta (przynajmniej niektóre... polecam zacząć od tych poświęconych Straży Miejskiej).

    Z ambitnych, nowych: cykl "Cienie Pojętnych" Adriana Tchaikovskiego. Obecnie 6 tomów, 7 ma się ukazać jeszcze w tym roku (po angielsku), a sama historia, mimo że rozbudowana, jest wielowątkowa i tak stonowana, że ani się nie pogubisz ani nie zniechęcisz; "Elantris" Brandona Sandersona i tegoż samego, trylogia "Z Mgły Zrodzony" ("Elantris" jest książką genialną, "Z Mgły Zrodzony" nieco od niej odstaje, ale mimo wszystko też jest warty uwagi).

    @EDIT

    Ano tak, oczywiście "Saga o Wiedźminie" i "Trylogia Husycka" Sapkowskiego - zapomniałem z rozpędu ^^

  11. Empik.com ma 3 strony audiobooków (CD) fantasy w ofercie:

    http://www.empik.com/szukaj/ksiazki?c=ksia...02&start=21

    W tym:

    Piekary - "Młot na Czarownice", "Sługa Boży"

    Pratchett - kilka książek ze Świata Dysku, polecam przejrzeć dokładniej

    Canavan - "Trylogia Czarnego Maga", wszystkie 3 części, aczkolwiek jest to dość lekka fantastyka

    i z innych klimatów (sf) - "Grę Endera" Scotta

    Z kolei w formacie empeczy do pobrania ( http://www.empik.com/szukaj/ebook?c=ebooki...tegory=35020105 ), empik ma:

    "Charakternika", "Młot na czarownice" Piekary

    "Inne pieśni" Dukaja

    Ja osobiście polecałbym Pratchetta - czyta się lekko, autor dość skutecznie wyśmiewa absurdy subkultury (ale jednocześnie pokazuje wiele problemów świata) i Canavan - o ile lubisz lekką literaturę. "Gra Endera" jest dość dziwną książką (główny bohater w momencie rozpoczęcia akcji jest werbowany do wojska, mimo wieku... wczesnoszkolnego), Dukaj jak Dukaj - jego książki zawsze się ciężko czytało i wątpie, by "Inne Pieśni" były wyjątkiem, natomiast z twórczością Piekary nie miałem jeszcze okazji się zetknąć.

  12. Zaczynam miec alergie na pytania zaczynajce sie od slow "co sadzisz o..." :dry:

    Nie ogladalem tego serialu.

    Cóż... bycie sławnym wiąże się z różnymi upierdliwościami.

    A że nie oglądałeś... cóż, nie wiesz co tracisz =) Wystarczy wspomnieć o komandor porucznik Susan Iwanowie "Na szczęście jestem Rosjanką, pesymizm mam we krwi"©... Ogólnie, jeden z najlepszych seriali SF starszej generacji, na poziomie Star Treka: TNG.

    Powiedz mi, SMG, czy w twojej opinii słuszną ścieżką jest obieranie pasji (w moim przypadku - nieszczęsnych prób pisania) jako głównego celu w życiu (tudzież źródła utrzymania), czy lepiej najpierw stworzyć sobie zaplecze (studia, zawód i te pe) a dopiero potem brać się za realizowanie marzeń? Jak TY byś postąpił? (tzn. wiem, że jesteś pasjonatem fotografii, ale czy teraz, z perspektywy lat, wolałbyś być na tym samym miejscu co obecnie, czy spełniać się jako profesjonalny fotograf?)

  13. Ja się waham, czy kupować:

    a) w ogóle

    b) teraz

    c) w EA Classic

    (Wiem, zapowiadałem, że kupię w EA Classic, jeśli w ogóle, ale muszę na własne ślepe oczęta zobaczyć, czy hejting uzasadniony, bo, jak widzę, opinie są podzielone). Poczekam na recenzję w CDA (czyli jeszcze tydzień) i podejmę decyzję - jakoś tak w CDA, mimo definiującego recenzję subiektywizmu, udaje się upchnąć dość obiektywne spojrzenie na grę (co prawda, także dzięki GW i minirecenzjom, ale zawsze).

    @EDIT

    O metakrytyku był artykuł w CDA, było też sporo o tworzeniu się średniej z magazynów i portali recenzenckich: a to zawyżają/zaniżają wartość oceny, biorąc dane z czterech liter (np. na sztywno fixując wartości ze skali literowej w konwersji na x/100 ), a to opierają się na zbyt małej liczbie ocen do obiektywnej średniej... Do tego należy pamiętać, że ci, co dostali grę na wyłączność jako pierwsi na świecie (szczególnie na konsole) mają tendencje do zawyżania oceny (też było), a zaniżają głównie pseudorecenzenci, którym fryz bohatera nie pasi.

    A wbrew pozorom zakończenie ma ogromny wpływ na ocenę, bo nie ma to jak klepać kilkadziesiąt godzin w RPG (nawet uproszczone), żeby potem oglądać kretyńskie outro, więc jeśli zakończenie ME3 jest skopane, hejting w mojej opinii jest częściowo uzasadniony. Ale, tak jak mówiłem, czekam na reckę w CDA i ewentualny zakup...

