Skocz do zawartości

ZagrajnikTV

  • wpisy
    98
  • komentarzy
    348
  • wyświetleń
    50135

10 powodów, dla których warto zagrać w League of Legends


Qlinkjsz

3499 wyświetleń

W ciągu niecałych siedmiu minut przedstawiam 10 powodów, dla których warto zagrać nie tylko w League of Legends, ale też w gry moba w ogóle.

Materiał cechuje szybki, dynamiczny montaż, graficzne wyróżnienie kolejnych powodów oraz sympatyczna muzykę w tle.

Film jest skierowany przede wszystkim dla osób nieznających Lola, lub nieobeznanych z grami w ogóle, choć myślę, że i starzy wyjadacze mogą się przy nim dobrze bawić ;)

42 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Akurat z tego co czytałem, to są drobne bonusy, które dają przewagę nad innymi podczas gry.

Konkretnie są tutaj masterki (specjalizacje) i runy. Liczba punktów, które można sobie ustawić do tych pierwszych, rośnie wraz z poziomem przywoływacza (maksymalnie 30), a te drugie się kupuje, ale tylko za IP (punkty, które się dostaje za rozegrane mecze). Więc teoretycznie jakaś przewaga jest, ale nie do końca - ogólnie zakłada się, że każdy "doświadczony" gracz ma już wypełnione strony z masterkami i runami, więc tutaj jest tylko kwestia, jakie sobie ustawi do meczu. Ale znowuż - nawet najlepiej ustawione nie zrekompensują umiejętności. Niektórzy też skarżą się na balans w LoL-u (moim zdaniem jest taki sobie, choć przy tylu postaciach i trybach trudno o lepszy), ale jeśli ktoś nie umie jakimś czempionem grać, to zwykle po prostu nic nie zrobi.

Tutaj też można sobie kupić skórki, jakieś dodatkowe usługi (bonusy do IP/XP, przeniesienie na inny serwer, zmiana nicka itd.) i to jest jedyna zawartość, którą można nabyć wyłącznie za pieniądze.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Come young nerv0, join the Dark Side and see the true power of the Force! Join us!

Aby przejść na ciemną stronę najpierw muszę poznać tą jasną. Zło jest cierpliwe. Zło jest wieczne. Zło może poczekać.

Link do komentarza
Akurat z tego co czytałem, to są drobne bonusy, które dają przewagę nad innymi podczas gry. Właśnie w Docie jest tak, że ubranka jakie kupujesz mają efekt jedynie wizualny, a i tak możesz za darmo dropić przedmioty podczas gry.

Nie wiem, o jakim LOLu ci chodzi, ale ja mam skórkę na Heimerdingera oraz moje koledzy posiadają też różne skórki na inne postacie. I nic! Żadnych mini bonusów za posiadanie byle jakiej skóreczki nie ma)

Link do komentarza

Cytuj

Po drugie długość rozgrywki. Jak będziesz musiał coś zrobić, pójść do łazienki, czy ogółem odejść sprzed kompka to nie możesz to będzie ban. Po trzecie - jest mnóstwo innych, lepszych gier.

Dlatego powinno się podchodzić do gry wtedy, gdy się jest na to gotowym, bo przeciwnym wypadku niszczy się zabawę innym.

Cytuj

Sam grałem trochę w dwójkę, ale przestałem, bo nie było z kim grać smile_prosty.gif.

Nie masz z kim grać w grę, która od dłuższego czasu zajmuje najwyższe miejsce na liście gier (i to chyba z kilkunastokrotnym przebiciem w stosunku do drugiego miejsca), w którą gra najwięcej ludzi na Steamie...?

Cytuj

O jakich rzeczach tu chodzi? Za prawdziwą kasę da się kupić tylko:

1) Bochaterów

2) Skórki dla nich oraz totemów

3) Strony na runy (podstawowo idą tylko 2)

Bohaterów, jeśli łaska.

Czy ci bohaterowie w ogóle nie różnią się umiejętnościami? Runy nie pomagają w grze? Jasne, bez gry zespołowej się nie wygra, ale w Docie płacisz tylko za skórki, albo za bonusy do doświadczenia (które sprowadza się w sumie do tego samego). W zależności od trybu masz dostęp do wszystkich bohaterów i nikt nie ma dostępu do wspomagaczy.

Osobiście wolę Dotę właśnie z tego powodu, że nie trzeba grindować, ani płacić za odblokowywanie istotnej zawartości (m.in. bohaterów), a odblokowywanie zawartości kosmetycznej traktuję jako bonus w rozgrywce.

W LOLa ty zbierasz na bohaterów kasę, którą dostajesz za każde granie ) Nie musisz wpłacać ani nic, żeby dobrze się bawić. Za 8 miesięcy gry wpłaciłem 15 zł za skórkę Heimerdingera i to tyle, bo 2 strony na runy można zrobić dla wszystkich postaci jako AP lub AD. Tego wystarcza...Aha, zapomniałem powiedzieć, że bez mikropłatności przedostałem się d Złotej Ligi IV...ale to tak, tylko fartem)

Link do komentarza

Akurat z tego co czytałem, to są drobne bonusy, które dają przewagę nad innymi podczas gry.

Gdzie to niby wyczytałeś?

Czy ci bohaterowie w ogóle nie różnią się umiejętnościami? Runy nie pomagają w grze?

Run nie kupisz za prawdziwe pieniądze.

Bohaterowie różnią się umiejętnościami, ale twierdzenie, że przez to (i konieczność odblokowywania) ma się przewagę w samej rozgrywce to jakiś absurd.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Mam takie krótkie pytanko - ilu jest dostępnych bohaterów od samego początku i ile trzeba grać, żeby odblokować wszystkich?

Gdzie to niby wyczytałeś?

Kiedyś w CDA bodajże Enki opisał system mikropłatności w LoLu i w jaki sposób szybko rozstawał się z prawdziwą gotówką w tej grze, która w teorii ma być f2p.

Ograniczenie do kilku bohaterów na starcie to jest przewaga dla graczy bardziej doświadczonych, tym bardziej, że z ust samych ludzi grających w LoL balans jest dość średni.

PS Z tego co widzę, to można grać jedynie 10 bohaterami, którzy są losowo wybierani z puli.

Link do komentarza

Mam takie krótkie pytanko - ilu jest dostępnych bohaterów od samego początku i ile trzeba grać, żeby odblokować wszystkich?

Żaden. Po prostu raz w tygodniu (we wtorek) zmienia się rotacja darmowych bohaterów. Za każdym razem wybierana jest dziesiątka champów o zróżnicowanych rolach i trudności.

A ile trzeba grać... Sporo, ale szczerze mówiąc nie wiem po co miałbym odblokowywać wszystkie postacie. Ze wszystkich kupionych przeze mnie championów* mam około 10-15, których lubię i którymi potrafię "dobrze" grać. Czasami wydam te 6300IP na nową postać, pogram nią trzy mecze, ale zazwyczaj uznaję, że nie pasuje do mojego stylu i wtedy służy mi już tylko jako odskocznia gdy zacznie mnie nudzić moja kolekcja.

*łącznie mam ich 60

szybko rozstawał się z prawdziwą gotówką w tej grze, która w teorii ma być f2p

Fajnie, ale pytanie jest zupełnie inne - czy ktoś mu kazał?

Ja sam wydaję na skórki sporo kasy. Powodów jest sporo - a to mam jakieś resztki na koncie telefonicznym i trzeba wydać, a to coś mi się spodoba na wyprzedaży... Nikt, nigdy jednak nie zmuszał mnie do zakupu! Żadna ze skórek nie daje mi też jakiejkolwiek przewagi w walce.

Równie dobrze mogę powiedzieć, że są ludzie, którzy wydają krocie na przedmioty i klucze do skrzyń w DotA2.

balans jest dość średni

Brednie! Balans jest sprawą gustu i dla mnie jest bardzo w porządku. Pamiętaj, że to 120 postaci i każda spełnia inną rolę. Są takie, którymi świetnie gra się tylko w pierwszych minutach, ale są i endgameowi niszczyciele. Wiele zależy od twoich umiejętności i tego czy w ogóle postacią potrafisz grać!

Pamiętam jak ludzie płakali po wydaniu Dariusa, kiedy postać ta była śmiesznie łatwa do skontrowania i z tego powodu nieużywana przez profesjonalnych graczy. Jak Riot biedaka znerfił, to teraz nikt nim nie gra, no chyba, że w lidze brązowej dla jaj. A szkoda, bo bardzo go lubiłem.

Link do komentarza
Brednie! Balans jest sprawą gustu i dla mnie jest bardzo w porządku. Pamiętaj, że to 120 postaci i każda spełnia inną rolę. Są takie, którymi świetnie gra się tylko w pierwszych minutach, ale są i endgameowi niszczyciele.

Brednie, bo się z tym nie zgadzasz? Czytałem sporo opinii ludzi, którzy grali dużo w obydwie gry i jednak większość z nich uważa, że Dota 2 jest zbalansowana lepiej, a przecież jest tam też ponad setka bohaterów.

Fajnie, ale pytanie jest zupełnie inne - czy ktoś mu kazał?

Szkopuł w tym, że nie chodzi akurat o skórki, tylko inne usprawnienia, które pomagają w rozgrywce. Poszukam później tego artykułu i przytoczę.

Poza tym kolejna poważna różnica na korzyść Doty. Tam możesz wybrać dowolnego bohatera, a tu jesteś niestety ograniczony do pewnej puli, więc bardziej doświadczeni mają większy wybór i mogą łatwiej kontrować noobków.

Link do komentarza
Szkopuł w tym, że nie chodzi akurat o skórki, tylko inne usprawnienia, które pomagają w rozgrywce. Poszukam później tego artykułu i przytoczę.

Jestem przekonany, że chodziło jednak głównie o skórki.

Gram w LoL-a od lutego, a do dzisiaj nie zapłaciłem za niego ani złotówki. Mimo to nie czuję, abym był w jakikolwiek sposób poszkodowany względem innych.

Poza tym kolejna poważna różnica na korzyść Doty. Tam możesz wybrać dowolnego bohatera, a tu jesteś niestety ograniczony do pewnej puli, więc bardziej doświadczeni mają większy wybór i mogą łatwiej kontrować noobków.

Ale wiesz, że gra na ogół stara się dobierać graczy mniej więcej równych poziomem (a na poziomie 30, jeśli grają mecze rankingowe - równych dywizją), więc nie jest to tak odczuwalne? Poza tym teoretycznie jest możliwe posiadanie wszystkich postaci już na poziomie 1; trzeba by tylko wydać mnóstwo pieniędzy na RP. No ale co z tego, że będziesz miał je wszystkie, jeśli żadną nie będziesz umiał grać?

O Docie się nie wypowiem, bo nigdy nie grałem. System zastosowany w LoL-u jednak mi się podoba, ponieważ w żaden sposób nie wymusza korzystania z mikropłatności, a do tego zawsze jest powód, aby grać dalej.

Link do komentarza
Run nie kupisz za prawdziwe pieniądze.

Nie zaprzeczyłeś, że dają jakąś przewagę nad tymi, którzy tych run nie mają...

Bohaterowie różnią się umiejętnościami, ale twierdzenie, że przez to (i konieczność odblokowywania) ma się przewagę w samej rozgrywce to jakiś absurd.

Równie dobrze można powiedzeć, że dostęp do innego uzbrojenia w Battlefieldzie albo Chivalry to żadna przewaga, ale to nieprawda. Brak równego dostępu to przewaga wobec tych, którzy tego dostępu nie mają.

Link do komentarza
Czytałem sporo opinii ludzi, którzy grali dużo w obydwie gry i jednak większość z nich uważa, że Dota 2 jest zbalansowana lepiej

Idę o zakład, że to ludzie z ligi Bronze V, którzy dostali "wpieprz" na topie i muszą ponarzekać. Co ciekawe profesjonaliści jakoś nic nigdy nie mówią o balansie...

tylko inne usprawnienia, które pomagają w rozgrywce

Mam przed sobą otwarty sklep gry i oto co w nim można kupić za RP:

  • Postacie*
  • Skórki
  • Transfer na inny serwer
  • Dodatkowe strony run*
  • Skórki dla wardów
  • Avatary
  • Boosty do IP i przyrostu XP przywoływacza
  • Zmiana nicku

Nic z tej listy nie daje najmniejszej przewagi w samej walce.

*Te rzeczy można kupić z IP

Poza tym kolejna poważna różnica na korzyść Doty. Tam możesz wybrać dowolnego bohatera, a tu jesteś niestety ograniczony do pewnej puli, więc bardziej doświadczeni mają większy wybór i mogą łatwiej kontrować noobków.

Wystarczy 10 podstawowych postaci, żeby mieć kontrę na każdą sytuację, a tyle, czy nawet znacznie więcej, można zebrać bez problemu przed osiągnięciem 30 poziomu przywoływacza. Poza tym n00bki i tak nie zagrają z prosami, bo LoL ma system lig, a każda z nich dodatkowo jest podzielona na dywizje.

Link do komentarza
Idę o zakład, że to ludzie z ligi Bronze V, którzy dostali "wpieprz" na topie i muszą ponarzekać. Co ciekawe profesjonaliści jakoś nic nigdy nie mówią o balansie...

Idziesz po najcieńszej linii oporu, przyjmując z automatu, że każdy kto krytykuje LoLa i uważa, że Dota lepsza, to gość, który nie poradził sobie w tym pierwszym. Właśnie takie rozumowanie rodzi "hejty" pomiędzy zwolennikami obu pozycji, bo druga strona pisze "LoL jest dla noobków". BTW, słyszałem jakiś czas temu o gościach, co grali profesjonalnie w LoL i przerzucili się na Dotę. No i dostali niezłe wciry. Oczywiście można to przerzucać na karb nowości, bo z grą trzeba się zaznajomić.

Wystarczy 10 podstawowych postaci, żeby mieć kontrę na każdą sytuację, a tyle, czy nawet znacznie więcej, można zebrać bez problemu przed osiągnięciem 30 poziomu przywoływacza.

Ja lubię mieć duży wybór.

Link do komentarza

Brednie, bo się z tym nie zgadzasz? Czytałem sporo opinii ludzi, którzy grali dużo w obydwie gry i jednak większość z nich uważa, że Dota 2 jest zbalansowana lepiej, a przecież jest tam też ponad setka bohaterów.

Odbijając piłeczkę: jest to prawda, bo to odpowiada twoim poglądom? Zanim odpowiesz, że przecież 'czytałeś sporo opinii' to uprzedzam, że tym właśnie one są - opiniami, a nie wyznacznikiem prawdy.

Gram w obie gry (chociaż w Dotę dużo rzadziej) i w obu balans jest na podobnym, niezłym poziomie. Są silniejsi/słabsi, ale nie na tyle, żeby w normalnych grach (nie-turniejowych) nie dało się nimi grać.

Poza tym kolejna poważna różnica na korzyść Doty. Tam możesz wybrać dowolnego bohatera, a tu jesteś niestety ograniczony do pewnej puli, więc bardziej doświadczeni mają większy wybór i mogą łatwiej kontrować noobków.

W LoLu możesz wybrać każdego championa, którego masz (+darmowi), a masz w domyśli tych, którymi lubisz (a przez to umiesz) grać.

Bardziej doświadczeni mają tylko pozornie większy wybór, bo oprócz samego dostępu do herosa muszą jeszcze nim umieć grać, żeby kogokolwiek skontrować.

Poza tym ci 'bardziej doświadczeni' nie mają możliwości grać z noobkami, chyba, że ci drudzy tego chcą grając drużynowo z lepszymi od siebie. Matchmaking, ta da!

Nie zaprzeczyłeś, że dają jakąś przewagę nad tymi, którzy tych run nie mają...

A dlaczego miałbym zaprzeczać? Kupujesz je za wirtualną walutę, którą zdobywasz grając. Co ma do rzeczy to, czy dają one przewagę w dyskusji na temat tego, czy LoL jest 'p2w'?

Brak równego dostępu to przewaga wobec tych, którzy tego dostępu nie mają.

Równy dostęp, rozumiany jako 'możesz mieć każdego championa nie wydając pieniędzy', jest. Przewaga ogranicza się do tego, jak szybko możesz ich mieć, ale w końcu na tym opierał się model większości f2p kiedy LoL wchodził na rynek.

I nie, nie mówię, że model biznesowy Riotu jest lepszy od Valve, tylko, że nie jest on tak uciążliwy jak większość niegrających w niego twierdzi.

Poza tym LoL w chwili debiutu nie miał ani wielkiego wydawcy za plecami, ani gotowej gry, ani ogromnej grupy fanów, przez co raczej nie mógł sobie pozwolić na zaimplementowanie 'prawdziwego' f2p. Ale to tylko taka dygresja.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Odbijając piłeczkę: jest to prawda, bo to odpowiada twoim poglądom? Zanim odpowiesz, że przecież 'czytałeś sporo opinii' to uprzedzam, że tym właśnie one są - opiniami, a nie wyznacznikiem prawdy.

