Różne różności

Jestem gotów podjąć kulturalną (!) dyskusję w obronie swoich poglądów oraz rozwiać wszelkie wątpliwości.

Ale o co tu pytać? Trzeba przyjąć na wiarę.

Edit: Czy na łonie waszej wiary powstały jakieś herezje bądź sekty?

Jakby ktoś chciał sobie ponawracać.

@...AAA... Pytać można o jakieś niejasność w tekście. Also, nie trzeba przyjmować na wiarę. Można kwestionować. Wszystko powinno się kwestionować.

Ad edit: O żadnych mi nie wiadomo. Poza tym... Luźny Kanon jest luźny nie bez powodu.

No tak, ale jeżeli jakaś frakcja wierząca w FSM zacznie radykalizować i ów kanon traktować mniej "luźnie" (tacy amisze wśród pastafarian) to może dojść do schizmy. Oby. Co to za religia bez odłamu.

No tak, wariaci znajdą się wszędzie. Na szczęście większość wariatów aktualnie przebywa po drugiej stronie barykady.

A religia bez odłamu to prawdziwa religia

Kurczę, ja chciałem napisać tekst o FSM! Ale ok.

BurashiKuteru: nawróciłeś już kogoś? Mi udało się 6 osób(w realu). I zostałem lokalnym kapłanem. Serio.

Praise FSM!

Ja kapłanem nie jestem; nawet wiernym nie bardzo, ale dawno was uprzedziłem.

A ciekawostka jest taka, że swój tekst sprzed dwóch lat zakończyłem słowami: A tak? Tylko czekać na wniosek o rejestrację Kościoła FSM nad Wisłą.

Może jestem prorokiem?

Nawracanie nie ma zbytniego sensu, łatwo popaść w skrajność (1 NWŻN).

@...AAA... Good for you. Wtedy ledwo wiedziałem o istnieniu FA. ^^ No i podeszliśmy do tematu "trochę" inaczej. Mógłbym Cię nazwać bluźniercą, ale to nie ta religia.

NA POHYBEL HERETYKOM! NAWRÓĆCIE SIĘ LUB ZGIŃCIE!

Just kidding Sama idea jest fajna i stoi w zgodzie z moim podstawowym imperatywem moralnym (żyj i daj żyć innym), jednakże boję się, że idee Jego Węglowodanowej Wysokości zostaną wykrzywione przez gimboateistów, którzy postawią Latającego Potwora Spaghetti obok tekstów o "Żydowskim Zombie" i cały przekaz zamienią w powód do nabijania się z wierzących...

Ostatnio grając w DLC do Deusa Human Revolution znalazłem maila z wyznaniami dozwolonymi dla oficerów, pastarafianizm też był, ale to taki mały easter egg

Chyba jakieś 2 lata temu ktoś się u nas oburzał, że podczas jakiegoś katolickiego święta ludzie zgromadzili się gdzieś żeby jeść makaron. Nazwali to obrazą uczuć religijnych. Ja już kiedyś chyba się wypowiadałem na ten temat we wpisie autorstwa ...AAA...

Edit:

Jak zwykle zgodnie z moją regułą nie pozostawania gołosłownym szukałem źródła na temat poruszony wyżej, ale znalazłem tylko przygłupi artykuł. Ja tam bełkot lubię, pozwala nabrać dystansu.

@down

Nie przejrzałem dokładnie źródeł. Mea culpa i masz u mnie miskę makaronu.

Cóż, jakby nie patrzeć to FSM powstał właśnie do nabijania się z innych religii, a konkretnie z różnych ich absurdalnych twierdzeń (dlatego też teoria inteligentnego spadania, czy też to, że FSM jest całkowicie niewykrywalny). Niestety ludzie wierzący są często albo na tyle "normalni", żeby ich to nie dotyczyło, albo na tyle głupi, żeby tego nie zauważali. Dopiero potem powstały wszystkie zasady moralne, które powinny ładnie wszystko zrównoważyć.

A teraz namnożyło się Palikotków, Frondelków i wszystkich innych, którzy to wypaczają. I obawiam się, że gimbaza już się na to szykuje.

PS Jakby ktoś się zastanawiał, jak to może być jednocześnie parodia (nie jest parodią, to inne religie są parodią pastafarianizmu, ale to inna kwestia) i sprowadzać się do Żyj i daj rzy... żyć innym to odpowiedzią jest inny dogmat Kościoła FSM - uwielbiamy sprzeczności.

@Abyss: To jest właśnie problem, że ludzie się oburzają i w ten właśnie sposób udowadniają, że akcja jest trafiona. Taka ironia. A przygłupi artykuł z Frondzi jest nawet we wpisie ^^

@BurashiKuteru

Ja bym raczej nie traktował pastafarianizmu jako nabijania się tylko pewien rodzaj satyry na nieomylność "świętych mężów", którzy niejeden przekaz religijny zbrukali i zmienili pisma filozoficzne w polityczny młot do prania "niewiernych".

A co do gimbów to obawiam się tekstów pokroju - "E lamusie, nie wierzysz w FSM? Hahahahahahahahaha, ale cebulą zaśmierdziało! Lepiej wracaj modlić się do swoich żydowskich zombie! FSM forevah, on jedyną odpowiedzią!".

Jeśli Fronda i inne skrajnie prawicowe internetowe szmatławce będą rozgłaszać jaką to herezją jest FSM, to z pewnością gimbusy z kwejka czy innych bestów załapią, że to bunt jest modny i na czasie. Póki co na szczęście pozostają nudne ateistyczne obrazkowe wyliczanki.

Oh hai. In teh beginnin Ceiling Cat maded teh skiez An da Urfs, but he did not eated dem.

The Missionary Church of Kopimism.

Poza tym, jeśli chodzi o FSM, bardziej przekonuje mnie Pastafarian Sparrowism. Tak, to ma związek z tym Jackiem Sparrowem. ;]

A i tak najgorliwiej wyznaję Bora (Bór) i Boskiego Selera. Bez obrazy dla FSM i jego wyznawców, oczywiście.

Świat upadł

Czy marnowanie spaghetti to w tej "wierze" obraza dla FSM?

(...)Pastafarian Sparrowism. Tak, to ma związek z tym Jackiem Sparrowem. ;]

Czyżby odłam? W takim razie legit religion

Chyba przyrządzę sobie dzisiaj spaghetti po bolońsku, bo dawno nie czciłem Jego Kluskowatości. /kaja się

BTW: Z "prześmiewczych" religii kojarzę jeszcze Wyznawców Niewidzialnego Różowego Jednorożca i Kościół Maradony. Przy czym nie jestem pewien co do prześmiewczości tej ostatniej...