Chętnie rozpocząłbym stwierdzeniem, że Jego Makaronowa Doskonałość przemówił do mnie z nakazem szerzenia jego kultu. Niestety, FSM* naprawdę wolałby, żebym tego nie robił (o tym za chwilę). Dlatego też wyznam szczerze, że piszę to dlatego, że mogę, dlatego, że mam ochotę o czymś napisać oraz dlatego, że nie mam pomysłu, o czym innym mógłbym napisać. A więc zacznijmy...
Ups, sorry, chyba zgubiliśmy ten kawałek. Jeśli kiedykolwiek się pojawi, proszę wkleić go
tutaj. Dzięki.**
...od początku. Kościół FSM powstał w roku 2005 (ma się rozumieć, że Jego Makaronowa Doskonałość nie powstał) z rąk Bobbiego Hendersona, pierwszego proroka FSM. Niektórzy wyjątkowo nietolerancyjni prowokatorzy twierdzą, że jest to parodia religii typu katolicyzm, islam czy też judaizm. Jest wręcz przeciwnie, lecz Najwyższa Węglowodanowa Forma Istnienia naprawdę wolałaby, żebym im w tym nie przeszkadzał. I tak się stanie.
A kim (lub czym) jest sam Potwór? Otóż jest to niewykrywalna w żaden sposób węglowodanowa istota, która powołała do życia wszechświat i ludzi (co prawda FSM nie stworzył ludzi, ale... o tym później) w stanie wyraźnie wskazującym na spożycie. Oczywiście, mógł to wszystko cofnąć i stworzyć świat na nowo, na trzeźwo. Ale tego nie zrobił. Bo nie. I nikt nie powinien tego krytykować - w końcu jest Nieodgadnioną Węglowodanową Wszechwiedzącą Istotą i wie lepiej.
Skoro znamy już podstawy, można przejść do...
Naprawdę wolałbym, żebyś nie...
...gmatów. Każda religia musi mieć jakieś dogmaty - jest to oczywista oczywistość. Kościół FSM ma jeden, którym jest brak dogmatów. Nie znaczy to, że nie mamy żadnych zasad moralnych - wręcz przeciwnie. Wspomniałem wcześniej, że FSM naprawdę wolałby, żebym nie robił pewnych rzeczy. Jest to tzw. "8 Naprawdę wolałbym, żebyś nie...", czyli moralny fundament każdego porządnego pastafarianina. A oto ich treść:
1. Naprawdę wolałbym byś nie zachowywał się jak jakiś świętoszkowaty [beeep], gdy opisujesz moją Makaronowatą Dobroć. Jeśli ktoś we mnie nie wierzy to spoko. Naprawdę, nie jestem przecież próżny. Nie zbaczajmy jednak z tematu bo to nie o to chodzi.
2. Naprawdę wolałbym byś nie wykorzystywał mojego istnienia do agresji, zniewalania, karania, patroszenia i/lub sam wiesz, bycia niemiłym dla innych. Nie wymagam żadnych ofiar, a czystość jest ważna w przypadku wody pitnej a nie ludzi.
3. Naprawdę wolałbym byś nie oceniał ludzi ze względu na ich wygląd, sposób ubierania, mówienia czy też... wiesz co, bądź po prostu miły ok? I wbij to sobie do głowy: kobieta = człowiek, mężczyzna = człowiek. Jedno i to samo. Jedno nie jest lepsze od drugiego, no chyba że chodzi o wyczucie mody gdyż, wybacz mi, ale dałem to kobietom i niektórym facetom, którzy wiedzą jaka jest różnica między kolorem morskim a fuksją.
4. Naprawdę wolałbym byś nie odbywał stosunku, który jest niemoralny dla Ciebie, lub Twojego chętnego, zgadzającego się partnera, dorosłego tak na ciele, jak i umyśle. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza to niech spada, chyba że to też jest dla niego niemoralne, to niech wyłączy wtedy telewizor i pójdzie na spacer dla odmiany.
5. Naprawdę wolałbym byś nie sprzeciwiał się fanatycznym, mizoginistycznym, nienawistnym pomysłom innych kiedy jesteś głodny. Zjedz coś, a potem zajmij się tymi gnojkami.
6. Naprawdę wolałbym byś nie budował kosztujących wiele milionów złotych kościołów/meczetów/kapliczek dla mej Makaronowatej Wspaniałości, gdy te pieniądze możnaby o wiele lepiej wydać (wybierz sam:) A. zwalczyć ubóstwo, B. znaleźć lekarstwo na choroby, C. żyć w pokoju, namiętnie kochać, no i obniżyć koszty kablówki. Mogę być Nieodgadnioną Węglowodanową Wszechwiedzącą Istotą, jednak nie przeszkadza mi to w czerpaniu przyjemności z prostych rzeczy. Wiem co mówię - JESTEM przecież Stwórcą.
7. Naprawdę wolałbym byś nie rozpowiadał ludziom wkoło że przemawiam do Ciebie. Nie jesteś aż tak interesujący. Zrozum to. Mówiłem Ci przecież byś kochał swych bliźnich, rozważ to.
