Tour de OST'e odc. 2: Electronic - Ambient
Czym charakteryzują się odcinki? Tym, że występują regularnie i wiadomo kiedy oczekiwać następnego. Po zaskakująco dużym odzewie na poprzedni wpis, zamierzam kontynuować tę serię. Ale by nie przedłużać, pewnie bo większość z was czeka by zatopić swe uszy w kolejnej porcji muzyki - do rzeczy:
Na pierwszy ogień pójdzie mój ulubieniec w tym gatunku, jakim bez wątpienia dla mnie jest FTL:
Zasadniczo pisanie o muzyce z syntezatorów, jest ciężkie z tego względu, że jest ona sztuczna. Postaram się jednak słownie przekazać parę wrażeń od siebie - mianowicie w tym utworze akurat słychać przyjemny pobrzękujący bas, a z czasem wkraczają do tego i wyższe tony. Jak dla mnie absolutne mistrzostwo świata, świetnie wpisujące w klimat gry. Jeżeli w dalszym ciągu nie czujecie się przekonani, niżej zamieszczam nieco bardziej "agresywne" nuty:
Zainteresowani, by dalej zanurzyć się w komputerowe bity? Zapraszam w takim razie do przesłuchania zeszłorocznego głośnego hitu, a określam tym mianem zeszłorocznego indyka - Hotline Miami:
Już samo włączenie utworu budzi u mnie chęć ponownego odpalenia tytułu, bowiem ścieżka dźwiękowa w tej grze to arcymistrzostwo w czystej postaci, a klimat lat 80'tych wręcz się z niej wylewa. Silnie popycha też naprzód, do przechodzenia i powtarzania kolejnych etapów. Berlin już się pozachwycał nie raz nad tym produkcją, więc raczej nie trzeba nikogo zachęcać do zagrania, tym bardziej, że jest do kupienia za grosze wraz z innymi ciekawymi indykami. Wciąż nieprzekonani? Proponuję zapoznać się wtedy też z tym kawałkiem:
Klimat automatów, aż się z tego wylewa i nie wa dla was ratunku, jeśli tego nie czujecie.
Teraz będzie coś mocniejszego, bo muzyka z pierwszej walki z bossem w Terrarii. Wiele osób narzeka na ubogą ścieżkę dźwiękową w tym tytule, zwłaszcza biorąc pod uwagę ile czasu można przy niej spędzić. To co 200h może się u niektórych nudzić, was może zachęcić do bardziej wnikliwego zapoznania się z wyżej wymienionym:
Czuć remiksowanym techno nieprawdaż? Wpisuję się to idealnie w grę, bo znajdźcie mi drugą, gdzie sensownie uwarunkowane będzie posiadanie w ekwipunku rakietowych butów jak i fiolek z eliksirami. Nie zmienia to faktu, że przy tych rytmach, wyjątkowo przyjemnie się bije przyzwanego przeciwnika, a i my odczuwamy przyśpieszenie akcji. A gdy już przestaniemy się tłuc, mile się penetruje podziemia słuchając tego:
Teraz coś dla znających prawdziwe klasyki gamingu. Albert Einstein, wehikuł czasu i Związek Radziecki. Mówi wam coś to połączenie? Mi też, do tego stopnia, że chyba zaraz zainstaluję tego pradziadka RTS'ów. Ale wróćmy do tematu, tym bardziej, że oprawa dźwiękowa w tytule warta jest wyjątkowej atencji:
Szczerze powiem, że ciężko mi jest jakkolwiek skomentować to co usłyszymy w grze, gdyż pod względem zróżnicowania doznań, ciężko znaleźć drugi tak rozbudowany pozycję. Oczywiście każdy fan C&C z miejsca by mnie zamordował, gdybym nie zamieścił też tego:
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze