Skocz do zawartości

Skład Gier Sergiego

  • wpisy
    161
  • komentarzy
    916
  • wyświetleń
    178075

Recenzja - FlatOut 3: Chaos and Destruction


Sergi

2141 wyświetleń

FlatOut 3: Chaos and Destruction

cbf000dd903a362c2216brsl9i.jpg

Pan na okładce prosi o czas na poprawienie gry, czy zasłania oczy, żeby jej nie widzieć?

Nikt się nie spodziewał, nikt nie czekał, nikt nie kupił Razer Hydra(dla niej), a jednak wyszła. Pytanie czy dobrze się stało?

Ale od początku: Jakieś dwa tygodnie temu Strategy First zapowiedziało kontynuację FlatOut, z podtytułem 3: Chaos & Destruction, lekko cofając licznik, bo gra jest w zasadzie czwartą z serii - FlatOut, FlatOut 2 i FlatOut Ultimate Carnage (choć ten trzeci jest tak naprawdę podrasowaną dwójką z kilkoma dodatkami). Produkcję odebrano BugBear Entertainment (why?!), które tworzyło poprzednie odsłony, i przekazano ją żółtodziobom z Team 6. Premierę zapowiedziano na 13. grudnia i mam podstawy sądzić, że gra powstała przez te kilka dni, które minęły od zapowiedzi. Jako bonus dorzucono wsparcie dla Hydry, choć nie mam zielonego pojęcia jak ten kontroler można by tu wykorzystać.

Pierwszy kontakt z grą nie nastraja pozytywnie - ikonka to logo studia. Ale nic to, odpalamy. Menu daje już jako takie pojęcie o wyglądzie gry, bo tło jest na silniku gry. Ustawiamy na 'Ultra' i przechodzimy do singla. Tu czeka nas rozczarowanie - nie ma żadnej ścieżki kariery ani nawet tabeli, w której jeden wyścig następuje po drugim. Mamy tylko koło z którego wybieramy tryby. W tej kwestii z grubsza dochowano wierności tradycji - mamy zwykłe wyścigi, derby, rzucanie kierowcą i wariacje typu offroad czy wyścigi nocą. Przejrzystość i ergonomia tego jak i kolejnych menu leży, żeby sprawdzić postęp w danej konkurencji trzeba w każdą z nich wchodzić. Ale co tam, brniemy dalej, wybieramy jeden z samochodów, kolor, tuning (domyślny, precyzyjny albo niszczyciel) i przechodzimy do kierowcy. W tym momencie złapałem się za głowę. Kierowcy są jak wyciągnięci z Quake'a 2, tylko brzydsi. Jakby tego było mało, twórcy mało finezyjnie dworują sobie z gier i postaci popkultury - mamy Mario, Stiga, Riddicka, 50 Centa czy bohatera Just Cause.

Zaciskamy szczęki i odpalamy wyścig. Pierwsze co rzuca się w oczy to - oczywiście - grafika.

Flatout%202011-12-24%2000-14-04-30.png

Nawet na ustawieniach 'Ultra' gra wygląda gorzej niż jedynka (jest za to jakaś nagroda?). Samochody wyglądają plastikowo, modele są kanciaste, tekstury rozmyte a oświetlenie woła o pomstę do tekturowego nieba. Trasy w poprzednich częściach osadzane były w rozległych planszach, tutaj prawie cały czas jedziemy tunelem wyrytym w pikselowym kraju. Całość starano się zamaskować wściekłym motion blurem. I udało się. Podczas jazdy nie widać NIC. Przy pewnym wysiłku udałoby się pewnie tę grę odpalić na PS2. Co ja mówię, Asphalty na telefony są obecnie od tego ładniejsze. Nie przeszkadza to grze w żadnym stopniu łapać potężnych, kilkusekundowych ścin podczas wyścigu.