Mówię to o czym słyszałem, a nie wybierałem sobie opinii na takiej podstawie, że, te które były krytyczne odrzucałem. Poza tym tylko opiniami możemy tu dyskutować, bo prawdy obiektywnej nie stwierdzimy. Opierałem się na opiniach osób o wiele bardziej kompetentnych niż ja, więc po prostu zawierzam ich zdaniu.

W LoLu możesz wybrać każdego championa, którego masz (+darmowi), a masz w domyśli tych, którymi lubisz (a przez to umiesz) grać.

Tylko, że w Docie masz możliwość grania również tymi samymi kilkoma postaciami, żeby nauczyć się nimi dobrze grać, ale przy tych ponad 100 bohaterach nowi gracze mają znacznie więcej możliwości do wyboru i szans na znalezienie kogoś kto im najbardziej odpowiada.

Bardziej doświadczeni mają tylko pozornie większy wybór, bo oprócz samego dostępu do herosa muszą jeszcze nim umieć grać, żeby kogokolwiek skontrować.

Czemu niby ten wybór jest pozorny, nie mogę zrozumieć. Umieć grać trzeba każdym, więc nie widzę w tym aspekcie żadnej przewagi LoLa nad Dotą.

Poza tym ci 'bardziej doświadczeni' nie mają możliwości grać z noobkami, chyba, że ci drudzy tego chcą grając drużynowo z lepszymi od siebie. Matchmaking, ta da!

W Docie też istnieje coś takiego jak matchmaking, podobnie jak w mnóstwie gier multiplayerowych. Jeszcze pozostaje pytanie jak dobrze działa.

A dlaczego miałbym zaprzeczać? Kupujesz je za wirtualną walutę, którą zdobywasz grając. Co ma do rzeczy to, czy dają one przewagę w dyskusji na temat tego, czy LoL jest 'p2w'?

W takim War Thunder też masz wirtualną walutę, którą możesz kupować bądź zdobywać przez granie, z tymże ci co płacą gotówką mają dostęp do szybszych samolotów, a nowi grający za darmo muszą się nieźle namęczyć.

Przewaga ogranicza się do tego, jak szybko możesz ich mieć, ale w końcu na tym opierał się model większości f2p kiedy LoL wchodził na rynek.

O to się rozchodzi cała dyskusja. W Docie nie ma żadnych przewag poza umiejętnościami gracza.

Poza tym LoL w chwili debiutu nie miał ani wielkiego wydawcy za plecami, ani gotowej gry, ani ogromnej grupy fanów, przez co raczej nie mógł sobie pozwolić na zaimplementowanie 'prawdziwego' f2p. Ale to tylko taka dygresja.

To może służyć jako usprawiedliwienie, ale wcale nie jest argumentem za tym, że LoL jest lepszy od Doty. Bardziej jako stwierdzenie "LoL niedomaga, ale dlatego, że to starsza gra". Z drugiej strony LoL jest dłużej obecny na rynku i mógł wyrobić sobie silniejszą pozycję, tutaj pojawia się pytanie do twórców, czemu nie poprawiają swojej gry.

Link do komentarza

Nigdy nie poddawałem w wątpliwość tego, że LoL daje możliwości gry za darmo. Również EVE Online oferuje grę bez konieczności przedłużania subskrypcji, pod pewnymi warunkami.

W LoLu albo grindujesz, albo płacisz, żeby grać na równym poziomie. Ja zaś stwierdziłem - i jest to moje własne zdanie - że wolę Dotę na LoL dlatego, że całkowicie wyeliminowano w nim ten element grindowania, którego nigdy nie lubiłem, ponieważ ogranicza gracza.

Link do komentarza

Tylko, że w Docie masz możliwość grania również tymi samymi kilkoma postaciami, żeby nauczyć się nimi dobrze grać, ale przy tych ponad 100 bohaterach nowi gracze mają znacznie więcej możliwości do wyboru(...).

...z których na początku i tak będą grali może z 15. Ale tak, mają wybór którymi chcą grać.

Czemu niby ten wybór jest pozorny, nie mogę zrozumieć. Umieć grać trzeba każdym, więc nie widzę w tym aspekcie żadnej przewagi LoLa nad Dotą.

Piszesz o tym, że większa ilość herosów pozwala lepiej kontrować przeciwnika (co sprawia, że nooby w LoLu mają gorzej). Nie jest tak, kiedy nie potrafisz tą większością grać.