8. Naprawdę wolałbym byś nie robił innym tego czego byś nie chciał by oni robili Tobie, no... wiesz, chyba że lubisz rzeczy związane z dużą ilością lateksu/skór/lubrykantów/Las Vegas, to tego też raczej nie rób. Jeśli druga osoba też to lubi (Pamiętaj jednak o punkcie czwartym) to działajcie, róbcie zdjęcia, ale na miłość Makaronu, użyjcie PREZERWATYWĘ!!! Naprawdę, to tylko kawałek gumki, jeżeli nie chciałbym by TO było przyjemne, dodałbym Wam jakieś kolce, albo coś.
Wersja tl;dr - don't be a dick.
W dniach kiedy Latający Potwór Spaghetti przeczesywał Góry Bobbiego, Spojrzał wtem na
Ziemię, która była całkowicie niezawierająca wybranych poddanych.
Lecz jak wiadomo, określanie zasad moralnych nie jest jedyną funkcją religii. Zasady można przyjąć lub nie, a ludzie chcą prawdy. Chcą wiedzy o otaczających nas węglowodanach (i całej reszcie). Jego Makaronowa Doskonałość zadbał i o to (słowo wyjaśnienia: to nie są dogmaty. Dogmaty każdy może mieć inne, można je przyjąć lub nie. To są po prostu fakty typu "węglowodany składają się z węgla, wodoru i tlenu"). Niestety, "universe pretty much covers everything" i nie sposób opisać go w jednym tekście. Jednak kilka prawd można przekazać.
- Ludzie wyewoluowali z piratów.
- Piraci są swoistym "narodem wybranym" (patrz wyżej)
- Globalne ocieplenie wynika bezpośrednio ze spadku populacji piratów na świecie.
- Po śmierci na ludzi czekają m.in. szerokopasmowy internet, wulkan piwny oraz striptiz (w wykonaniu preferowanej płci; ogólniejsze określenie nieba: każdy dostanie to, co chce)
- Grawitacja to kłamstwo - w rzeczywistości wszystkie ciała wprawia w ruch FSM swymi makaronowymi mackami (tzw. Teoria Inteligentnego Spadania)
...Piątek był Najświętszy z nich wszystkich.
Nadszedł czas na najważniejszy aspekt religii - święta. Bo po co komu religia, jeśli nie daje żadnych pretekstów do imprezowania? Jest ich wiele - im więcej tym lepiej. Szczerze mówiąc, jeśli ktoś chce świętować to niech świętuje. A jeśli akurat w wyznaczony dzień nie chce - to niech tego nie robi. Róbta co chceta.
Co nie zmienia faktu, że owe wyznaczone dni są. Oto niektóre z nich:
- Święta - pokrywają się ze znanym w popkulturze Bożym Narodzeniem. My nazywamy je po prostu Świętami. Święta każdy może świętować jak chce - słuchać świątecznej muzyki, świętować narodzenie Jezusa***, lub też oglądać Kevina. Róbta co chceta.
- Pastehach - święto przypadające na początek wiosny, zostało również "przyswojone" przez wyznawców Judaizmu pod nazwą Pesach. W czasie tym zaleca się spożywanie większych niż zwykle ilości makaronu. Albo nie. Róbta co chceta.
- Ramendan - kolejne święto przejęte przez wyznawców innej religii, tym razem przez muzułmanów, którzy nazwali je Ramadan. Jemy wtedy więcej spaghetti, wspominamy studenckie czasy i wychwalamy Jego Makaronową Doskonałość za całą jego pomoc. Chyba, że ktoś nie lubi spaghetti. Lub nie był studentem. Lub po prostu z jakiegoś powodu nie chce robić którejś z tych rzeczy. Róbta co chceta.
- Święto mówienia niczym Pirat - o dziwo jak dotąd przez nikogo nie skopiowane święto przypadające na 19 września. Tego dnia zalecane jest... no... mówienie jak pirat. Chyba, że ktoś tego nie lubi. Arr!
- Każdy piątek - chyba nie wymaga komentarza.
Pastafarianizm? Totalny bełkot dla Palikociarni!****
Kościół FSM jest całkowicie apolityczny. Niestety niektórzy sądzą, że jest inaczej - wykorzystują go przypisując go sobie lub drugiej stronie barykady. No ale kogo to obchodzi?
A jak mowa o sprawach przyziemnych... Kościół FSM został zgłoszony do urzędu, zaś wniosek jest teraz rozpatrywany przez biegłych. Kolejna odpowiedź ma nadejść do 15 marca.
I na tym, niestety, zakończę. Chciałbym napisać więcej, ale po pierwsze: nie chce mi się, po drugie: nikt by tego nie przeczytał. Po więcej informacji odsyłam na oficjalną stronę Kościoła Spaghetti lub do komentarzy - tam też zapraszam wszelkich krytyków, czy to tekstu, czy też samej religii. Jestem gotów podjąć kulturalną (!) dyskusję w obronie swoich poglądów oraz rozwiać wszelkie wątpliwości.
RAmen.
*FSM - Flying Spaghetti Monster - Latający Potwór Spaghetti
**Luźny Kanon - Stworzenie Ludzkości
***Jezus, wbrew temu, co może się wydawać, nie jest postacią całkowicie fikcyjną. Był synem Latającego Potwora Spaghetti.
**** http://www.fronda.pl/a/pastafarianizm-totalny-belkot-dla-palikociarni,25698.html
Źródła: http://pl.wikipedia....otwór_Spaghetti
Luźny Kanon w tłumaczeniu ww. strony
Załączony Luźny Kanon (pdf, język angielski) z (jeszcze) ww. strony.
17 komentarzy
Rekomendowane komentarze