Zagrajmy w Final Fantasy VII - część 27
Po kilkunastodniowej przerwie spowodowanej moim wyjazdem służbowym do Wielkiej Brytanii (którą zjeździłem od A do B: od Aberdeen do Brighton) trzeba wrócić do letsplaya FF7. W poprzednim epie, jeśli pamiętacie, zmarło się Aeris, a Sephiroth - zadowolony z siebie - uznał, że to wystarczy i poleciał dalej na północ. W tym (i kolejnym) odcinku muszę przebić się przez rozległy lodowiec oraz podjąć wspinaczkę na zbocze góry Gaea, aby dorwać głównego złego. Ten i następny odcinek to głównie walki z hordami stworów licznie zamieszkujących to miejsce.
01:08 - niestety gdy wepchnę kartę pamięci choć trochę za daleko w slot konsoli, to z przyczyn nieustalonych pad przestaje działać i tak było w tym przypadku. Naciskanie kółka się nie rejestrowało i włączyło się demko, którego fragment można usłyszeć na nagraniu. Było to na tyle amusing, że postanowiłem zostawić, a nie nagrywać od nowa.
name all these characters
05:26 - lekki spoiler: to jeden z ostatnich momentów, gdy można usłyszeć tę spokojną muzyczkę podczas chodzenia po mapie świata. Ten theme jest puszczony chyba tylko w jeszcze jednym, i to dość szczególnym momencie na CD2, dlatego jest to dobra okazja by zapodać link do tej muzyczki:
07:48 - ukryte nagrania znalazłem sporo później, za którymś tam przejściem, bo oczywiście to wszystko można przegapić i nawet nie wiedzieć co i jak. Uważam je za mocno przygnębiające, ale jakoś nie spotkałem się z żadnymi komentarzami innych graczy na ich temat. Może nie uznali ich za specjalnie istotne, albo zbyt wiele osób je przegapiło...?
11:00 - tutaj jest pierwsze wspomnienie o Weapon. Wokół Weaponów kręci się spora część fabuły CD2 i już całkiem niedługo zobaczymy kim/czym są Weapony. Jeśli ktoś nie ma pojęcia o co chodzi, to czekają go wesołe sceny, zapewniam. Ważne w tych nagraniach jest również to, że Jenova została powstrzymana przez Ancients (w bliżej nieokreślony sposób) i przez te dwa tysiące lat spoczywała w uśpieniu, dlatego wytworzone przez Planetę Weapony nigdy nie zostały użyte.
13:05 - te nagrania gdzie jest sam "dźwięk" uważam za najsmutniejsze, pozostawiają za dużo wyobraźni.
20:57 - tutaj mamy wspomnienie o Snow Woman. Jest to wskazówka żeby ją odwiedzić i wcześniej dotknąć gorących źródeł, niestety jest to podpowiedź mocno enigmatyczna i można przegapić świetną nagrodę związaną z tym questem, czyli nową summon materię.
24:26 - nie unikałem ciosu Eleny by pokazać, jak odkryłem domek z nagraniami doktora Gasta. Potem Turksowie i żołnierze Shinry nas zostawiają, jak rozumiem dlatego, że w centrum uwagi jest teraz krater na północy i to, co znalazł tam Rufus i spółka. Tak jak mówię na filmiku, jeżeli uchylimy się przed ciosem Eleny, to ona sturla się dalej po zboczu góry niczym typowy comic relief z jakiegoś anime.
>letsplaying FF7
>2014
30:28 - tu wspominam o podobnej minigierce snowboardowej w Legend of Zelda: Twilight Princess. Wprawdzie Zeldy mam zamiar też na tym blogu zaprezentować (a przynajmniej Ocarina of Time, Majora's Mask, Wind Waker i Twilight Princess na moich N64 i GCN), ale już teraz snowboardowe szaleństwo jest do obejrzenia
jedna z wesołych inaczej atrakcji Great Glacier
33:28 - znienacka przytrafiła mi się trudna walka z dwoma Ice Golemami, w których powinienem więcej walić atakami ognia. Najbliżej ekranu game over byłem chyba właśnie w tym momencie letsplaya.
ta mapa jest trochę lepsza od tej, którą zrobiłem sobie kiedyś
44:26 - All + Comet nie ma sensu, bo nie działa. Comet dalej będzie klepało w jednego przeciwnika, dopiero Comet2 działa na wszystkich. Ciekawe czy kombinacja Comet + Mega All działa...?
49:50 - rzucony summon nie zostaje przerwany nawet przez confusion, ponieważ nie można rzucić summona przeciw własnej drużynie. Proste.
W następnym odcinku:
Wspinaczka!
Sople!
Jakiro!
1 komentarz
Rekomendowane komentarze