Skocz do zawartości

M@TH3V

Forumowicze
  • Zawartość

    4728
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez M@TH3V

  1. W dniu 13.11.2020 o 08:48, Holy.Death napisał:

    Stoję na stanowisku, że większość ludzi (lub grupa do większości zbliżona) tej głowy nie ma. Ale dotyczy to ogółu populacji, a nie tylko/głównie młodzieży.

    Jest jeszcze doświadczenie. Które często potrafi zamaskować pewne braki.

     

    W dniu 13.11.2020 o 08:48, Holy.Death napisał:

    Jak komuś na nogę spadnie pięciokilogramowy ciężarek to raczej nie będzie sypał poezją. A czy to "dobra metoda protestów"? Myślę, że to jakie hasła są na manifestacji i jak bardzo są (nie)kulturalne nie ma w gruncie rzeczy żadnego znaczenia. Krytyka wulgarnych haseł bardziej świadczy o ludziach, którzy krytykują z tego powodu cały protest. Mnie niektóre hasła bardzo się podobały. Na przykład: "Urodzimy wam lewaków!" czy "Umiemy gotować. Zgotujemy wam rewolucję".

    Mi się bardziej podobały hasła odnoszące się do Kaczyńskiego i tego, że myśli iż paraolimpiada to zawody parowozów :D Ale mniejsza z tym - ludzie protestują jak potrafią, wolałbym protesty rzeczowe, w punkt pokazujące obłudę kleru i PiS. Wiele osów nie wie jak obecnie wygląda opieka nad nps. w Polsce i jakie są zasiłki. Osobiście już jednej osobie pokazałem co w tym zakazie jest złe - właśnie przykładami i podstawami w prawie polskim.

    Niech sobie nawet i ci ludzie krzyczą co tam chcą, ale niech na ich czele stanie osoba inteligentna która będzie wiedziała co mówić i jak mówić. W końcu w jedności siła, a póki co szykuje się kolejny podział społeczeństwa.

     

     

    W dniu 13.11.2020 o 08:48, Holy.Death napisał:

    W skrócie: okazało się, że mięso pochodziło z krów chorych, "leżaków", itp. W dodatku wszystko pod okiem lekarza weterynarii przypisanego do danej placówki. Po prostu szef kuchni poleca.

    Niestety znana mi praktyka. Choć znam gorsze praktyki łącznie z "praniem" mięsa z antybiotykami za granicą - luki prawne na to pozwalają.

     

    W dniu 13.11.2020 o 08:48, Holy.Death napisał:

    Jak się wykazał? Słusznie zarzucał prezydentowi hipokryzję, bo widać było jak śpiewał tuż po ogłoszeniu wyroku i jak ta śpiewka szybko się zmieniła, gdy wybuchły masowe protesty.

    I miał racje, ale sam Trzaskowski kilka miesięcy później pokazał i swoją hipokryzję. I tylko o to mnie się tu rozchodzi. Tylko o to, już bez polemiki nad sympatią personalną do tego pana.

     

    W dniu 13.11.2020 o 08:48, Holy.Death napisał:

    Chodzi o to, czy o coś innego? Ja tu niczego strasznego nie widzę.

    Nie o to, co neofaszyści zrobili na wykładzie Pana Baumana.

    W dniu 13.11.2020 o 08:48, Holy.Death napisał:

    Ja wrogiem Kościoła nigdy nie byłem. Co najwyżej mogłem być krytykiem. Chociaż na pewno są ludzie, dla których krytyk to wróg (bo kto nie z nami, ten przeciw nam), więc pewnie na jedno wychodzi.

    Ja jestem krytykiem, ale wszyscy stygmatyzują mnie, że jestem wrogiem, więc z góry sam już zacząłem tak chyba myśleć - krytykujesz kościół to jesteś jego wrogiem. Cóż, jak widać uległem naciskom znajomych i osób starszych i sam sobie z tego sprawy nie zdawałem już.

    W dniu 13.11.2020 o 08:48, Holy.Death napisał:

    Co za przypadek! Mnie też by to do głowy nie wpadło! Rzucanie butelką w witraż i krzyki nie powinny mieć miejsca, bo to zwykły wandalizm, ale ciche stanie z transparentem (w celu manifestacji swoich przekonań) uważam za coś, co jest w porządku. Nawet na mszy.

    Też uważam, że samo stanie z transparentem, uszanowanie ciszy i spokoju nie jest niczym złym.

    Wrzucę to pewną anegdotę, nie wiem czy prawdziwą bo ciężko mi w nią uwierzyć. Świeżynka sprzed tygodnia. Koleżanka ma siostre która urodziła downa, niestety chłopiec nie należy do tych samodzielnych. Od lat chodziła z nim do kościoła nie było problemu. W zeszłym tygodniu przyczepił się do niej ksiądz, że afiszuje się z niepełnosprawnym dzieckiem by pokazać, że aborcjoniści mają racje. I powinna swoje poglądy zachować dla siebie, z dala od świątyni.

    To tak odnośnie tego, co niektórzy uznają za walkę z kościołem. I nie wiem czy to prawda, ale smuci mnie co innego, że doszliśmy w tym kraju do takiej paranoi, że człowiek zastanawia się czy takie sytuacje są prawdziwe.

    W dniu 13.11.2020 o 08:48, Holy.Death napisał:

    Oczywiście, że nie tylko na prawo. Każde ekstremum jest głupie. Sęk w tym, że ci na prawo będą gadać o antifie albo o komunistach (co jest już śmieszne), a ci na lewo będą gadać o faszystach czy nazistach. Na ile te radykalne grupy rzeczywiście są relewantne? Na ogół bardzo rzadko. Tylko, że łatwiej w ten sposób budować na pierwszy rzut oka słusznie brzmiącą narrację. Dlatego szkoda, że centryści nie są w ogóle reprezentowani. Kto wie, może Hołownia coś tu zmieni?

    Nie wiem czy Hołownia jest centrystą. Dla mnie najbardziej wyważoną osobą z jaką miałem przyjemność w tym osobistą, i przyłączyłem się do kampanii - jest Robert Gwiazdowski. Dla mnie wzór osoby, która powinna brać się za politykę. Niestety nie wyszło.

    Co do eksponowania skrajnych poglądów, obawiam się, że po prostu to się sprzedaje i pieniądz gra główną rolę, dlatego tak mało rozsądku w debacie publicznej.

    W dniu 13.11.2020 o 08:48, Holy.Death napisał:

    Szczerze? Nie wiem czy Episkopat zdaje sobie sprawę z sytuacji. Co innego, gdy jest się na ziemi, z ludźmi, a co innego jak jest się gdzieś wysoko i ten kontakt jest mocno ograniczony.

    Protest w pustym kościele mija się z celem. A nie rozumiemy się, bo ja nie uważam samego stania w transparentem podczas mszy za tożsame z zakłócaniem obrzędów. Jestem ciekaw, co na to powiedzą sądy.

    Zakładam, że ludzie będący na górze hierarchii kościelnej mają jednak taką wiedzę. Zaś ci najważniejszy, odpłynęli od codzienności i oni faktycznie nie dostrzegają upadku kościoła.

    Ale może się mylę, bo kościół i prawa nim rządzące oparłem o przekonanie że jest to religijna korporacja. Z drugiej strony jakoś zawierają polityczne sojusze, i wiedzą jak sterować częścią społeczeństwa. Może po prostu nie wiedzą, że ubywa osób zgadzających się z każdym słowem proboszcza.

     

  2.   

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Jak ktoś ma głowę na karku, to nawet mając 18 lat będzie wiedział co robi, a jak ktoś tej głowy nie ma, to nieważne ile ma lat. Poza tym, o czym my w ogóle mówimy?

    O tym, że jak ktoś ma 18 lat, to nie ma głowy na karku, a co najwyżej wydaje mu się, że ją ma. Choć zapewne zdarzają się wyjątki. Ale chyba nie o wyjątkach będziemy pisać o przeciętnym Kowalski, bo z przeciętych naród się składa. I to jak ludzie mają głowę na karku widać na polskich drogach, na polskich uczelniach czy też - manifestacjach. Ale jeżeli dla Ciebie transparent ze słowami "wyp"... Oznacza, że ktoś ma głowę na karku, albo co więcej jest to dobra metoda protestów, to podziękuje.

     

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Był wyrok Trybunału Konstytucyjnego, jest reakcja. Ludzie, którzy protestują dobrze wiedzą przeciw komu i czemu protestują.

    Możliwe, nie robiłem na ten temat sądy - ale mam nadzieje, że tak jest.

     

     

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Jak coś się robi, to robi się po coś. Stąd pytanie "Cui bono?".

    I sam to pytanie zadaję. Jednoznacznej odpowiedzi jednak próżno szukać, bo może i takiej w ogóle nie ma.

     

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Był swego czasu - nie tak dawno temu - reportaż, który pokazywał w jakich warunkach pozyskiwano mięso z krów. Moim zdaniem to wystarczający komentarz do norm oraz tego jak ludzie się do tych norm stosują.
     

    Nie wiem o czym mowa, ale wiem jak się pozyskuje mięso z krów. I to w różnej jakości hodowlach. Z kurczakami też się swojego naoglądałem, łącznie z kombajnem do kurcząt.

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Na pewno był to ruch polityczny. Rydzyka uważam za istotnego, bo słuchacze Radia Maryja to część twardego elektoratu PiS, więc wzmacnianie przez niego ziobrystów poprzez użyczanie im czasu antenowego jest dla Kaczyńskiego szczególnie niekorzystne.

    Zakładam, że skoro Ziorro tak daleko zaszedł to i swoje na niego ma Kamiński, by go mógł z prezesem kontrolować. Akurat z Ziobrą zależność jest inna - bardzo ceni i szanuje go Pan Rydzyk, poniekąd Ziobro na wysokim stanowisku to łaska Rydzyka. Ot, taka przysługa.

     

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Na pewno nie było to symboliczne. Prędzej widziałbym to jako próbę zastraszenia, wzburzenia Prawdziwych Polaków (czyli, według wizji PiSu - ultrakonserwatywnych katolików), nastawienia ich przeciwko protestującym i skłanianie do pokazywania poparcia dla Kościoła (i, pośrednio, dla rządu).

    Na pewno brak symboliki może potwierdzić tylko Prezes.

     

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Z kilku powodów:

    1) Organizowanie zgromadzeń powyżej pięciu osób jest nielegalne. Miasto - ściślej: prezydent - ma tutaj związane ręce, bo musi działać zgodnie z przepisami.

    I się z tym zgadzam?

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    2) Protesty kobiet nie są ani nielegalne (bo są spontaniczną reakcją na bieżące wydarzenie), ani nie są organizowane przez miasto. Miasto nie ma tu więc nic do gadania. Dlatego też Trzaskowski mógł tylko apelować do uczestników o trzymanie dystansu i zakładanie masek.

    No mógł, i o to też nie mam pretensji.

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    3) Z protestami kobiet znacznie łatwiej się solidaryzować, nie tylko pod publiczkę.

    Aha. Ale już jako prezydent miasta, kandydat który zarzucał prezydentowi Polski hipokryzję, sam nie powinien się nią teraz wykazywać. A wykazał się.

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Po pierwsze - niedzielna msza to wręcz idealny czas na taki protest.

    Po drugie - samo stanie z transparentem w kościele nie przeszkadza w mszy. Chyba, że to ksiądz sam przerywa mszę, bo mu się nie podoba, że ktoś protestuje w ten sposób.

    Po trzecie - jak to się ma do wzniecania zamieszek?

    Ad 1. Tak samo jak wpadanie na wykład starszego profesora i wyzywanie go rynsztokowymi epitetami. Serio masz takie standardy protestowania? Jestem wrogiem instytucji kościelnej zanim to było jeszcze modne, z kilku powodów, na podstawie kilku źródeł. Ale nigdy by mi nie wpadło by wejść do kościoła, rzucić butelką w witraż, zacząć krzyczeć i machać transparentem. Chyba wyrosłem ze spontanicznych protestów.

    Ad 2. Gdyby ktoś stał tylko z transparentem to nie czepiałbym się. Ale wrzaski i przepychanki już tak.

    Ad 3. Warszawa, pl. 3 Krzyży. Więcej chyba pisać nie muszę.

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    I to chyba najlepsze podsumowanie.

    Z tego co ja wtedy słyszałem, to na rondzie de Gaulle'a leżeli ludzie. A ranni jako tacy byli na pewno, więc to by się pokrywało z tym wysłaniem karetek.

    Możliwe, niczego nie neguję. Stwierdzam tylko fakt, że karetki wzywane są często prewencyjnie, szczególnie przy dużych skupiskach ludzi, z powodu problemów z przepustowością ulic.

     

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Lewica może jest utożsamiana z ekstremistycznymi grupami, ale na prawicy. I to najczęściej tej skrajnej, bo ludzie rozsądni - będący bardziej w centrum - nie są tak ślepi, żeby nie widzieć postaw, które są pomiędzy ekstremami.

    Faktycznie, ostatnio w USA lewica pokazała pokojowe nastawienie. Chyba, że napisałeś coś źle, albo ja coś źle zrozumiałem. BO zrozumiałem to tak, że ekstremiści, agresorzy to tylko na prawo. A na lewo to aniołki i zbawcy świata.

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Sęk w tym, że udało się sprowadzić debatę publiczną do takiego poziomu, gdzie nie ma miejsce na rozsądek i cały czas mamy do czynienia ze skrajnie spolaryzowanymi postawami.

    Miejsce na rozsądek jest zawsze, o ile usunie się z debaty takie osoby jak Lempart, Schering Wilgus, Środa, Płatek, Kowalski, Bekier, ten ksiądz a w zasadzie już nie ksiądz z Wrocławia, nowa gwiazda - Bąkiewicz, "biolog" Sośnierz i długo by tak wymieniać. I tutaj wracając do wieku i rozsądku. Najwięcej rozgłosu takie osoby mają wśród osób młodych. I do tego nawiązuje od początku.

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Episkopat jest w opozycji do papieża Franciszka, więc nie wróżę tutaj jakichkolwiek sukcesów. Już prędzej niższe rzędy duchowieństwa zaczynają wytykać najwyższym hierarchom całkowite oderwanie się od spraw ludzi i dobra Kościoła w imię partykularnych interesów.

    Episkopat głupi nie jest. Jedynie pazerny, pyszny i rządny władzy. Zobaczymy jak pod kreską przeliczą to równanie. I po jakiej stronie staną.

    46 minut temu, Holy.Death napisał:

    Ja się zgadzam z tym, że protesty słusznie się należą. Wskazuję raczej, że mówienie o "atakowaniu kościołów" jest mocno na wyrost. Ale wiadomo przecież, że chodzi tu o odpowiednie udramatyzowanie sytuacji, żeby ludziom wmówić, że jest gorzej niż w rzeczywistości. Bo, umówmy się, pomazanie ściany kościoła sprejem to nie to samo co np. rozbicie stojącej przed wejściem figury Chrystusa niosącego krzyż.

    W zasadzie to piszesz teraz dokłądnie to samo co chcę od początku przekazać. Więc chyba się nie rozumiemy?

     

    Protest tak, w kościele też - ale nie podczas mszy, nie jestem zwolennikiem zakłócania obrzędów, zwłaszcza, że to wykroczenie. Łamanie prawa, nawet w dobrej wierze może byc bardzo łatwo obrócone przeciw protestującym..

     

  3. 1 godzinę temu, Pzkw VIb napisał:

    Oczywiście, że można. Ba, to się dzieje cały czas. Sztandary ONR, kibolskie szaliki podczas mszy to taka sama manifestacja jak hasła na kartonach. Różnica jest taka, że jedni się klerowi podobają, drudzy nie. Wbrew pozorom w większości przypadków manifestujący stali spokojnie i nie mieli wulgarnych haseł, a przepychanki się zaczynały gdy usiłowano ich wyrzucić z kościoła. Taka katolicka tolerancja.

    Jeżeli coś komuś się podoba to analogicznie nie będzie przeszkadzało. Więc co chcesz takim nawiązaniem udowodnić, pokazać? Jedyne nad czym można zapłakać, to to, że KK akceptuje organizacje jawnie nawiązującą do najgorszych cech faszyzmu. Bo obecny ONR taki jest. Stara się dokonać kalki ONR z lat 30, nie mając ani takich liderów, ani wrogów, i wypaczając przy tym niektóre manifesty tamtej organizacji. Choć dla mnie to tak na prawdę biznes żerujący na młodych umysłach, pozbawionych ideałów i dobrych wzorców. Ale to już temat na osobną dyskusje.

     

    1 godzinę temu, Pzkw VIb napisał:

    Chyba kpisz. Na lekcjach religii to się wkleja w kajecik obrazki z pierwszych piątków miesiąca i klepie przykazania kościelne. O jakiejkolwiek dyskusji nie ma mowy.Popatrz na ostatnie doniesienia - za tęczową maseczkę lub udział w demonstracji wylot z religii i niedopuszczenie do bierzmowania. To jest dyskusja? Próba rozmowy? O spotkaniach parafialnych już nie wspomnę, bo tam to wierni mają ewentualnie głos w jakim kolorze kupić kwiaty na ołtarz.

    Co Ci mam napisać? Że współczuje religii? Ja w szkole w liceum miałem świetnego księdza z którym była możliwa dyskusja i szczerze mówiąc, żałuje, że nie spotkałem się z tym księdzem 15 lat później. Jako 16 latek mogłem z nim w sposób ograniczony prowadzić dyskusje z pozycji małego buntownika. Ale wspominam lekcje religii pozytywnie.

    Sam nie zostałem dopuszczony do bierzmowania (i nie mam go do dziś) właśnie z powodu dyskusji na spotkaniach, trudno. Ale zamykaniem się na dyskusje i obrażaniem niczego nie zdziałamy. Trzeba dyskusji próbować a osoby, które nie chcą jej podjąć - usunąć ze szkoły. Szkoła to właśnie miejsce kształtowania umysłu i miejsce do podejmowania dyskusji.

    1 godzinę temu, Pzkw VIb napisał:

    Problem polega na tym, że KK w Polsce jest w głębokim kryzysie. I nie jest to kryzys doktrynalny, ale strukturalny. Kler tak odleciał, że nie zauważa już innych wiernych poza tymi, którzy mu przyklaskują. To zniechęca ludzi do KK, jedni zmieniają wyznanie, inni porzucają wiarę, inni próbują coś zmienić protestując. Już wiele osób mówi, że Polskę czeka los Irlandii.

    Sam należę do osób, które do kościoła już nie pójdą, bo obrzydza mnie ta instytucja. I tu masz rację oczywiście, KK ma ogromny kryzys strukturalny, który obecnie wpłynął już na kryzys doktrynalny. Jeżeli dziś, w dobie afery z pedofilią, Dziwiszem i legendą polskiego katolicyzmy - Janem Pawłem, KK nie podejmie dyskusji, nie otworzy sie na krytykę, nie oczyści to zapewne za 10 lat nic z niego nie zostanie.

    I nie wiem czy to źle, czy dobrze. Uważam, że w mądrym państwie jest miejsce na religię i na ateizm. Niestety KK od zawsze bawił się w politykę - w końcu biznes w imieniu Boga zawsze chwytał ciemny lud. I ta polityka, na której wzbił się KK i dzięki której stworzył swoją potęgę, teraz może być gwoździem do trumny.

    1 godzinę temu, Pzkw VIb napisał:

     

    No właśnie. A strona rządząca ciągle gdzieś wyciąga komuś dziadka z UB, wujka w PZPR itp. Skoro ci manifestujący to pogrobowcy komunizmu, to ktoś ich musiał indoktrynować. Przecież w tak bogobojnym i katolickim kraju jak Polska nie mogą ciągle lewacy wypełzać jak karaluchy sami z siebie. Tu inni szatani muszą być czynni.

    A to nie jest przypadkiem standardowa taktyka w Polsce, jak trzeba się postarać by komuś dowalić, to lepiej iść na łatwiznę i pogrzebać w przeszłości, znaleźć teczkę a jak jej nie ma - to ją stworzyć? :admin_twisted:

     

     

     

  4. 19 godzin temu, Holy.Death napisał:

    Piątka miała uderzać głównie w interesy branży futerkowej oraz rytualnego uboju mięsa na eksport. Świnia nie jest halal i koszer, więc hodowców świń to nie dotyczy.

     

    Oczywiście, że świń nie dotyczy. Wiem jednak jak działa bliska mi branża. Są hodowcy i są "hodowcy", tak samo są i rzeźnicy jak i psychopaci. Dużo do piątki wkładu mają nieuczciwi hodowcy nie przestrzegający prawnie wymaganego dobrostanu zwierząt. A, że obrywają wszyscy? Zawsze jest tak, że grupa rozrabia, a rykoszetem dostaną prawie wszyscy. Samo halal nie jest złe, zła jest jedynie procedura - technika uboju, która to powinna być już dawno wycofana, bo wraz z rozwojem nauki wiadome jest, że jest to zbyteczny rytuał, który nie gwarantuje tego, co docelowo miał gwarantować - szybkie spłynięcie nieczystej krwi.

     

    Cytat

    Nie rozumiem tego uniwersalnego - uniwersalnego, bo nie pierwszy raz słyszę ten argument i nie tylko w tej sprawie - mówienia, że młodzi ludzie (młodzi, czyli jacy?) łatwo ulegają manipulacji. Bo starzy niby jej nie ulegają? Wbrew pozorom z wiekiem niekoniecznie się mądrzeje, a bywa i odwrotnie.

    Ci i ci są podatni na manipulacje, tylko przeważnie z wiekiem nadchodzi pewna znieczulica dla otaczającego świata, człowiek przestaje być wybuchowy i częściej widzi konsekwencje swich postępowań.  Mając 17-20 lat, nie mamy jednak prawie żadnego życiowego bagażu doświadczeń.

     

    Cytat

     

    Mnie trudniej uzasadnić forsowanie Piątki aniżeli decyzję o uruchomieniu Trybunału.

    Mnie łatwiej uzasadnić piątkę gdyż jak wyżej - wiem jak branża hodowlana wygląda w środku i na szczęście i tak wiele się już poprawiło :)

     

    Cytat

    W tym pierwszym przypadku nie widzę żadnych konkretnych korzyści. Zakładam zatem, że zadziałały tu osobiste poglądy prezesa, bo ponoć lubi zwierzęta. Teraz chodzi już chyba tylko o zachowanie przez PiS (czyt. prezesa) twarzy. Jest to o tyle ciekawe, że sugeruje iż cała sprawa nie była ustawką.

    Tu nie chodzi o korzyści a o poprawienie dobrostanu zwierząt hodowlanych. Szkoda, że jest to droga na skróty, z drugiej strony, może tak uda się rozbić "zmowę milczenia" i zmusić ludzi do tego by środowisko oczyszczało się samo. Nigdy nie byłem na fermie futerkowej, ani w Polsce anie za granicą, swoje przypuszczenia opieram więc na materiałach prasowych i doświadczeniach z trzody chlewnej.

    I niestety odnoszę wrażenie, że są hodowcy dbający o te norki jak i hodowcy klepiący masówkę bez jakichkolwiek norm.

     

    Cytat

    W tym drugim przypadku chodziło chyba o przypodobanie się Rydzykowi/Kościołowi/twardemu elektoratowi, osłabiając tym samym pozycję Solidarnej Polski. W rezultacie wybuchła bomba. I to w najgorszym możliwym momencie, gdy ludzie generalnie nie powinni się gromadzić. Nie rozumiem tylko tej odezwy do narodu. Czy ktoś rzeczywiście myśli, że Kaczyński jest jakimkolwiek autorytetem poza własną partią?

    W tym przypadku niestety, tak na prawdę nie wiadomo o co dokładnie chodziło. Czy tylko pokazanie własnej siły, przypodobanie się K.K - i tutaj raczej umniejszyłbym samego Rydzyka, bo to biznesmen a nie żaden ksiądz. Może jest to znów zasłona dymna - nie wiem. Jest zbyt wiele wątków teraz bym umiał to połączyć w kropki. Odezwę do narodu rozumiem, bo Kaczyński:

    1) wciąż ma swoich wyznawców,

    2) robi to symbolicznie.

     

    Cytat

    Ulicami Warszawy idzie Marsz Niepodległości. Jednym głosem w tej sprawie wypowiedział się sąd, prezydent warszawy oraz sanepid. Nawet rzecznik policji mówi, że "ten marsz jest nielegalny". Jest to o tyle ciekawe, że policja bez powiadomienia miasta zamknęła ulice, czyli w rezultacie są niezapowiedziane utrudnienia. Niby uczestnicy marszu mieli być zmotoryzowani, ale nie są. Połowa z nich nie ma w ogóle masek. W dodatku biją się z policją. Wytłumaczenie? "Próba blokady ze strony policji". Czyli skończy się jak zwykle. Cóż, przynajmniej dla Warszawy nie będzie to nudny dzień...

    O ile zdanie sądu, policji i sanepidu jest jasne, klarowne i zdroworozsądkowe, to nie wiem dlaczego Trzaskowski jest przeciwnikiem marszu. Z kobietami stał (żona kazała?), popierał, nie widział w tym zagrożenia epidemicznego, ale teraz już widzi? Kolejny hipokryta.

    13 godzin temu, helmud7543 napisał:

    Jedni dewastowali kościoły inni strzelają racami w okna. Nikogo nie wybielam. Tyle, że w protestach kobiet usprawiedliwia się przemoc. 

    A to ciekawe, bo nikt przemocy nie usprawiedliwiał poza sprawcami i bardzo zindoktrynowanymi a może lepiej brzmi - opłaconymi dziennikarzami. Mało tego, dość szybko środowisko walczące o prawa kobiet odcinało się od lewackich bojówek i od np. we Wrocławiu - pani Lempart.

    I jeżeli ja to widzę, to musi to być dość widoczne, bo nie mam czasu ostatnio na śledzenie mass-mediów.

    Dyskurs polityczny w Polsce jak i na świecie mamy jaki mamy. Wszystko zaczyna opierać się o agresję i napuszczanie na siebie skrajnych ideologi, za którymi stoją skrajne emocje i niestety często, wyrachowani przywódcy, którzy czyimś rękami realizują swoje własne plany.

     

     

    11 godzin temu, Pzkw VIb napisał:

    Prosiłbym o dłuższe i bardziej merytoryczne teksty, gdyż zacznę usuwać posty

    Natomiast protesty w kościołach są IMO jak najbardziej na miejscu. Wydaje mi się, że kler zapomniał, że Kościół to wspólnota wiernych, więc wierni mu o tym przypominają.

