Skocz do zawartości

Z kultury bez cenz**y

  • wpisy
    89
  • komentarzy
    1673
  • wyświetleń
    144030

High School DxD - jak demon włazi przez okno (2 sezony + odcinki specjalne i 2 OVA)


Soaps

8099 wyświetleń

banner_2479.jpg

Zdaję sobie sprawę, iż duża część z was odpuści sobie to anime już w momencie gdy nadmienię, że jest to haremówka. I chociaż od tej pochopnej decyzji nijak nie mogę was powstrzymać, chciałbym spróbować. Bo jednak poza całym schematem bohatera otoczonego zewsząd niewiastami, nie raz zapominałem z jakim gatunkiem mam do czynienia. Szczególnie w pierwszym sezonie. Chociaż i w całości wspomniany schemat raczej nie występuje.

NIE MA TEGO ZŁEGO

OK, wiem co większość powie: haremówki to nic wartego czasu i wszystkie wyglądają podobnie. Wiem także, że w tym stwierdzeniu kryje się sporo racji. Niesprawiedliwie byłoby też abym nie nadmienił, iż do seansu podchodziłem dwa razy, udało się za trzecim. Dlaczego? Ogromna ilość ecchi i skrajna głupota pierwszego odcinka skutecznie mnie do siebie zraziły. Dwa razy. Za trzecim jednak postanowiłem zacisnąć zęby i... z miejsca obejrzałem dwa sezony, wszystkie (swoją drogą tragiczne, koncentrują się wyłącznie na ecchi, ale do tego jeszcze wrócę) odcinki specjalne plus OVA. No, może zacznę od początku.

Bohaterem serii jest Issei Hyoudou ? porządnie zboczony licealista który marzy o stworzeniu własnego haremu. Niby brzmi to dziwnie, ale o dziwo eliminuje też problem cholernie nieśmiałego bohatera jakich często wpycha się do tego gatunku, który sprawiałby wrażenie najbardziej wstydliwej/nieporadnej/zakompleksionej osoby na świecie (może nie jest tam aż tak źle, ale w tę stronę uderzało na przykład bardzo dobre Date A Live). Ale wróćmy do protagonisty. Jak mówiłem jest niebywałym wręcz zboczeńcem co seria podkreśla na każdym kroku. Podgląda dziewczyny w szatni, ciągle fantazjuje o napotkanych niewiastach, ma obsesje na punkcie piersi i szczerze mówiąc wielu osobom może on doskwierać.

zQTI9dj.jpg

Od lewej: Xenovia, Kiba i Irina

Ja koniec końców polubiłem głównego bohatera ? gdy czasem otwierał usta miewałem niekontrlowane napady śmiechu (co powiecie na wykorzystanie w walce zdolności... niszczącej kobiece ubrania? Albo przemowy na temat idealnego haremu podczas ważnej walki?) i mimo całej swojej specyfiki miał dobre serce, pomagał przyjaciołom, po prostu mi podpasował. Zwłaszcza, iż jego zabójcze teksty w drugim sezonie rozwinęły skrzydła (oj wiem, bardzo prosty humor, ale tu się sprawdza).

Wracając do fabuły: przez swoje dość przedmiotowe traktowanie niewiast Issei (jak i jego równie pokręceni koledzy) nie ma zbytniego powodzenia u przedstawicielek płci pięknej. Pewnego dnia jednak wszystko się zmienia i całość wskazuje na niebywały dar od losu ? oto nieudacznik i niedoszły lowelas poznaje przepiękną dziewczynę, która z miejsca umawia się z nim na randkę. Gdzie jest haczyk? Wspomniane dziewczę to Raynare ? upadła anielica zabijająca Hyoudou zaraz po jego pierwszej randce.

Dogorywającego Romea z opresji ratuje Rias Gremory będąca demonem wysokiego rodu i czyniąca z protagonisty swego sługę, a raczej pionka, albowiem każdy z służących jej demonów odpowiada jakiejś figurze szachowej. Tu zaczyna się cała przygoda, poznawanie nowych bohaterów i walka Isseia o kobiece względy. Przynajmniej na tym koncentruje się pierwszy sezon i, wierzcie lub nie, nie zalatuje jakoś haremem na kilometr. Co prawda jest tutaj tyle ecchi, że nawet Highschool of the Dead mogłoby się zgorszyć, ale też nie każdemu musi to przeszkadzać. Drugi sezon natomiast koncentruje się na bitwie trzech głównych frakcji. Wspomnianych upadłych, demonów i zwyczajnych aniołów. Od razu powiem, że jeśli ktoś jest wrażliwy na jakiekolwiek wątki religijne raczej zadowolony z wielu śmiałych powiązań nie będzie. No cóż, mnie to jakoś szczególnie nie gryzło, ale wszystko zależy od tego na ile potraficie się zdystansować.

highschool-dxd-akeno-wallpaperwallpapers-supra-shoes-highschool-dxd-akeno-1280x720--133236-zq0rs21u.jpg

Władająca błyskawicami Akeno

JEST GOOD

Całość jak na harem ma bardzo solidne fundamenty. Fabuła wbrew pozorom nie skupia się na walce tryliona słodkich dziewczynek o względy głównego bohatera tylko bardziej na wątkach nadprzyrodzonych i chwała jej za to. Świat tu przedstawiony jest naprawdę fajnie pomyślany i leciutko przywodził mi na myśl Rosario+Vampire. Powiem od razu, że bije je na głowę bez zbytniej zadyszki. Tak w sumie to łyka je bez popitki, ponieważ sporo tu także dobrze zrealizowanej (są nawet elementy kojarzone z mecha) akcji. Naprawdę mam niebywałe przeczucie, że jeśli ktoś przeboleje luźność całości i masę ecchi to niezależnie czy lubi haremówki czy nie, powinien się tu bez problemu odnaleźć. Zwłaszcza, że dostajemy też sporo fajnych postaci.

Jedną z nich jest już wspomniany protagonista. Bez wątpienia ciężko mi było go nie polubić na dłuższą metę. Jak dla mnie, zachowywał się dokładnie tak jak powinien bohater haremu. Dalej jest Raynare której dano nam zdecydowanie za mało i miałem z tego powodu lekki niedosyt, potem Rias która serca mojego raczej nie skradła, ale jakoś pod koniec pierwszego sezonu się do niej przekonałem. Mamy przepotężną magiczkę Akeno Himejimę (tutaj bezdyskusyjny plus), Yuuto Kibę (też da się go lubić, szczególnie jak poznamy jego niezbyt kolorową przeszłość w drugim sezonie), Koneko Toujou (plus!) i Asię Argento, przynajmniej pozostając przy postaciach pierwszoplanowych.

Highschool-dxd-bd-special-04-11.jpg

Ecchi jest tutaj rekordowa ilość

W drugim sezonie postanowiono natomiast nie tylko porządnie rozwinąć przewijające się dotychczas postacie poboczne, ale też dodać kilka nowych. Z tych ważniejszych warto wymienić Xenovię, ja się do niej nie przekonałem, ale ma potencjał na fajną bohaterkę. Pod koniec dostajemy też chyba najgorsze co mogło się przytrafić tej serii w segmencie postaci czego z całego serca nienawidzę. Żeby niczego nie zdradzać pozostawiam odgadnięcie waszej inwencji twórczej. Jako wisienka na torcie, czyli postać która straszliwie mi się spodobała, ale było jej tak mało, iż rwałem włosy z głowy pozostawiam Irinę Shidou ? dajcie mi jej więcej, a będę wniebowzięty.

SMYCZKI

Strona techniczna to straszliwie mocny element. Kreska jest bardzo ładna, nowoczesna, animacja płynna, niekiedy dużo się dzieje, a projekty postaci również nie pozostawiają nic do życzenia: są strasznie staranne i pieczołowite co zresztą możecie zauważyć już na screenach, ale zapewniam, iż w akcji wygląda to jeszcze lepiej. Oczywiście jest to kreska typowa dla anime, raczej nie ma wiele wspólnego z realizmem. Tym co niesamowicie mnie zaskoczyło była muzyka: stoi na niebywale wręcz wysokim poziomie! Przeważają tutaj smyczki i przygnębiające brzmienia które wprost uwielbiam. Niby mogę napisać żebyście odsłuchali sobie soundtrack na YouTube, ale tym razem naprawdę to zróbcie bo warto. Openingi i endingi też dają radę, ale tutaj zdecydowanie lepiej wypada pierwszy sezon.

Highschool+DxD_8_1280_720_Rias+Gremory.jpg

Odniesień do religii jest tu dużo więcej

Zanim jeszcze przejdę do meritum parę słów o odcinkach specjalnych. Tragedia. To jedno słowo chyba dobrze je opisze. Nie dość, że koncentrują się tylko i wyłącznie na ecchi, to są krótkie i ogółem do niczego. Tak samo w przypadku obu OVA. Te przynajmniej opowiadają jakąś historię, ale nie wnosi ona kompletnie nic do fabuły i tu też skupiamy się głównie na wdziękach głównych bohaterek. OK rozumiem, że takie coś prawie zawsze jest luźniejsze i robione na boku, ale mimo wszystko, jestem na nie.

"KONIEC KOŃCÓW"

Koniec końców zostałem pozytywnie zaskoczony. Jak mówiłem, żeby się przekonać niektórzy będą musieli mocno zacisnąć zęby, ale ja nie żałuję ani minuty poświęconej na oglądanie i naprawdę polecam wam spróbować. Nawet jeśli nie lubicie haremu, a przesadna ilość ecchi was odrzuci. U mnie z każdym odcinkiem było coraz lepiej, a że do gatunku żadnych obiekcji nie mam, ode mnie leci kolejna polecanka. Bierzcie lub nie. Ja czekam na trzeci sezon.

121 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Czyli nic dla mnie ;p Nie ma okularów, nie ma zainteresowania z mojej strony :)

BTW. Strasznie fascynujące są te komentarze. Jakich to rzeczy można dowiedzieć się o forumowiczach ;p

Link do komentarza

... poza wpisami, które były pełne zboczonych cyckufff, obrazkami z balonami, gifami z okrągłą żelatyną i dwuznacznymi komentarzami. Już masz piętno zboczeńca i szowinisty-satanisty (bo anime jest na usługach samego rogatego)

Link do komentarza

No ba, tu wychodzą wszystkie brudy :3

Synek, masz coś do prania?

Nie, pranie jest spoko. tongue_prosty.gif

... poza wpisami, które były pełne zboczonych cyckufff, obrazkami z balonami, gifami z okrągłą żelatyną i dwuznacznymi komentarzami. Już masz piętno zboczeńca i szowinisty-satanisty (bo anime jest na usługach samego rogatego)

To ty nie wiesz? On spełnia uciechy diabła!

Znaczy, daje mu do oglądania hentaje i inne takie, inaczej straciłby pracę. Dlatego tak się przyzwyczaił do oglądania cycków, że pokazuje je nam, abyśmy byli tacy jak on.

Czas wezwać mohery... trollface.gif

Nigdy nie widziałem tylu komentarzy w jednym wpisie...

Trzeba dać cycki i będzie tyle samo u mnie. 120px-Face-devil-grin.svg.png

Link do komentarza

Cytuj

Trzeba dać cycki i będzie tyle samo u mnie.

A ty nie powinieneś mieć na to jakiejś blokady rodzicielskiej czy coś?

Jesteś moim ojcem?

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEE

EEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

EEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

EEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!

:trollface:

Link do komentarza

Czy cycki ostatecznie i definitywnie przejmą blogosferę? Jeśli tak - jakie? Sztuczne, prawdziwe, duże, bardzo małe, czy może pośrednie? A może blogi przekształcą się we Wszechcyckowe Imperium? Jedno jest pewne - do tej pory wyznawcy Piersi nie mieli zapędów mocarstwowych, ale nie ma gwarancji, że ta sytuacja będzie trwać wiecznie...

*Czytał Bogusław Wołoszański, w tle muzyka z intra Sensacji XX(X? o_O) wieku*

Link do komentarza
On spełnia uciechy diabła!

Znaczy, daje mu do oglądania hentaje i inne takie, inaczej straciłby

pracę. Dlatego tak się przyzwyczaił do oglądania cycków, że pokazuje

je nam, abyśmy byli tacy jak on.

Ech panowie, wyraźnie widać, że nie wiecie o co chodzi z cyckami. :] Po prostu blogsfera FA ma w sobie coś takiego, że cycki ściągają kliknięcia i komentarze (ok, tak jest wszędzie, nie tylko na FA :P), więc ich wam dostarczam żebyście czuli się komfortowo. Robię to dla was dziubaski! No i stało się to też trochę elementem mojego imageu. Teraz po prostu bez cycków nie wypada mi się pokazać na blogach, bo zaraz ktoś zapyta "no jakto tak?"

A jeśli chcecie wiedzieć skąd na to pomysł to powiem, że bezczelnie ściągnąłem go od Sermacieja, który na zakończenie wpisu dawał jeszcze interesujące spoilery. Sam wybrałem cycki mangowe, bo dodatkowy risercz wykazał, że chińskie porno trzyma się tu dobrze i ma wielu entuzjastów. Ot i cała historia tego jak buduje się rozpoznawalność na przykładzie niewielkiej społeczności.

Tak, jestem złym człowiekiem.

Link do komentarza

BTW, ciekawe jest jak to ludzie przyklejają innym łatki. Tutaj jestem zboczonym szowinistą-satanistą. Na polterze pedo-mango-zoofilem. Na deviancie jestem aniołem, kotem i senseiem. :]

Link do komentarza

BTW, ciekawe jest jak to ludzie przyklejają innym łatki. Tutaj jestem zboczonym szowinistą-satanistą. Na polterze pedo-mango-zoofilem. Na deviancie jestem aniołem, kotem i senseiem. :]

Nikt nie lubi poltergeistów. :P

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...