Skocz do zawartości

nerv0we zapiski

  • wpisy
    23
  • komentarzy
    617
  • wyświetleń
    43422

Mała drama Ylthinowa i cycki [+18]


nerf0

2897 wyświetleń

wallpaper-2953505.jpg

No i masz, dopadło mnie. Przeczuwałem to już w chwili gdy Ylthin ogłosiła światu, że z hukiem zamyka swoje konto na DA i rzuca w cholerę rysowanie. I wiecie co? Ja też to zrobię! W zasadzie już zacząłem to robić. Proces jest podzielony na etapy bo zwykłe zamknięcie konta mnie jednak nie zadowala. O nie, ja chcę czegoś więcej!

Każdy kto w ciągu ostatnich kilku dni przypadkiem zapuścił się na moje deviantowe poletko mógł zauważyć, że zrobiło się tam niepokojąco pusto. Nie tylko na stronie głównej, z której poznikało kilka widgetów, także w favach, których po prostu już nie ma. Tak jest, wywaliłem je wszystkie, strona po stronie. Zaznacz wszystko, usuń, odśwież. I tak z 760 razy. Chyba z osiem godzin roboty, ale było warto.

Następnie zabrałem się za obserwowanych. Wyciągnąłem z kieszeni przenośnego gatlinga i wykosiłem chyba z 2/3 nicków tak, że w sumie nie ma ich teraz nawet 80 sztuk. Straszne, ale te ofiary były konieczne.

Następnie przyjdzie pora na moje własne wypociny, ale to już raczej zabawa na przyszły tydzień. Myślę, że bez większych skrupułów pozbędę się wszystkiego co do tej pory się tam ostało. A co!

Jeśli jeszcze to czytasz i zastanawiasz się kiedy wreszcie napiszę, że to wszystko żart to... sobie jeszcze poczekasz trollface.gif Wszystko co tu wyprawiam robię jak najbardziej serio. No, może przesadą jest stwierdzenie, że mam zamiar zamknąć konto i rzucić rysowanie. wink_prosty.gif

Więc po co to wszystko? Odpowiedź może wydać się cokolwiek dziwna, ale głęboko w kościach czuję, że nastąpił u mnie pewien level-up. Za prawdziwością tego podejrzenia przemawia fakt, że jakieś 80% moich favów, które kiedyś uważałem za świetne teraz po prostu kaleczą moje oczy, a osoby, które stworzyły te prace nie prezentują sobą żadnego nowego poziomu. Co zaś się tyczy moich prac, to już od dawna widzę, że większość moich lineartów to poziom albo nędzny, albo ledwie sięgający umiejętności niepełnosprawnego szympansa. Parę traditionali? Litość bierze jak człowiek tylko na nie patrzy. Z digitalami nie lepiej, jedynie moja ostatnia kolorowa praca prezentuje się "przynajmniej-nie-żałośnie." Patrzę na to wszystko i widzę jak upośledzona jest moja twórczość. Nie ma sensu dłużej tego trzymać na widoku. Więc to ukryję.

Chcę dać swojemu kontu zupełnie nowy start. O wiele rozważniej dobierać prace dodawane do ulubionych i ludzi, których mam zamiar obserwować. Chcę też wreszcie zacząć publikować prace, których rzeczywiście nie będę się musiał wstydzić. Wiąże się to oczywiście z tym, że będę musiał się ostro przyłożyć do treningu cieniowania ołówkiem, bo bez tabletu w digitalu już dużo dalej nie zajadę, a to co udawało mi się wycisnąć do tej pory jest wyjątkowo mało zadowalające. W Photoshopie zajmę się co najwyżej cyfrową obróbką pocieniowanego już rysunku, dodam do niego kolor i jakieś specjalne efekty, które ciężko byłoby zrobić metodami tradycyjnymi.