    Nie wiem dlaczego, część zadymiarzy ma mieć prawo do łamania Art. 195 K.K. Nie widzę żadnego wytłumaczenia. Msza to nie miejsce i nie czas na wyrażanie swoich racji, bo komuś tak się podoba. Na tej zasadzie ja mogę jutro iść do dowolnego sklepu, i wzniecać w nim zamieszki, bo tam wirusy weszli i zarażają a sklep otwarty.

    Na dyskusje i manifestację swoich racji jest lepszy czas i lepsze miejsce, tak by osoby niewinne nie musiały cierpieć. Obiady rodzinne, religie w szkołach, spotkania na parafiach, demonstracje pod oknami kurii. Nie zrozumiem zaś jednak nigdy aprobaty dla zakłócania komuś czasu modlitwy, choć zdaję sobie sprawę, że znaczna większość wiernych przychodzi odbębnić do kościółka swoje, żeby móc pokazać się sąsiadowi - smutny fakt ale nie może on niczego usprawiedliwiać.

    Można iść demonstrować nawet i do kościoła, ale może nie w godzinach mszy, co? ;)

    Z założenia przyjąłem, że popierasz utrudnianie sprawowania Mszy, bo głównie o takich przypadkach słyszałem. Jeżeli się mylę to przepraszam.

    Cytat

    A jeśli są to lewacy, to skąd się ich tylu wzięło 30 lat po upadku komunizmu? Tajne komplety sobie urządzali? Moskwa ich finansuje?

    Nieudana ironia? Żart? Nie bardzo rozumiem, co miały mieć upadek komunizmu do ilości osób, manifestujących obecnie poglądy uznane za lewicowe. Sam zresztą popieram pewne "lewackie" postulaty, skoro "prawacka" wolność nie działa.

     

    Cytat

    Jakim to gniewem zapałali natomiast "patrioci"? Jaki mieli powód by palić komuś mieszkanie, demolować Empik i wyrywać znaki drogowe? Jakoś nie mogę znaleźć żadnego. To tyle w kwestii symetryzmu, który tu próbujesz stosować.

    Empiku nie demolowali. W tym miejscu była jedynie brama z wywieszoną reklamą Empiku. Ale żartobliwe napisze, młodzież stęskniła się za dobrą lekturą.

    Zarówno marsz niepodległości jak i protesty kobiet pokazały, że w Polsce kultura upada, merytorycznej dyskusji na scenie politycznej jest o wiele za mało, a hołota dochodzi do głosu. Od 2 lat nie byłem na marszu, przyczyna prozaiczna - nie chcę świętować niepodległości kraju, który traktuje mnie jak śmiecia. Coraz mniej rzeczy funkcjonuje dobrze, coraz więcej absurdów widzę i coraz bardziej odczuwam fiskalizacje i problemy z US.

    Jednak ja marsze zapamiętałem zupełnie inaczej, byłem, widziałem, choć na początku sam krytykowałem. Manipulacje telewizyjną widziałem nie raz, niestety dzisiaj - ciężko wytłumaczyć materiały prasowe. I profesjonalne i amatorskie.  Dla mnie marsz w tym roku to lustrzane odbicie nastrojów społecznych, które są fatalne. I zarówno jedna jak i druga strona jest tak samo winna ulicznej agresji.

     

    4 godziny temu, Holy.Death napisał:

     A żeby było śmieszniej to ustawa, która miała ten błąd naprawić (po iluś miesiącach) teraz została zablokowana, pomimo przegłosowania przez Sejm i podpisania przez prezydenta, bo posłowie PiSu najwyraźniej nie czytają tego nad czym głosują i "omyłkowo" zaakceptowali poprawki Senatu, które dają dodatkowe pieniądze wszystkim lekarzom za walkę z epidemią. PiS stwierdził, że tak być nie może i ustawy nie opublikuje dopóki jej nie znowelizuje.

    Słyszałem trochę inną narrację. Ogólnie też na niekorzyść PiS, ale dotyczącą tego, że PiS znowu wkręcił opozycję w rozgrywki. I posługuje się teraz oficjalnie wymówką, że opozycja chciała wszystkim dać podwyżki a PiS tylko tym lekarzom którym się należy, W dobre intencje PiS nie wierzę oczywiście.

     

    Cytat

    Jednocześnie tuż obok są informacje o tym, że maszty są fundowane ze środków, które mają służyć do walki z koronawirusem. Ręce opadają, gdy widzi się jak nieudolni są ci ludzie - protesty spełniają wymogi spontaniczności i są prawnie chronione. Nie da się ich zabronić rozporządzeniem. Do tego potrzebna jest ustawa. Dlatego policja niewiele może zrobić dopóki protestujący protestują pokojowo. Tego samego nie da się powiedzieć o Marszu Niepodległości, które jest wydarzeniem cyklicznym i ewidentnie nie przebiegało pokojowo. Tyle, jeżeli chodzi o przepisy. Jeżeli gdzieś się pomyliłem, to niech ktoś mnie poprawi, bo prawnikiem nie jestem.

    Protesty kobiet, we Wrocławiu, niestety reż pokojowo nie przebiegały, z obu stron. Choć eskalacja agresji ze strony kiboli była gorsza.

     

    Cytat

    Podczas wielotysięcznych protestów - w wielu miejscach w Polsce - nie dochodziło chyba do ataków na policję, czy do regularnych bitew z policją (jedynymi zatrzymanymi, w samej Warszawie, była wtedy grupa kilkudziesięciu "profesjonalnych zadymiarzy stadionowych", jak to określiła sama policja)?

    We Wrocławiu dochodziło, byłem naocznym świadkiem. Z tą różnicą, że 10 kobiet wyzywających i rzucających w policje czym popadnie, ma się nijak do kiboli wyposażonych w pały teleskopowe i race.

     

    Cytat

    Nie słyszałem też, żeby podczas najazdów walkirii protestów palono kościoły i grabiono precjoza? Tutaj mieliśmy do czynienia z podpaleniem mieszkania, wysyłaniem karetek pogotowia (co świadczy o tym, że byli ranni) i

    Wysyłanie karetek w przypadku imprez masowych ma często charakter zapobiegawczy, nie musiało być rannych.

    Cytat

    ogólnie pojętym wandalizmem, do tego blokowano dojazd do szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym dla karetek i respiratorów. Dla porównania - podczas protestów ludzie bezproblemowo przepuszczali karetki jadące na sygnale:

    Korytarz życia w czasie protestu. "Kierowcy powinni się od nich uczyć"

    Wzorowy korytarz życia podczas protestu w obronie praw kobiet.

     

    Proforma wrzucę o co chodzi z karetkami https://wideo.wp.pl/marsz-niepodleglosci-2020-skandaliczny-incydent-tomasz-siemoniak-oburzony-6574784288053377v Przynajmniej wiadomo kto na A4 siedzi na zderzaku i nie uznaje korytarza życia - narodowcy :D

    Smuci mnie niestety fakt, że zarówno lewica jak i prawica utożsamiana jest obecnie nie z poglądami a ekstremistycznymi grupami, które robią syf dla samej zasady, bez wyższej idei. Zarówno lewackimi jak i prawackimi. D

    opóki mogę żyć sobie spokojnie w mojej neutralności - nie przeszkadza mi to.

     

     

    Za to jak już ma sie coś sypać to po całości. Widzę, że już największe "świętości" kościoła są atakowane i co gorsze - w zupełności słusznie. Przynajmniej w przypadku Kardynała Dziwisza. Jak widać ciekawa ksiązka Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie, trafiła w punkt już kilka lat temu, niestety wtedy nie mozna było z nikim na jej temat podyskutować.

    Wiem jedno, K.K. ma teraz szansę na zaczęcie pewnych spraw od nowa. Może nadzieja matką głupich, ale chciałbym, aby dochodzenie w sprawie pedofilii było dogłębne, i obiektywne. Pod ostrzałem znaleźli się już nie pomniejsi hierarchowie a sama głowa Kościoła - Jan Paweł 2. Nie chciałbym, by ten człowiek, który jest legendą nie tylko chrześcijańską, ale i legendą walki z komunizmem został zniszczony przez Dziwisza.

    Oczywiście jeżeli JP2 jest nie winny i o niczym nie wiedział. Jeżeli jest winny, należy także i jemu wydać już pośmiertnie odpowiednią "recenzję" i w efekcie strącić z piedestału legend i wzorów.

     

     

     

  5. W dniu 2.11.2020 o 06:37, Holy.Death napisał:

    Zwróć uwagę, że - o ile się nie mylę - PiS porzuciło właśnie "piątkę dla zwierząt" (ustawa nie będzie dalej procedowana), do czego raczej by nie doszło, gdyby nie otwarcie drugiego frontu.

    Obecnie trwają pracę nad nową ustawą. Więc jak widać PiS tak łatwo nie odpuści tego tematu. Choć dla mnie, jako dla osoby, której ojciec miał 500 świń i dalej pracuje w branży hodowlanej, ta piątka nie taka zła, jak ją malują, bo niestety nie została wymyślona bezpodstawnie.

    Choć znając polskie organy wykonawcze, po wprowadzeniu ustawy w życie, dochodziłoby zapewne do wielu nadużyć wobec mniejszych rolników.

    W dniu 2.11.2020 o 06:37, Holy.Death napisał:

    Nie sądzę, że to "elity" kształtują społeczeństwo. To społeczeństwo kształtuje społeczeństwo. Konkretniej: bezpośrednie środowisko, w którym się obracamy. Dlatego nie uważam ażeby poparcie (lub tegoż poparcia brak) ze strony elit miał jakiekolwiek znaczenie dla czegokolwiek lub kogokolwiek. Wulgaryzację debaty publicznej mamy od lat (ze strony polityków), więc wulgaryzacja protestów nie budzi mojego najmniejszego zdziwienia. Dla mnie to tylko dowód na to, że w sytuacjach dużego napięcia z twarzy ludzi spadają maski. Ludzie nie tyle "sprościeli, schamieli" ile zawsze tymi chamami byli. Tylko do tej pory przykrywali to bardzo wąską warstewką "cywilizacji". Powiedzmy sobie szczerze: ludzie nie są wcale lepsi, niż lubią o sobie myśleć.

    Dyskutowałbym z jedną rzeczą tylko. Jest stare powiedzenie, jeśli wpadniesz między wrony, będziesz krakać jak i one. Te same osoby, które dziś wykrzykują chamskie hasła, 8 gwiazdek, zachowywałyby się zgoła inaczej, gdyby liderzy debaty publicznej, liderzy strajku przyjęli inną kulturę.

    Drugą kwestią jest to, że możemy być bardzo kulturalni każdego dnia, ale jeżeli kierują nami silne emocje to kulturę też możemy stracić. W Polsce nie dzieje się dobrze, i wielu osobom puszczają hamulce bo muszą bać się o pracę, zarabiają mniej, nie mają możliwości zmiany pracy na lepszą itd...

    W efekcie nie potrzeba wiele by wzniecić wybuchowe protesty. No i niestety, dużą cześć protestujących stanowią te tzw. Julki i Oskarki. W ich wieku łatwo ulec manipulacji.

     

    W dniu 2.11.2020 o 06:37, Holy.Death napisał:

    Rzekłbym nawet, że bardzo to pasuje, bo dochodzimy jednak do klimatów stanowojennych. Zwłaszcza jak się czyta, że Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie "nakazała podległym sądom rejonowym przygotować się do rozpoznawania hurtowych wniosków prokuratury o areszty dla protestujących. Sądy mają być też gotowe do sądzenia demonstrantów w ramach tzw. sądów 24-godzinnych", albo o zaleceniach prokuratury w sprawie protestów.

    Stan wojenny pod osłoną demokracji - czemu nie. Zaraz może upaść jeden z fundamentów cywilizacji - służba zdrowia. Jeżeli ludzie zaczną masowo umierać przez brak pomocy szpitalnej - ostatnio przypadek 2 motocyklistów, to do protestów antyrządowych, kobiecych, rolników, mogą dołączyć neutralni ludzie, którzy chcą tylko bezpiecznie pracować i spokojnie żyć.

    Kaczyński nie bez powodu już ma nowy przydomek Jarozelski. Już jakiś czas temu czytałem o jego portrecie psychologicznym, i z tego człowieka wychodzi osoba nie tylko żądna władzy ale także podparta fanatyzmem opierającym się o fragmenty chrześcijaństwa. Celowo podkreślam, że chodzi o fragmenty, bo niestety fanatyzm katolicki przeważnie jest fragmentaryczny. Szczególnie brakuje mi często miłowania bliźniego u tych "prawdziwych" chrześcijan. Bardzo długo Kaczyńskiego miałem za geniusza politycznego, który wspaniale czuje się pracując w cieniu. Obecne jego ruchy są na tyle dla mnie nielogiczne, że zastanawiam się czy:

    a) poprzez wyjście na wierzch, stracił kontrolę i czuje na sobie presje, przez co popełnia IMO głupie błędy,

    b) z wiekiem delikatnie ześwirował, i zaczął widzieć świat po swojemu, co przy jego władzy jest mieszanką wybuchową,

    c) a może jednak znów przechytrzy naród, i wszystkie kroki ma zaplanowane?

