Skocz do zawartości

Wysypisko

  • wpisy
    257
  • komentarzy
    146
  • wyświetleń
    62990

Śmiertelny atom - Cudowne niebezpieczeństwo


Artius

538 wyświetleń

Światowe zapasy paliw kopalnianych są coraz uboższe, a wydobywanie tych, które pozostały jest coraz mniej opłacalne dla globalnych koncernów. Niekorzystna lokalizacja danego złoża, liczne konwencje i prawa, środowisko naturalne, to tylko nieliczne przeszkody stojące na drodze do ?brudnej? energii. Lekarstwem na energetyczną bolączkę świata miały być czyste i nieszkodliwe elektrownie jądrowe wykorzystujące pierwiastki radioaktywne do pozyskiwania cennego i tańszego prądu. Czy takie założenia i straszna krótkowzroczność nie będą miały żadnych skutków ubocznych? Hiroszima, Nagasaki, Czarnobyl i Fukushima były tylko cząstkowym pokazem tego, co może się stać z naszym światem przy nieumiejętnej gospodarce atomowej. Czy ta ?czysta? energia nie posiada żadnych wad? Gdzie i jak wydobywa się paliwo do radioaktywnych reaktorów i co dzieje się z odpadami? Jeżeli zadajecie sobie podobne pytania, to serdecznie zapraszam do lektury książki Elżbiety Stasik pt. ?Śmiertelny Atom?.

smiertelny.jpg

Energia atomowa miała zrewolucjonizować świat, zmniejszając ilość dwutlenku węgla w atmosferze w porównaniu ze standardowymi metodami uzyskiwania energii. ?Czystość? owej energii polega właśnie na jej niskiej szkodliwości oraz bezpieczeństwie, co jednak do końca nie jest prawdą. Autorka książki bardzo doraźnie przedstawia prawdę, która ukrywana jest za zasłoną dobroczynnego działania atomu. Czytelnik podczas lektury ujrzy zupełnie inne oblicze atomowej mocy, to które jest usilnie koloryzowane przez media i nie tylko. Negatywne skutki promieniowania, wydobywanie rud uranu, składowanie niebezpiecznych odpadów, to tylko niektóre z prawd przedstawionych przez panią Elżbietę.

Publikacja koncentruje się przede wszystkim na ukazaniu szkodliwych aspektów energii atomowej. Autora przywołuje tutaj obraz wspomnianego wcześniej Czarnobyla, o którym ludzkość nie może zapomnieć po dzień dzisiejszy. Dodatkowo przedstawione zostają losy mieszkańców różnorakich wsi i miasteczek, które miały cokolwiek wspólnego z tym złowieszczym procederem. Podczas lektury widać znakomite przygotowanie autorki, liczne przypisy na poszczególnych stronach tylko upewniają o znajomości tematu i świadczą o jego dogłębnej analizie. W moim przekonaniu taka fachowość i oparcie całości na niepodważalnych faktach jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Czytelnik wie, że ma do czynienia z naprawdę przemyślanym dziełem, które nie jest wyłącznie zbiorem zapisanych kartek.

Kolejnym nieodpartym plusem dzieła jest poszerzanie wiedzy na wspomniane powyżej tematy, a nawet więcej. Bardzo bogate przypisy umożliwiają wgląd do danych źródeł, czy nawet pobranie niektórych z nich. Dzięki temu wiemy dokładnie o jakim problemie czytamy. To dobre podejście, jednakowo nie musi się podobać wszystkim czytelnikom. Miłośnicy rozwlekłych opisów będą strasznie zawiedzeni. To po prostu kwintesencja prostego i skompresowanego przekazu, który urozmaicony jest nielicznymi fotografiami. Podkreślają one charakter książki, oraz tematykę o jakiej traktuje.

Dalsza część recenzji dostępna jest na blogu zewnętrznym.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Światowe zapasy paliw kopalnianych są coraz uboższe

Fakt, starczy ich raptem na dwieście lat.

Hiroszima, Nagasaki, Czarnobyl i Fukushima.

Zestawienie bomb z elektrowniami, urocza manipulacja :)

realnych faktów

To są jeszcze nierealne fakty?

Autorka bardzo dobrze podeszła do tematu, widać jej ogromną wiedzę

Skrajnie stronnicze nastawienie, zawarte już w tytule to jest dobre podejście? Litości. Z Twojego opisu wynika że to chłam celujący w ciemnotę która o energii atomowej wie tyle co nic i chce dalej w tej niewiedzy trwać.

