Skocz do zawartości

Z kultury bez cenz**y

  • wpisy
    89
  • komentarzy
    1673
  • wyświetleń
    143948

Kibole na elektrycznym krześle


Soaps

700 wyświetleń

30031-angry300.jpg

Jak powszechnie wszystkim wiadomo, w dzisiejszym świecie można dostać w papę dosłownie za nic, generalnie nie każdy ?da się podejść?, ale gdy duża grupka gdzieś się zaczai, nie ma zmiłuj. Koszulka nie z tym logosem co trzeba? Kibicujesz tym, których ktoś inny nie lubi? A może po prostu nie podoba mi się twoja twarz? Chłopie, kto cię będzie pytał o takie farmazony i tak dostaniesz.

Lech czy Wisła?

Czy to dobrze czy źle, chyba nie trzeba rozmyślać, na zezwierzęcenie nie ma usprawiedliwienia. Gorzej gdy nie godne pochwały zachowania z codziennego życia przenoszą się w miejsca z których jak najszybciej powinny zostać usunięte. Mamy przecież fanboyów którzy będą bronić swojej ulubionej gry choćby się waliło i paliło, plując z pogardą na konkurencję. Wierność godna pochwały, nie powiem, ale co jeśli na grunt elektronicznej rozgrywki przedostają się zachowania iście kibolskie? Jak wszystko co złe, zaczęło się niewinnie, zapewne już wieki temu: Tomek i Romek wygodnie siedząc na kanapie, popijając piwko rozmawiali sobie o tym i owym, zahaczając w końcu o temat własnych zainteresowań. Po chwili namysłu oboje zaczęli wymieniać co porabiają w wolnym czasie. Jak nietrudno zgadnąć, oboje trafili w końcu na pozornie podobne hobby, dajmy na to słuchanie muzyki (wiem że oklepane, ale to tylko przykład).

Temat się rozwijał by stanąć na rodzaju muzyki jaki panowie preferują. Tomek to entuzjasta muzyki klasycznej, ogółem spokojnych brzmień, natomiast Romek ? fan głośnego, ostrego, metalu. Rozmowa nabiera adrenaliny gdy każdy z rozmówców zaczyna wymieniać swoje racje typu ?metal jest lepszy od klasycznej bo blalalabla!?, ?nieprawda bo metal jest blablabla ponieważ ja tak sądzę!?. Miła pogawędka przeradza się w kłótnie, kłótnia we wściekłość, a wściekłość? to może dokoptujcie sami. Albo inna sytuacja: Paweł idzie sobie ulicą na mecz pokazując wszem i wobec komu dzisiaj kibicuje by zaraz za rogiem spotkać grupkę osób głosujących na przeciwny zespół. Przynajmniej tyle zdołał usłyszeć Paweł zanim dostał czymś twardym w głowę.

Pokaz głupoty

Wiecie, nie znoszę i nie toleruję takich zachowań bo są istnym pokazem głupoty ludzkiej. Jeszcze bardziej denerwuje mnie gdy coś takiego roznosi się jak plaga by każdemu dać poczucie, że ?zrobił coś więcej niż podręcznikowy kibic?. I tu dochodzimy do sedna: o ile piłka nożna średnio mnie interesuje, to gdy widzę takie zachowanie przykładowo na forach, do tego czytając setny komentarz o tym iż Batllefield jest lepszy od CoDa (lub na odwrót) pod newsem o nowych mapkach do MW3 dosłownie wychodzę z siebie. Ludzie, co wam da kilkugodzinne bluzganie na siebie nawzajem w sytuacji gdy tylko pokazujecie swoją głupotę? Nie mam nic przeciwko temu iż ktoś lubi taką czy inną grę bardziej od mojego ulubionego tytułu, przy okazji posiadając uzasadnienie i stosowne argumenty ?dlaczego tak, a nie inaczej?. Ok, ale post pod postem typu ?Battlefield ssie, MW 3 rulezz!!11? dosyć kiepsko świadczy o społeczności forum (salut wszystkim którzy potrafią normalnie podyskutować o swoich ulubionych tytułach).

console-gamer.png

Z czeluści forów takie kibolstwo szybko przeniosło się na Metakrytyka gdzie były przeprowadzane masowe akcje obniżania średniej danego tytułu. Dlaczego? Bo tak, my jesteśmy lepsi muahahahaha. Nie wierzycie? Wystarczy uważnie popatrzeć na kilka pierwszych ocen z rzędu Mass Effecta 3 by przekonać się iż zdecydowana większość osób go oceniających ma na koncie ocenione Dragon Age 2 od BioWaru, Star Wars: The Old Republic od BioWaru i ME 3 na wszystkie platformy także od BioWaru! Identyczna, żałosna, sytuacja przy Modern Warfare 3 (ptaszki ćwierkają iż zmasowany atak na BW jest odwetem właśnie za najnowsze Call of Duty i równie żałosne zaniżenie średniej ocen użytkowników). Najśmieszniejsze w tej sytuacji i tak jest to iż gdy fanboye gryzą się nawzajem prezentując swe racje, producenci patrzą na nich z pogardą. Ci na siebie bluzgają, a zyski z produktu rosną. Do tego dążymy? Do sytuacji w której zostajemy pobici bo wolimy Sonica od Mario? Problem leży jednak w czym innym.

To nie czas na sentymenty

Gdzie kończą się sensowne argumenty, a zaczyna wzajemne dogryzanie? Sytuacja pierwsza z brzegu: pierwszą konsolą jaką kupiłem był Xbox 360. Odkrywając jego wszechstronność, rozbudowane funkcje społecznościowe, bibliotekę tytułów bogatą w prawdziwe hity i złożoność byłem przezadowolony z kupna. Potem mój kumpel także zdecydował się na kupno konsoli, a jak nietrudno się domyślić ze wszystkich sił polecałem mu maszynkę Microsoftu snując bajeczki o wspólnym graniu. I chociaż brał moje rady pod uwagę i wyraźnie się zastanowił, kupił PS3. Jak to często bywa on także był zadowolony z zakupu. Cóż, muszę przyznać, że ilekroć od niego wracałem miałem nieodpartą ochotę zakupić maszynkę Sony. Byłem głodny tego co oferowała, a fakt ten potęgowało ciągłe namawianie kumpla ?kup pleya? ?kup pleya? itd. Najgorsze jednak było to iż przy swojej konsoli, mój Xbox wydawał mu się szalenie ubogi. Rozumiecie, mój sprzęt ubogi w porównaniu z tym barachłem PS3? Dobre sobie.

sp_1008_08_v6.jpg?width=480

Choć starałem się to zatuszować ze wszystkich sił to ciężko było mi ukryć fakt iż cały czas twardo głoszę wyższość trzysta sześćdziesiątki. Wtedy wychodził ze mnie czysty fanboy we wszystkich znaczeniach tego słowa. I co? I pękłem, jak bańka mydlana. Tak naprawdę wiele się nie zmieniło, żaden ze sprzętów się ?nie kurzy? bo gram na nich na zmianę, oczywiście gdy nie siedzę na PC. Każdy kiedyś poczuł w sobie to narastające poczucie gniewu gdy ktoś kwestionuje nasz wybór i ma na to dobre uzasadnienie. Staramy się wtedy szukać nawet najgłupszych argumentów aby tylko temu zaprzeczyć, z czego nie wychodzi niestety wiele dobrego. Tak branża, jak i gracze, stale dorastają więc można by optymistycznie założyć iż ?growi kibole? wyginą tak jak dinozaury. Czasami po prostu nie powinno się pewnych rzeczy porównywać, a ocenę zostawić wedle gustu i uznania. Osobiście życzę i sobie i wam abyśmy takiego typu zachowań doświadczali ja najmniej.

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Chodźcie, chodźcie, mnie was tutaj potrzeba!

Och, póki internet nie będzie od lat +18 raczej ciężko będzie z poskromieniem zwierzęcych instynktów. Przy czym starsi również potrafią się nudzić i pierdołami zajmować.

Link do komentarza

@...AAA... To akurat fejsbuk musi być? :(

Ja się ciągle zastanawiam nad istnieniem takich tematów jak ''Xbox 360 vs PS3" To takie trochę przemycanie chamskiej kultury, jak to ująłeś ''kibolskości" na salony ;)

PS3 Owni :trollface:

Link do komentarza
Najgorsze jednak było to iż przy swojej konsoli, mój Xbox wydawał mu się szalenie ubogi. Rozumiecie, mój sprzęt ubogi w porównaniu z tym barachłem PS3? Dobre sobie.
U angry bro? trollface.gif

A odnośnie wpisu, niestety kibolstwo i fanboizm, nie wyginą, a to z tego powodu, że są zasilane, przez szeregi coraz to nowej "gimbusiarni" :|

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...