    Myślę, że w tym wszystkim siatka jego powiązań gwarantująca władzę nie jest bez znaczenia, jednak na ile Kamiński rządzi Kaczyńskim, a na Ile Kaczyński - Kamińskim, jak ważny jest głos Rydzyka, jakie haki na Kaczyńskiego ma Macierewicz (i odwrotnie), oraz ile silnych osobistości wspiera Kaczyńskiego jest zagadką, której nie poznamy szybko. A bezsprzecznie może to być klucz do rozwiązania zagadki obecnego syfu w polskim Państwie.

     

    W dniu 2.11.2020 o 09:54, Santus Faustus I napisał:

    Kościół lobbował za zakazem aborcji, bo ma do tego prawo, choć niektórych jak widać to widać bardzo boli. Tak samo jak mogą lobbować różne organizacje feministyczne. Są demokratami, ale tylko pod warunkiem, że prawo zmienia się w jednym kierunku. Jak jest spełniony postulat drugiej strony, to jest wściekłość i oburzenie. Tacy z nich demokraci.

    Kościół nie tylko lobbował a także bezpośrednio brał w tym udział. KK w Polsce to jednostka stricte polityczna i chyba co do tego nikt nie ma wątpliwości od lat? Pod płaszczykiem wiary, ludem zdobywa się kolejne bastiony władzy i poszerza wpływy, a czarny gruby kot jest coraz bardziej syty. Niestety, pojawił się jeden problem, w przypadku kościoła siła pochodzi od pieniędzy, ale fundamentem tego - są ludzie. A ludzi kościół traci masowo.

    Na przykład, ja byłem kiedyś zwolennikiem KK, w imię zasady natura nie lubi pustki, swoje na zachodzie zobaczyłem, w tym islamizacje. Sądziłem, że silny kościół w Polsce, to jednolite państwo - byłem głupi. Okazało się, że ludziom kościoła nie wystarczy władza i pieniądze, że chcą jeszcze sterować prostym ludem i robić mu zwyczajnie po ludzku - na złość. Tak chyba dla zasady.

    Widzę znaczną różnice pomiędzy KK, Islamem a Prawosławiem. Wspólnota Islamska pomaga swoim wiernym, oczywiście w duchu swych praw, ale pomaga.

    KK jest zaś jak Polacy zagranicą. Nie pomaga a wręcz szkodzi. Tak bardzo wspierają rodzine? A czym jest rodzina jak nie miłością opartym na wspólnych chwilach? Gdzie jest KK, gdy Polacy zarabiają wg. dominanty około 2700 netto? Gdy ledwo wiążą koniec z końcem? Gdzie jest KK, gdy pracodawcy wymuszają prace po 60h tygodniowo? Gdzie jest ten sam Kościół gdy ludzie padają ofiara mobbingu? Swoje zjeździłem i zobaczyłem, powiem szczerze, jestem w szoku jak źle wygląda zdrowie psychiczne Polaków w porównaniu nie ze Skandynawami, Niemcami. Nasze zdrowie psychiczne jest gorszę niż u ludzi na Ukrainie, albo obecnie Grecji, która dotknięta jest kolejnym kryzysem.

    Czy nie tym powinien zajmować się przede wszystkim wspaniały Kościół? Wiem, prosto zaglądać jest do macic, i kazać rodzić dzieci, które finansowo jak i potrzebą opieki przerastają siły dwojga rodziców. Wiadomo, z problemem sami zostają rodzice.

    Więc na stwierdzenie, że kościół ma prawo lobbować nad zakazem aborcji odpowiem - nie ma prawa, bo nie wywiązuje się ze swoich podstawowych obowiązków. Obecnie to nie miejsce i nie czas, żeby debatować nad uszkodzonymi płodami, bo wali nam się gospodarka (ja obecnie notuję znacznie mniej zleceń a mimo wszystko branża budowlana), służba zdrowia, stan psychiczny społeczeństwa.

    I dokładanie oliwy do ognia w takim czasie to nie tylko wyrachowanie ale i... Pozwolę sobie przemilczeć ten epitet.

     





     

  6. 8 godzin temu, konio52 napisał:

    @Up rozumiem to, ale zastanawia mnie ciągle co ludzie widzą w tych AC, toć to rok w rok to samo, tylko z innymi teksturami. O ile Origins jeszcze było jakimś powiewem świeżości, tak Odyseja i ta Vallhala to zwykłe reskiny są...

    Ja czekam, choć frajda z gry coraz mniejsza - ale rozwój historii (której coraz mniej) wciąż mnie ciekawi :)

  7. @Black Pearl

    w moim odczuciu pozostanie płacz za:

    1. tą fajną chwilą gdy rozpakowujesz nowe CDA. Wraca na kilka minut dzieciństwo beztroskie, wspomnienia a i CDA wciąż było dla mnie nośnikiem szybkich tekstów o hardware i interesujących grach.

    2. CDA mogę wziąć na kibelek i do wanny. Co jak co, ale kąpiel z CDA jako lekturą od dziecka działała na mnie kojąco i tak jest do dziś. Rytuał zostanie zaburzony.

    I zasadniczo tyle. Niestety, na gorąco napisałem w odpowiednim dziale swoje odczucia, a teraz myśląc nad tym chłodno widzę, że:

    primo - CDA tak długo żyło dzięki nostalgii i ciężkiemu życiu w Polsce. Czytam wykop, facebooka, pclab, benchmark, wszedzię gdzie ludzie piszą o upadku CDA cały czas pojawiają się wspomnienia. Nasz miesięcznik głównie na tym się trzymał, gdyż...

    secundo - poziom tekstów i poziom redaktorski mocno spadał. Nigdy nie lubiłem tekstów Papkina, za dużo polityki, za dużo feminizmu, za dużo wtrąceń o sobie. Nie wiem czy zmienił się z czasem, czy zacząłem na to zwracać uwagę. Ale gdzieś od 2015 zacząłem mieć problem ze strawieniem jego tekstów. Choć tutaj mam pewien dysonans, ponieważ na materiałach wideo czy też przy osobistym spotkaniu na PGA mam do niego zupełnie inne odczucia.

    tertio - świat się zmienia i idzie do przodu. Była moda na pismo, była moda na gg, potem na fora, facebooki. Teraz wszystko idzie w twich, tic toki, instagramy. Może czas CDA w obecnej formie już po prostu dobiegł końca? Nie wiem, bo dla mnie CDA pełniło rolę taką o jakiej wspomniałem. Więc rozumiem czemu mogli mieć problem z pozyskaniem nowych czytelników. Raz, ludzie czytają coraz mniej, dwa - mają podane wszystko na YT.

    quarto - w CDA przestali chyba rozumieć, a może nigdy nie rozumieli? Tylko mieli szczęście, że trafiali się świetni ludzie. Ale żeby pisać o grach nie potrzeba mieć tylko chęci do grania ale pewien, czasem duży bagaż kulturowy, Egm, Czarny Iwan, Allor.

    Całości obrazu złej kondycji dopełniało to, że tak długo teksty 9kier tutaj się pojawiały, i jeszcze dodanie jej do AR, było niesamowicie dziwnym posunięciem. Czytałem Agore, Politykę, czasem Newsweek, zdarzało się wysokie obcasy i nigdzie, nigdy nie spotkałem tak złego, no właśnie - niedzielnego redaktora? Nie spotkałem.

     

  8. Cześć, szukam laptopa który sprawdzi się w pracy jak i w grach. Praca CAD + programowanie.

     

    Gry, Assasisn Creed, Wiedźmin, Football Manager :)

    Szukam konfiguracji z nVIDIĄ 2060 najlepiej. Choć chętnie posłucham różnić miedzy 2060 a 1660 Ti. Budżet do 6000zł bez systemu chciałbym się zmieścić.

     

    Wymagania:
    Najlepiej 17cali
    Starodawny wygląd byłby na plus

    Bez dysku HDD ale z kieszenią na twardziaka

  9. Udało się i bardzo dziękuje Osobom które do tego się przyczyniły. 

    Multi konto miało mi posłużyć tylko do kontaktu z administracją. O czym świadczy fakt mojej aktywności na nim, daty założenia i to, że nie ukrywałem iż to multi - a w dobie VPN mógłbym - tylko po co?

    Miło znów zawitać na moim pierwszym forum widząc ten charakterystyczny awatar które pierwszy raz ustawiłem ponad 12 lat temu :)

    Temat do zamknięcia, konto matrix do usunięcia.

    • Upvote 1
  10. I co w związku z tym, JK będzie interpolował "Ja naciskałem to pewnie inni też naciskają? Czy by dowiedzieć się, czy ktoś w konkretnej sprawie wywierał naciski na konkretnych urzędników, wystarczy obycie w środowisku?

    -I tak i nie, tak uważam. Kaczyński nie jest politykiem obecnie dla mnie wiarygodnym, bo jak już wspomniałem wcześniej ma problem z tym, że kieruje nim zemsta.

    Jeśli chodzi o wybory to popieram go dlatego, że sam mam takie zdanie, że coś tu mocno było nie tak.

    Usiłuję sobie to jakoś wyobrazić. I skonfrontować to z poprzednimi wyskokami Prezesa -wcześniej też dużo gadał i na tym się kończyło. Ten ty tak ma. Sądzisz, że tym razem jest inaczej?

    -Patrz wyżej. + Kaczyński niegdyś był sensownym politykiem, tylko, że zbyt szczerym i np. zbyt jasno dawał do zrozumienia, że tak jak jego brat, nie lubi Rosji. W pewnym momencie zaczął strzelać jak karabin i niestety, zbyt często na oślep.

    Ależ, ja pytałem ogólnie. Już podałeś, że ma to coś do twojego zajęcia. Coś jeszcze, może jakaś prasa?

    -Zależy o które kwestie chodzi. Jeśli piszemy tu o polityce ogólnej to, radio 3 i audycje przed i po południowe. Gazeta Prawna, czasem zdarzy się dobry artykuł wPolityce.pl. Za świetne źródło uważam felietony i mini felietony. Wiadomo, są one w 100% subiektywne ale mozna poznać czyjeś zdanie na jakis temat i jego punkt widzenia. Łatwiej się wiec mi ustosunkować do tego niż do pseudo rzetelnego materiału.

    Jednak jeśli chodzi o np. stosunki polityków różnych partii to jak już wspomniałem, dopiero się tego dowiedziałem od ludzi "żywych" a nie mediów.

    To zazdroszczę wiedzy.

    -Ta wiedza blokowana jest przez pępowinę zwaną "opiekuńcze państwo". Wystarczy zacząc samemu dbać o siebie, ale nie w sensie kupować sobie jedzenie, robić obiady.

    Wystarczy zacząć myśleć o przyszłości, o tym, że o moje finanse nikt nie zadba, zdrowie, jakość życia. Gdzie jest wina państwa tam jest, ale niestety, czasem w całej tej zabawie zapominamy, że nasze wybory mają kluczowe znaczenie. Dlatego wiem, że Macierewicz w żadnym stopniu nie wpływa na moje życie, tak samo ojciec opaczności.

    No. To jeszcze chętnie się dowiem nazwy firmy, albo choć ogólnie czy sektor prywatny czy państwowy, jedna firma czy przeczołgała się przez kilka.

    3 firmy. 1 farmaceutyk, badania dotyczące zażywania suplementów i wpływu na zdrowie, 2 firma z sektora bankowego i badania dla firmy dotyczące politycznych wyborów polaków i przyszłości kraju (czy coś w ten deseń). Na pewno nie CBOS.

    W 1 badaniu miało coś wyjść i w 3. W badaniu 3 byly największe jaja z zadawaniem pytań.Tylko przez umiejętne zadanie pytania można bylo uzyskać chciany wynik. Mataczenie typu wypełnianie ankiet za kogoś nie wchodziło w gre. Bo duża część ankietowanych była zapraszana.

    No, ale po co opozycji odwracanie uwagi od finansów państwa? Ja dobrze pamiętam, że Tusk i Sk-a starali się sprawę łagodzić, to ogary PiS szczekały, a ichnie media za nimi. W takim NIE po prostu się z nich nabijano, a sprawy ekonomiczne nadal były na celowniku.

    -Jeśłi chodzi o Smoleńsk to PiS było bardzo łatwo wypuścić. Jeśli zaś chodzi o inne tematy zastepcze, to opozycja nie dawała za wygraną tylko raz, że średnio było z jej dopuszczaniem do głosu a dwa Polacy faktycznie podchwycili tematy zastępcze. Z resztą nie oszukujmy sie, ja też sie burzyłem na niektóre propozycje posłów.

    Polak nie wie wiele o ekonomii, to mi wiadomo ....z sondaży wink_prosty.gif

    -Nie, to akurat wiadomo z danych (raczej rzetelnych). Około 60-65% polaków nie ma oszczędności.

    -Około 40% zyje na kredyt (choc kiedys wp.finanse podawało 50%).

    Zastanawiam się teraz, jak tu pogodzić twoje zaprzeczenie dot. roli Macierewicza w "dzieleniu społeczeństwa" z sugestią, że społeczeństwem można manipulować "tematami zastępczymi". To w końcu Polak nie da się Macierewiczowi (nagłośnionemu w mediach) ogłupić, czy da się Macierewiczowi (nagłośnionemu w mediach, nie inaczej) ogłupić?