No i oczywiście postaram się aby same postaci prezentowały się o wiele lepiej. Już jakiś czas temu zauważyłem, że częścią mojego stylu rysunku jest przywiązanie do dużej ilości detali i bogactwa dodatków do stroju i właśnie ten aspekt mam zamiar najmocniej teraz podkręcić, tak aby moje projekty zbliżyły się w tym względzie do prac takich jak na przykład to (niedościgniony ideał):

PZO9010-Barbarian.jpg

Oczywiście dalej w stylu mangowym. Poczyniłem już nawet wstępne przygotowania żeby sprawdzić jak się będę w tej materii spisywał i muszę powiedzieć, że efekt jest wielce zadowalający. Niestety musiałem się przy tym przesiąść z formatu A4 na A3, bo przestałem się w nim mieścić. Okazało się przy tym także, że rysuję bardzo wolno. Nie jest to dla mnie odkrycie nowe, ale przy formacie A3 i bogatym w detale projekcie odczuwam to w szczególności. Dość powiedzieć, że już trzeci dzień pracuję nad szkicem, a on nie jest ukończony nawet w połowie. Nie mam pojęcia ile czasu zajmie mi cieniowanie, a co najgorsze wcale nie jestem pewien jego efektów, bo tutaj moje doświadczenie jest nader skromniutkie.

Nie mam jednak zamiaru się poddawać i liczę, że już wkrótce uda mi się zaprezentować wam efekt mojego starcia z nowymi pomysłami. Czy sprostam postawionemu przed sobą wyzwaniu, czy też poniosę haniebną porażkę przytłoczony własnym projektem? Cokolwiek by z tego nie wyszło rezultatami podzielę się z wami na blogu.

A tu obiecane cycki:

wallpaper-795178.jpg

61 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Ja co jakiś czas stwierdzam, że czas pousuwać prace z galerii które są poniżej średniej np. w ilości favów. Dzięki temu zachowuje ona równowagę między świeżością, a funkcją pewnego archiwum.

Większe czystki to już poważne wyzwanie czasowo-logistyczne. Wstydzenie się starych prac... hmm, co kto lubi i zależy jakie. Do niektórych czuję sentyment mimo marnego wykonania, a niektóre powodują mój odruch wymiotny, ale wszystkie są drogą do lepszego skillusa. Mimo wszystko.

57 komentarz, pierwszy na temat? :trollface:

Link do komentarza
57 komentarz, pierwszy na temat? trollface.gif

Nie, pierwszy był mrfe. :P

Większe czystki to już poważne wyzwanie czasowo-logistyczne. Wstydzenie się starych prac... hmm, co kto lubi i zależy jakie.

W moim przypadku nie chodzi o to, że się tych prac wstydzę (no dobra, może się ich wstydzę, ale nie z tego powodu mam zamiar je zniknąć), ale po prostu staram się ujednolicić profil. :)

Do niektórych czuję sentyment mimo marnego wykonania

Ciekawe, bo ja nie mam sentymentu do żadnej swojej pracy. Nie jest tak, że jakąś lubię bardziej, a jakąś mniej dla tego, że coś... dla mnie przywiązanie do jakiejś pracy warunkuje tylko to czy dobrze się ona prezentuje i czy miło jest na nią popatrzeć. No, ale ja nigdy nie traktowałem swojego rysowania jako przejawu sztuki. Dla mnie to po prostu czyste rzemiosło. :P

Link do komentarza

Doczytałem, podoba mi się jego postawa.

Co do sentymentu - przeanalizowałem problem patrząc na pracę, nie filozofując i faktycznie mam podobnie, wspominam raczej te najlepsze z danego okresu ;) Sorki za zamieszanie. Co do rzemiosła... robię poprawne martwe natury i akty (jeszcze nie "dobre") ale one w ogóle mnie nie rajcują, traktuje je raczej jako trening w materii. Prawdziwą frajdę i subiektywnie najlepsze efekty uzyskuję malując rzeczy z innych kategorii, jak np. space art, którego w plastyku nie nauczą ;P

Link do komentarza

PaKe, powiem tak żeby łatwo dotarło: bez popitki przełykam 99,9% tutejszej blogsfery, wpisów, trollingu i komentarzy. Ale ciebie jakoś przełknąć nie mogę. Nie wiem czy cię to zmartwi, czy nie, ale proszę abyś w miarę możliwości unikał mojego bloga. Tak dla własnego bezpieczeństwa. Dziękuję.

BTW, gratulacje. Twój komentarz był pierwszym, który usunąłem na tutejszych blogach. Czemu? Bo tak mi się podobało. ;)

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...