[Oceny&Koniec Roku Szkolnego Sp.Z.O.O.]

Ja jestem aktualnym maturzystą więc wystawianie ocen mam już za sobą i w sumie największy wysiłek również za sobą, bo dzisiaj zakończyłem trzydniowy maraton maturalny Jeszcze tylko gegra i ustny polski i angielski.

Na temat matmy na maturze powiem, że dobrze, że wróciła i teraz po (chyba) 27 latach nieobecności na obowiązkowych maturach jej nie usuną znowu. Matematyka naprawdę się w życiu przydaje Z resztą podejście ludzi się zmienia z czasem - w gimnazjum sam twierdziłem, że matma to cholerstwo i ubolewałem nad tym, że to właśnie ja będę pierwszym rocznikiem piszącym matmę obowiązkowo. Ale w liceum moje podejście uległo całkowitej zmianie i teraz jest to jeden z moich ulubionych przedmiotów. Oczywiście nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem jakimś wymiataczem rozwalającym zadania jednym palcem, ale matura podstawowa poszła mi dobrze, rozszerzenie również całkiem fajnie więc nie narzekam

[Piosenki wszech czasów (1): Runaway Train]

O dzięki Ci za ten wpis - cudowna piosenka! Kojarzyłem ją, ale nie miałem pojęcia jak ją znaleźć - jeszcze raz dziękuję

[Nie pomagam, nie daję]

Ja na dworcu PKP w Poznaniu najczęściej spotykam takich którzy całkowicie omijają wytłumaczenie i od razu przechodzą do koncertu życzeń. Jednak do żuli i ludzi bezdomnych zdążyłem przywyknąć - cóż, są i nie usunę ich choćbym salta w bok robił, ale to co ostatnio zauważyłem i co mnie bardzo zaniepokoiło to bardzo młodzi ludzie (17 - 20 lat góra) żebrzący o pieniądze. Zazwyczaj tłumaczą się, że potrzebują na bilet - no sorry, ale ja jak gdzieś jadę to wiem, że potrzebne są też pieniądze na powrót. Najgorsze jest to, że takich młodych, bez biletu, bez pieniędzy widzę coraz więcej.

[Apel do zaczynających bloga (aka Mam na imię Mikołaj i nie obchodzi mnie, o czym będziesz pisał, tylko co napiszesz)]

W sumie racja - sam nie zwracam uwagi na wpisy typu intro, bo często większość rzeczy w nich zawartych użytkownik mógłby wkleić do zakładki "o mnie" w swoim profilu i byłby spokój. Dodatkowo nie mam pojęcia jak takie coś skomentować, bo nie ma czego tak naprawdę

[Regulamin + mundurek = bleeh]

Ja chodzę do liceum (VLO w Poznaniu) i nie było aż tak strasznie jak na pierwszy dzień po feriach - dowiedziałem się tylko, że matury z polaka dość słabo poszły, dowiedziałem się, że muszę trenować matmę, bo rozszerzona maturka poszła też nie za dobrze, no i w sumie to wszystko. Ogólnie jak to pierwszy dzień po dłuższej przerwie więcej było gadania niż prawdziwych lekcji. Ogólnie weseło było i zadowolony jestem, że już po feriach

PS. U mnie też się dostaje 100pkt na start (tylko, że na cały rok, a nie na jeden semestr )

[Jestem ZBULSERWOWANY!]

Moja podkładka też zaraz po rozpakowaniu nieznośnie wywinęła rogi, ale bez litości powykręcałem je w drugą stronę i jeszcze przygniotłem książką więc się prostuje

A co do świnek to muszę Cię zasmucić - są to tylko ryjki - rozmontowałem kiedyś taką i poznałem tą okrutną prawdę - do ściany przymocowany jest tylko ryjek