    -Temu co mówi Macierewicz nie powinien dać się ogłupić, ale temat sam w sobie chwytliwy pozostaje. Ja np. w pracy często ze znajomymi tocze dyskusje na rożne tematy w tym Smoleńsk a o Macierewiczu ani słowa w tym nie ma.

    Jasne, media łatwo podchwytują gorące tematy i dają na pierwszą stronę, ale informacje o rachunkach też przekazują. Skoro Polak piik! wie o ekonomii, to po co odwracać jego uwagę od czegoś o czym i tak nie ma pojęcia?

    -Sytuacja teoretyczna: w wakacje media podają, że grupy energetyczne chcą podwyżek - zaczynają się protesty, bo to dopiero plany. Nastepnie media od razu podają, że Kopacz pojechała do Brukseli i dala ciała (bo dała) - Polacy ją krytykują i się oburzają. Czyli znów problemy.

    Zauważ, że w mediach chwalono Kopacz i dawano cytat Tuska, że ugrała więcej niż on by ugrał... Hehe :D

    Jakby kogoś przyczyny interesowały.

    -Ależ interesują. Tyko podane w przystępnej formie.

    BTW Oczywiście chodzi o nadęty socjal i marnotrawienie środków publicznych?

    -W tym przypadku raczej o darmowe pozwolenia, ogrone obostrzenia ze strony ochrony środowiska, brak wykorzystania surowców własnych. W skrócie, jeśli piszemy o energii.

    Bo cisną zawsze, to co ta za news wink_prosty.gif

    -Jako, że mój sektor to odpowiem tak. Cisną bo cisną, jak zawsze. Ale rzadko siadajądo stołu wszyscy razem. Przewaznie ktoś podnosi ceny a potem reszta (jak ze stacjami paliw). Dodatkowo chcieli wprowadzić większe restrykcje na kompenacje mocy biernej.

    No tak, Kopacz obiecała i się nie wywiązała, więc news jest większy.

    -Nie no, ja caly czas byłem utrzymywany w przeświadczeniu, że ona odniosła suces. Dopiero potem sobie rzucilem oko jaki to "sukces".

    Ale wiążące decyzje zapadły dopiero teraz - URE mogło się nie zgodzić. Wypda jednak wspomnieć, że to co negocjowała Kopacz to odłożenie w czasie podwyżki o 80%, a będzie 1,8%. Za to gaz ma stanieć. Być może jej zapewnienia były zbyt entuzjastyczne (a może źle ją zrozumiano, nie wnikam), ale nie da się ukryć, że obie sprawy mają mało ze sobą wspólnego.

    -Nie jestem ekspertem w sprawie stosunów wewnątrz Brukselii i pozycji Polski. Ale wiem jedno. Aby zmieniać profil energetyki państwa to gospodarka musi byc konkurencyjna i wydajna.

    A Polska od tak pozbawiła się głównego "apliwa napędowego" jaki jest węgiel. To nie jest poważne.

  11. A co ma polityka do wiedzy o faktach w danej sprawie? Powtarzam: co on, dorwał się do jakichś kwitów? Czemu nie doniósł gdzie trzeba?

    Sprawa dotyczy światka politycznego...

    Już widzę jak goniec idzie korytarzem sejmowym i rozdaje wewnętrzny biuletyn pt "Co przekręciliśmy dzisiaj". Albo lepiej: jak ludzie z biura PKW składają PiS raport z nieprawidłowości wink_prosty.gif

    Nie po to się wybory wygrywa, by dopuszczać do wrażliwych informacji opozycję i jeśli JK nie miał szpicli w odpowiedniej instytucji to piiik! wie, bo to nie problem znajomości branży tylko konkretnych danych.

    -Jeśli sobie coś wolisz tak upraszczać i trywializować...

    Ja się pytam o twoje źródła informacji: nie prawicowo-oszołomne, nie rządowe (nie ufasz im), to jakie?

    -Jako, że sprawa dotyczy poniekąd mojej pracy nie widzi mi się tutaj o tym pisać. Chcesz coś wiedzieć to tylko na pw.

    Nah, ja tylko sugeruję, że to czy coś cię dotyczy, to nie jest problem twoje go wyboru. Nic więcej.

    -Ja tylko sugeruje, że wiem co mnie dotyczy a co nie i jaki ma wpływ.

    Czyli prosta ankieterka rozgryzła system? Ja z kolei słyszałem, że ankieterki np fingują ankiety.

    -Jaki znowu system? Jakie rozgryzanie. Był wymóg kierownictwa na takie a takie wyniki procentowe dla danych punktów.

    To czym piszesz to podrabianie ankiet aby spełnić dzienna norme. Trochę inna sprawa, ale również wypaczająca wyniki.

    1. Temat zastępczy...ale rozgrzebany przez opozycję. Gdzie tu motyw?

    -Na tej zasadzie działa temat zastepczy... Przecież podalem przykład.

    2. No tak, bo Kowalski zaintrygowany odkryciami "komisji" Macierewicza nie zauważy, że mu portfel chudnie. Co jak co, ale gdy rozchodzi się o kasę, to świadomość społeczna w tym kraju nagle rośnie vide podniesienie wieku emerytalnego.

    -Nie, świadomość Polaków o pieniądzach jest mizerna oraz o ekonomii. I chudnięcie portfela nie ma nic do tego o czym pisałem. Chudnięcie jest etapem końcowym, skutkiem.

    A zasłonić trzeba było przyczyne.

    Jedyną siłą, którą można posądzić o stawianie zasłony dymnej to media - a one jakoś nie wzbraniały się, i nadal nie wzbraniają, przed takimi informacjami. Ot, choćby ostatnio: niby wybory są na topie, ale o podniesieniu cen elektryczności (mimo, że obiecano co innego) grzmią aż miło.

    -Dopiero teraz. W wakacje nic o tym nie było słychać. O tym że Enea, PGE z Tauronem cisneli o podwyżki też nic nie było.

    Dopiero się zaczeło po wizycie Kopacz w UE i po tym jak Ziobro wystapił u Kraśki.

  12. Jest takie powiedzenie: "Klamstwo powtorzone 1000 razy staje sie prawda". A wielu Polakow przez rewelacje Antoniego i powtarzanie przez niego w kolko "spisek!", "zamach!" zaczelo w jego historie wierzyc, bo przeciez samolot nie mogl tak po prostu sie rozbic...

    -Jeśli ktoś uwierzył, że to nie był zamach, to nie ma żadnych konsekwencji. Jeśli ktoś uważa, że był to zamach, i potrafi swoje zdanie na ten temat wypowiedzieć, obronić - to także nie ma konsekwencji. Jeżeli ktoś uwierzył w zamach bo tak napisał Macierewicz, ok ma do tego prawo, nie ma to konsekwencji. Dopiero w przypadku kiedy dla kogoś słowa Macierewicza nie tyko przekonały go do tego, że był to zamach, ale spowodowały zmianę kierunku w jakim patrzy na politykę, to tak, w tedy są już konsekwencje dla społeczeństwa.

    Hasla typu "my stoimy tam gdzie wtedy, oni tam gdzie bylo ZOMO", "kto nie z nami ten przeciwko Polsce", "tylko my jestesmy prawdziwymi polskimi patriotami" wcale nie maja na celu polaryzacji stron, oj nie...

    -Polaryzacje mają na celu, ale do niej w normalnych warunkach u zdrowego, oczytanego człowieka nie powinny prowadzić. Pytanie tylko na kim wieszać psy, na tym co głupio gada bo mu konstytucja pozwala, czy na tym który to bezmyślnie pochłania?

    Dowody znajdziesz w mediach - od 2005 roku ma miejsce postepujaca brutalizacja jezyka politycznego, tak miedzy samymi politykami jak i w komentarzach. Juz za rzadow AWS byly sciny z SLD, ale nigdy nie bylo takiej ilosci chamstwa, zolci i jadowitego jezyka tak jak teraz. Lektura komentarzy tez potrafi otworzyc oczy.

    -Chamstwo nie wynika z działań osób trzecich które nas bezpośrednio nie dotyczą. Chamstwo wynika z oczywiście z różnych rzeczy i ma rożne oblicza.

    -Chamstwem więcej załatwisz w niektórych urzędach, jak urząd skarbowy przykładowo. Jednak sa to skrajne przypadki.

    Brak kultury o którym piszesz, czyli kultury słowa w dyskusji publicznej wynika z tego, że do głosu zaczęli dochodzić ludzie ktorzy nie mają wpojonych podstawowych zasad wychowania bądź też nie są wstanie z nich skorzystać, czyli:

    - Roczniki, których rodzice nie mieli czasu na wychowanie,

    - ludzie, którzy dawniej nie mieli szans na wypowiedzenie się (brak internetu),

    - osoby, których sytuacja materialna powoduje ogromną frustracje.

    Wymieniłem takie 3 główne grupy.

    Chodzi mi tylko o to, ze nawet jesli analiza katastrofy zajmuja sie teoretycznie niezalezne osoby z zewnątrz, to i tak nie przekonają one członków sekty smoleńskiej. Bo prawda jest tylko jedna i to jest ich prawda.

    -Niestety, Smoleńsk pozostawia otwartą furtke na wiele interpretacji tego wypadku. I trzeba to zaakceptować na dziś dzień.

    Pokazuje, ze sa media nierezimowe. Pisales ze nie wiesz, z kim sa zwazane, wiec tylko Cie oswiecilem. Podobno czlowiek uczy sie czegos nowego kazdego dnia.

    -Przez nieszczęśliwy splot paru rzeczy takich jak: brak ogonków, zdania proste i odniesienie do czegoś czego raczej nie napisałem - i zaznaczam, że nie pisze tego złośliwie - ciężo mi jest się teraz do tego ustosunkować.

    O mediach pisałem, że są nieobiektywne. I znów muszę napisać, że nie interesuje mnie, czyje wpływy mają odbicie w danym medium. Nie to jest clou tego zjawiska. Chodzi mi o sam fakt, że większość mediów jest pod wpływem jakiegoś człowieka związanego mocno z polityką, bądź tez pod wpływem partii politycznej.

    Tego nawet nie wiem, jak skomentowac, bo z jednej strony wypowiadasz sie o wyborach, ale z drugiej strony nie znasz tematu czegos, co jest czescia organizacyjna tych wyborow. I to nie Tobie ma obserwator patrzec na rece, ale czlonkom komisji...I ten maz zaufania jest tam po to, by nadzorowac uczciwosc wyborow, czyli poniekad jest tam tez dla Ciebie, wiec posrednio Cie to dotyka. W koncu chyba chcesz glosowac w uczciwych wyborach, prawda? wink_prosty.gif

    -Chciabym głosować w wyborach które zmienią coś na lepsze. Napisałem coś, bo jest mnóstwo rzeczy do poprawy, nie będę tworzył listy. A czy do tego doprowadzą uczciwe wybory czy tez nie - obojętne. Cel uświęca środki.

    Mąż zaufania na pewno nie jest po to by nadzorować uczciwość wyborów. Mąż zaufania jest po to by patrzeć czy wszystko idzie po myśli partii która go wysłała. A to już róznica.

    Dlatego temat męża sprawiedliwości i zaufania jest mi obcy, bo nie spełnia swojej roli.

    Wytłumacz mi, jak organ podległy może być obserwatorem i poniekąd osobą orzekającą?

    Tu to sie chyba troche zagalopowales. Gdzie Cie oklamalem? Maz zaufania nadzoruje/obserwuje prace komisji i proces liczenia glosow. Nie ma przy sobie bata, ktorym moze czlonkow komisji lac po plecach gdy cos mu sie nie spodoba, ale z ramienia oddelegowujacej go partii nadzoruje zgodnosc pracy komisji z regulaminem, a w razie jakichkolwiek nieprawidlowosci dokumentuje je, co pozniej jest dowodem i podstawa do zlozenia protestu wyborczego. Dostep do protokolu z wynikami liczenia tez ma, jak kazdy zreszta.

    -Obserwuje a nadzoruje to dwa rózne słowa o całkowicie różnym znaczeniu. Zobacz kim jest nadzorca a kim obserwator, w tedy zrozumiesz o co mi chodziło.

    Jeszcze tego brakowało by sobie partie nadzorców rozsyłały, w tedy to byłby dopiero meksyk na wyborach.

    To chyba jestes zbyt mlody, by pamietac wybory prezydenckie w USA w ktorych przeciwko sobie staneli George W. Bush i Al Gore.

    -Ale tu chyba jednak o Polsce rozmawiamy. Na tej zasadzie to zaraz można rozpisać się o wyborach Roberta Mugabe, a nie o to chyba chodzi wink_prosty.gif

    Wydaje mi sie, ze nowy prezydent Slupska chocby stawal na glowie, dwoil sie i troil, chocby sprawil, ze znikna wszystkie problemy jakie aktualnie ma to miasto i chocby mieszkancy go uwielbiali, to nigdy szacunku ze strony Ruchu Narodowego nie bedzie mial.

    -Pytanie tylko co to ma do tego co napisałem? Jeśli Biedroń faktycznie będzie działał tak jak deklaruje to w wyborach na prezydenta Polski sam oddam na niego głos. Oczywiście oddam gos jako na Polityka, bo jako osoba prywatna nie odpowiada mi.

    Powod jest bardzo prozaiczny - nie pasuje on do wizerunku Polski, jaki ten Ruch Narodowy ma, nie pasuje do ich deklaracji ideowej i chocby byl oddanym Polsce i Polakom spolecznikiem, to przez jego orientacje seksualna w Polsce Ruchu Narodowego nie bedzie dla niego miejsca.

