Skocz do zawartości

Biało-czarny świat

  • wpisy
    47
  • komentarzy
    139
  • wyświetleń
    45481

"Mity" Stanów Zjednoczonych - Zabójstwo Johna Kennedy'ego


Rorschach

1359 wyświetleń

Dawno nie było wpisu z serii "Mity USA", zatem najwyższy czas nadrobić zaległości. Dzisiejszym tematem jest zabójstwo Johna Fitzgeralda Kennedy'ego, 35 prezydenta Stanów Zjednoczonych. Przeciętny człowiek zapytany o to jacy prezydenci USA zostali zabici przez zamachowców odpowie: Abraham Lincoln i JFK, John F. Kennedy. Nie jest to jednak pełna lista ponieważ "zatrucie ołowiem" było przyczyną zgonu również Jamesa Garfielda i Williama McKinleya, a do wyżej wymienionych mogli dołączyć również Andrew Jackson, Theodore Roosevelt, Herbert Hoover, Franklin Delano Roosevelt, Harry Truman, Richard Nixon, Gerald Ford, Jimmy Carter, Ronald Reagan, George Bush senior, Bill Clinton, George Bush junior i Barack Hussein Obama (ten ostatni wciąż nie może być całkowicie spokojny, szczególnie, że jest nagroda za jego głowę).*

Najwięcej emocji wzbudza jednak JFK, z wielu powodów. Najświeższa sprawa, bardzo "medialny" prezydent, mnóstwo niejasności, wiele plotek i zadawane wciąż od pół wieku pytanie - kto i dlaczego zabił Kennedy'ego? W tworzeniu cyklu "Mity USA" przyświecała mi idea pokazywania zdarzeń jakie wywarły duży wpływ na amerykańską kulturę i opinię publiczną, a chyba nie ma zdarzenia z większym wpływem niż to zabójstwo.

a_Kennedy_ASSASSINATED-495x772.jpg

Postać z komiksu "Strażnicy", Komediant, wypowiada w rozmowie z politykami na przyjęciu, zdanie będące nawiązaniem do słynnej kwestii jaka była wypowiadana przez wielu Amerykanów po 22 listopada 1963 roku, "gdzie byłeś kiedy zastrzelono JFK?". Komediant wie i pół żartem, pół serio sugeruje politykom z którymi rozmawia by nie zadawali mu tego pytania. W filmowej adaptacji komiksu jest przedstawiony jako rzeczywisty sprawca zabójstwa -->

Według serialu "Z archiwum X" zabójstwo było dziełem Palacza, najgroźniejszego przeciwnika agenta Muldera, który pojawiał się w różnych odcinkach całej serii. Fani serialu "Doctor Who" również powinni sobie zadać to pytanie bo jeśli się podróżuje w czasie to nigdy nie wiadomo kiedy gdzie się było...

Podobnie jak ci, co oglądali serial "Czerwony Karzeł" gdzie w jednym z odcinków, po zmianie rzeczywistości w wyniku podróży w czasie, w przeszłość przenosi się sam John Kennedy by zabić samego siebie i przywrócić porządek. W książkowej "Tożsamości Bourne'a" winny zabójstwa był terrorysta Iljich Ramirez Sanchez zwany 'Carlos' lub po prostu 'Szakal'. Z kolei w komiksie "100 Naboi" jedna z historii jest całkowicie poświęcona właśnie zabójstwu JFK. Jeden z głównych graczy w fabule, Agent Graves (nie, nie FBI, nie CIA ani inna agencja rządowa) odwiedza po latach pensjonariusza domu spokojnej starości by porozmawiać o dawnych czasach. Graves od lat przychodzi do wybranych osób i oferuje im walizkę z pistoletem, setką naboi i dowodami na to, że dana osoba odpowiada za nieszczęścia w ich życiu. Haczyk w tym, że to magiczny pistolet, policja odstępuje od śledztwa gdy znajduje któryś z owych stu naboi. A Graves obserwuje co ludzie zrobią z podarunkiem. Pensjonariuszem domu spokojnej starości jest Joe DiMaggio, świetny baseballista który kiedyś dostał walizkę, a po latach w rozmowie upewnia się, że jednak to nie on zabił Kennedy'ego. Powód? Oczywiście Marylin Monroe, była żona DiMaggio (niecały rok) o którą był chorobliwie zazdrosny, a JFK miał z nią romans (kto nie miał, dawała chyba połowie Ameryki...)

Goosebumps-people..jpg

Nie można też zapominać o wielu innych dziełach popkultury, np. filmie "JFK" Olivera Stone czy też grze komputerowej jaka znalazła się w CD-Action w dziale "Gry Kontrowersyjne", mowa oczywiście o "JFK Reloaded" gdzie naszym celem było wcielenie się w Lee Harvey'a Oswalda, domniemanego zabójcę prezydenta, i wspomóc go celnym okiem i pewną ręką trzymaną na komputerowej myszce, w misji pozbawienia Kennedy'ego wszystkich punktów życia za jednym, nomen omen, zamachem.

Lee Harvey Oswald, uznany przez Komisję Warrena za winowajcę, został zastrzelony dwa dni po zabójstwie JFK, przez Jacka Ruby'ego (Jacoba Rubensteina), właściciela klubu nocnego w Dallas. I już na starcie mamy mnóstwo niejasności, przywołuje się związki Ruby'ego z mafią ale faktem jest, że Oswald 3 lata przebywał w Związku Sowieckim, miał żonę Rosjankę i przeprowadził nieudany zamach na generała Edwina Walkera. Wprawdzie Chruszczow miał zaprzeczać udziałowi KGB w zabójstwie JFK argumentując, że im się to nie opłaca bo mogłoby nakręcić spiralę agresji i sprowokować próby zabójstwa pierwszego sekretarza KC ale do oświadczeń Sowietów mam ograniczone zaufanie, a do przekazu ze strony KGB i GRU - zerowe. A zemsta za zablokowanie instalacji rakiet na Kubie i załatwienie tzw. kryzysu kubańskiego na korzyść USA jest całkiem dobrym powodem. Jednak krytycy tezy o winie Oswalda przywołują, że był zapamiętany z czasów jego służby w Marines jako kiepski strzelec, strzał został oddany gdy auto z prezydentem było poza zakrętem, na prostej i przyspieszało, co utrudniało strzelanie, a trzy strzały w czasie kilku sekund były prawie niemożliwe do wykonania dla takiego strzelca jak Oswald. Na pewno jednak Oswald jest winny zastrzelenia policjanta J.D. Tippita, tego samego dnia.

Jakie jeszcze mogłyby być powody zabicia JFK? Związki z mafią. Ojciec Johna Kennedy'ego, Joseph "Joe" Kennedy dorobił się majątku na spekulacjach giełdowych i reorganizacji hollywoodzkich przedsiębiorstw ale niektórzy twierdzą i dowody na to są dość mocne (lecz nie rozstrzygające), że Joseph Kennedy zbił fortunę na handlu alkoholem podczas prohibicji co niewątpliwie oznaczało kontakty z przestępcami. Niewątpliwie w dojściu do milionów pomogło mu też małżeństwo z Rose Fitzgerald (co połączyło te dwa, do tej pory walczące, rody), a także przyjaźń z Franklinem Delano Rooseveltem i kariera polityczna, choć to ostatnie było raczej wynikiem posiadania milionów, a nie sposobem na ich zdobycie. Bywanie w Las Vegas w latach 50 i 60, gdy to miasto się prężnie rozwijało i było siedliskiem gangsterów, nie służy dobrze wizerunkowi synów Josepha, JFK i Robertowi Kennedy'emu chociaż w przypadku JFK mogło to być świetne miejsce do wielu romansów. Jednak np. Tina Sinatra, najmłodsza córka Franka Sinatry (który miał związki z mafią) opowiada, że Joseph Kennedy, poprzez Sinatrę, chciał wykorzystać mafię (Sam Giancana) w celu wpłynięcia na wyborców by pomóc JFK w kampanii wyborczej. A mafijny boss, Frank Costello w 1973 twierdził, że on i Joseph Kennedy byli partnerami w przemycie alkoholu w czasach prohibicji. Zresztą, patriarcha rodu w późniejszych latach sprzedał legalny biznes alkoholowy gangsterowi. Dostrzegł lepszą żyłę złota. Nieruchomości.

1101010813_400.jpg

Ostatnia i chyba najbardziej prawdopodobna hipoteza zamachu na JFK zakłada udział amerykańskich służb specjalnych. FBI i/lub CIA lub innej agencji rządowej (w USA jest ich mnóstwo, a w momencie zamachu istniało już np. NSA). FBI miało na oku Lee Harvey'a Oswalda z uwagi na jego powrót z ZSRR z rosyjską żoną. Kennedy 27 kwietnia 1961 wygłosił przemówienie do dziennikarzy w hotelu Waldorf Astoria, które w internecie jest nazywane "secret society speech", co ma sugerować, że istniejące w społeczeństwie tajne stowarzyszenia mają wpływ na funkcjonowanie kraju. http://www.michaeljo...org/kennedy.htm I co według zwolenników teorii spiskowych jest powodem dla którego Kennedy musiał zginąć. Amerykańskie tajne służby miały najlepszą sposobność i środki by przeprowadzić zamach, a ponieważ teoria samotnego strzelca (Oswalda) jest bardzo mocno naciągana i grubymi nićmi szyta, trop wiódłby do nich. Najmniej prawdopodobną tezą jest odmienność religijna lub światopoglądowa gdyż ani JFK ani jego ojciec czy rodzina, chociaż teoretycznie katolicka, jak katolicy się nie zachowywali, wręcz przeciwnie.

Równie słaba jest teoria o jakichś radykalnych grupach mających pretensje do polityki prezydenta chociaż przed przyjazdem JFK do Dallas były rozdawane takie oto ulotki:

fault-tree-2.jpg

Na poznanie prawdy szans już właściwie nie ma i nigdy się nie dowiemy jak było naprawdę. Oficjalna wersja ma wiele luk. United States House Select Comitttee on Assasinations, powołany celem zbadania śmierci JFK oraz Martina Luthera Kinga orzekł, że śledztwo prowadzone w sprawie JFK było niedbałe, z wieloma nieprawidłowościami i został on zastrzelony najprawdopodobniej w wyniku spisku. Jakkolwiek by nie było, zabójstwo Johna Kennedy'ego wywarło ogromny wpływ na naród amerykański, na kulturę, na wdrożenie wielu procedur dotyczących bezpieczeństwa i zwiększenia roli Secret Service w ochronie prezydenta USA, a także na politykę. Rodzinę Kennedych otacza pewien mrok, a ich historia naznaczona jest różnymi tragediami (brat Johna, też został zamordowany) ("klątwa Kennedych" http://en.wikipedia....i/Kennedy_curse) ale bez wątpienia są jednym z najsilniejszych i najbogatszych klanów w Ameryce i nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Niedawno córka JFK, Caroline, została ambasadorem USA w Japonii, prawie jak jej dziadek, Joseph, który w l.1938-40 był ambasadorem w Wielkiej Brytanii. Kamelot żyje. http://www.thedailybeast.com/articles/2013/11/12/how-jackie-kennedy-invented-the-camelot-legend-after-jfk-s-death.html

*jednak w filmie "White House Down", z fabułą dot. zamachu na prezydenta i Biały Dom, Roland Emmerich odleciał totalnie, nawet jak na jego standardy, także odradzam zdecydowanie. Jednak jeśli chcecie obejrzeć Jamie'go Foxxa jako Obamę, strzelającego z wyrzutni rakiet wychylając się z okna pędzącej pancernej, prezydenckiej limuzyny... to droga wolna.

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Jak rozumiem Sowieci mieliby się mścić na Kennedy'm dlatego, że postanowił wycofać rakiety z Turcji. Spośród różnych teorii najbardziej prawdopodobna wydaje mi się jedna, która mówi iż za zabójstwem stało środowisko związane z amerykańskimi generałami i przemysłem zbrojeniowym. Ponoć Kennedy nie chciał się pakować w wojnę w Wietnamie, co wiązałoby się z wielomiliardowymi stratami przez zainteresowanych. Dlatego postanowiono "zastąpić" niepokornego prezydenta bardziej zgodnym światopoglądowo kandydatem Lyndonem Johnsonem.

Jest to jedna z teorii i rzeczywiście jest dość prawdopodobna. Miliardy dolarów mają magiczną moc wprawiania różnych zdarzeń w ruch. - R.

PS Ta teoria ma jeszcze tę zaletę, że wyjaśniałaby nieudolność Secret Service, która zrobiła wiele aby prezydent był jak najbardziej narażony. Zresztą wystarczy wspomnieć, że JFK jechał otwartą limuzyną, która przemieszczała się bardzo wolno, do tego długą, prostą ulicą, z której był niemal idealny widok dla potencjalnego strzelca.

Link do komentarza

Podejrzewam że za zabójstwem JFK stał Lyndon B. Johnson i Bardzo Ważni Wpływowi Ludzie. Oswald to tylko kozioł ofiarny. Nie mógł zastrzelić JFK - nie z miejsca w którym był, nie w tak krótkim czasie, nie z takiej odległości i nie z takiej broni.

  • Upvote 1
Link do komentarza

A ja uważam, że za zabójstwem Kennedy'ego stali bankierzy. Czemu mieliby chcieć zobaczyć go martwym? Cóż, chciał znacjonalizować Rezerwę Federalną, a tego żaden Rotschild, Rockefeller czy inny Goldberg znieść by nie mógł.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...