Kondzio

No niestety, po dłuższym braku snu zastanawiałem się raz: "Byłem dzisiaj w szkole, czy nie... jaki w ogóle jest dzień?" Trzeba to ograniczyć; przynajmniej dopóki nie pójdę na studia;P

Zirytowani sąsiedzi mają swoje racje - zwłaszcza jak "ktoś" chce przećwiczyć jakiś riff w okolicach północy...

Ooo... Rei nigdy za dużo! Ten av to z Rebuilda któregoś?

Wszak noc to najlepsza pora dnia! Ale właściwie to też sobie postanowiłem kłaść się przed wschodem słońca i jakoś mi się na razie udaje.

Mru, powiadasz? Jakkolwiek brzmi pozytywnie, moi sąsiedzi mają odmienne zdanie:((

Sporadycznie, czy nie, wkroczyłaś na słuszną ścieżkę^^

A to się rozprzestrzenia na wszystkie sfery życia; ostatnio nawet na gitarze gram tylko opening z Evangeliona -_-'

Zwykle czytam jednocześnie siedząc przed komputerem, a sen... no, w sumie to czasem mi się zdarza.

Nie wiem, czy w wolnym czasie robię coś nie związanego z m&a. Kupię sobie koszulkę z napisem "NERD".

Ależ tak. Jak najbardziej. Wybacz, że o tym nie pomyślałem^^

Niby jakie!?

Znajdzie się jak człowiek ma taki specyficzny tryb życia, gdzie 90% wolnego (i nie tylko wolnego, ale to tajemnica) czasu spędza na różnych imedżborach i innych cudach anime-related. A poszukać od czasu do czasu, tak dla sportu nie zaszkodzi^^

Naj? To nie działa w ten sposób; po prostu samo się znajdzie, pewnego pięknego dnia, przy okazji;)

Na tym polega cała zabawa. Gdybym musiał, to bym w ogóle nie szukał, ale kiedy nie muszę - to znajdę^^

Żeby nie było, pamiętam o tym obrazku, ale (ciekawostka) takie operacje potrafią czasem trwać i pół roku (fakt przytoczony z własnego, nerdowskiego doświadczenia).

Cii, nie psuj zabawy:)

No! Zaangażuje się całą ekipę od zagadek m&a i kiedyś to w końcu znajdziemy;p

On? To już jakaś wskazówka... Nie takie rzeczy się już znalazło *ostentacyjnie wyciągnięty kciuk*

Ho ho! Zrobiło tu się jeszcze mHroczniej i bardziej L^^

A ja się teraz będę zastanawiał skąd ta postać w sygnaturce... Nie żebym nie miał innych problemów, to się po prostu nazywa obsesja;P

O.o Kolejny "klimatyczny" filmik. Normalnie kocham życie :guddżob:

Oni JUŻ są wszędzie. Tylko my tego na co dzień nie widzimy, bo to w końcu ninja są...

O to to. "Olej studia, zostań ninja" jest opcją coraz częściej rozważaną w moim środowisku;)

Wszyscy święci! Cały czas miałem niepokojące wrażenie, że o to spytasz... Sprawdziło się!!! Mało nie dostałem zawału x_x

Mam plan, o tak. Z tym że im bliżej "dedlajnu" tym częściej ten plan się zmienia ;p

Ciekawego? Niech no pomyślę... Nic xD

Dzięęęki ^^ *szamie ciasteczka*

A jeśli o powitanie chodzi - cześć!

???

Chodzi o te ciasteczka, tak? To ja chętnie -.-

Eee, że co?

Czy w związku z tym awansem w forumowej hierarchii (którego szczerze gratuluję) mamy zacząć mówić "ImpulseM-sempai"?;p

Faktycznie, już pierwszy odcinek był całkiem wesoły. Ending mi się spodobał, taki Clampowy jest. Przy pomyślnych wiatrach skończę oglądać w tym tygodniu:)