Flatout%202011-12-24%2000-14-51-79.png

Kolejna rzecz, która w tej grze jest do bani to model jazdy. Samochody w sekundę po starcie wkręcają się do 100 km/h i prują naprzód nie zważając na podłoże (a nie odblokowałem nawet trzeciego automobilu). Klawisz trzeba jednak często puszczać bo skończymy na bandzie oklejonej lasem, gdyż skrętność owe cuda techniki mają porównywalną z resorakami. Nie zdarza im się przy tym wpaść w poślizg, jeżdżą jak przyklejone.

Gdzie stary model ja się pytam?! Gdzie samochody które wyrywały glebę spod kół a przy większych prędkościach prawie nie dotykały ziemi? które obijały się o przeszkody, gnąc blachę a nie przyklejały do nich?

Flatout%202011-12-24%2000-14-18-43.png

Czarę goryczy przepełnia model zniszczeń. Samochody rozsypują się jakby były z klocków lego, do tego wystarczą dwa dzwony żeby skończyć wyścig (co jest niby logiczne). Na otarcie łez zadawanie uszkodzeń i odpalanie nitra regeneruje nam pojazd. Rajuśku, wielkie dzięki.

Swoją cegiełkę dokłada audio - sampli jest mało i są tak ograne, że tylko człowiek który wyszedł z jaskini wczoraj nie słyszał ich wszystkich. Zresztą, pal sześć dźwięki - wszystko zagłusza muzyka. Soundtracka z drugiego FlatOuta słucham do dziś, obecnego tutaj pseudo-rockowego łupania nie zniósłbym dłużej niż przez 10 minut (czyli jakichś 10 odtworzeń).

Twórcy w swej niezmierzonej pysze zaimplementowali jeszcze multiplayer (liczyli najwyraźniej że grę kupią przynajmniej dwie osoby), ale wychodząc z założenia że samookaleczenie nie bawi nawet w towarzystwie, odpuściłem.

I to wszystko. Nie znajduję słów w językach ludzi i elfów na krzywdę, jaką wyrządzono tej marce. Z jednej z najlepszych, jak nie najlepszej od czasów Carmageddona serii ścigałko-rozwałek ze świetną grafiką, fizyką, udźwiękowieniem i klimatem zrobiono budżetówkę, której nie sprzedawałbym w kiosku za 10 złotych, a za którą śpiewa się 20 euro (po trzeźwej obniżce z 29, choć należałoby jeszcze z 19 ściąć).

Jedyna pociecha jest taka, że nie wydano - z tego co wiem - tej gry w formie pudełkowej i pewnego dnia (miejmy nadzieję) wszelki słuch o niej zaginie.

Dzisiaj bez galerii, szkoda oczu.

10 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Hmmm. Na screenach miał być efekt człowieka bez okularów, czy jak? Nie mogę uwierzyć, że aż tak nafaszerowali grę rozmyciem...

Dla mnie seria skończyła się na drugiej części, w którą grałem dość długo. A w pierwszego FlatOuta jeszcze dłużej wliczając w to godziny spędzone przy wersji demo :)

Link do komentarza

Na okładce człowiek-robak wypełzający z przedniej szyby. Instalujesz grę a tu niespodzianka, możesz wcielić się w pytona i połykać bryki przeciwników. Schodząc do wnętrza swojego człowieka-robaka mógłbyś tuningować i ulepszać pożarte pojazdy. Otworzyć komis samochodowy i nauczyć swojego człowieka-robaka łowić ryby.

Link do komentarza

Team 6 niech idzie w diabły,bo to co zrobili mojej ulubionej serii nigdy nie zapomnę!

PS-Prawdziwy spadkobierca FlatOuta to Ridge Racer:Unbounded,na którego już z niecierpliwością czekam,ponieważ powstaje w naszym ukochanym Bugbear!

Link do komentarza

Nie dość że team 6 zepsuł flatouta 3 to do tego chwali się że ich gra jest najlepsza na świecie (co jest nie prawdą). Jeszcze mówi że call of duty mw 3 jest wersją beta

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...