W Docie też istnieje coś takiego jak matchmaking, podobnie jak w mnóstwie gier multiplayerowych. Jeszcze pozostaje pytanie jak dobrze działa.

Wiem o tym.

Pytanie dlaczego piszesz, że noob zostanie zgnieciony przez doświadczonego (z powodu większej ilości bohaterów), jeżeli wiesz jak działa matchmaking.

W takim War Thunder też masz wirtualną walutę, którą możesz kupować bądź zdobywać przez granie, z tymże ci co płacą gotówką mają dostęp do szybszych samolotów, a nowi grający za darmo muszą się nieźle namęczyć.

Co to ma do rzeczy?

O to się rozchodzi cała dyskusja. W Docie nie ma żadnych przewag poza umiejętnościami gracza.

Takie pytanie: iloma herosami z tych 'ponad 100' grasz często?

W LoLu udało mi się zdobyć prawie najwyższą rangę, gdzie 80% gier mam rozegranych 15 postaciami (a są i tacy, którzy dochodzą tam grając góra piątką). Także nie zgodzę się, że konieczność kupowania championów daje istotną przewagę (na pewno nie w samej grze).

To może służyć jako usprawiedliwienie, ale wcale nie jest argumentem za tym, że LoL jest lepszy od Doty. Bardziej jako stwierdzenie "LoL niedomaga, ale dlatego, że to starsza gra". Z drugiej strony LoL jest dłużej obecny na rynku i mógł wyrobić sobie silniejszą pozycję, tutaj pojawia się pytanie do twórców, czemu nie poprawiają swojej gry.

Albo jako stwierdzenie faktu, z którego wnioski każdy wyciąga sam...

Dwie sprawy:

1. LoL wyrobił sobie (dużo) silniejszą pozycję na rynku.

2. Nie zmienia się modelu biznesowego który działa.

W LoLu albo grindujesz, albo płacisz, żeby grać na równym poziomie.

Nigdy nie grałem w EVE.

Mniej więcej? Grindu jest sporo (na początku, potem praktycznie nie istnieje), ale:

- nie wszystko kupisz za pieniądze (runy trzeba po prostu wygrindować, innego sposobu nie ma)

- podczas levelowania grasz z ludźmi na swoim poziomie (którzy też levelują), którzy też nie mają wszystkiego, dlatego poziom jest mniej więcej równy.

Link do komentarza
Wiem o tym.

Pytanie dlaczego piszesz, że noob zostanie zgnieciony przez doświadczonego (z powodu większej ilości bohaterów), jeżeli wiesz jak działa matchmaking.

Bo wiem, że czasem matchmaking potrafi zawodzić.

Co to ma do rzeczy?

Ano to, że masz od samego początku podział na płatników i darmowych, z których pierwsi znacznie szybciej mogą odblokować różne rzeczy i mają znacznie łatwiejszy start od tych drugich.

Takie pytanie: iloma herosami z tych 'ponad 100' grasz często?

Staram się grać jak największą ilością. Grałem już praktycznie każdym z nich, a zazwyczaj gram w trybach takich jak random czy single draft, gdzie gra losuje mi bohatera i tym samym zmusza mnie do grania jak najbardziej różnorodnego.

Także nie zgodzę się, że konieczność kupowania championów daje istotną przewagę (na pewno nie w samej grze).

Jeśli grasz w kółko tymi samymi to może i nie daje, ale z mojego punktu widzenia (dla mnie liczy się różnorodność) to spory minus. Jeśli ktoś blokuje mi jakąś opcję, to nawet jeślibym tej opcji nie używał już mnie to razi, bo ogranicza mi swobodę wyboru.

Dwie sprawy:

1. LoL wyrobił sobie (dużo) silniejszą pozycję na rynku.

2. Nie zmienia się modelu biznesowego który działa.

Można tylko spytać, co wnosisz tymi kolejnymi stwierdzeniami do dyskusji. Kolejna sprawa - trzeba cały czas iść z duchem czasu, bo pojawiają się ciągle nowe rzeczy i jeśli ktoś popadnie w samozadowolenie to zaraz upadnie.

PS Jeszcze takie podsumowanie: w toku całej naszej debaty nie zauważyłem choćby jednego argumentu przemawiającego na korzyść LoLa w rywalizacji z Dotą.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...