Ostatni WKKM podarowałem sobie, z racji napchania go patriotyczną, bezwartościową amerykańską papką, która wydaje mi się wysoce niesmaczna, przez wszelakie ,,misje pokojowe"i inne tego typu wybryki. Na szczęście następny tom jaki funduje nam Hachette to historia co najmniej bardzo dobra, z gamą charyzmatycznych bohaterów, ciekawych zwrotów akcji i ładnych rysunków. Już na wstępie mogę powiedzieć, że jeśli jeszcze nie macie Ucieczki w wydaniu Muchy, a jesteście fanami Marvela, to jest to dla was pozycja obowiązkowa i to za stosunkowo niewielkie pieniądze.
Zaczyna się od trzęsienia ziemi, Electro dostaje zlecenie by wydostać z Rykers Island jednego z pensjonariuszy, gorliwy superłotr, by ułatwić sobie ucieczkę i zamaskować prawdziwy cel wizyty na urokliwej wyspie, poza zainteresowaną osobą,wypuszcza również wszystkich innych. Iwten sposób wyspę opanowują mili i współczujący ludzie psychopaci pokroju Jigsawa (ten od Punishera), Carnage'a, Hydromana, Mr. Hyde i wielu, wielu innych. Ewakuacja, poszłaby naszym panom zupełnie sprawnie gdyby nie to że a)na wyspie z wizytą są Daredevil, Spider Woman i Luke Cage, b) nad wyspą przelatywał Captain America, c) rozbłyski nad wyspą zauważył Spider-Man... Nasi bohaterowie ochoczo przystępują do mordobicia, aczkolwiek nie wszystko idzie łatwo, Peter parker jest masakrowany przez oprychów, Carnage obezwładnia Caega etc. Na szczęście pojawia się Iron Man i sytuacja zostaje opanowana... no prawie... z więzienia ucieka prawie połowa łotrów, a Steve i Tony dochodzą do wniosku, że rozwiązanie Avengers było bardzo głupim pomysłem. Nowy skład to prócz dwóch wymienionych Avengerów, Luke Cage, Spider Woman, Spider Man, a później również Wolverine. Dzielna grupa postanawia dowiedzieć się kto i dla czego wynajął Electro, co doprowadzi ich do Savage Landu i rozbieranej sesji...
Album jest naprawdę udany, ma ładne ciekawie skomponowane kadry, Finch zrobił już ładny Upadek i trzyma poziom również w Ucieczce. Po bohaterach widać trudy walki, ich kostiumy ciągle się zmieniają. Kadry są schludne, ale nie sterylne, mają swój charakter i naprawdę mogą się podobać, szczególnie te z Jessicom bez kombinezonu Spider Woman... Scenerie są różnorodne i różne części Nowego Yorku są utrzymane w innych stylach architektoniczne, nie tylko samo miasto, ale też postacie wyglądają realistycznie i naprawdę ciężko cokolwiek zarzucić wizualnej stronie komiksu. Zarówno kompozycja kadrów, jak i ich zapełnienie to duży plus albumu.
Jeśli chodzi o dodatki do albumu, to pod tym względem Hachette zjeżdża po równi pochyłej. W pierwszych tomach przyzwyczajono nas do masy smaczków i ciekawostek, w tym tomie dostajemy tylko biografie autorów i okładki oryginalnych komiksów, tak więc bez szału. Mimo to myślę że cztery dychy za komiks wydany w twardej oprawie i na kredowym papierze to całkiem zgrabna cena, a przy tym historia jaką dostajemy wewnątrz nie tylko jest bardzo dobrą opowieścią, ale też rozpoczyna nowy rozdział w historii Avengers. Nowy skład jest bardzo ciekawy, ma diametralnie inne podejście do życia, a co istotne, jego członkowie nie są tak idealni jak pierwsi Avengers. Powiewem świeżości jest tu na pewno Spider-Man który rozładowuje napięcie i wprowadza elementy humoru, aż dziw bierze, że dopiero w New Avengers załapał się do Superbohaterskiej grupy...
Polecam Ucieczkę, to kawał dobrego superbohaterskiego komiksu. Zredukowanie liczby członków, wyszło grupie na dobre, historia trzyma się kupy, a rysunki cieszą oko. To bardzo dobra pozycja, ba jedna z lepszych jaką do tej pory uraczyło nas Hachette. Kto lubi Marvela będzie się świetnie bawił, równo jeśli jest laikiem, jak i specem od superbohaterów. Jeden z lepszych komiksów jakie ostatnio czytałem, łapcie go bo naprawdę warto.
Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #32 New Avengers Ucieczka
Scenariusz/Rysunki: B. M. Bendis/ D. Finch
Wydawnictwo: Hachette
Oprawa: Twarda
Cena: 39,99 zł
Ocena (1-6):
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze