[O polskim dubbingu]

Czasem zastanawiam się, czy ty nie masz co robić, Smoczek. Takie kobyleszcza piszesz, a z sesji odchodzisz, ładnie to tak? (nie bierz tego poważnie)

Tekstu w CDA, o którym wspominasz nie czytałem, twoje spojrzenie na sprawę jest jednak całkiem wyczerpujące. Wskazujesz rzeczy, które są oczywiste i niby wszyscy o nich wiedzą, ale jednak jakby ktoś miał to wszystko wyłożyć na ladę, jak ty to zrobiłeś, to zaczęłyby się schody. Ja nie cierpię polskiego dubbingu w filmach/serialach. Poza perełkami, jak Shrek, czy Madagaskar (które mimo wszystko w oryginale brzmią jeszcze lepiej) nie jestem w stanie podać dobrych przykładów. Trochę inaczej ma się sprawa z grami: taki Gothic II, oraz Warcraft III pokazały, że można. Za to oglądając trailery dubbingu do Mass Effect 2 czuję niemal niesmak, kiedy aktorzy twierdzą, że polska wersja przewyższy jakością oryginalną. Próbki głosowe, jakie dane mi było w tych trailerach usłyszeć były nie tylko (moim zdaniem) niepasujące do postaci, ale i... miejscami drętwe.

[O niebyciu moderatorem]

Połowę tego wpisu, jak i pewnie wiele argumentów przeciw twojej 'kandydaturze na moderatora' bym wyciął. Kiedy nagle wybrano nowego moda także się zdziwiłem, a pragnienie zostania moderatorem dowodem na to, że osoba taka nim być nie może? P_aul chyba żartował, bo powagi te argument ma tyle, co nic. Coś na zasadzie 'winny się tłumaczy'...

Nadal sądzę, że KM nadaje się na moda, ale sądząc z treści wpisu jestem w mniejszości. Powodzenia na przyszłość.

[Jak być mną]

31. Bądź maniakalnym konserwatystą.

32. Uważaj to za koniec świata, kiedy ktoś ci powie "twoja sesja jest do kitu".

33. Obowiązkowo używaj w rozmowie na GG słów "aha", oraz "rozumiem" w formie odpowiedzi na wiadomości rozmówcy. Czasem używaj TYLKO tych słów przy zachowaniu punktu nr 3.

34. Żądaj, by ktoś z graczy pisał w dyskusjach o twojej sesji, kiedy jesteś zmuszony wysłać trzeciego posta jeden pod drugim z Nową Bardzo Ważną Informacją Dla Swoich Graczy.

35. Pytaj innych o pomysły na to "jak być mną".

[Czy jesteś głupszy od piątoklasisty?]

Heh, Gofr nie do końca jest z tym pierwszym zadaniem tak, jak mówisz.

Załóżmy, że bakteria dzieli się na dwie w n sekund, a żeby naczynie było pełne potrzeba nam 128 bakterii.

Przypadek I - mamy jedną bakterię:

Po upływie 1n mamy dwie bakterie.

2n: 4 3n: 8 4n: 16 5n: 32 6n: 64 7n: 128

Wniosek - pełne naczynie uzyskamy po 7n sekund.

Przypadek II - mamy an początku DWIE bakterie:

Po upłynięciu 1n: 4

2n: 8 3n: 16 4n: 32 5n: 64 6n: 128

Wniosek - pełne naczynie uzyskamy po 6n sekund.

7 dzielone na pół, to nijak nie jest 6, choćbyś nie wiem, jak nie próbował ;p

Jakie jest więc rozwiązania zadania? Nie da się go rozwiązać z danymi, które mamy. Brakuje czasu podziału bakterii, który otrzymalibyśmy, gdyby podzielić całkowity czas podziału na ilość bakterii, jaka mieści się w naczyniu. No chyba że przeciętny piątoklasista powinien wiedzieć, w jakim czasie bakteria dzieli się na dwie...

Zawsze jednak czas zapełnienia, gdy mamy dwie bakterie zamiast jednej będzie krótszy o 1n, gdzie n jest równe czasowi podziału bakterii, który tu najwyraźniej wynosi 1 sekundę (po uwzględnieniu rozwiązania podanego przez ciebie).

Co miałeś z matmy? ;p

[Ewolucja gustu stałego gracza]

Że się najpierw odniosę do końcówki komentarza Yoshidy - hacki to bolączka wszystkich darmowych mmo. Gram w Exteel, które jest w sumie podobne do opisanej przez ciebie gry, ale zamiast realiów fantasy mamy mechy i co chwilę zdaża się ktoś, kto ma hack na energię (dzięki czemu może przelecieć całą mapę dwa razy na dopalaczu, co w ctf'ie jest nieocenione). To tak offtopowo do tematu notki.

A teraz do samej Smoczej Noty. Moją pierwszą grą było Double Dragon II na Pegasusie, potem Contra, Dizzy i wiele innych, ale już mniej ważnych tytułów. Zabawy było mnóstwo, fakt, ale jakoś nie pamiętam, żebym całe dnie siedział... zawsze grało się jeszcze z kumplami w dwa ognie, albo w kosza. Potem przyszedł komp...

Jako gracz mogę powiedzieć, że kręci mnie wszystko, prócz rzeczy ściśle związanych ze sportem (uprawiać piłkę nożną/kosza na ekranie kompa? Bez sensu...), prócz co poniektórych wyścigówek. Do twojej rozpiski gier action-tpp doliczyłbym jeszcze Beowulf'a, którego można kupić za dosłownie grosze (ja ją dorwałem za 12 zł w Media Markt - sklepie dla idiotów), a gra jest na pewno lepsza od Chaos Legion, przytoczonego przez ciebie. Zaryzykowałbym może też którąś z części Dynasty Warriors, ale ta seria od lat przeżywa całkowitą stagnację i twórcy wypuszczają kolejne części, w których nie zmieniają prawie nic...

Ja zaś mogę się szczęśliwie zagrywać w DMC 4 i muszę przyznać, że na polu TPP-owych nawalanek jest królem. Ale brak Dante z jego Ebony i Ivory liczę na minus, jak większość fanów (no dobra, nie brak, bo jednak Dante trochę gramy, ale przede wszystkim jest Nero z tym dziwacznym turbo-mieczem i jeszcze dziwaczniejszym, dwulufowym nie-wiadomo-czym).

Jeśli miałbym podać mój ulubiony gatunek, to miałbym problem. Ale obecnie najwięcej gram w strategie. A chrapkę mam na EndWar... W każdym razie to tyle z mojej strony, bo jeszcze i na mnie przejdzie grafomaństwo...