Wpis opublikowany przez Grimmash
682 wyświetleń
?Mieszkańcy Gotham, to jedyne ostrzeżenie. Opuśćcie miasto... Albo uwolnię wasze największe koszmary.? Te słowa Stracha na wróble nie dawały mi spokoju. Cóż tym razem za koszmar urodził się w jego umyśle? Jakiż chory plan? Nie czekałem jednak na odpowiedzi na te pytania, bowiem mieście zapanowała panika. Ludzie uciekają w popłochu a kryminaliści tacy jak dwie twarze z pewnością będą chcieli wykorzystać tę sytuację do własnych celów. Przygotowując się do wyjścia moje myśli zaczęły błądzić. Jedynym głosem przebijającym się przez tę toń był głos mojego ojca. Czy tego się po mnie spodziewał? Byłby dumny z syna, który niemal co noc zakłada kostium z peleryną? Momentalnie przypomniałem sobie, jak brzmiały jego słowa napisane w testamencie, jego głos zza grobu przypominał mi o tym co jest słuszne. ?Ostatnia wola i testament zmarłego Thomasa wayne?a. W przypadku mojej śmierci, niniejszym pozostawiam cały ziemski dobytek mojemu synowi... Bruce?owi Wayne?owi. Bruce. Proszę cię, byś kontynuował tradycję rodziny Wayne?ów. Byś poświęcił się udoskonalaniu Gotham City. Jego instytucji i jego obywateli. Proszę bądź silny. Jesteś młody, ale przeznaczone są ci wielkie rzeczy. Korzystaj w pełni z nadarzających się okazji. Wykorzystuj je dla dobra miasta, które dało nam tak wiele. Możesz zmienić życie milionów ludzi. Nie roztrwoń fortuny lekkomyślnie. Proszę, nie zmarnuj jej na szybkie samochody, skandaliczne ubrania i destrukcyjny styl życia. Inwestuj w Gotham. Traktuj jego mieszkańców jak rodzinę. Strzeż ich i wykorzystaj pieniądze, aby bronić ich przed siłami, na które nie mają wpływu. Najbardziej żałuję, że nie zobaczę jak wyrastasz na dobrego człowieka, którym mam pewność, że się staniesz. Na koniec, mój synu, proszę cię, byś nigdy nie pozostawił tego miasta na pastwę losu. Przeżyliśmy wiele mrocznych dni i niewątpliwie nadejdą kolejne. Ale dobrzy i wielcy ludzie stają w obronie Gotham, gdy reszta ucieka. In death zawsze będę cię kochał. Twój ojciec, Thomas.? Byłem gotów na wojnę, gotów na kolejny nocny koszmar. Cokolwiek czeka na mnie w mieście, cokolwiek się stanie Gotham ma swojego czujnego obrońcę. Nietoperz i tym razem nie może zawieść.
Tyle jeśli chodzi o cudowny zwiastun. Bardzo dobrze, że Rocksteady nie zwlekało z tak obszerną prezentacją ostatniej części swojej marki Arkham. Całe szczęście, że studio odcina się od wpadki jaką był Arkham Origins, o czym sam w brutalny sposób się przekonałem. Symulowanie przez WB tej serii mogło twórcom oryginału poważnie zaszkodzić. Ale, kiedy słyszymy, ile lat pracy i wysiłku studio włożyło w zwieńczenie trylogii wszyscy jesteśmy w stanie zapomnieć o tym co było niedawno. Kiedy marka powraca do ?ojca prowadzącego? wszyscy stajemy się spokojniejsi i pewniejsi swego. Mam nadzieję, że słusznie, bo sam do tych osób należę. Przecież po prequele od WB raczej już nie sięgnę. Dla mnie Arkham Knight jest ostatnią szansą na zagranie w dobrą grę z nietoperzem w roli głównej.
Pierwsza część cyklu to gęsty klimat, świetna historia i wciągające doświadczenie drapieżnika. W drugiej części drapieżnika zastąpiła bardziej klasyczna wizja superbohatera. O, ile w komiksach, filmach i serialach rzadko doceniamy możliwości Batmana ta gra pokazała, że gacek na tytuł superbohatera zasługuje i wcale nie jest taki bezbronny w starciu z przypakowanym Supermanem. Czego zatem można się spodziewać po trzeciej części?
Jeśli brać pod uwagę długi zwiastun z realistycznym jak na trailer gry CGI to spodziewać się można skręcenia w stronę Nolanowskiego realizmu. Co to oznaczać może dla serii? Ciężko stwierdzić. Wątpię aby twórcy zrezygnowali z supernaturalnego elementu historii rycerza Gotham, który chętnie wykorzystywali poprzednio, zwłaszcza w drugiej części. Uważam, że trzon historii trzymać się będzie tegoż filmowego realizmu poprzez dobór przeciwników i napotkane w związku z nimi problemy i przeciwności. Selekcja elementów rzuconych w stronę bohatera krążyć będzie wokół binarnych moralnych wyborów silnie zaakcentowanych przez film ? The Dark Knight. Nie powinno się to odbyć kosztem zabawy, dlatego na pewno misje poboczne przyjdą na ratunek. Pobawimy się dzięki temu z Clayfacem, Killer Crockiem i innymi wynaturzeniami. Dobór wrogów jest istotny. To na nim skupia się lwia część uwagi fanów.
Wiemy, że zmierzymy się z Scarecrowem, Two Face?em, Harley Quinn i Penguinem. Informacje prasowe dodają do zwiastunowej hordy tytułowego Arkham Knighta. Postać stworzona specjalnie na potrzeby gry ma być kryminalnym odpowiednikiem Batmana. Najważniejszą zmianą będzie oczywiście Batmobil. Wszystko co czytam na temat tego pojazdu zapowiada się rewelacyjnie. Obawiam się tylko jednej rzeczy. Skoro maszyna ma być potężna i nie do zatrzymania co powstrzyma graczy od jeżdżenia nią non stop? Oby przyjemność z jeżdżenia nie zastąpiła przyjemności z szybowania nad miastem, która nawet w Origins była cool. Jestem pewien, że twórcy znajdą właściwe rozwiązanie, bo wizja GTA w Gotham też mnie jakoś zbytnio nie pociąga.
Nie chcę zbytnio powielać tego, co każdy fan wie z artykułów prasowych, także tego na CDA, ale muszę nadmienić, że akcja ma być osadzona w rok po wydarzeniach z City, obszar miasta Gotham do zwiedzenia ma być znacznie większy. Ma on jednocześnie zachować swój realizm. Czyli jakość ponad ilość. To ważne. Zresztą, gdyby świat był tak duży, jak w dwóch poprzednich tytułach to zbytnio byśmy się nie najeździli Batmobilem.
Celowo pomijam informacje o głównym przeciwniku (Scarecrow), bo już dawniej bywało tak, że podawany przez twórców główny zły wcale nim nie był. Hugo Strange był ważnym wrogiem w Arkham City, ale wcale nie tym najważniejszym. Seria znana jest z różnego rodzaju twistów. W przypadku grupy złoczyńców dowodzonej przez Stracha na wróble nie spodziewam się niczego innego.
Na koniec dwa dla mnie najważniejsze fakty: gra ma się ukazać jeszcze w tym roku, Kevin Conroy ponownie użyczy swojego głosu Batmanowi. Jedną z wad Origins był brak Kevina. Jego nieobecność była zdecydowanie odczuwalna. Ostatnia gra o człowieku nietoperzu studia Rocksteady zapowiada się przednio. Uwielbiam gry z dobrą fabułą, bez niej dobry singiel dla mnie nie istnieje. Poza grywalnością to właśnie opowiadanie historii jest dla mnie w grach najważniejsze. Może dlatego, że kocham kino i inne współczesne sposoby opowiadania. I bardzo mnie cieszy porzucenie nieudanego multiplayera. Mam nadzieję, że Batman wraz z tą zapowiadaną produkcją nie zniknie z rynku gier. A co wy myślicie o ostatniej części trylogii Arkham (tej właściwej)?
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze