Skocz do zawartości

A idź pan w pyry

  • wpisy
    345
  • komentarzy
    4874
  • wyświetleń
    462147

Gdy życie kopie Cię w... dłoń


Qbuś

388 wyświetleń

Nie mam zamiaru rozwodzić się nad swoimi obawami i nadziejami dotyczącymi ojcostwa. Nie mam zamiaru roztrząsać swoich wątpliwości dotyczących tego, jakim będę ojcem. Nie mam też zamiaru wrzucać filmów ani obrazków z badań USG. Taka emocjonalna pornografia nie byłaby na miejscu i pewnie nikogo by za bardzo nie interesowała. Nie będę więc Was wpędzał w zakłopotanie...

Mother_Nature_by_KiddiesandKitties.jpg

Chciałbym jednak podzielić się radością. Radością czucia małej istotki kopiącej w dłoń przyłożoną do brzucha żony. Radością niesamowitą, metafizyczną i w zasadzie nie do opisania. Bo jak tu opisać taką mieszankę radości, ekscytacji, obawy, niepewności i zdumienia? Kobiety muszą znosić wiele trudów i nieprzyjemności w trakcie tych 9 miesięcy, ale chyba nic w świecie nie może się równać z noszeniem w sobie (chcianego) życia. Obawa każdego dnia i radość z każdego kopniaka, strach przed porodem i cud narodzin...

_Tootsies__by_lucky_canvas.jpg

I świadomość tego, jak wielką odpowiedzialność bierze się na siebie...

19 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Małe Qbusiątko w drodze? No to wszystkiego dobrego, szczęścia i powodzenia Tobie i żonie. :)

Kiedy bambino zakłada bloga na FA?

Bloga? Czekaj, niech Ci bambino baniaka wlepi, to zobaczysz. ;P

Link do komentarza

Wiem, że to nie to samo, lecz ja przeżyłem już coś podobnego. Mianowicie jestem wujkiem od tygodnia i przez te 9 miesięcy mogłem zaobserwować jak brzuch rośnie, nawet dostałem jednego kopniaka.. A wiesz jak się nazywa? Qbuś :)

Link do komentarza

Nie pozostało nic, jak tylko złożenia gratulacji oraz życzenia wytrwałości, wyrozumiałości, powodzenia :-) Opisywanego przez ciebie uczucia nie dozna (w pełnym odczuciu) nikt, kto nie jest matką/ojcem. Możemy sobie tylko wyobrażać, bądź znać jego namiastki przy okazji podobnej sytuacji u rodziny/znajomych. No cóż... jeszcze raz gratuluję ;-)

PS Zdradzisz chociaż płeć berbecia? :happy:

Link do komentarza

Mnie tam zastanawia, co wiedzą ci "pewni idealności" przyszłej rodziny (przynajmniej według pewnych kryteriów rodzina charakteryzuje się rodzicami z dzieckiem)... Ale to tylko takie lekkie czepianie się, na w sumie prawione komplementy... Odczułem potrzebę napisanie tego komentarza i jest zaspokojony :P

Link do komentarza

Hehe, miłego wstawania o 4.00 w celu podania butelki z wodą:) Na razie ojcem nie jestem, ale mam brata, więc wiem jak dzieci potrafią przetrzepać tyłek. Ale gwarantuję- warto się pomęczyć, bo potem z takim smykiem to zabawy co nie miara. A mój brat już ćwiczy skilla w Mario na GBA. No i życzę wszystkiego najlepszego, najpiękniejszego i największego wesołej rodzince:)

Link do komentarza

Na sam początek szczerze wszystkim dziękuję za ciepłe słowa i wiarę we mnie, któremu do jakichkolwiek ideałów daleko... Ale będę się starał.

RamzesXIII - Pewno, że genetycznie. W końcu ktoś musi tym forum trząść. Pozostałe osoby są po prostu asymilowane. We are the Borg!

Yen - Do bycia ufoludkiem trzeba przede wszystkim być ufoludkiem! Zresztą i u Ciebie gen besztania uległ niezłej ekspresji :P

Knockers - Znając prawidła wychowawcze to pewnie syn będzie długo robił ojcu na przekór ;P

Pat5 - Bo wszystkie Ryś... znaczy się Kuby, to fajne chłopaki! Nie mówiąc o tym, że to najpopularniejsze imię :P

Swirex & ogami - Do idealności możemy co najwyżej próbować starać się aspirować ;) O żonę to się nie martwię, że będzie dobrą mamą - miała bardzo dobry wzór w swojej mamie.... U mnie z tym dużo gorzej.

Rankin - Thank you... I think.

uncleSam - Wstawanie pewnie da się we znaki, ale to tylko drobny szczegół.

Kath & others - Z żoną wiemy, ale ma być niespodzianka, więc i forumowicze zaczekają. Do maja :P

Link do komentarza

Gratulację. Jeśli targają tobą takie uczucia i przemyślenia to wiedz, że ojcem będziesz wzorowym. Poród to trauma jeszcze nigdy nie czułem się tak niepotrzebny i bezradny ale na pewno później będziecie to miło i wesoło wspominać więc bez obaw. Potem to już z górki nieprzespane noce, kolki, ulewki, odbijania, ząbkowanie ale jeden uśmiech malca i zapominasz o tym wszystkim. Z każdym dniem jest coraz lepiej, kolki ustają, zęby wyjdą a malec się śmieje coraz bardziej i bardziej, a duma i radość rozsadzają czaszkę. Fantastycznie. Jeszcze raz gratuluję. Róbmy dzieciaki i wychowujmy je jak najmądrzej.

Link do komentarza

aksall - W pewnej mierze pamiętam męki rodziców ze swojego dzieciństwa. Mam trzy młodsze siostry - w tym o 5 lat młodsze bliźniaczki. Przez pewien czas w 6 osób mieszkaliśmy w jednym pokoju z kuchnią i toaletą na innym piętrze. Tata w pracy, bliźniaczki miały cały czas kolki... Mam odpowiednią perspektywę, a przy tym jestem odporny na braki w wysypianiu się ;)

UncleKaNe - Oh, I do. I do and I will.

Link do komentarza

Qbuś, gratulacje!!! Życzę powodzenia i tego, abyś był bardzo dobrym wzorem dla swojej przyszłej pociechy, pogratuluj również swojej żonie ode mnie. Również mam nadzieję, że masz wtyki u położnych ;)

PS. Też mam na imię Kuba/Jakub :D

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...