Skocz do zawartości

Mój punkt widzenia

  • wpisy
    28
  • komentarzy
    176
  • wyświetleń
    20844

Dwie sprawy...


rumbur

478 wyświetleń

Hmm... od pewnego czasu chodzą mi po głowie pewne sprawy, a że to mój blog, więc mam prawo się wyżalić, ewentualnie zapisać moje przemyślenia. Pamiętajcie, zostaliście ostrzeżeni smile_prosty.gif

Na początek pierwsza kwestia: od pewnego czasu obserwuję pewien ciekawy aspekt ? dinks ? coś ? Nie wiem jak to nazwać. Konkretnie o co mi chodzi, a chodzi mi mianowicie o stosunek ceny gry do jej popytu, tudzież fajności, eh... mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Najlepiej dam przykład. Taki Deus Ex: Human revolution wyszedł w normalnej cenie 50 dolarów ( mówię o cenach w dolarach i pewnie powiem też o euro, bo praktycznie wszystkie moje gry obecnie pochodzą z zagranicznych serwisów, jak STEAM, GrennMan Gaming, GamersGate, etc.. ), zaś po pół roku ja tą grę kupowałem w promocji na Amazonie za.... 5 dolarów. Z kolei taki Skyrim, w momencie wydania kosztował 50 euro i ta cena utrzymywała się konsekwentnie przez ponad rok, dopiero kilka miesięcy temu zniżyli ją na 30 euro... do tego o promocji na niego większej niż -50% możecie pomarzyć, sam go kupiłem rok temu w czasie letniej wyprzedaży za 25 euro ( i nie żałujęsmile_prosty.gif ). Inny przykład to Street Fighter VS Tekken. Gra prawie pół roku premierze dostałą przecenę o -75%, co moim zdaniem świadczy o jej jakości ( a że sam ją kupiłem, mogę zaświadczyć, że dowolny Tekken, albo, konkretnie, SF 4 AE jest od niej o kilka levelów lepszy ). Albo też najnowszy Hitman, który już dawno przestał straszyć ceną, teraz można go dorwać za 30 złotych, pewnie niedługo dostanę go za 15. Z drugiej strony jest taki Dark Souls, który ciężko wyrwać taniej niż 12 dolarów, albo też Dishonored, albo też X-Com.

Wniosek ? Można domniemywać, że istniej korelacja między ceną gry, powiedzmy, pół roku po premierze, a jej jakością. Rzecz jasna nie zawsze, są wydawcy, którzy bez względu na jakość produktu ceny nie zmienią ( *mrugam porozumiewawczo w kierunku Blizzard* ), niemniej wciąż uważam, że z kupnem gry warto się wstrzymać te kilka miesięcy, bo możecie być zszokowani różnicą w cenie. Oczywiście, mogę się mylić, i to wszystko jest normalne i tylko ja dopatruję się jakiś powiązań.

..........

..........

..........

Ale na marginesie powiem, że Tomb Raider nie ma nawet pół roku, a już jest w przecenie -50%... co raczej nie świadczy dobrze o tej grze.

No dobra, jedna sprawa z głowy, teraz następna: Supernatural ( w Polsce "Nie z tego świata" ).

Demon-Hunters-supernatural-20888316-1280-1024.jpg

Obiecywałem sobie po 5 sezonie, że to już koniec, ja jestem już pełny, nie chcę nic więcej oglądać o braciach Winchester. Ale nie, minęło trochę czasu, zobaczyłem zajawkę na TVN 7 i coś mnie podkusiło obejrzeć pierwszy odcinek 6 serii ( auto niniejszego bloga wie, że jest już sezon 8, ale nie jest on Die-hard fan serialu, ogląda kiedy chce ) i wsiąkłem. I znowu jak głupi oglądam toto, serial, który nie ma super efektów co "Gwiezdne Wrota", nie ma też tyle krwi co Spartacus, właściwie poza grą aktorską, skądinąd dobrą i całkiem niezłą fabułą nie ma nic. Okey, jest jeszcze Chevrolet Impala, cudo na czterech kołach, no są całkiem niezłe bronie, ale może tylko dla mnie. O czasów Maxa Payna miałem słabość do obrzyna, a ten serial na tym korzysta. Generalnie w szóstej serii nie ma tyle zapadających w pamięć momentów co w piątej, w końcu co może być gorszego niż Apokalipsa ? Lucyfer i Michał siedzą w klatce, piekło i niebo nie walczą, bo w obu toczy się coś na kształt wojny domowej, za to wprowadzono wątek Matki. Z tego co się orientuję, jest to osoba odpowiedzialna za "urodzenie" pierwszych potworów, to znaczy pierwszego wampira, pierwszego dżinna, etc... Nie jestem tego na 100 % pewien, bo sezonu jeszcze nie skończyłem, ale tutaj zawsze występowała pewnego rodzaju przewidywalność smile_prosty.gif Generalnie piszę o tym, bo wciąż jestem zdziwiony, jaką ten serial ma moc przyciągania.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Wiadomo, że ze złotej złotej kury rosołu się nie robi, dlatego tak a nie inaczej gry "tanieją". Nie widzę w tym tak naprawdę nic dziwnego.

Link do komentarza

Produkcje Eidos/Squeenix szybko tanieją, natomiast Bethesdy w tempie lodowca zmieniają ceny, a na reedycje (w Polsce) trzeba czekać wieki... które następnie są bez dodatków.

Link do komentarza

natomiast Bethesdy w tempie lodowca zmieniają ceny

Poprawka: w przypadku Skyrima lodowiec się rozrasta. W zeszłym roku kupiłem go za 119,99, teraz widzę po 139,99 do 149,99.

Za to BL2, który jest IMO grą zdecydowanie lepszą, staniał do 79,90 niecałe pół roku po premierze.

The fcuk, Bethesda?

Link do komentarza

Fakt, nie napisałem o Borderlands, dwójka przez długi czas utrzymywała wysoką cenę, dopiero niedawno udało się ją wyrwać mi razem z dodatkiem Mechromancera za 40 złotych na STEAM. Niemniej jak spojrzycie na serwisy z grami, albo na stronę Łowcy Gier, to przeceny na BL 2 są.. żadne, w sumie nei pamiętam, poza Muve i chyba GreenMan Gaming jakiejś większej akcji. Ale to dobrze, to tylko świadczy jaka ta gra jest dobra. Według mojej teorii. Z którą nikt nie musi się zgadzać, to są tylko moje przemyślenia

Link do komentarza

Ja prawie zawsze kupuje po przecenie i w reedycjach. Już się przyzwyczaiłem, że niektóre gry tanieją tak wolno, że już nawet nie warto czekać tak długo (patrz: Blizzard czy Activison).

Link do komentarza

@Aronjush

M dodatki do tasiemca Blizza może i tanieją szybko, ale na obniżkę SC2: HoTS raczej nie liczyłbym za szybko. Powiedzmy że na święta Bożego Narodzenia, chyba że mnie Wiosnobranie miło zaskoczy. :P

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...