Skocz do zawartości

Dziura w ścianie

  • wpisy
    74
  • komentarzy
    377
  • wyświetleń
    45493

To, co ważne.


Kordgorn

597 wyświetleń

tocowazne.png?w=604&h=202

Ostatnio przeglądałem jeden z moich starych blogów o dość masochistycznej dla psychiki treści, związanej w dużej mierze z sensami, życiowymi celami i innymi wyższego poziomu przemyśleniami. Tak sobie tam wesoło grzebałem aż natrafiłem na wpis pod tytułem: ?To co, ważne?, a idąc dalszym tropem dorwałem ?To dość ważne?.

Obydwa wpisy traktują praktycznie o tym samym ? zadają pytania na temat naszego celu, który sobie w życiu obieramy oraz co powinno być dla nas w nim najważniejsze.

Ten tekst będzie wyglądał troszkę inaczej od całej reszty ? zacytuję fragmenty treści z poprzedniego bloga i troszkę dopowiem, mając nadzieję, że nie wyjdzie z tego psychoanalityczny i niedostępny dla przeciętnych śmiertelników bełkot. Choć muszę przyznać, że jest to jakiś krok w rozpoczęciu pisania o czymś w kierunku rozwoju osobistego ? tematu poruszanego, a ostatnio zapomnianego, głównie na początku istnienia tego bloga.

cyt1.png?w=452

Przez naprawdę długi czas byłem pewien, że w życiu trzeba mieć cel. Coś, co zdominuje nasz rozwój, karierę i postępowanie. No i się zastanawiałem, bo wiele poradników które głównie karmiły mnie wówczas motywacyjnym bełkotem i laniem wody szczęśliwymi historyjkami, mówiły o tym, że bez konkretnego i jasno postawionego celu to życia nie ma.

Wyszło na to, że bzdurę mi wciskano. Starałem się przez pewien okres znaleźć to coś, obrać odpowiednią trasę do wymarzonych celów ? założenia firmy, stworzenia doskonałego produktu czy ukończenia idealnego projektu. To były cele, do których dążyłem i które same w sobie rzeczywiście mnie motywowały. Ale tak kawałek za tym, coś mi mówiło: ?ej, ale tutaj czegoś brakuje. Coś jest nie na swoim miejscu.? Więc zacząłem szukać, próbować na siłę zdobyć tą brakującą część. Nieznane mi ogniwo. Pierwszym błędem była sama próba szukania?

cyt5.png?w=452

Cele konkretne i postawione przez nas mają jedną, dużą wadę ? potrafią stracić na znaczeniu. Są zmienne tak samo jak nasze życie się zmienia. Nie wiemy, czy czasem jutro nie trafimy na coś czym się zainteresujemy, stanie się to naszą pasją i wtedy poprzednie cele szlag trafi. Można powiedzieć co prawda, że trzeba być konsekwentnym ? choć ja powiem, że elastycznym jeszcze bardziej.

W każdym razie, twarde i zdefiniowane cele przy porażkach będą nas zrażać. I właśnie wtedy zaczynamy szukać czegoś co nas nie zawiedzie, jakiegoś celu o który trzeba będzie walczyć ale i również nie będziemy mogli powiedzieć, że działa tutaj ruch jednokierunkowy. Domyślasz się już może o co chodzi?

cyt6.png?w=452

Bo z celami to jest jeszcze jeden wielgachny problem ? że nie powiedzą nam one, czy robimy dobrze. Cel nie postara się być bliżej nas, to my musimy wyrywać sobie włosy z głowy i pędzić krew aby przybliżyć go do nas choć o milimetry. Cel nie postara się razem z nami. Zostawia nas całkowicie na lodzie, nie ważne co, jak i gdzie.

cyt2.png?w=452

I niestety zazwyczaj wychodzi na to, tak na złość nam i światu, że zapominamy o rzeczach prostych. Bo szukamy czegoś skomplikowanego, wymagamy od wszystkiego i wszystkich zaawansowania, inteligencji ? tak, aby tylko nie wyszło na to, że coś jest trywialne a zarazem nie można tego zastąpić.

cyt3.png?w=452

Czy już wiesz, drogi czytelniku, o co chodzi? Słowo klucz to ?kogo?.

cyt4.png?w=452

W skrócie: tak, dokładnie, chodzi o kogoś. Kogoś na kim będziemy mogli zawiesić swoje własne zaufanie, przynależność. Ktoś, kto sprawi, że WSZYSTKIE CELE będziemy spełniać nie dla własnej, egoistycznej przeważnie, postaci, a dokładnie dla tej osoby.

Bo znajdując właśnie takiego bohatera, dla którego również będziemy kimś choć troszkę bardziej wyjątkowym, znajdujemy mapę naszej życiowej ścieżki, gdzie dalej będziemy tylko nanosić kolejne punkty i zdobywać je pomimo przeciwności losu.

A najlepiej jest wtedy, gdy druga strona ma choć trochę zbliżoną postawę do naszej. Bazowanie na przyjaźni ? o tym mowa. Mowa o bliskiej relacji, w którą możemy uwierzyć i dla której będziemy działać. O wyjątkową, niepowtarzalną więź. Bo jaki jest sens w działaniu dla siebie? Spełnianie się? Ale? ale przecie to takie egoistyczne. Samolubne i brutalne.

Wszak to tylko moja postawa. Mi się udało odkryć to, że nie cele mnie motywują i to nie one utrzymują mnie przy życiu, a konkretna postać dla której te punkty wciąż nieugięcie stawiam i staram się jak mogę je zdobywać. Wznosić flagi.

###########################

Kordgorn blog / FB którego nikt nie lubi

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Bo z celami to jest jeszcze jeden wielgachny problem ? że nie powiedzą nam one, czy robimy dobrze. Cel nie postara się być bliżej nas, to my musimy wyrywać sobie włosy z głowy i pędzić krew aby przybliżyć go do nas choć o milimetry. Cel nie postara się razem z nami. Zostawia nas całkowicie na lodzie, nie ważne co, jak i gdzie.

Ależ mnie mierzi ta cała personifikacja różnych odczuć...

Co czytam jakąś księgę związaną z psychologią i ludzkimi emocjami w jakiś sposób jest podobnie: "uczucia, emocje kierują czymś tam blah blah blah".

Cel nas nie zostawia na lodzie tylko człowiek cel w jakiś sposób traci, zmienia na inny itd.

Uczucia nie kierują człowiekiem. To człowiek posiada takie i takie uczucia, jakieś tam emocje, doświadczenia, a jego zachowanie jest ich wypadkową etc.

Wiem, że wiadomo, iż w gruncie rzeczy chodzi o to samo ale wolę przesadną dosłowność bo niektórzy ludzie czasem coś opacznie zrozumieją i takie opowieści tworzą, że mam ochotę się pociąć.

Fajny wpis. Haj fajv uklon.gifcat2.png

Link do komentarza

@Deamonicus

Uczucia nie kierują człowiekiem.

Najbardziej fałszywe stwierdzenie jakie w życiu słyszałem. trollface.gif Jeśli nie wiesz to manipulacja uczuciami innych osób to najskuteczniejszy sposób do kontroli nad nimi( oczywiście nie wszystkie osoby są na tyle uczuciowe, by można nimi manipulować w ten sam sposób). Decyzje pod wpływem silnych uczuć/emocji nie są kierowane rozsądkiem, ani doświadczeniem i nie jest to moja prywatna opinia tongue_prosty.gif

Link do komentarza

@Szejk - Dałabym ci TAAAAKĄ strzałkę, ale je usunęli :P

Co do posiadania konkretnego celu w życiu. Nie lubię, gdy ktoś mnie pyta: "a co planujesz robić w przyszłości, kim chcesz być, jakie masz cele?", bo zwyczajnie nie jestem w stanie na to odpowiedzieć. Nie wiem, kim chcę być. Co chcę robić. Nie mam celów. Z tej prostej przyczyny, że jestem na etapie szukania w życiu i istnieniu jakiegokolwiek sensu (obecny wniosek: takowy nie istnieje). A także dlatego, iż... wciąż nie mam pewności, na co postawić w tym bezsensownym życiu. Na stabilną pracę, którą być może w końcu polubię i która zapewni mi w miarę spokojne życie, czy na niespokojny żywot artysty, raz zarabiając niezłe pieniądze, a raz nie dostając złamanego grosza (przy założeniu, że w ogóle się wybiję i coś osiągnę, co wcale nie jest takie pewne).

Kiedyś, tak swoją drogą, zostałam wyśmiana za to, że nie mam w życiu określonego celu... przez gościa, który swoją egzystencję sprowadzał do LoL-a, gitary, picia i wyrywania kolejnych "przyszłych żon". I który był święcie przekonany, że zostanie sławnym gitarzystą.

Ponoć to ja jestem niedojrzała.

Link do komentarza

@Ylthin - nie rozumiem, jak ktoś może stawiać pracę jako cel w życiu. Praca to nie jest coś, co mamy osiągnąć, to jest środek pozwalający robić coś, co nas spełnia. Dzięki robocie mamy realizować pasje, które to są prawdziwym celem i jedyną drogą do samorealizacji [w twoim przypadku zapewne sztuka i takie tam jezyk1.gif]. Jak już cytowałem [nie wiem kogo, niestety] pod wpisem Abyssa: "Don't live to work, work to live".

Link do komentarza
nie rozumiem, jak ktoś może stawiać pracę jako cel w życiu. Praca to nie jest coś, co mamy osiągnąć, to jest środek pozwalający robić coś, co nas spełnia.

Czasem praca to coś, co chcesz robić, a nie tylko środek do celu.

Link do komentarza

Prawda, ale w zatrważającej części przypadków człowiek nie pracuje tam, gdzie chciałby pracować, nie robi tego, czym się pasjonuje. A jeśli jakimś cudem tak się stanie [czego życzyłbym każdemu], to trzeba też się liczyć z tym, że to jednak jest praca, a to często automatycznie wywiera negatywny wpływ na to, jak ją postrzegamy.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...