Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    139127

Podsumowanie roku 2015 i plany na przyszły


muszonik

472 wyświetleń

Rok 2015 skończył się na szczęście już definitywnie. Pora wzorem innych blogerów go podsumować. Oraz, by miało to jakiś konstruktywny element napisać coś niecoś o planach na rok następny.

Zrobimy to w kilku punktach.

Jałowy rok:

No niestety, w odróżnieniu od roku 2014 w tym nie było się czym chwalić. Książka ugrzęzła u wydawcy, który z różnych powodów nie kiwnął przy niej palcem. Akcje, w które inwestowałem na giełdzie zachowały się w sposób, którego nikt się nie spodziewał i zaczęła się konsolidacja. W efekcie stały w miejscu od prawie 12 miesięcy, zarabiając mniej niż na lokacie. Rosły (czy raczej spadały, bo te im są mniejsze, tym lepsze) natomiast wskaźniki, co znaczy, że w przyszłości może będzie lepiej.

Całkiem nieźle szło fotografowanie, czyli moje nowe hobby życia, ale niestety okazało się, że dużo jeszcze muszę się nauczyć. Czyli mamy do czynienia z kolejną rzeczą, którą za 2-3 lata da się przekuć w źródło złotówek. Nawiasem mówiąc będę musiał kiedyś wkleić na blogu trochę co lepszych zdjęć.

Napisałem w sumie 4 książki. Są to ?Nie tylko stewia: 151 wspaniałych przepisów na dania bez cukru?, ?Kuchnia niskotłuszczowa: 151 wspaniałych przepisów?, II tom Zielonogórskiego oraz ?Saga o wojnach sztucerowych? (fantasy o podróżach między światami, tytuł mocno roboczy). Żadna nie została jednak jeszcze opublikowana. Kucharskie znając życie pewnie pójdą w 2016 bez oporu. Literatura piękna, jak Bóg da, choć nie zdziwiłbym się, gdyby skończyła jako web novel (jasny gwint).

1.jpg?w=300

Powoli przygotowuje konspekt III tomu Zielonki (ale pisać to będę dopiero, jak ukaże się pierwszy) oraz konspekt kolejnej powieści fantasy, z którym nie wiem, co zrobię... Tym razem będzie to praca mocno inspirowana Władcą Pierścieni. Bohaterem będzie pseudonazgul, a akcja rozgrywać się będzie po upadku pseudo-Saurona. Fabuła opowiadać natomiast będzie o Wojnie Diadochów, jaką wodzowie władcy ciemności stoczyli o władzę nad resztami jego imperium.

Jednak to są plany na przyszłość, których na razie nie udało się zrealizować.

Katastrofa roku: Babcia

Rok 2015 był nie tylko jałowy, ale też denny, a to dzięki numerowi, jaki odwinęła nam Babcia.

Babcia od dłuższego czasu miała silne bóle brzucha, z którymi nie chciała iść do lekarza, bowiem lekarzy nienawidziła prawie jak Wendrowycz. I jak Wendrowycz żyła nałogami (przy czym ona nie piła, a paliła jak smok). Awersja ta była tak silna, że jak kiedyś zabraliśmy ją do lekarza podstępem, to po prostu wyszła z przychodni i wróciła do domu.

Przyczyną bólu okazały się wrzody, które pewnego dnia pękły i doszło do perforacji żołądka, Babcię natomiast zabrało pogotowie. Na pogotowiu stwierdzili, że trzeba operować. Ta natomiast stwierdziła, że wraca do domu. Gość, który rządził tym całym bajzlem uznał natomiast, że jej w takim stanie ze szpitala nie wypisze. Ja natomiast, że będę stał w drzwiach i nikogo z pomieszczenia nie wypuszczę.

Z Babcią się kłóciliśmy dobre 4 godziny, zanim wyraziła zgodę na leczenie. W tym czasie zastosowała wszystkie swoje klasyczne chwyty z wyłączeniem aparatu słuchowego włącznie. Koniec końców zgodziła się jednak na operację (bez operacji umarłaby w ciągu 48 godzin).

