Skocz do zawartości

Okruszki Gofruszki

  • wpisy
    77
  • komentarzy
    914
  • wyświetleń
    81838

zElopowani...


Gofer

1155 wyświetleń

Sytuację Nokii na rynku śledzę od dawna, ale do analizy jej poczynań upadku brakowało mi jednego klocka. Czegoś,co złączy w ścieżkę wszystkie bezsensowne kroki Fińskiego giganta. Dziś dowiedziałem się, że za nieco ponad siedem miliardów USD Microsoft wykupił część Nokii wraz z jej patentami. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony bezczelnością amerykańskiego giganta. Dlaczego?

Do 2010 roku Nokia była niekwestionowanym liderem rynku mobilnego. Nie było oczywiście różowo ? świat znał już iPhone?a, Android zyskiwał coraz większą popularność skubiąc Symbiana. Udziały w rynku smartfonowym zaczęły się kurczyć, ale sami przyznajcie, spadek z 39 do 35% to nie powód do bicia na alarm, zwłaszcza kiedy w zanadrzu ma się tak dobre produkty jak N8 i E7. Ich sprzedaż pozwoliła pobić Nokii wszystkie swoje rekordy finansowe i odskoczyć na bezpieczny dystans od konkurencji.

n8ande7.jpg

N8 i E7 - Nokia wraca na szczyt!

Wbrew powszechnej opinii Nokia nie stała w miejscu, gdy Google wraz z HTC, Samsungiem i LG budował potęgę Zielonego Robocika, a Apple święcił kolejne triumfy dzięki iZabawkom. Już od 2005 roku Finowie pracowali nad innym systemem, który miał godnie zastąpić Symbiana ? Maemo. Próbki jego możliwości ukazywane były światu dość regularnie pod postacią sprzętów takich jak 770 Internet Tablet, N800, N810 czy N900, ale był to jedynie przedsmak czekających nas atrakcji. We wrześniu 2011 roku świat ujrzał Nokie N9 z rewolucyjnym MeeGo na pokładzie.

Nowy smartfon szybko podbił serca ludzi na całym świecie, sprzedając się w zawrotnej (dlaczego zawrotnej wyjaśnię za moment) liczbie 1,75 miliona egzemplarzy, oraz zdobywając liczne nagrody, w tym najlepszy telefon roku, najlepszy smartfon roku, najlepszy aparat roku 2011 na gali organizowanej przez szwedzki serwis Mobil.se. Przyszłość korporacji malowała się różowo. Co mogło pójść nie tak?

W 2010 roku odkryto, że ówczesny CEO Nokii, Olli-Pekka Kallasvuo, windował sprzedaż swoich smartfonów poprzez zaniżanie ich cen, co przekładało się na obniżenie zysków firmy. Za te i inne machlojki Fin został zwolniony, a jego miejsce zajął pracujący wcześniej w Microsofcie Stephen Elop. Niemalże natychmiast sprawa się rypła, udziały Nokii w rynku smartfonów poszybowały w dół z prędkością... cóż, z prędkością Elopa. Niecałe dwa lata wystarczyły Kanadyjczykowi, aby z pozycji lidera dzierżącego 35% rynku stać się chłopcem do bicia, trzymającym ostatkiem sił 3% udziałów.

Jak? To nie żadna tajemnica. Pierwszym krokiem było ?zratnerowanie?* produktów firmy w nieslawnej notatce o Płonącej Platformie, w której otwarcie skomplementował Apple i Androida, oraz skrytykował własne produkty, w tym nadchodzącego MeeGo.

Sądziliśmy, że MeeGo będzie platformą, która pozwoli nam podbić rynek smartfonów z najwyższej półki. Ale pracując nadal w tym tempie do końca 2011 r. możemy mieć w sprzedaży zaledwie jeden produkt z systemem MeeGo

Notatka ta spowodowała załamanie sprzedaży, ale trudno się dziwić, że ludzie nie chcą kupować produktów, w które nie wierzy ich producent. Wspomnienie w notce o nowym systemie nie było przypadkiem ? premiery N9 nie można było powstrzymać, można było jednak zrobić wszystko, żeby okazała się ona klapą. Elop zadbał o to, żeby nowego smartfona ciężko było dostać na ważnych rynkach i już dzień po premierze ogłosił, że MeeGo to martwa platforma, która nie zostanie wzbogacona o żadne nowe urządzenie. Oznaczało to zablokowanie sprzedaży N950, która w bardzo ograniczonej ilości trafiła jedynie do programistów. W takich okolicznościach blisko 2 miliony telefonów robią wrażenie, prawda?

comparen9_800_500x375.jpg

Lumia 800 I N9 ? dość podobne, ha?

Projekt MeeGo zakładał wprowadzenie kolejnych smartfonów i tableta (dziwnym przypadkiem zbliża się premiera takiego z Windowsem RT), lecz Elop wymusił zmianę tańszej siostry N9, SeaRay, w pierwszy telefon z serii Lumia, opatrzony numerem 800. Jak wszyscy wiemy, nie był to produkt nawet w połowie tak udany. Na porażkę Lumii złożyło się kilka czynników: niedopracowany Windows Phone 7, opinia Nokii nadszarpnięta przez Płonącą Platformę, przejęcie przez Microsoft Skype?a, to tylko część z nich.

Z czasem jednak ludzie zaczęli odzyskiwać zaufanie do fińskiej korporacji, nowe produkty zaczynały zyskiwać w oczach klientów (interfejs! <3) i wydawało się, że strategia Elopa może się ostatecznie opłacić. Z pomocą nadciągnął niezastąpiony Steve Ballmer. Rosnącą sprzedaż zabił szybko, ogłaszając śmierć WP7 i wprowadzenie do ekosystemu Windows 8 nowej platformy mobilnej.

Fatalne decyzje Stephena Elopa to potknięcia w drodze do realizacji śmiałej wizji czy celowe niszczenie firmy, aby później wykupić ją taniej? Na to pytanie odpowiedzcie sami. Ja wspierać perspektywicznego WP nie zamierzam.

* ? efekt Ratnera wziął swoją nazwę od Geralda Ratnera z Ratner Group, brytyjskiej sieci jubilerskiej. Prezesa tej świetnie prosperującej firmy zapytano, w jaki sposób udaje mu się sprzedawać produkty w tak niskich cenach? ?Because it's total crap?. Sprzedaż załamała się, firma stanęła na granicy bankructwa.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nokia jako marka w żaden sposób nie zasłużyła sobie na taki los. Genialny sprzęt, wykonanie, przystępność cenowa - Nokia za samo to powinna wciąż zasiadać na fotelu lidera jeśli chodzi o rynek mobilny. Szkoda, że ta wspomniana notatka tak ją pogrążyła... W końcu mieli fenomenalnie się zapowiadający system z całkiem ciekawym interfejsem i pomysłem na siebie. No ale decyzje pana Elopa niejako zmusiły ją do złożenia się Microsoftowi na srebrnej tacy.

Straszna szkoda, bo nigdy nie lubię, kiedy jedna firma pochłania drugą. Rzadko zdarza się, żeby takie działanie przysporzyło znaczących korzyści dla klientów, w większości przypadków mamy tylko wzmocnienie patentami tego większego i ewentualne poprawienie usług podobnych w obu firmach.

A zawsze lepiej jest mieć dwa produkty niż jeden.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Wiesz, temat nie jest do końca wyczerpany. Tutaj wyłożyłem tylko, jak doszło do całkowitego uzależnienia od MS. Porażka WP to temat na osobny wpis, jest tu sporo smaczków. Pomyślałbyś, że kupno Skype'a dalo po dupie Nokii?

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...