Link do komentarza

@Sergi

1.

To i tak mało. Z perspektywy istnienia ludzkości czy naszej planety czym jest 200 lat.... To bardzo mało. A jeżeli bogate złoża będą w niedostępnych rejonach, gdzie żyją jakieś zagrożone gatunki, lub wydobycie będzie wiązało się z ryzykiem, to czy ktoś będzie się tym przejmował? Kasa musi się zgadzać, prawda ? :D

2.

Chodziło mi bardziej o ukazanie, jakie skutki niesie ze sobą użycie energii atomowej. Przecież wydobywana ruda nie zawsze trafia do kopalni :).

3.

Bądź pewny swojej podwyżki, a potem idź do szefa ^^.

4.

I też znowu nie o to mi chodziło. Zebrane materiały przez autorkę i ogólne dokształcenie się w temacie przed rozpoczęciem pisania to raczej dobra rzecz, nie sądzisz?

@Ganjalf

I ten uwielbiane przez wszystkich powiedzenie, kiedy coś się popsuje: "Chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle".

Link do komentarza
Jeśli wypali za dobrze, Fallouta

Nope. To nie tak działa. Od kilkunastu lat buduje się elektrownie które działają inaczej niż ta w Fukushimie, TMI czy Czarnobylu. Bardzo trudno jest doprowadzić je do wybuchu czy wycieku.

To i tak mało. Z perspektywy istnienia ludzkości czy naszej planety czym jest 200 lat.... To bardzo mało.

Nie. Na obecnym etapie 200 lat na zbudowanie odpowiedniej ilości elektrowni słonecznych, wodnych, wiatrowych czy biogazowych to betka. Niemcy są idealnym przykładem.

Chodziło mi bardziej o ukazanie, jakie skutki niesie ze sobą użycie energii atomowej.

To jeszcze dorzuć bomby kobaltowe używane do leczenia nowotworów. To w końcu też groźne.

Bądź pewny swojej podwyżki, a potem idź do szefa ^^.

Bez związku.

Zebrane materiały przez autorkę i ogólne dokształcenie się w temacie przed rozpoczęciem pisania to raczej dobra rzecz, nie sądzisz?

Jasne. Szkoda że autorka dobrała tylko przykłady pasujące do jej tezy.

Obejrzyj sobie chociażby kilka filmów bionerd23, która stoi w kompletnej opozycji do pani Stasik. I może swoje wywody poprzeć bardzo twardymi dowodami.

Link do komentarza

Z polecanymi tutaj filmami zapoznam się w miarę czasu oczywiście.

Co do wspomnianych przez Ciebie elektrowni słonecznych itd. Tak, to wystarczająco dużo czasu, jednak póki są paliwa kopalniane to obraz się nie zmieni. Koncerny raczej nie dadzą sobie odebrać zysków.

To jeszcze dorzuć bomby kobaltowe używane do leczenia nowotworów. To w końcu też groźne.

Tak bardzo to już nie przesadzajmy :).

Link do komentarza
Koncerny raczej nie dadzą sobie odebrać zysków.

200 lat to całkiem sporo czasu. 200 lat temu nie było jeszcze silnika spalinowego, boję się przewidywać z jakiego źródła energii będziemy korzystać za 100 lat, a tutaj dochodzi już do takiej przestrzeni czasowej w której przewidywanie czegokolwiek sensu nie ma.

Dla nas wydobycie ropy i innych paliw jest tak normalne, że prawie nie wyobrażamy sobie tego inaczej (samochody elektryczne są zasilane m.in. elektrowniami węglowymi, energia odnawialna nie ma jeszcze odpowiedniej wydajności).

Link do komentarza

@UP

Jak dla mnie właśnie takie kierowanie tylko w wydobycie takich paliw jest drogą bez przyszłości. Skoro można czerpać energię z czegoś, co jest odnawialne i aż tak nie truje, to dlaczego nie. Doskonale zdaje sobie sprawę, że na tle innych technologi takie rzeczy jeszcze "raczkują", ale przez ten przewidywalny okres 200 lat sporo jeszcze w tej kwestii może się zmienić.

Link do komentarza

Właśnie odpady są bardzo niebezpieczne i ten aspekt jak dla mnie jest często pomijany. Elektrownia atomowa, wszystko ładnie pięknie, mało CO2, ale co zrobić z odpadami, które są bardzo szkodliwe.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...