    -Póki czyjeś patologie, odmienności itp... Pozostają w sferze prywatności (i nie szkodzi nikomu) to nie ma problemu. W tedy tez okazuje się, że większość ludzi jest bardzo tolerancyjna. A w tedy RN nic do tego kogo lubi Pan Biedroń. Czy np. takie Marek Barbasiewicz komuś przeszkadza? Zawadza? Obrzydza? Nie. Gorzej kiedy ktoś swoje zdanie, przekonania, patologie wciska innym na siłe. To tak, pojawia się nietolerancja i agresja.

    Dla nich on byl, jest i bedzie tylko pewna czescia od roweru... Dlatego dla mnie wyobrazenie demokracji Ruchu Narodowego jest zagrozeniem dla demokracji.

    -Eeee kolego ale RN dość mocno odwołuje się do idei Dmowskiego. Z tego co tak przelotnie kojarzę - jeśli źle to popraw. W takim przypadku mamy kontakt z nacjonalizmem a to akurat Polsce może tylko pomóc. Choć nie wiem czy akurat RN ma ludzi którzy powinni dokonywać jakichkolwiek napraw.

    1.Jaki wpływ ma na ciebie polityka -bo piszesz o polityce- to mi się nie chce pisać, ale dość powiedzieć, że jak np wypowiadasz się o wyborach, to wypada wiedzieć jak to ogólnie działa. Piszesz mi na przykład, że JarKacz ma większy ogląd sprawy niż 99% internautów, ale jeśli nie wiesz, że to za sprawą raportów składanych mu przez "szpicli wyborczych", to znaczy, że fantazjujesz.

    -Człowiek który jest starą wygą w polityce ma taką samą wiedzę jak np Ty? Polityka ma pare twarzy. W kuluarach to wygląda zupełnie inaczej. I pomimo, że tylko troche liznąłem tej 2 strony to bardzo otworzyło mi to oczy, głównie fakt taki, że jako osoba młodsza sądziłem, iż politycy faktycznie się tak nie lubią. Kaczyński, Sikorski czy inny polityczny pokemon nie potrzebuje jakiś szpicli. Ale rozumiesz, że niektóre sprawy zostają w środowisku i nie można ich wyciągać?

    2. To ja się w takim razie zastanawiam jakie są te twoje źródła. I jaki filtr stosujesz oceniając co jest wymysłem, a co faktem?

    -Ale a propos czego to? Mylisz osoby chyba? Nie pisałem o swoich źródłach a o tym, że uczestnik jakiegoś wydarzenia, członek jakiejś organizacji lepiej wie co się w niej/nim dzieje od ludzi spoza zabawy.

    3.Co do elementów życia codziennego, które cię nie interesują: to nie tak dział, że ty myśli i myśl staje się ciałem -jeśli mieszkasz na terytorium RP, to dotyczy cię więcej niż myślisz. Jeśli mieszkasz.

    -Kali chcieć kali mieć, kali myśleć? Rozumiem, że lepiej wiesz ode mnie co dla mnie jest dobre i co mnie dotyczy? Trochę mi to socjalizmem podśmierduje i takim lewoskrętnym myśleniem.

    A propos "polaryzacji społeczeństwa". Kojarzysz może statystyki dotyczące zdania respondentów na temat "tragedii" smoleńskiej?

    -Nie i znów napiszę, że mnie to nie interesuje. Bo:

    -badania tego typu są fałszowane, to akurat wiem ze 100% pewnej 1 ręki, od mojej byłej która była ankieterką oraz kierownikiem grupy.

    -temat smoleńska był tematem zastępczym, specjanie podsycanym przez polityków. Żeby mi nikt nie zarzucił iż rzuciłem pusty slogan. Rzuć sobie okiem na jakim poziomie był w tedy deficyt budżetowy, oraz jakie działania podejmowano by sytuacje poprawić. I dlaczego gaz, prąd i paliwo poszło w tedy do góry.

    A Tesu, jeszcze tak wracając z uśmiechem do Smoleńska i PKBWL - pamiętasz może co powiedział przewodniczący Lasek co do sytuacji z "głosem" w kabinie pilotów?

  13. *Do napisania.

    I nie mało co, ale dużo rzeczy. Jednak nie są to ani medialne posunięcia partii, ani ich interpretacje różnych zjawisk. Nie interesują mnie pomysły partii dotyczące np. jawnego kontrolowania wyborów bo jaki to ma wpływ na mnie? Żaden.

    Nie interesują mnie też portale typu fakt, rzetelna, niezależna i inne tego typu wymysły.

    Elementy życia codziennego które mnie nie interesują możesz sprowadzić do wspólnego mianownika - bez znaczenia.

  14. Jesli wedlug Ciebie klamstwa, naciagania i hipotezy Macierewicza, ktorymi wprowadza zamet, niszczy spoleczne zaufanie i elementarny obywatelski szacunek do polskich instytucji panstwowych (nie tylko do rzadu, ale takze chocby do instytucji typu PKBWL czy BOR),

    -Jeśli na kogoś rewelacje starszego człowieka mają jakikolwiek wpływ to powinien się zastanowić nad swoim życiem i priorytetami.

    Nie wiem co ma PKBWL do Macierewicza. Kompletnie nie widzę powiązania, skoro PKBWL odcinał się od rewelacji PiS od samego początku a ich raporty były totalnie rozbieżne. Więc osoby oceniające PKBWL przez pryzmat Macierewicza są niedouczone i niedoinformowane. To nie wina Macierewicza tylko odbiorców.

    BOR ośmieszył się niejednokrotnie sam, i tutaj też nie widzę w tym winy ani PiS ani Macierewicza.

    Jeszcze coś jest "winą" PiS?

    miesza ludziom w glowach i drastycznie poglebia polaryzacje nastrojow politycznych w spoleczenstwie uwazasz za nieszkodliwe, to masz cokolwiek dziwny sposob oceny sytuacji.

    -Tak, dziwny, bo obiektywny i chłodny, pozbawiony emocji. Rzeczywiście dziwny... Polaryzację nastrojów politycznych powodują decyzje rządu i konsekwencje które za nimi idą.

    Moim zdaniem wesola dzialalnosc Macierewicza z jego schizofrenicznym, obsesyjnym wrecz widzeniem wszedzie spiskow i wrogich agentur ma niesamowicie szkodliwy wplyw na polskie spoleczenstwo i panstwowosc, tym bardziej ze w parze z insynuacjami Macierewicza nie ida jakiekolwiek dowody, ktore moglby zaniesc do prokuratury.

    -Równie dobrze, mogę stwierdzić, że działania ludobójcze na Jazydach w Iraku w 20 wieku mają wpływ na obecną Polskę. Że zarzuty wyssane z palca? Cóż poradzić. Póki co postawiłeś jakąś hipotezę teraz przydałoby się do tej ideologii dorobić jakieś dowody bądź je znaleźć (jeśli są).

    Tia... Film o katastrofie w Smolensku przygotowany przez National Geographic w ramach serii "Mayday" poswieconej analizie katastrof lotniczych zostal szeroko skrytykowany przez PIS i propisowskie srodowiska jako kompletnie nierzetelny i mijajacy sie z prawda. Bo prawda jest tylko jedna i to jest ich prawda. Zaczeli nawet insynuowac, ze film NG to element antypolskiej propagandy, bo czesc udzialow w holdingu, do ktorego nalezy m.in. National Geographic ma jakis rosyjski milioner (=agent Putina oczywiscie).

    -Dobrze, a co moje zdanie ma do tego? Co ja PiSowiec jestem czy jak? Nie interesuje mnie zdanie żadnej politycznej partii w Polsce.

    Patrz wyzej co napisalem o skutkach dzialalnosci Macierewicza.

    -No właśnie nic nie napisałeś po za tym, że "ogólnie" takie istnieją.

    Wystarcza jakies 3 minuty na tym portalu i przejzenie tytulow samych naglowkow, by wiedziec komu ta strona sprzyja. Jesli masz jeszcze jakies watpliwosci, to spojrz na autorow felietonow: Antoni Macierewicz, Krystyna Pawlowicz, Ryszard Czarnecki, Anita Gargas, Tomasz Sakiewicz, Jan Pospieszalski, Samuel Pereira i inni. Tytuly tez sa ciekawe: "Czarne owce w togach", "Pojdzmy w obronie prawdy", "Przestepcza prokuratura", "Niewidoczne okowy", "Wynik wyborow jak raport Millera" to tylko niektore z tytulow. A jesli to wciaz Cie nie przekonuje, zobacz na dol strony na czesc oznaczona Nasze Media, w ktorej reklamowane sa Gazeta Polska, GP Codziennie i Nowe Panstwo...

    -Ale czemu mi na siłe wpychasz jakąś niezależną? Ja tego nie chce. Nie chce jej czytać, nie chcę znać redaktorów, ludzi piszących tam felietony.

    Do czego mnie więc przekonujesz? Czytasz moje posty a reszte dopowiadasz sobie w myślach i na to odpisujesz, czy jak mam to rozumieć? Bo serio się zgubiłem.

    Jeszcze raz zaznaczę - na tym portalu byłem tyle razy ile razy mnie google przekierowało z czymś. Nic więcej.

    To ja sie teraz zastanawiam, jaki jest sens dyskutowania z Toba, skoro swoich mezow zaufania PIS wysyla do komisji juz od kilku wyborow, a Ty "nie znasz tematu".

    -Nie znam tematu, który mnie nie dotknął i nikogo kogo znam. Nikt mi przez ramię nie zaglądał, nie podpowiadał, nie bił, nie namawiał na nic. Głos i tak zawsze oddawałem przy stole gdzie się podawało dane, bo nie mam problemu z informowaniem ludzi na kogo głosuje, nie musze tego ukrywać. Czy by to był pis, sld, po czy też coś innego. Mój głos zawsze był świadomy.

    Obserwatorzy PiS widzą różne rzeczy, czasem takie jakie chcą.

    Moja ocena wyborów jest tyko i wyłącznie wyciągnięta na podstawie obserwacji i informacji z różnych źródeł. Nie słucham tego co mówi Tusk, Kopacz, Kaczyński - bo oni mają swój punkt widzenia a ja mam swój.

    Wiesz, w poszczegolnych obwodowych komisjach po wysypaniu glosow z urny wyborczej wszystkie glosy liczy sie recznie i po ich podliczeniu pisze sie podsumowanie z wynikami. Proces liczenia jest nadzorowany przez meza zaufania i ma on dostep do wynikow.

    -Dlaczego mnie okłamujesz i piszesz nieprawdę? Mąż zaufania mógł być tylko obserwatorem a nie nadzorcą.

    Nastepnie to podsumowanie powinno byc wyslane przez system PKW do centrali, w ktorej system przypisze te glosy konkretnemu obwodowi i okregowi, a nastepnie zsumuje je dla danej gminy, powiatu i wojewodztwa. Tym razem system zawiodl, wiec przez kilka dni trwalo reczne liczenie nadsylanych z komisji glosow. Dodam tylko, ze w samej Warszawie bylo 18 okregow wyborczych, przy czym wiekszosc okregow miala ponad 100 komisji obwodowych. A jesli pamietamy o tym, ze wybory samorzadowe to nie druga tura wyborow prezydenckich i wybor miedzy A i B, ze sa bardziej skomplikowane i ze oddaje sie kilka glosow na kandydatow do roznych instytucji samorzadowych, to nie dziwi czas potrzebny na reczne podliczenie glosow, ktore na dodatek wykonuje sie zazwyczaj dwukrotnie...

    -Nie przypominam sobie by liczenie głosów w czasach bez komputerów tyle trwało i wzbudzało takie emocje. To nie są pierwsze wybory, na których byłem, ale to były pierwsze wybory po których czułem niesmak. Niesmak pomimo tego, że obojętne mi było kto wygra.

    Konkluzja po tych wyborach jest jedna. Organy nie dość, że są nieudolne to nie można im ufać. Aby wybory miały w Polsce sens konieczna byłaby transmisja z każdego lokalu, z każdej komisji - co jest nierealne do zrealizowania. Choć samo nagrywanie przebiegu głosowania i procedury zliczania, a następnie umieszczanie jej na ogólno dostępnych serwerac jest możliwe. Że pomysł absurdalny? Przykre jest to, jak nisko opadł poziom zaufania społeczeństwa.

    Żeby było ciekawiej to do momentu wysłania wyników z lokalu wyborczego komisja nie może go opuścić. Choć zdarzyło się i tak, że o 4, 5 rano wszyscy byli zmęczeni i wrócili do domów po to, żeby trochę się przespać i rano wrócić. Jednak wtedy o 6-ej do ich domów pukała policja i sprowadzała ich na miejsce z powrotem (bo na przykład zajęcia w szkole miały się zacząć o 8-ej) Niektórym się upiekło, a nie powinno (choć doskonale tych ludzi rozumiem).

    -I bardzo dobrze, że pukała policja. Zapis w regulaminie jest jasny. Ale jak to w Polsce, prawo przestrzegane jest na pół gwizdka.

    Ktoś liczył na miły i prosty zarobek to się przejechał.

