Hmm, może... ale to nie usprawiedliwia zapomnienia. Nie mówię, że tak nie można, ale jakoś tutaj mi to nie zaskoczyło. Być może przez nastrój sceny. Ach, przypomniałeś mi czasy OGame'a. *łezka nostalgii* Sęk w tym, że znałem. Ale tylko jedno z nich, bo najwyraźniej oznacza to też "wywodzić coś z dużą pewnością", a ja zrozumiałem to jako mniej więcej "nie wibruj", stąd moje zdziwienie. No właśnie są to dość osobliwe rzeczy osobiste, toteż byłem ciekawy, czy są jakieś ograniczenia co do tego, jakie rzeczy gildia zabójcom przechowa... Nie lubię tak bezpośredniego języka, ale... tak. Stwierdza ono rzecz oczywistą: każdy może kłamać, chyba że akurat trafi na kogoś z czytaniem w myślach. Ba, zapomniałem już, dlaczego ją znielubiłem. Zobaczymy po przeczytaniu jeszcze raz wszystkiego od początku...