Operacja się odbyła i udała. Wyglądało na to, że wszystko jest w porządku. Niestety Babcia tydzień później umarła. Przyczyny: wiek + ogólny stan zdrowia + wyczerpanie. Po prostu zatrzymało jej się serce.

Umarła nawiasem mówiąc we śnie, w otoczeniu rodziny. Byliśmy u niej, rozmawialiśmy, położyła się spać. Posiedzieliśmy u niej jeszcze jakieś pół godziny i już mieliśmy się zbierać, kiedy Mama zauważyła, że babcia nie oddycha. Zawołaliśmy lekarzy, przez chwilę ją reanimowali, a potem stwierdzili zgon.

Sukces roku: blog

Takie coś trudno przebić.

11.jpg?w=300

I prawdę mówiąc nie mam czym, tym bardziej, że jedyną rzeczą, która w tym roku przyniosła jakieś bezpośrednie efekty był ten blog. Jak widzicie w tym roku udało mi się wydobyć go z głębin Ubóstwa Absolutnego i pokonać Nędzę, w efekcie czego obecnie jestem na ścisłej granicy między Biedą, a Niezamożnością.

Sukces jest w dużej mierze dziełem Segritty, która poleciła mnie na swoim Facebooku, co przełożyło się dwukrotny wzrost wejść. Od tego czasu liczbę tą zwiększyłem o 70% już samodzielnie. Obecnie blog posiada 5 razy więcej wejść niż w grudniu 2014, a sumarycznie wyświetlany był 6 razy chętniej, niż rok temu.

Absolutnie rekordowy był jednak sierpień, w którym na blog weszło więcej osób, niż przez cały rok 2014... Ale wtedy wbiłem się na pierwszą stronę Wykopu.

Zaczyna też rosnąć mu wspaniały ogon, co niezmiernie mnie cieszy.

10 najchętniej czytanymi wpisami były:

  1. Dlaczego być może nigdy nie napotkamy obcej cywilizacji?
  2. Moje top 10 anime fantasy
  3. Zdzisław Beksiński
  4. Czasy i świat Ragnara Lodbroka
  5. Top 10 anime lat 90-tych najważniejszych dla polskiego fandomu
  6. Syndrom Dorosłego Dziecka Neostrady
  7. Katana: miecz niedoskonały
  8. Moje tom 10 książek fantasy
  9. 10 japońskich rzeczy, które akurat byłoby fajnie mieć w Polsce
  10. O niewolnikach i niewolnictwie

Natomiast top 10 najchętniej czytanych wpisów opublikowanych w 2015 stanowiły:

  1. Dlaczego być może nigdy nie napotkamy obcej cywilizacji?
  2. Zdzisław Beksiński
  3. Czasy i świat Ragnara Lodbroka
  4. Top 10 anime lat 90-tych najważniejszych dla polskiego fandomu
  5. Syndrom Dorosłego Dziecka Neostrady
  6. O niewolnikach i niewolnictwie
  7. 10 lat Warhammera 2ed w Polsce
  8. Jeśli nie Empik, to co?
  9. Teoria systemów-światów w wersji zbanalizowanej dla RPG-owców, pisarzy i światotwórców
  10. Siedem najczęściej zadawanych pytań o twórczość Tolkiena

Przy czym numer 10 w ostatniej dosłownie chwili zdeklasował Kanon Sapkowskiego krytycznym okiem.

Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym:

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

A tak... I to z premedytacją niestety.

Powód jest bardzo prosty: byłem z kumplami na imprezie sylwestrowej, na bezinterneciu. Notki wstawiłem więc do automatycznej publikacji zarówno tu, jak i tam. Url notki jest generowany w chwili jej publikacji, więc nie dało się go wkleić.

A jako, że faktycznie byłem na bezinterneciu, to nie mogłem go poprawić po fakcie.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...