    Argument o rodzinie do mnie nie trafia. Była to bardzo sporadyczna sytuacja (żeby nie napisać, że jedyna) w życiu tych ludzi i mogli się ten 1, 2 a może nawet 3 dni bez rodziny obejść. W końcu tak pracuje grono osób i to z wysokim wykształceniem.

    Spać mogli w lokalu.

    Napisałem, że obojętne mi było kto wygra i wygrywać będzie. Może nie do końca to prawda. Nie chcę widzieć w sejmie, w sejmikach, samorządach etc... środowisk reprezentujących i popierających zboczenia*, popierających socjalizm itp... Nie chcę widzieć ludzi bez ogłady i kultury osobistej. Najchętniej widziałbym ludzi spoza układu wzajemnej tolerancji. W obecnych wyborach wybór ograniczający się do Kongresu Nowej Prawicy, Ruchu Narodowego i chyba tyle? Chyba jeszcze Narodowe Odrodzenie Polski było bez partii matki.

    Choć programu Ruchu Narodowego nie znam w ogóle, jedynie wiem, że sa "prawicą", więc nie łapią się pod tych których nie chce widzieć. Jednak biorę ich w ciemno, bo są spoza kółeczka wzajemnej tolerancji.

    *Choć oczywiście są wyjątki. Nowy prezydent Słupska póki co sprawia wrażenie bardzo pozytywne, dobiera ciekawe persony i widać, że ma pomysł na miasto. Jeśli dokona tego co zapowiedział już po wyborach to wielki szacunek z mojej strony.

    //edycja emoty

    Panu już podziękujemy za te "zboczenia" - behemort

  15. Sorry, ale we mnie on zaufania nie budzi. No bo jak mozna ufak kolesiowi, ktory przedstawia 3 czy 4 rozne tezy tego, jak zniszczono prezydenckiego Tupolewa i jednoczesnie ma dowody potwierdzajace kazda z tych tez?

    -Napisałem, że zaufanie budzi większe niż... Ktoś tam. Z prostej przyczyny. Kłamstwa, naciągania, hipotezy Macierewicza są dla mnie nieszkodliwe. Kłamstwa Tuska i Kopacz już są. Dlatego jak mi dziś przyjdzie Macierewicz i obieca, że w styczniu paliwo będzie tańsże, to się zaśmieje i pomyśle "no ciekawe ciekawe". Jak zrobiłaby to wymieniona już dwójka to od razu wiedziałbym - aha paliwo pójdzie w góre.

    To jak ogladanie filmow Anity Gargas - kazde jej "dzielo" przedstawia inna wersje katastrofy i kazda z tych wersji potwierdzaja "dowody" i relacje "swiadkow".

    -Jeśli to osoba pokroju Ewy Stnakiewicz, to powinna się leczyc.

    Mogliby sie wreszcie zdecydowac, bo poki co ich jedne "dowody" podwazaja prawdziwosc ich pozostalych "dowodow". No chyba ze Tusk z Putinem byli tak zawzieci, ze jednoczesnie rozpuscili sztuczna mgle, podlozyli ladunki wybuchowe na pokladzie tutki, detonowali pocisk izobaryczny nad samolotem i cos tam jeszcze zrobili, zeby miec 10000% pewnosci, ze im sie uda.

    -Dlatego lepszym źródłem są media jak i fachowcy zagraniczni. Z prostej przyczyny, ich to nie dotyczy.

    Zdajesz sobie sprawe, ze dokladnie to samo robi prezesina i sprzyjajace mu media? Powtarzane od lat celowe insynuacje, niedopowiedzenia i polprawdy, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek twardych dowodow, ktore tylko wprowadzaja zamieszanie w spoleczenstwie.

    -Nie interesuje mnie totalniekto to robi. Mnie interesuje wynik końcowy, czyli ogłupione parenaście milionów ludzi. Nie ważne kto ogłupia, ważne jakie są tego konsekwencje.

    Zajrzyj na niezalezna.pl - tradycja jest tam, ze kazde zdjecie osob niesprzyjajacych PIS ilustrujace artykul jest wybrane specjalnie w taki sposob, zeby przedstawic dana osobe w niekorzystnym swietle i wywolac negatywne emocje - z glupia mina, niekorzystna poza, czasem podkrecone w photoshopie, zeby pokazac nieswieza cere, zmarszczki itd... Jesli taki jest standard "niezaleznych" mediow, ktore reklamuja sie haslem "My piszemy prawde, oni klamia", to ja serdecznie dziekuje za kacze media.

    -Nie wiem komu sprzyja niezależna. Wiem, że poziom artykułów jest po prostu niski. Jednak zdecydowanie gorszy od onetowskiego bo porusza tematy poważne, poważnym językiem z niepoważnymi konkluzjami, płentami i ocenami.

    No dobra, ale co z mezami (i zonami???) zaufania z ramienia PIS, ktorzy juz po raz kolejny nadzorowali wybory? Czy to nie ich obowiazkiem bylo sprawdzanie, jak dzialaja komisje wyborcze?

    -Nie znam tematu. Nikogo takiego na wyborach nie spotkałem a jakbym spotkał to bym się zaśmiał. Temat mi nie znany po za RMF MAxx http://www.rmfmaxxx.pl/program/106,wstawaj-nie-udawaj.html ->o poranku -> długie liczenie głosów. Tyle na temat mężów zaufania.

    W poprzednich wyborach parlamentarnych i prezydenckich PSIs tez sugerowalo, ze doszlo do falszerstw, no bo przeciez prezesina prowadzil, a pozniej w nocy to Komorowski zyskal przewage. I nastepnie byly insynuacje, ze to na "ruskich serwerach" doszlo do przekretu w wynikach. Tyle ze z tego co sie orientuje, to KAZDA komisja ma obowiazek wywiesic kartke z informacja o dokladnej ilosci glosow oddanych w danym okregu wyborczym na kazdego z kandydatow. Czyzby zantowanie ilosci glosow oddanych w lokalu wyborczym i pozniejsze porownanie ich z oficjalnymi danymi podanymi na stronie PKW przekraczalo zdolnosci umyslowe tych mezow zaufania? No bo logicznie rzecz biorac jesli ja zanotuje, ze w mojej komisji oddano tyle i tyle glosow na tego i tego kandydata, a pozniej na stronie zobacze inny wynik, to znaczy, ze jest przekret, ale jesli wyniki sie pokrywaja, to o zadnych "ruskich serwerach" mowy byc nie moze.

    -Liczenie głosów w niektórych lokalach trwało 4-5 dni, co robili przez ten czas...

    Przy tylu tysiacach mezow i zon zaufania PIS mial duza kontrole nad zgodnoscia wynikow z okregow wyborczych z koncowymi, publicznymi danymi PKW, a mimo to wyjechal z argumentem oszustwa na rosyjskich serwerach, chociaz nigdy nie przedstawil jakichkolwiek dowodow potwierdzajacych te teze. Nie chodzilo prezesinie jednak o dowody, chodzilo o celowe oglupianie spoleczenstwa. Ups, przeciez to zarzucasz PO...

    -Nawet Konres Nowej Prawicy ogłupia społeczeństwo. I co z tego? Nic. Już opisałem swój stosunek do tego faktu.

  16. Macierewicz budzi we mnie większe zaufanie niż Tusk i Kopacz. W końcu jego wariacka hipoteza zaczyna się spełniać.

    https://www.youtube....h?v=3vUYPtq_1BM

    Tak samo Lech Kaczyński, już w 2007 zaczynał po cichu bić na alarm, w 2008 zaczął działać. Wszystko o czym w tedy mówił zaczęło się spełniać.

    Dezorientacja społeczna wynika z głupoty - celowego ogłupiania społeczeństwa. Zaczynając od mediów, które podają informacje wybiórczo i manipulują nimi kończąc na ludziach którzy nie mają w sobie wewnętrznego poszukiwacza "prawdy".

    Stawianie słowa wiarygodność i wybory w kontekście tego co zaszło nie tak dawno 16 listopada to dobry żart. Zacznijmy od tego, że przetarg na system ogłoszono za późno. Dzięki temu żadna rzetelna firma się tego nie podjęła i można było sobie znaleźć kozła ofiarnego.

    http://www.dziennikb...t.html?cookie=1

    W jakim stopniu sfałszowano wybory - mnie to nie interesuje. Ostatni raz byłem i podziękuje, może następne będe oglądał już z innego miejsca na ziemi.

    Czy u władzy będzie PIS czy PO, nic to nie zmieni, układy te same tylko twarze inne. A Kaczyński, tak jak pisałem, stał się błędem obecnego systemu z którym jest problem, bo ani go ruszyć ani w cień usunąc. Lekceważyć tez nie można a reagować zdecydowanie też trochę ciężko.

    A dla ludzi? Dla ludzi bohaterami najpierw był Korwin, potem laska od Panie tusk dlaczego pan udaje patriote a jest pan zdrajcą, Kaczyński, Stonoga i inne persony które nie zgadzają się z obecnym ustrojem, sytuacją i do tego nie wpisują się w klucz typowego "polityka".

    Z resztą spory na temat wyborów są bezcelowe, w obecnej formie nic nie zmienią tutaj leci pierwsze poważne kłamstwo nowej premier:

    http://www.polskiera...aryfy-na-2015-r

    Oczywiście to zapewne sukces Pani Kopacz przy negocjowaniu darmowych uprawnień (:

    Kaczyński mówił o wywieraniu wpływu na konkretny sędziów zaangażowanych w wybory. Czyżbyś, nie wiem, "zaokrąglał"? Całe środowisko jest skompromitowane, przez [potencjalne] działania kilku jednostek?

    -Jeśli chodzi o SA to nie trzeba nic zaokrąglać.

    Gazeta Polska, wSieci, Do Rzeczy, Telewizja Republika i Radio Maryja oraz nalezace do nich portale internetowe sa ogolnodostepne dla wszystkich mieszkancow RP i reszty swiata, nikt nikomu nie broni czytania/ogladania/sluchania ich i komentowania na ich serwisach internetowych (poza akceptujacymi lub odrzucajacymi komentarze internautow cenzorami - ja np. mam bana na powiazanej z Gazeta Polska stronie niezalezna.pl

    -Bardzo zacne masz źródła. W szczególności "niezalezna", która poziomem przebija fakt.

  17. Zarzut fałszerstwa (fałszerstwo), wywierania wpływu na sędziów (niezawisłość sędziowska) przez prezesów sądów i prezydenta RP. Skąd JarKacz to wie?

    To chyba każda osoba trzeźwo myśląca widzi co się dzieje.

    Co do fałszerstw i naciągnięć dowodów jest sporo.

    http://walbrzych.nas...al,t,id,tm.html

    Co do sędziów i wywierania wpływów. Przecież podałem przykłady. Jeśli chodzi o "dowody" stricte związane z wyborami to ja jeszcze nic nie dostrzegłem "czarno na białym". Ale z pewnością Kaczyński ma w tym zakresie znacznie większa wiedze i kompetencje niz 99% internautów.

    http://wyborcza.pl/1...dowodnione.html

    Póki co czekam.

    Nie pierwsza to jego kampania pomówień i nie ostatnia. Jest to, nie powiem, sprytne zagranie: urzędnicy plątają się w zeznaniach, rząd i prezydent też, dla człowieka z ulicy jest jasne, że coś poszło nie tak; w tej sytuacji Kaczyński może opowiadać co chce, i tak jest bardziej wiarygodny niż skompromitowana reszta. Dla wielu jego rewelacje pewnie wydadzą się prawdopodobne (dla Kaczystów oczywiste, tego nie trzeba dodawać), dla innych mniej, ale już dla większości JK staje się automatycznie symbolem walki z systemem (z którym, przypominam, większość zgadza się, że nie wszystko jest OK). Kto w takim razie będzie chciał poddawać w wątpliwość rewelacje prezesa? Mniejszość.

    "Nie pierwsza to kampania pomówień przeciw PiS i nie ostatnia. Jest to, nie powiem, sprytne zagranie: PiSowcy plątają się w zeznaniach, prezes Kaczyński też, dla człowieka z ulicy jest jasne, że coś kręca; w tej sytuacji Platforma może ośmieszać Kaczyńskiego jak chce, i tak pomimo kłamstw Kopacz w expose jest bardziej wiarygodna niż skompromitowany w wyborach PiS..."

    -Kwestia narracji i interpretacji jak Kaczyński zostanie odebrany. Póki co, to Tusk i Kopacz kłamią w expose. To na ich korzyść sypały się błedy w wyborach. Nadużyciem jest więc twierdzenie, że to są wymysły Kaczyńskiego, jego sprytne zagrania itp... Osoby fałszujące wybory same się podłożyły (albo ktoś im pomógł w co bardziej wierzę) i tu Kaczyński nie ma nic do rzeczy bo przecież to nie tylko on składa pozwy, obietnice, groźby itp... Ale, ze ma największą siłę przebicia to jest o nim głośno.

    Symbolem walki z systemem z pewnością być nie może bo jest częścią tego systemu... Choć może... Fakt, po tragedii jaka go spotkała mógł stać się taką komórka rakową która niszczy organizm który ją żywi. Cóż, takie prawo zemsty i żalu.

    A ja się tylko zastanawiam: czy jeśli już się sprawa wyjaśni, i wyjdzie, że to zaledwie niekompetencja (nic nowego w kraju na Wisłą), to prezes przeprosi?

