Skocz do zawartości

Blog Malkontenta

  • wpisy
    169
  • komentarzy
    1257
  • wyświetleń
    106854

Wolność słowa wg Ewy Stankiewicz


Quetz

1652 wyświetleń

Wolność Słowa  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wolność słowa jest w Polsce zagrożona?

    • Tak
      15
    • Nie
      17

Dzięki niezastąpionemu fanpage'owi Czytam Prawicową Publicystykę dla Beki dowiedziałem się właśnie o planowanym marszu w obronie wolności słowa, który odbędzie się 29 września w Warszawie. Marsz, a jakżeby inaczej, organizuje Gazeta Polska i ustami Ewy Stankiewicz zaprasza ona do wzięcia udziału w tym wydarzeniu. Patrzę na tę wiadomość, słucham jej i na myśl przychodzą mi kolejne pytania:

1. Marsz o wolność słowa ogłaszany jest na publicznie dostępnym kanale internetowym, zarejestrowanym oficjalnie i opatrzonym końcówką .pl. To oznacza, że ktoś za dostęp do tego adresu zapłacił, bo "krajowe" adresy darmowe nie są. Skoro zapłacił i funkcjonuje, to można chyba założyć, że wszystko to dzieje się zgodnie z literą prawa - podatek został odprowadzony, można sobie tam publikować. Skoro można, to gdzie do cholery jest ten brak wolności słowa?

2. Redaktor Stankiewicz w pewnym momencie zapowiada, że uczestnicy marszu mają zamiar wymusić na redaktorach telewizji publicznej rzetelną relację z całej imprezy. Wyciągam pałeczki do uszu, żeby upewnić się, że się nie przesłyszałem. Bojownicy o wolność słowa zamierzają WYMUSZAĆ pisanie na zadany przez nich temat na dziennikarzach, którzy wg nich samych powinni być wolni? Czy to tylko ja, czy to jakieś rozdwojenie jaźni?

[media=]

Jeżeli organizuje się akcję, która w samym sposobie organizacji stanowi dowód na to, że jest zbędna, a której organizator nawołuje do łamania jej podstawowego przesłania - w tym wypadku obrony wolności słowa - to naprawdę pozostaje tylko złapać się za głowę i wypatrywać na horyzoncie poważnych publicystów, bo niestety giną oni pod natłokiem oszołomów pokroju pani redaktor Stankiewicz.

I nie mówię tu, że w Polsce jest świetnie, Tusk ma być beatyfikowany, a PO i PSL są najlepszym co temu krajowi mogło się przydarzyć. Nie jest to tekst polityczny, tylko raczej mający zachęcić ew. czytelników do uważnego studiowania, co jest im serwowane przez dziennikarzy. Warto, choćby po to, żeby Gazetę Polską wrzucić w zakładkę "Humorystyczne".

image.png

Pozdro,

Krzych

PS. W następnym odcinku prawdopodobnie wrócimy do tematu dyskusji z CDA - ciekawych zapraszam do tematu "Zawartość CDA 11/2012", gdzie może podziwiać subtelność kontrargumentów wysuwanych przez dwóch redaktorów na rzeczowy argument przedstawiony przez niżej podpisanego. Doznania estetyczne najwyższego sortu gwarantowane.

33 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Pluralizmu zero, więc nie wiem jak można narzekać, że teraz Platforma przejęła media.

Można narzekać, że mimo obietnic nadal nic się nie zmieniło. Chociaż imo jest gorzej niż wcześniej, ale jak mówiłem nie przykładałem aż tak wielkiej uwagi jak to wtedy było, więc mogę się mylić.

To już nie ciało zostało zamienione, ale albo trumny, albo karteczki przy nich ;p

Zależy jak na to patrzeć. Zamieniono albo trumny albo ciała. Co nie zmienia tego, że to wojna o pietruszkę.

Wystarczyło mi, że zapoznałem się z kilkoma opiniami na antysalonie. W ogóle bardzo zabawna jest walka o wolność słowa, tylko, że JAK NA ANTYSALONIE POJAWIA SIĘ KRYTYKA, TO JEST NATYCHMIAST USUWANA.

Czyli nie czytałeś. Wg mnie wypadałoby się chociażby zapoznać z tym, co tam piszą zanim będzie się wypowiadać na ten temat.

Co to jest antysalon nie wiem i nie czytam tego, co nie znaczy, że taka postawa mnie dziwi. Ostatnio na bodajże niezależnej był artykuł głoszący, by lemingów nie potępiać a edukować (co samo w sobie chyba nie jest złe?) i w komentarzach też pojawiały się tylko głosy, że nie ma czego edukować, że to hołota którą trzeba wytępić, itp. Z jednej strony stoi 'ciemnogród' a z drugiej 'lemingi' i nikt nie chce zauważyć, że oprócz strony nie różnią się od siebie niczym. Pytanie jak to zmienić?

Jestem przeciwnikiem internetowego chamstwa pojawiającego się gromadnie, wysyłanego przez anonimowych użytkowników. Prawicowi publicyści są wręcz oburzeni na Michnika, że pozywa ich za niektóre stwierdzenia do sądu i wygrywa.

'Anonimowych'. Art. 212KK nie uderza w internetowych pieniaczy (chociaż są wyjątki; olsztyńska prokuratura jako jedyna postanowiła się zająć ludźmi piętnującymi żołnierzy w internecie, ale nie wiem czy akurat z tego artykułu, więc mogę się mylić), tylko głównie w publicystów i dziennikarzy, którzy akurat napiszą coś niewygodnego (co nie znaczy nieprawdziwego).

Michnik akurat lubi pozywać oponentów m.in. za to, że piszą, że 'terroryzuje on przeciwników pozwami sądowymi', co już samo w sobie jest zabawne. Polecam obejrzeć na Youtube 'Ziemkiewicz czyta pozew od Michnika'. Można się uśmiać z poziomu pozwu i tego, że mimo to sąd go przyjął.

Tylko tak naprawdę od czasów PiS nie zmieniło się zbyt wiele. Dalej przetargi wyglądają tak jak wyglądają. PiS zarzuca PO, że nic nie robią, a tutaj wskazują, że to wina rządu, bo coś popsuł. Nie mniej sytuacja jest chora, tylko od lat nikt nic z tym nie robi.

Rzeczywiście prawo się nie zmieniło, ale to już sam zdążyłem zauważyć. Ale co by nie mówić o poprzednim rządzie, nie było wtedy sytuacji, że firmy budowlane bankrutują, bo wypełniają kontrakt. Nawarstwienie złych przepisów i mentalności ludzi. Za to sposób, w jaki 'poradzono sobie' z tą sytuacją (napisano ustawę niezgodną z prawem UE, zresztą nie pierwszy raz, bo z aferą hazardową jest podobnie) jest już w całości winą PO.

@Holy

Owszem. Świadczy o hipokryzji tychże mediów. Dlatego trzeba brać poprawkę na prezentowany przez nie front polityczny.

Zdefiniuj 'poprawkę', bo jak na razie odnoszę wrażenie, że nie chodzi ci o 'poprawki' a o całkowite odrzucenie treści prezentowanych przez opozycję, tylko dlatego, że tą opozycją jest.

Rozumiem też, że sprawę z sędzią Milewskim czy aferę w konsulacie w Łucku (sprzedawanie wiz do Schengen ludziom, którzy ich dostawać nie powinni, np. prostytutkom z Ukrainy) i wiele innych należy z miejsca skreślić, bo nagłośniła ją 'stronnicza i pełna hipokryzji' opozycja?

To tylko świadczy o tym, że na tym człowieku nie można polegać. Podobnie jak na znakomitej większości polityków zresztą.

Nie odpowiadasz na pytanie. Za co można obecnie krytykować Kaczyńskiego, skoro nie ma na nic wpływu? Jeżeli nie ma na niego nic poza przeszłością, to czy rzeczywiście dziwnym jest to, że gazety o jego błędach milczą?

Skoro taką koalicję chcieli stworzyć to są co najmniej współodpowiedzialni za skutki swoich rządów.

Współodpowiedzialni, a nie całkowicie.

I tu się różnimy. Różnice są w praktyce niewielkie, tylko atmosfera polityczno-medialna jest o wiele spokojniejsza.

Może to wina tego, że nie interesowałem się szczególnie mocno polityką za czasów PiSu, ale nie powiedziałbym, że różnice są 'niewielkie'.

Atmosfera jest o wiele spokojniejsza, bo PO, które wtedy było w opozycji, teraz jest u władzy i wszelacy Niesiołowscy ('PiS-owskie bydło' czy 'ścierwo') czy Palikotowie ('Bronisław Komorowski pójdzie na polowanie na wilki, zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż' [sic!]) nie mają za bardzo na co psioczyć. Nie mówię, że kaczory ze swoim 'ZOMO' są święte, ale imo to jednak nie ten poziom.

Powiedziałbym, że taki wybór to żaden wybór.

Co w żadnym stopniu nie zmienia tego, że obecnie tylko taki wybór mamy. Mamy mafię, sektę, partię, która sprzedaje się za stołki w ministerstwach, komunistów i błazna, który wizerunek zmienia tak często jak kobieta zdanie.

Czytaj to, co jest napisane, a nie to, co chcesz przeczytać. Miałem na myśli, że spieprzajdziadu.com było rzetelnie prowadzone, bo sam na nie zaglądałem w ramach humoreski od czasu do czasu.

Z czytaniem jest ten problem, że nie wystarczy tylko *przeczytać*, trzeba to jeszcze *zinterpretować*. Ja to interpretuję po swojemu (a nie po twojemu), więc zamiast zarzucać mi Confirmation bias albo pisz jaśniej, albo prostuj moją 'złą' interpretację.

Wracając. Napisałeś, że antykomora nie czytałeś. Napisałeś, że do spieprzajdziadu nie można było się przyczepić, bo był pisany rzetelnie (co już samo w sobie, jak pokazałem na wcześniejszych przykładach, jest myśleniem błędnym). Nie możesz (nawet nie próbujesz) więc obalić mojej tezy, że antykomor był równie rzetelny co spieprzajdziadu, bo nie czytałeś obu i nie masz porównania. W takim wypadku argument o tym, że autora spieprzaj dziadu nie można było zamknąć, bo był rzetelny, upada, bo twórca antykomora jest conajmniej tak samo rzetelny jak jego opozycyjny kolega.

Prosiłbym też, żebyś odniósł się do linku, który podałem wcześniej (o poziomie na spieprzajdziadu).

Opinia publiczna zostanie pobudzona, kiedy poczuje ogień pod tyłkiem. Zamiana miejsc nie służy zaś niczemu, czego dowodem są efekty zmiany warty z PiSu na PO.

A w taki sposób ten 'ogień pod tyłkiem' może poczuć.

Swoją drogą W następnym roku będziemy mieli prawdopodobnie nie 'ogień' a prawdziwy 'pożar'. I żadnej gaśnicy.

Hipokryzja to hipokryzja. Nie interesuje mnie skala.

Z hipokryzją jest jak z kłamstwem - 99% społeczeństwa to od czasu do czasu robi. W takim przypadku uważam za stosowne zwracanie uwagi nie 'czy' ale 'jak często' i 'kiedy' się to robi.

Jasne, rzetelne relacjonowanie to tzw. oczywista oczywistość, ale w ustach Stankiewicz wiadomo o co chodzi. Dla mnie przypomina to skargę złodzieja, że go ktoś okradł.

W takim razie na pewno bez problemu podasz przykłady tejże nierzetelności.

Stankiewicz ma powody by domagać się tego, czego się domaga, nawet jeżeli chodzi jej tylko o to, żeby przedstawić marsz 'po prawicowemu'.

Link do komentarza

@Grzechus

Można narzekać, że mimo obietnic nadal nic się nie zmieniło. Chociaż imo jest gorzej niż wcześniej, ale jak mówiłem nie przykładałem aż tak wielkiej uwagi jak to wtedy było, więc mogę się mylić.

Gorzej IMO nie jest, bo trudno być bardziej nachalnym w krzewieniu obywateli IV Rzeczpospolitej przez Wildsteina. Polityką interesuję się już od czasu początków rządu Buzka, więc mogę co nieco powiedzieć po kontrolowaniu mediów odpowiednio przez SLD, PiS i PO. Platforma wykorzystuje media głównie do zamiatania albo raczej tworzenia pozornych dysput. PiS używał go jako prostego młotka na przeciwników i tuby mającej gloryfikować jedynie słuszne ugrupowanie. Co do twojej wypowiedzi na temat mafii, to wybór nie jest aż tak prosty. Mógłbym sformułować to tak: czy lepsza jest mafia, czy sekta mafijna. Mało ludzi zauważa, że PiS lubi walczyć z nepotyzmem, ale ten w czasie swoich rządów z lubością uprawiał.

Zależy jak na to patrzeć. Zamieniono albo trumny albo ciała. Co nie zmienia tego, że to wojna o pietruszkę.

Nie wiem czy to przypadek, ale paradoksalnie Smoleńsk znów przychodzi Tuskowi na ratunek. Kaczyński zrobił debatę gospodarczą, na jaw wyszła afera z sędzią, a tu wychodzi sprawa trumien i całe ocieplanie wizerunku prezesa znowu szlag trafia, bo trzeba uderzyć w smoleńską nutę.

Rzeczywiście prawo się nie zmieniło, ale to już sam zdążyłem zauważyć. Ale co by nie mówić o poprzednim rządzie, nie było wtedy sytuacji, że firmy budowlane bankrutują, bo wypełniają kontrakt.

Wydaje mi się, że tutaj mamy do czynienia z inną kwestią. W związku z Euro rząd zrobił mnóstwo projektów, spieszyli się byle tylko zdążyć na imprezę i wyszedł z tego jeden wielki bałagan. Jednak za PiSu nie budowano zbyt wiele dróg.

W takim razie na pewno bez problemu podasz przykłady tejże nierzetelności.

Stankiewicz ma powody by domagać się tego, czego się domaga, nawet jeżeli chodzi jej tylko o to, żeby przedstawić marsz 'po prawicowemu'.

Wystarczy obejrzeć ten film o mgle smoleńskiej, żeby zobaczyć przykłady nierzetelności. Dziennikarz powinien dążyć do prawdy, a nie dopasowywać fakty do wcześniej stworzonej tezy, a te niepasujące pomijać. Zgadzam się z tym, że ma powody, żeby się domagać. By żyło się lepiej. Prawicy.

Link do komentarza
Mógłbym sformułować to tak: czy lepsza jest mafia, czy sekta mafijna. Mało ludzi zauważa, że PiS lubi walczyć z nepotyzmem, ale ten w czasie swoich rządów z lubością uprawiał.

Co by nie mówić PiS nie ma aż takich koneksji w świecie biznesu.

Uprawiał, ale znowu, wątpie czy w takiej skali. Po taśmach Serefina sprawdzono posłów w mazowieckim. Okazało się, że połowa posłów PO 'dorabia sobie' dodatkowo w spółkach skarbu państwa, nie robiąc tam nic szczególnego.

Nie wiem czy to przypadek, ale paradoksalnie Smoleńsk znów przychodzi Tuskowi na ratunek.

Co w tym złego? Jak Kaczyński gada o Smoleńsku to krytykują go za to, że o niczym innym gadać nie potrafi i bije niepotrzebnie pianę. Jak mówi o gospodarce to albo próbują to zdyskredytować albo mówią, że pomija sprawy społeczne.

W związku z Euro rząd zrobił mnóstwo projektów, spieszyli się byle tylko zdążyć na imprezę i wyszedł z tego jeden wielki bałagan. Jednak za PiSu nie budowano zbyt wiele dróg.

Biorąc poprawkę na to, że PiS rządził jakieś 2 lata to nie wybudował ich znowuż tak mało. Ile ciężko dokładnie stwierdzić, bo za niektóre otwarcia odpowiadają też poprzednie rządy (budowy rozpoczęte za SLD otwarto za PiSu a te za PiSu otwarto za PO).

No i cóż, nie wydaje mi się, żeby bałagan spowodowany nagromadzeniem projektów miałby być jakimkolwiek usprawiedliwieniem dla rządu. To, że rządzący odwalają fuszerki akurat nie jest niczym nowym ani bynajmniej rzadkim.

Wystarczy obejrzeć ten film o mgle smoleńskiej, żeby zobaczyć przykłady nierzetelności. Dziennikarz powinien dążyć do prawdy, a nie dopasowywać fakty do wcześniej stworzonej tezy, a te niepasujące pomijać. Zgadzam się z tym, że ma powody, żeby się domagać. By żyło się lepiej. Prawicy.

Tak z ciekawości, bo samego filmu nie widziałem, co masz mu konkretnie do zarzucenia, oczywiście poza 'absurdalną' tezą?

Ma powody. Zresztą sam napisałeś, że 'Platforma wykorzystuje media głównie do zamiatania [tematów niewygodnych].' Marsz może być przedstawiony w podobnym stylu jak ten zorganizowany z okazji Święta Niepodległości.

Jak już mówiłem, daruj sobie tego typu sarkazmy. Chcesz być traktowany poważnie to pisz poważnie.

Link do komentarza
Zdefiniuj 'poprawkę', bo jak na razie odnoszę wrażenie, że nie chodzi ci o 'poprawki' a o całkowite odrzucenie treści prezentowanych przez opozycję, tylko dlatego, że tą opozycją jest.

Nie obchodzi mnie twoje wrażenie. Poprawka na front polityczny dotyczy każdych mediów, które są stronnicze przy podawaniu informacji.

Rozumiem też, że sprawę z sędzią Milewskim czy aferę w konsulacie w Łucku (sprzedawanie wiz do Schengen ludziom, którzy ich dostawać nie powinni, np. prostytutkom z Ukrainy) i wiele innych należy z miejsca skreślić, bo nagłośniła ją 'stronnicza i pełna hipokryzji' opozycja?

Mnie zależy na informacjach, nie na kreowaniu opinii i z tego względu unikam mediów, które prezentują pewien front polityczny. Dotyczy to każdego frontu, nie tylko tego prawicowego, choć ten najłatwiej zauważyć i omijać.

Nie odpowiadasz na pytanie. Za co można obecnie krytykować Kaczyńskiego, skoro nie ma na nic wpływu?

Za to, co mówi, w jaki sposób działa.

Współodpowiedzialni, a nie całkowicie.

Oni koalicję przystawek stworzyli i prowadzili, a w końcu usiłowali połknąć i się udławili. Jasne, przystawki miały swoje żądania, ale nie oszukuj się, że to nie PiS miał nawięcej do powiedzenia, bo znając Kaczyńskich inna polityka by nie przeszła.

Może to wina tego, że nie interesowałem się szczególnie mocno polityką za czasów PiSu, ale nie powiedziałbym, że różnice są 'niewielkie'.

Mówię o różnicach praktycznych, gospodarczych czy metodach rządzenia, a nie o politycznej otoczce. PiS i PO różnią się stylem (PiS ma po prostu gorszy PR) oraz częścią elektoratu (co za tym idze - promowanymi wartościami), ale poza tym są bardzo podobne.

Wracając. Napisałeś, że antykomora nie czytałeś. Napisałeś, że do spieprzajdziadu nie można było się przyczepić, bo był pisany rzetelnie (co już samo w sobie, jak pokazałem na wcześniejszych przykładach, jest myśleniem błędnym). Nie możesz (nawet nie próbujesz) więc obalić mojej tezy, że antykomor był równie rzetelny co spieprzajdziadu, bo nie czytałeś obu i nie masz porównania.

Powtórzę się - czytaj to, co jest napisane, a nie to, co chcesz przeczytać.

Napisałem, że spieprzajdziadu.com było rzetelnie prowadzone. Nie pisałem nic na temat tego, jak prowadzony był Antykomor.pl. Nie dośpiewuj sobie tego, czego nie napisałem.

Co do linka to nie można mu odmówić trafności.

Generalnie to o co ci w ogóle chodzi? Czy ja pochwaliłem zamknięcie strony Antykomor.pl? W komentarzach widać, że nie. Po prostu stwierdziłem, że gdyby gra była identyczna, tylko uderzałaby w prezydenta i stałaby się głośna (tak jak Antykomor.pl) to podniosłoby się identyczne larum. Cała sprawa.

W takim razie na pewno bez problemu podasz przykłady tejże nierzetelności.

Zapraszam na spieprzajdziadu.com. Tam masz ładnie podane przykłady. Jeden nawet podałem wcześniej w komentarzach. Ewentualnie zachęcam do pilniejszej obserwacji rzeczywistości.

Stankiewicz ma powody by domagać się tego, czego się domaga, nawet jeżeli chodzi jej tylko o to, żeby przedstawić marsz 'po prawicowemu'.

Owszem, ma powody, ale mnie nie interesuje polityczne przedstawienie tego marszu, tylko faktyczne, bez dolepionej interpretacji politycznej. Dlatego uwagi Stankiewicz są dla mnie bezwartościowe, podobnie jak uwagi każdego medium czy postaci, która firmuje swój interes polityczny.

Link do komentarza
Nie obchodzi mnie twoje wrażenie. Poprawka na front polityczny dotyczy każdych mediów, które są stronnicze przy podawaniu informacji.

Tyle, że nadal nie wiem, na czym owa 'poprawka' miałaby polegać. Ale to ciebie pewnie też nie obchodzi, więc porzucam temat, tym bardziej, że odpowiedź można wywnioskować z tego i z kolejnych cytatów.

Mnie zależy na informacjach, nie na kreowaniu opinii i z tego względu unikam mediów, które prezentują pewien front polityczny.

A to nie są informacje? Mówienie o przekrętach Amber Gold to 'kreowanie opinii'?

Wnioskuję też, że na cytowane pytanie odpowiadasz twierdząco.

Generalnie wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś robi dobrą robotę (demaskowanie przekrętów władzy), to poglądy tego kogoś nie mają wiele do gadania, bo nie uważam, że tylko te moje są prawdziwe. Najwidoczniej tu się różnimy.

Mówię o różnicach praktycznych, gospodarczych czy metodach rządzenia, a nie o politycznej otoczce.

Heh... Dług publiczny od objęcia rządów przez PO dziś wynosi ile? 400 mld? To więcej niż wszystkie rządy razem wzięte od obalenia komuny.

Po prostu stwierdziłem, że gdyby gra była identyczna, tylko uderzałaby w prezydenta i stałaby się głośna (tak jak Antykomor.pl) to podniosłoby się identyczne larum. Cała sprawa.

A ja się z tym 'po prostu' nie zgodziłem.

Napisałeś: 'Owszem, niefajnie, ale rób z tego argumentu, że za PiSu spieprzajdziadu.com mogło funkcjonować, więc cenzury nie było, bo to, że twórcy tego serwisu nie zgarnęli nie musiało wcale wynikać z przyzwolenia, a po prostu z tego, że strona była prowadzona bardzo rzetelnie, jak na zawartość.'

Chodzi mi o pogrubiony fragment. Rozumiem go tak: 'Nie zamknęli go, bo pisał rzetelnie.' Odrzucam taki argument ponieważ:

1) Nie czytałeś antykomora, więc nie wiesz jak rzetelny był antykomor w stosunku do spieprzajdziadu.

2) To stwarza możliwość, że antykomor jest conajmniej tak samo rzetelny jak spieprzajdziadu (co postuluję).

3) Mamy więc sytuację, w której tamten rząd nie aresztował rzetelnego bloggera, a obecny tak.

4) W takiej sytuacji twierdzenie, że mamy taki sam poziom cenzury jak kiedyś jest błędne.

Czy napisane jest to w sposób na tyle zrozumiały, byś mógł się do tego odnieść, zamiast po raz kolejny zarzucać mi dorabianie ideologicznie zaprawionej treści do twoich słów?

Owszem, ma powody(...)

Na tym możemy skończyć, bo dalszą część interpretuję jako 'nie obchodzi mnie, że mówi prawdę, jej poglądy skreślają ją cokolwiek by nie powiedziała.' Zresztą niektóre wcześniejsze wypowiedzi też tak rozumiem.

Link do komentarza
A to nie są informacje?

Odróżniam informację od manipulacji.

Generalnie wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś robi dobrą robotę (demaskowanie przekrętów władzy), to poglądy tego kogoś nie mają wiele do gadania, bo nie uważam, że tylko te moje są prawdziwe.

Różnimy się tym, że ja dostrzegam, że ktoś dorzuca swoją interpretację do wiadomości i nazywa to informacją.

Heh... Dług publiczny od objęcia rządów przez PO dziś wynosi ile? 400 mld? To więcej niż wszystkie rządy razem wzięte od obalenia komuny.

No i...? Ja zdaję sobie z tego sprawę, gdy komentuję nasze partie polityczne (i między innymi dlatego mówię, że nie ma w tym kraju partii, na którą bym mógł głosować), więc nic nowego mi nie mówisz.

A ja się z tym 'po prostu' nie zgodziłem.
Nie zgadzaj się do woli, rzeczywistości to nie zmieni.
Czy napisane jest to w sposób na tyle zrozumiały, byś mógł się do tego odnieść, zamiast po raz kolejny zarzucać mi dorabianie ideologicznie zaprawionej treści do twoich słów?

Dziwnie się czuję, gdy ktoś kto nie rozumie tego, co piszę mówi o pisaniu "w sposób na tyle zrozumiały". Ja cię doskonale rozumiem, ale nie wiem czy to działa w drugą stronę...

Chodzi mi o pogrubiony fragment. Rozumiem go tak: 'Nie zamknęli go, bo pisał rzetelnie.' Odrzucam taki argument ponieważ:

Takie jest moje zdanie, oparte na znajomości spieprzajdziadu. Możesz się z nim nie zgadzać do woli.

O tym za co, moim zdaniem, prokuratura zgarnęła autora antykomora i o moim stanowisku w tej sprawie już pisałem.

Nie przypominam sobie jednak, żeby spieprzajdziadu zamieszczało gry w prezydentem w roli głównej czy przedstawiało go jako pijaka, homoseksualistę czy prostytutkę, co zarzucano antykomorowi. Najgorszym epitetem były chyba "kaczka" czy "kaczor". Zdjęcia nie naruszały, moim zdaniem, granic satyry.

Na tym możemy skończyć, bo dalszą część interpretuję jako 'nie obchodzi mnie, że mówi prawdę, jej poglądy skreślają ją cokolwiek by nie powiedziała.'

Jeśli nie widzisz, że nie chodzi o "walkę o wolne media" tylko o "media sprzyjające NAM" to twój problem. Mnie interesują prawdziwie wolne media, a nie wspieranie "swoich".

Link do komentarza
Odróżniam informację od manipulacji.

Znaczy co? Te przykłady, które ci podałem to manipulacja? Wstrętna gazeta wymyśliła sposób na przejęcie władzy poprzez nakierowywanie negatywnych emocji na rządzących, do czego służą im wszelakie - pewnie wymyślone, ale na pewno wyolbrzymione - 'afery'?

Szkoda też, że mimo 'odróżniania informacji od manipulacji' nadal nie potrafisz dostrzec znaków zapytania w tym, co pisze druga strona i odpowiedzieć wprost na postawione pytania, przez co odpowiedzi po raz kolejny muszę się domyślać.

Różnimy się tym, że ja dostrzegam, że ktoś dorzuca swoją interpretację do wiadomości i nazywa to informacją.

Znakomita większość podawanych w mediach *komunikatów* składa się z *faktów* i *opinii* (może oprócz tych podawanych w twoich Dwóch Świętych Graalach Niezależnego Dziennikarstwa, swoją drogą ciekawi mnie co to za tytuły).

Różnimy się też tym, że ja potrafię (pewnie wbrew pozorom?) oddzielić owy *fakt* od owej *opinii*. Dlatego też nie skreślam niczego, co przedstawia poglądy różne od moich, bo i tam mogę 'wyłuskać' fakty.

No i...? Ja zdaję sobie z tego sprawę, gdy komentuję nasze partie polityczne (...), więc nic

nowego mi nie mówisz.

Skoro stawiasz znak równości pomiędzy byłym a obecnym rządem w kwestii gospodarki, to najwyraźniej nie do końca zdajesz sobie z tego tą sprawę.

Nie zgadzaj się do woli, rzeczywistości to nie zmieni.

Której? Twojej? Nie, żeby mnie to dziwiło...

Jeżeli chciałbym zmieniać rzeczywistość to na pewno nie poprzez pisanie z tobą.

Ja cię doskonale rozumiem, ale nie wiem czy to działa w drugą stronę...

Śmieszne. Na jakiej podstawie wnioskujesz, że rozumiesz dokładnie to, co chcę przekazać? Jeżeli obie strony rozumieją co innego, niż intencje nadawcy to problem z komunikacją leży po obu stronach. Oczywiście łatwiej przyjąć, że 'to ja rozumiem drugiego doskonale a tamten kretyn wszystko przekształca na swoją modłę', ale takie myślenie wg mnie świadczy conajmniej o ignorancji i arogancji.

Takie jest moje zdanie, oparte na znajomości spieprzajdziadu. Możesz się z nim nie zgadzać do

woli.

Dzięki za przyzwolenie, chociaż chyba obyłbym się bez niego.

Zabawne jest to, że nadal nie odnosisz się do mojego toku rozumowania (nawet nie chodzi o ustosunkowanie się; zupełnie pomijasz). Piszesz jak te dzieciaki z 'Religii', co twierdzą, że 'Kościół to hipokryci, Boga nie ma a wierzący to kretyni. To moje zdanie, mam do niego prawo i nic wam do tego.'

Nie przypominam sobie jednak, żeby spieprzajdziadu zamieszczało gry w prezydentem w roli

głównej czy przedstawiało go jako pijaka, homoseksualistę czy prostytutkę, co zarzucano antykomorowi. Najgorszym epitetem były chyba "kaczka" czy "kaczor".

Heh, gier nie zamieszczało.

Co zarzucano antykomorowi. Masz przykład albo źródło owych 'zarzutów'?

Porównywanie Kaczyńskiego do Hitlera (SD) nie naruszało zdaniem ABW granic satyry, za to porównanie Komorowskiego do Stalina już tak. Na tyle, żeby zafundować mu pobudkę za pieniądze podatników.

Tak btw, gameplay z Komor Killer: youtube.com/watch?v=8FlL8_awJDo

Jeśli nie widzisz, że nie chodzi o "walkę o wolne media" tylko o "media sprzyjające NAM" to

twój problem. Mnie interesują prawdziwie wolne media, a nie wspieranie "swoich".

Myślę, że to bardzo prawdopodobne. Co nie znaczy, że uważam, że nie mają racji. Nie skreślam też idei marszu, bo przyczynia się to do zmiany status quo przez pobudzanie opinii publicznej (większe zainteresowanie polityką).

Na tym kończę, wysiadam z tej karuzeli. Bez torsji ale twój sposób argumentowania (nie same argumenty) mnie rozczarował.

Link do komentarza
Znaczy co? Te przykłady, które ci podałem to manipulacja?

Nie mówiłem o Tobie, człowieku. Mówiłem o sposobie prezentowania wiadomości przez większość mediów, nie tylko tych "prawicowych".

Szkoda też, że mimo 'odróżniania informacji od manipulacji' nadal nie potrafisz dostrzec znaków zapytania w tym, co pisze druga strona i odpowiedzieć wprost na postawione pytania, przez co odpowiedzi po raz kolejny muszę się domyślać.

Człowiek rozsądny zamiast się domyślać przeczytałby to, co już napisałem, bo tak tkwi odpowiedź na twoje pytania. Skoro nie zrozumiałeś jej do tej pory to nie ma sensu pisać po raz kolejny.

Różnimy się też tym, że ja potrafię (pewnie wbrew pozorom?) oddzielić owy *fakt* od owej *opinii*. Dlatego też nie skreślam niczego, co przedstawia poglądy różne od moich, bo i tam mogę 'wyłuskać' fakty.

Error 404. Różnimy się tym, że mi zwyczajnie nie chce się wyłuskiwać faktów spośród opinii. Trochę jak w tym starym powiedzeniu, że jedyną prawdą w gazetach jest tytuł i data.

Skoro stawiasz znak równości pomiędzy byłym a obecnym rządem w kwestii gospodarki, to najwyraźniej nie do końca zdajesz sobie z tego tą sprawę.

Złe rządy to złe rządy i jako takie podpadają pod jedną kategorię. Jest to wynik naszego systemu demokratycznego, o czym niejednokrotnie pisałem i przed czym ostrzegałem na forum.

Której? Twojej? Nie, żeby mnie to dziwiło...

Jeżeli chciałbym zmieniać rzeczywistość to na pewno nie poprzez pisanie z tobą.

Pożyczyć Ci chusteczkę?

Śmieszne.

Raczej żałosne, bo to taka rozmowa głuchego ze ślepym o kolorach.

Na jakiej podstawie wnioskujesz, że rozumiesz dokładnie to, co chcę przekazać?

Może inaczej - doskonale rozumiem, co piszesz, ponieważ jako człowiek w szkołach kształcony umiem czytać ze zrozumieniem. To czy Ty potrafisz przekazać to, co masz na myśli to już inna bajka.

[...] ale takie myślenie wg mnie świadczy conajmniej o ignorancji i arogancji.

Only if I am wrong.

Piszesz jak te dzieciaki z 'Religii', co twierdzą, że 'Kościół to hipokryci, Boga nie ma a wierzący to kretyni. To moje zdanie, mam do niego prawo i nic wam do tego.'

Bredzisz. Wkładasz mi w usta coś, czego nigdy nie powiedziałem, swoją wydumaną interpretację tego, co jest jasno napisane. To samo w sobie obala Twoją "argumentację". Dlatego cały czas mówię, żebyś czytał to, co jest napisane, a nie wymyślał swoje własne bzdury i próbował to firmować jako moje poglady.

Co zarzucano antykomorowi. Masz przykład albo źródło owych 'zarzutów'?

http://natemat.pl/24...raza-demokracji

Porównywanie Kaczyńskiego do Hitlera (SD) nie naruszało zdaniem ABW granic satyry, za to porównanie Komorowskiego do Stalina już tak. Na tyle, żeby zafundować mu pobudkę za pieniądze podatników.

Nie ja ustalam "dopuszczalne granice satyry". Tutaj wystarczy, że komuś w prokuraturze się uwidzi złamanie prawa i już masz problem.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...