Skocz do zawartości

Moja racja jest najmojsza!

  • wpisy
    44
  • komentarzy
    499
  • wyświetleń
    64229

Miałki Patriotyzm


Amdarel

1193 wyświetleń

Dziś 11 listopada. Święto, które teoretycznie powinno skłonić nas do głębszych refleksji, na temat historii własnego kraju. Niestety praktyka pokazuje, że jest zupełnie inaczej.

250px-Polish_flag_with_coat_of_arms.jpg

Nie będę pierwszym który postawi tezę, że w ostatnich dwudziestu latach pojęcie patriotyzmu zostało wyświechtane. Tą deewalucję wartości idealnie obrazuje własnie 11 listopada i sposób naszego "świętowania".

Bitwa pod Grunwaldem? Lepsza flaga na fb!

W ciągu ostatnich paru dni wiele osób zaczęło wyrażać swój "patriotyzm" na wiele sposobów. Najbardziej kuriozalnym z nich jest chyba wspomniana wyżej flaga biało-czerwona, którą można dodać do swojego zdjęcia profilowego na facebooku. Oczywiście, wiele osób od razu rzuciło się na tę aplikację i ubarwiło swój profil w podobny sposób jak parę miesięcy temu zrobili to "wąsami dla Adasia".

Ta właśnie aplikacja idealnie obrazuje jak pusty i przepełniony nic nie znaczącymi gestami jest nasz patriotyzm. Pierwsi jesteśmy do wywieszania flag (których połowa ma w rogu logo browaru z czasów promocji na mistrzostwa świata), czy dodawania flagi na FB. Nie wymaga to od nas wysiłku i pokazuje wszystkim w okół jak "kochamy" swoją ojczyznę. Jednocześnie ogromna część tych osób nie była na wyborach z czystego lenistwa, a historię własnego kraju zna znacznie gorzej niż fabułę "M Jak Miłość".

Patriotyzm czy już Nacjonalizm?

11 listopada jest także czasem, kiedy uaktywniają się wszelkiego rodzaju nacjonaliści, których z roku na rok przybywa. Od rana różnego rodzaju demonstracje na czele z warszawskim "Marszem Niepodległości" przypominają nam jak niebezpieczne są skrajne postawy. Ludzie ci "w imię poszanowania i miłości dla własnego kraju" głoszą faszystowskie i nacjonalistyczne hasła, demolują ulicę, a nawet napadają na policję, znieważając tym samym (o ironio) tego ukochanego przez nich białego orła. Niestety do tych ludzi nie dociera (i zapewne nie dotrze), to że hasła takie jak "Raz sierpem, raz młotem, czerwona hołotę", nie mają nic wspólnego z patriotyzmem, zaś lewica jest normalną częścią sfery politycznej w każdym demokratycznym kraju.

Mimo że takie marsze skupiają niewiele ludzi, podobne poglądy wyznaje bardzo wielu polaków. Mylą oni wyraźnie nacjonalizm z patriotyzmem, a otwartość na inne zdania i poglady, ze zdradą ojczyzny. Na nasze nieszczęście mesjanizm, który niegdyś był istotną częścią polskiej tożsamości i miał jakąś rolę w czasach zaborów, teraz powoduje że ludzie tracą możliwość zdrowej oceny sytuacji. Idealnym przykładem takiego zachowania mogą być żądania części środowisk prawicowych do oficjalnego świętowania 400-lecia hołdu ruskiego, czyli tego jak najechaliśmy Rosję, co zakończyło się zdobyciem i roczną okupacją Moskwy. Ma to być nasz triumf wymazany przez "ruską cenzurę". Ciekaw jestem jednak jak te same osoby zareagowałyby, gdyby w Niemczech, Rosji albo Austrii oficjalnym świętem narodowym ustanowiono rocznicę pierwszego rozbioru, skoro za antypolskie święto uznali oni nawet... rocznicę wypędzenia polaków z Moskwy, nie zauważając jednocześnie, że idąc tym tropem obchody 11 listopada można by uznać za święto antyrosyjskie.

Dzisiejszy Patriota

Widząc, co dziś uważa się za patriotyzm - zaślepienie na punkcie własnego kraju, obciachowe flagi czy nudne apele w szkołach, na których często sami nauczyciele przysypiają, nie sposób dziwić się osobom które wolą stać obok tego wszystkiego. Teraźniejsza "miłość do ojczyzny", mimo celebrowania Powstania Warszawskiego czy odzyskania niepodległości, przypomina raczej czcze sarmackie przechwałki. A może dałoby się inaczej? Może zacząć przestać wydawać pozwolenia na demonstracje narodowców, skoro rok w rok kończą się one przemocą? Może zamiast corocznego gloryfikowania Piłsudskiego, zabrać uczniów na jednodniowy wolontariat lub urządzić akcję sprzątania okolicznego parku? Może wreszcie zacząć szanować historię własnego kraju, znając więcej niż parę dat i mogąc spojrzeć na wszystko szerzej niż to się robi na obchodach 11 listopada?

Dzisiejszy patriotyzm musi się przekształcić by współgrać z dzisiejszym światem. Do tego jednak potrzebnych jest więcej refleksji i działania, mniej zaś pustych słów i gestów. No, ale kto ma na to czas i chęci...

mleczko_patrioty_375.jpg

10 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Pełna zgoda - nie w gębie pełnej pustych niepodległościowych frazesów leży siła tego, co nasi przodkowie wywalczyli. Mamy niepodległość, dzięki której możemy się uczyć i rozwijać samodzielnie, wzbogacając świat jaki nas otacza. Niestety, to wymaga wysiłku - lepiej więc trochę powrzeszczeć i wymyślić sobie kilku wrogów, żeby nie było, że człowiek jest pasożytem (tak, piję tu do kiboli między innymi). I mniej wysiłku, i przebicie do mediów łatwiejsze.

A prawdziwi patrioci po prostu robią swoje i pracują po cichu, żeby ta krzykliwa hałastra miała za co kupić kije bejsbolowe i podemolować miasta...

Link do komentarza

Quetz Jak patrzę na relację z tego "marszu" i doniesienia o nowych pobiciach czy podpalonych samochodach, to naprawdę zaczynam uważać że dla niektórych więzienie to za mało. Takie jednostki powinno się na parę lat wysłać na ciężkie roboty.

bezimiennysmok Jeśli chodzi ci o tych anarchistów - żadne skrajności i przypadki nieuzasadnionego użycia przemocy nie są usprawiedliwione. Chodzi mi jednak o jakieś generalne spłycenie patriotyzmu jakie dziś widzimy. Jeśli zaś chodziło ci o coś innego - sprecyzuj tę drugą stronę ;-)

Link do komentarza

Nic dodać, nic ująć, jeśli chodzi o "płytkość" przeżywania nam współczesnych. Pozwolę sobie tylko dodać, że wszystkie grupy, które brały udział w tym marszu, mają coś na sumieniu - i to wcale nie głównie nasi "narodowcy" (chociaż ten marsz był tam potrzebny jak dziura w moście - no ale niektórzy sami sobie szukają "szczęścia" - znaczy guza), tym bardziej, że do tych z "marszu niepodległości" dołączyli kibole (chyba nie muszę pisać o tym, że po ich wmieszaniu się resztę można było przewidzieć) a po drugiej strony barykady byli bardzo agresywni Niemcy (mam tam znajomych więc miałem jaką taką relację z tamtąd) - i tu "zdziwko" że nasza kochana Unia na to pozwala (Pani Merkel Pani patrzysz i nie grzmisz?). To że będę jedni i to że będę drudzy było wiadomo już od dawna ale, jak widać po raz któryś z kolei, zdrowy rozsądek nie jest domeną naszych czasów... A gdy do całości dodać jeszcze kiboli (no po nich to trudno spodziewać się czegokolwiek zasługującego na miano rozsądku a ich zachowanie można porównać jedynie do zachowania postaci gier z ze Strefy Kaszanki CDA z wyjątkowo spartolonym AI)... Ból.

Link do komentarza

" ich zachowanie można porównać jedynie do zachowania postaci gier z ze Strefy Kaszanki CDA z wyjątkowo spartolonym AI"

Trafiłeś w sedno ;)

" Może zamiast corocznego gloryfikowania Piłsudskiego, zabrać uczniów na jednodniowy wolontariat lub urządzić akcję sprzątania okolicznego parku?"