    -Niekompetencja to jest złe dobranie przez wizażystkę szminki pod kolor tuszu do rzęs. Tu są naruszenia, zaniedbania i uchybienia.

    Kto z kim wódkę pije i co to ma do pozwu?

    -Politycy PiS z Politykami PO, SLD, PSL itp... Sory, to jest jedna wielka rodzina, która przed kamerą odwali szopkę za parę klocków miesięcznie. Co im szkodzi. Oczywiście wszędzie zdarzają się przypadki, że ktoś kogoś nie lubi, np tak jak Kaczyński albo Macierewicz, no tylko... Że oni nikogo nie lubią wink_prosty.gif

  18. Przecież Kaczyński powiedział prawdę. Od dawien dawna mówienie prawdy nie był obrzucaniem błotem a po prostu... Mówieniem prawdy.

    Gersdorf, Rzepliński oraz Hauser to były pierwsze osoby które u Komorowskiego zarzekały się, ze prezesi PKW to wielcy fachowcy i winny jest jedynie system informatyczny. Przekręt na wyborach to wina systemu a nie mataczenia.

    Ale już kiedy komisja PKW ogłosiła dymisję to nagle "Wielka Trójca" stwierdziła, że komisja dopuściła się uchybień i zaniedbań.

    Zadanie domowe na dziś, kim była Pani Gersdorf dla PO.

    Jakie koneksje z PO ma Pan Hauser.

    I jak karierę zaczynał Pan Rzepliński.

    Ale rozumiem, że upominanie się Kaczyńskiego o niezawisłość sądownictwa to skandal smile_prosty.gif

    Pan sędzia Ryszard M i Amber Gold to dobry przykład.

    Pan sędzia Paweł R i ułaskawienie Sawickiej, to też nieprawda?

    Sędziowe których rodzice byli w SB to przypadek?

    Sprawa Nowaka.

    Koleżeńskie potraktowanie pani Gęściak-Wojciechowskiej to też iluzja?

    Sędziowie wydając to oświadczenie oficjalnie stanęli po stronie partii która sprawuje rządy. W tym momencie stracili moralne prawo do orzekania - weszli w polityczny konflikt.

    Oczywiście jak to w polsce, ujdzie im to na sucho. Nawet taśmy nic nie zmieniły.

    Uwielbiam jak prezesina na zwoływanych przez siebie marszach politycznych twierdzi, ze w Polsce nie ma demokracji ani wolnych mediow, przy czym nie zauwaza, ze mowi to publicznie, nikt go za to nie paluje, a kto chce moze sledzic relacje z marszu

    -Co najwyżej, dla Ciebie Pan Prezes wink_prosty.gif

    No... bo na "powierzchni" to ja tych wolnych mediów nie widzę. Oczywiście, żebym nie był gołosłowny to po kolei;

    TVP1 i TVP2-

    1.http://queer.pl/news/195141/zwiazki-partnerskie-tvp-telewizja-geje-lesbijk

    (łamanie ustawy o radiofonii i telewizji, punktu o wartościach chrześcijańskich). Oczywiście kto przed tym spotem prosił Tuska o dofinansowanie z publicznych pieniędzy?

    2. Blokowanie OPZZ.

    3. Finansowa zależność od partii rządzącej.

    4. Wycofanie w ostatnich latach wszystkiego co nie popiera partii władzy.

    5. Losy TVP leżą w losach KRRiT, a kto obecnie rządzi Radą? I kto tę osobę (razem w pakiecie z Luftą) zaaplikował do KRRiT?

    Oczywiście problem TVP rozpoczął się po nazwaniu Tuska zbrodniarzem i informacji, że ma krew na rękach za Smoleńsk.

    Polsat-

    -Ochrona Solorza przez polskie sądy.

    -Koneksje z KRRiT. Przyznanie koncesji, obecnie gdzie pracują byli członkowie KRRiT? Np Pan Iłowiecki?

    -Nietykalność Solorza wobec Urzędu Skarbowego. Człowiek z 500mln euro nie płacił PIT40%.

    -Umorzenie postępowania w sprawie Birki i Solorza.

    -Spotkania Solorza z czołowymi postaciami Platformy.

    TVN-

    Tu serio, chyba nie muszę nic pisać o "wolności" tej stacji.

    i, ale jeśli jakiś wypierdek, bez krzty wiedzy o sprawie, publicznie pomawia konstytucyjne organy RP, to należy mu się zgrabny, pokazowy procesik.

    http://sjp.pwn.pl/sj...ek;2540135.html

    Póki co bez krzty wiedzy o sprawie to jesteś ty. Przede wszystkim nie pozywa się kogoś z kim się wódkę pije, bez ustalenia tego z nim. To nieetyczne.

    Dwa to może nie powołuj sie na oklepane, medialne terminy typu mowa nienawiści. Obecnie już wszystko pod nią można przypisać. Nawet zwrócenie uwagi sąsiadowi o brudzenie klatki schodowej.

    Trzy wskaż mi proszę dokładnie fragment w którym nastąpiło pomówienie kogokolwiek lub czegokolwiek w wypowiedzi Kaczyńskiego.

    Z Kaczyńskim jest jeden problem. Wymknął się spod kontroli po śmierci brata i łamie koleżeńskie konwenanse, czasami przeginając pałkę w któraś stronę w kontekście malowniczej opozycji.

    Oczywiście jako, że w obu partiach (POPiS) jest wielu kolegów to ciężko im do Kaczyńskiego startować. Odsunięcie Kaczyńskiego też nie wchodzi w grę z prostej przyczyny, za prezesem PiS stoi władza kościelna czyli szary, niewidzialny gracz polskiej polityki. Za kościołem nie tylko ida pewne % w wyborach ale także ogromne pieniądze.

    Tak więc Jarosław może mówić co chce i kiedy zechce, i tak jest przez jeszcze jakiś czas nie do ruszenia. Nawet konflikt z jego Arcy Królem Rydzykiem nie są w stanie mu zaszkodzić.

    Jedynym problemem mijających wyborów jest PSL który wybił się przez tendencyjne ustawienie kart. Spowodowało to osłabienie PO i zarazem wzmocnienie PiS. Teraz więc Kaczyński poczuł swój czas. Co z tego wyjdzie? Jakoś średnio mnie to ciekawi...

    ...Bo obecne wybory były ostatnimi na jakie poszedłem. Nie mam zamiaru więcej brać udziału w tej układance której wyniki znane są miesiąc przed.

  19. Nie dawaj mi żadnych materiaów na ten temat bo wiem od środka jak to wygląda.

    Tak jak pisałem wcześniej i kiedyś, jest wiele innych sposobów uboju które są wydajniejsze, zwierzęta mniej cierpią i mięso jest po prostu lepszej jakości.

    Stawiam wyżej fakty od przekonan z jakiejśksiązki sprzed tysięcy lat. To tyle.

    Póki ludzie nie zastopą religii rozsądkiem (co nie oznacza ateizmu!) a chciwości (która odpowiada za wszystko co złe) radością z życia to będzie syf. Czyli pewnie jeszcze bardzo bardzo długo.

  20. Miliony euro przynosi prostytucja. Więcej niż uboj. Też można zalegalizować, bo kasa idzie w niej ogromna w Niemczech i Holandii.

    W samych Niemczech rynek ten szacowany jest na 20-25 mld. euro. To są szacunki tej "legalnej" strony. Ja np w tym widzę same korzyści:

    -Zmniejszenie bezrobocia wśród młodych kobiet, np. absolwentek kierunków humanistycznych.

    -ogromny popyt na ładne polskie kobiety więc i ogromne obroty.

    -Moralne uzasadnienie, chcesz to pracujesz w tym biznesie. Nie chcesz to nie pracujesz. Obie strony dogadane.

    Jak widać nie zrozumiałeś tego, że robienie czegoś przez kogoś nie jest moralnym uzasadnieniem, nawet za cenę pieniądza który można zdobyć w inny sposób na tym samym.

    Rynek wołowiny rzeźnej w Polsce jest słaby i nigdy mocny nie był. Przyczyniają się do tego ceny jak i mierna jakość. Skoro nie ma popytu nie potrzeba żywca wołowego na rynek wypuszczać. Ale jesli już chcemy, ok - proszę bardzo.

    Argentyna, Chile, Nowa Zelandia, Urugwaj, Brazylia, USA - tam nie ma popytu na koszerne mieso a rocznie spozycie wołowiny idzie w dziesiątki kilogramów.

    Zauważ, że problem wszczynają nie rolnicy a mniejszości wyznaniowe.

    Aby pracować przy uboju rytualnym potrzeba kwalifikacje. Więc zwiększenie zatrudnienia w tym sektorze raczej nie wchodzi w grę. Transport spokojnie wyrobi na obecnych ludziach.

    A przy bydle? Rolnik będzie wolał więcej zapłacić ludziom których już ma.

    Nie ma żadnych przesłanym które pozwalałby stwierdzić, że ubój rytualny wymiernie zmniejszy bezrobocie.

    Mam nadzieje, że z obracaniem krowy na haku to żartujesz : D Albo nie wiesz jak wygląda masowy uboj rytualny. Pomijając sprzęt, już widze jak rzeźnik obraca krowe i czyta jej koran biggrin_prosty.gif Już widzę jak rolnik zatrudnia muzułmanina by ten przeprowadził hallal odmawiajac przy tym bismallah... Hehe : D

    No i co dla mnie najważniejsze w hallal i szechicie - oba uboje nie spełniają założen księgi, czyli skrwawienia bo w końcu krew jest zakazana. Tylko skąd pare tysięcy lat temu ludzie mogli wiedziec o fakcie zatrzymywania krwi w organizmie? Skoro przy podcięciu szyi krew wyplywala to znaczy, że z calego organizmu ona tak sobie wylatywała.

    Jeśli dlam nie coś jest bzdurne u swoich podstaw to tym bardziej powinno być zapomniane i zakopane (albo jaworzyna).

    Argument o pozostałych krajach UE jest dla mnie żadnym argumentem. Socjalistyczny Kalifat Europejski na każdym korku pokazuje swoją słabość i uległość wobec obcych nam kultur. Spróbuj zjeść kaszankę w Omanie - nie wyjdziesz żywy.

    Po za tym hallal/szechite dopuszcza 23 a nie 28 państw. Z czego w 10 występują dodatkowe obostrzenia.

    Żydzi znów graja na nosie swoim mistrzowskim propagandowym antysemityzmem i holocaustem.

    Co do gęsi, jeśli robi to osoba bez umiejętności to tak, zakazabym tego procederu, a owej osobie i kierownikowi ucinał ręce.

    Po za tym, z tego co pamiętam podskub przyżyciowy jest w polsce zakazany od jakiś 5 lat.

    • Upvote 2
  21. O uboju rytualnym już była to kilku stronnicowa dyskusja, mocno merytoryczna, na poziomie i bez złośliwości. Głownie moja z Rozym o ile dobrze pamiętam.

    Legalizacja uboju rytualnego jest absurdalna. Absurdalna bo raz, że godzi w moje wyznania religijne, dwa, że nie ma żadnych podstaw w biologii więc i nie potwierdza tego co o uboju rytualnym piszą święte księgi. Trzy, bo nie jest humanitarna a w końcu rozwój cywilizacji polega też na tym.

    Przez rok ludzie popierający ubój rytualny mieli szanse na wykazanie strat. Ale faktyczne, bo szacować to i ja moge. Moje straty moralne bedą kosztowały polski rząd 400, 000zł, że absurdalny to wymysł? Oczywiście, ale niech mi ktoś udowodni, że tak nie jest.

    Import mięsa poszedł gdzie indziej i za dobrą kasę.

    Dla mnie porównywanie gwałtów, obrzezania kobiet czy kamienowania z ubojem rytualnym bydła rzeźnego jest absurdalne. Tego nie można do siebie przyrównywać

    Dla mnie porównywanie gwałtów czy kamieniowanie z ubojem rytualnym to dobry pomysł. Czemu i nie? W końcu to przemoc nieuzasadniona i to. Tu występuje naginanie przepisów, zaraz zezwolimy na pedofilie muzułmanom, bo tak nakazuje szariat?

    Po raz kolejny także o uboju rytualnym wypowiadają sie ludzie, którzy nawet nie czytali o tym bzdurnym obrzędzie. Prawie żadne tego typu ubojów nie jest rytualny w polsce. Cały ten obrzęd nie polega tylko na poderżnięciu gardła ale także na choćby skierowaniu głowy zwierzęcia w stronę najbliższego meczetu/synagogi.

    Oczywiście tego już nikt nie wspomina... Ano tak, na tym zarobić się nie da (no chyba, że masowo budować, budować, budować...)

    Ubój rytualny to zarobek na certyfikatach, ogromny zarobek, stąd ta cała farsa.

    A możliwości uboju jest masa, uboju który gwarantuje minimalne cierpienie, znacznie lepszą jakość mięsa jak i czas.

    Ludzie żyją w ubostwie, mamy 30 tyś bezdomnych, jest bezrobocie ponad 11%, ale obrońcy zwierząt swoje wiedzą. Nie wiem czy oni są nierozsądnie naiwni, czy naprawdę nie wiedzą co się dookoła nas dzieje?

    Udowodnij, że uboj rytualny zmniejszy bezrobocie o 0.1%, bądź też 5 osób znajdzie mieszkanie lub prace. Bardzo mnie ciekawi co ma do tego UR

×
×
  • Utwórz nowe...