  14. Tyle że Origin w porównaniu ze Steamem ma parę wad. Przede wszystkim, jest dość niestabilny i potrafi się zawiesić bez powodu (ostatnio tak jakby mniej, ale i tak, w porównaniu ze Steamem, to to nie ta liga jest). Do tego zaczyna wydziwiać z aktualizacjami (nie chcesz zainstalować teraz? Ok, ale dopóki nie zainstalujesz, nie skorzystasz z niczego, co jest podpięte pod Origin... tylko po co w takim razie dawać użytkownikowi wybór?). I przede wszystkim - kuleje na polu community. Steam stawia właśnie na znajomości, chwalenie się wynikami, osiągnięciami - ogólnie, stawia na społeczność. A Origin to w zasadzie taki nikomu nie potrzebna aplikacja-sklep z nakładką czatu, którą spokojnie można były upchnąć na stronie internetowej EA. Ja rozumiem, rynek wtórny i w ogóle... ale po co oddzielna aplikacja, skoro można równie dobrze ograniczyć się do rejestracji w EA Online i podpinania pod tamto konto gier?

    Zresztą, jeszcze odnośnie Origin, wkurza mnie brak ujednolicenia. I Origin i Sieć Ceberusa korzystają z tego samego konta, ale oczywiście ani nie mam ME2 podpiętego pod Origin (bo po co) ani nie mam możliwości zapamiętania w Sieci Cerberusa i muszę logować się ręcznie za każdym uruchomieniem gry. Wyjątkowo upierdliwe, biorąc pod uwagę. że na moim kompie cała procedura (od "Nie można połączyć z EA Online" przez wprowadzenie hasła do "Zalogowano do EA Online") trwa dłużej niż wczytywanie poziomu...

  15. Wychodzi, że ta książka ["Z:W. CZ 2"] to jest jakiś biały kruk - nawet na Allegro jej nie ma... Sprawdziłem Merlina, Empik, Matras i nie mają ("Produkt niedostępny"). Fabryka w ogóle nie ma w ofercie. Czyli trzeba wyruszyć w teren i jednak w antykwariatach poszukać... Ostatecznie, mogę ściągnąć/zakupić e-booka, ale wolę nie robić radykalnych, łamiących moje przekonania kroków...

  16. Ja mam takie pytanie: Wie ktoś może, czy fabryka słów planuje wznowienie "Zawodu: Wiedźmy. Części drugiej" Olgi Gromyko lub też gdzie można ją w Intersieci jeszcze zamówić (poza stroną wydawnictwa, kurier kosztuje, a jak brać to hurtem ani na stronie wydawnictwa, ani drukarni, nie można zakupić, produkt niedostępny... pozostaje polowanie w Sieci) ? Część pierwsza bardzo mi się podobała, genialna jako rozrywka na wieczór, lekka i przyjemna; oba tomy "Opiekunki" leżą na półce i się kurzą, czekając na swoją kolej, bo nie chcę zaczynać ich bez uprzedniego przeczytania "Z:W. Cz 2". Tak więc, bardzo mi na tym zależy... Ma ktoś jakieś informacje?

  17. Z gminnych i innych (żeby nie było, piractwa zasadniczo nie popieram, po prostu informuję o fakcie...) - ME3 jest już praktycznie złamane i godziny dzielą świat od torrentowego szaleństwa. A przecież EA zaczęło szopkę z Originem, żeby utrudnić robotę piratom. A tutaj nawet premiery nie ma... Może by warto pomyśleć o daniu sobie spokoju z DRMami i przestać traktować każdego gracza jako potencjalnego złodzieja?

    Tak trochę Mass-dwa-Effectowo - która z reklam w Cytadeli rozbawiła/zaintrygowała was najbardziej? Mnie rozwaliły całuny pogrzebowe, ręcznie szyte przez Asari - "Shepard. Do niedawna byłaś martwa..."

  18. @Alaknar

    A usunięcie boosterów, nerf (albo totalne usunięcie) windy, wywalenie drabinki wodnej, to nie są niby zmiany w gameplay'u? Tak samo dziwne jest dla mnie, że nie jest oficjalnie dodana możliwość prowadzenia redstone po ścianach, co powinno być oczywistą oczywistością, mimo że mod to umożliwiający istnieje już od wczesnej bety, jeśli nie dłużej. Po prostu uważam, że kierunek zmian w MC idzie nie koniecznie w kierunku lepszego, a część wkurzających niedopatrzeń jest regularnie omijana w kolejnych wersjach, przy jednoczesnym usuwaniu "niedopatrzeń" składających się na klimat i faktycznie wnoszących coś do gameplay'u - boostery, windy, drabinki wodne...

    @EDIT

    Nevermind, znalazłem na forum MC moda przywracającego część gameplay'u z starej bety (do wyboru) i z 1.9-pre (Endermana). Do tego, w modzie OldSurvival:

    Removes experience

    Removes hunger

    Makes food heal directly amd instantly

    Disables food stacking

    Rearranges HUD to 1.7.3 look

    Removes bow charging

    Removes bow durability

    Makes animals not flee when damaged

    Removes critical hits and increases damage

    Makes armor reduce damage like in 1.7.3

    Makes mobs drop old items (zombies drop feathers etc)

    Makes sheep drop wool when punched

    Disables 1.2 rare loot (swords etc)

    Gdyby kogoś interesowało, http://www.minecraftforum.net/topic/534818...n-and-endermen/

×
×
  • Utwórz nowe...