-
Zawartość
9593 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
72
Typ zawartości
Profile
Fora
Kalendarz
Blogi
Aktualizacje statusu napisane przez 47
-
No ale smok-miesozerca musial wybierac pomiedzy dzielnymi, acz zapuszkowanymi rycerzami, a smacznymi i delikatnymi dziewicami.
-
A ba! Gdybyscie w sredniowieczu chodzily polowac na smoki, to pewnie tez mialybyscie jakas godne okresleniee, a nie jakies tam kobyly i inne takie.
-
To na pewno jakies szowinistyczne swinie wymyslaja. Wszak chyba nie ma zadnego negatywnego okreslenia facetow. No, chyba ze 'facet' jest negatywne. oO
-
Sprawdzilem w slowniku i okazalo sie, ze 'niewiasta' prawdopodobnie pochodzi od 'nie wiedziec' i po prostu oznacza plec glupsza. xD Oczywiscie ja sie z tym nie zgadzam.
-
To w takim razie przerzuce sie chyba na "niewiaste". Choc pewnie etymologia tego slowa tez nie jest zbyt pochlebna. ;]
-
Informatykowi? Przeca to taki lajtowy przedmiot, ktory nie powinien wzbudzac zlych emocji.
Kilka razy zdarzylo mi sie nazwac jakies kolezanki kobietami, ale na szczescie w twarz nigdy nie dostalem. Choc faktycznie, nie wiedziec czemu, uznaja ten zwrot za raczej obrazliwy. Jakby mnie ktos nazwal mezczyzna, to bym sie ucieszyl.
-
Fajnie by bylo. Czekam na czasy, w ktorych bez skrepowania bede mogl uzywac roznorakich epitetow w stosunku do np. wykladowcow. Juz to widze: "Prosze mi zreferowac sytuacje Francji w XIX w." Na co ja odpowiadam: "K..., ch..., ja p..., nie wiem k..." Ech, od razu czlek lepiej by sie poczul.
-
Fakt. Dlatego nie ma to jak polskie, siarczyste przeklenstwa, ktore chyba nie pozostawiaja zadnych zludzen.
-
Co ja polonista jestem, zeby uczyc Finow naszego pieknego jezyka? Co najwyzej moge ich nauczyc kilku podstawowych przeklenstw - to sie zawsze przydaje.
-
Biedronka? Wypraszam sobie, mam ambitniejsze plany: tesco, real, castorama... ech. Ewentualnie powyzsze, ale w Finlandii, czemu nie. Niestety nie znam finskiego.
-
Moze i uwielbiaja, ale na licealistki to ja juz mam opracowane sposoby. ;] Biuro turystyczne? Myslalem bardziej o jakims tesco. ^^
-
Ano trzeba bylo. Ale prawde powiedziawszy nigdy nie myslalem o studiach polonistycznych - jakos nie usmiecha mi sie bycie nauczycielem... Choc zapewne po europeistyce zatrudnie sie co najwyzej w fabryce globusow. o.O
-
Poszedlem na europeistyke. Czyli w sumie cos tam powinienem wiedziec, ale cholera jasna - bez przesady. ;( Choc moze nie bedzie az tak zle, jesli zaczne sie w koncu uczyc. A z tym moze byc raczej roznie. ;]
-
Nie wiem po co. I nie przesadzam. Moze jednak w koncu wezme sie do nauki i nie bedzie problemu z zaliczeniem tego czegos...
-
Fakt, komp to potworne uzaleznienie. A tego egzaminu to ja naprawde nie zdam. Profesor podal nam 34 (trzydziesci cztery) zagadnienia jakie beda na nim obowiazywac - a ja w lyceum na samych dopach jechalem. Ale moze jakas lapowke sie da, albo cos...
-
Bo zycie studenckie to jedna wielka impreza - nie ma czasu na sen. Poza tym czeka mnie mnostwo nauki i niesamowitego stresu (egzamin z historii Europy :|), wiec sama widzisz... Nie oplaca sie spac. ;]