Problem w tym, że nawet gdyby nauczyciele oraz dyrekcja byli chętni, to zaraz jacyś rodzice na zebraniu zaczęli by się unosić że "To zniewaga polskości, co to za patriootyzm wpajają naszym dzieciom w szkołach, przecież to zniewaga sprzątać park w takim dniu!". Rzeczywiście zniewagą mogłoby być... zachowanie ukochanych dzieci nacjona... to znaczy wyjątkowo patriotycznych rodziców (swoją drogą, możecie wierzyć że przebywanie w jednym autobusie z taką grupą do przyjemnych nie należy - chyba że relaksujące są oderwane poręcze :P). Dobry wpis, a ten obrazek już widziałem ;)

Link do komentarza

" Może zamiast corocznego gloryfikowania Piłsudskiego, zabrać uczniów na jednodniowy wolontariat lub urządzić akcję sprzątania okolicznego parku?" Wiec uwazasz,ze patriota jest ten,kto zapomina o historii i mysli tylko o pieniadzach?W koncu w czasach,w ktorych pieniadz rzadzi wszystkim,byloby to godne przystosowanie patriotyzmu,nie prawdaz?Widze,ze teraz nawet niektorzy Polacy bardziej od ojczyzny cenia Unie albo kosciol,uwazaja,ze dobrym pomyslem jest wysylac nasze wojsko do Afganistanu,podczas gdy Amerykanie sie obijaja.Alez oczywiscie,patriota jest ten,kto siedzi w domu i nabija kolejny level w WoW-ie albo nawet jest w gildii o nazwie "Polska Husaria",czy tez nosi polskie imie w Skyrimie.

Link do komentarza

helmud7543 Z tym AI utrafiłeś w sedno ;-)

Tomsto100 - dzięki :) To prawda wielu rodziców burzyłoby się, ale byłby to jakiś krok do przodu. Poza tym w szkole średniej wątpie by rodzice byli wielkim problemem ( może pojedyncze jednostki), zwłaszcza biorąc pod uwagę że udział w czymś takim byłby dobrowolny a połowa uczniów jest pełnoletnia.

Kamek Czytałeś uważnie? Na takich apelach nie dość że uczy się wybitnie ograniczonej wersji historii, to jeszcze rok w rok składają się one z tych samych pustych gestów. Wolontariat czy dbanie o zielone tereny własnego kraju są przynajmniej jakimś działaniem uczącym młodych ludzi jak mogą dbać o wspólne dobro czyli własny kraj, w czasach gdy nie ma wojen i nie potrzeba wielkich ofiar. Jedynie trochę wysiłku.

Link do komentarza

Szkoly chyba powinny uczyc dzieci,a nie kazac im zbierac smieci zamiast osob,ktorym miasto za to placi.A zreszta,niech taplaja sie w blocie,jesli tego chca,ale co ma z tym wspolnego Siwieto Niepodleglosci?

Link do komentarza

A jaką wartość poznawczą ma kolejny apel w którym będą padały puste słowa o patriotyzmie, na którym nawet nauczyciele przysypiają z nudów? Daleki jestem oczywiście od rezygnacji z celebrowania naszych rocznic narodowych, ale pokażmy, że patriotyzm to bardziej działanie i poznawanie historii na własną rękę, nie parę wierszy rzuconych przez uczniów do tego przymuszonych przez wychowawcę, którego z kolei wyznaczył dyrektor. Potem mamy mnóstwo "patriotów", którzy w lepszym wypadku potrafią tylko pięknie o tym mówić, zaś w gorszym ograniczą się do flagi na zdjęciu profilowym na fb czy wypicia paru piw oglądając mecz reprezentacji.

Link do komentarza

Tutaj chodzi o grę znaczeń danych pojęć. W nacjonalizmie czy patriotyzmie nie ma raczej nic złego. Problem w tym, że wszyscy są nagle "patriotami" - więc mamy od czynienia z masówką i lichym rozumieniem pojęcia - i sporo "nacjonalistów", którzy chcą tylko lać po gębach "ku chwale narodu". Ani jedni, ani drudzy, poza własnymi imaginacjami, nie pasują do tych pojęć. Poza tym, nie różnią się od fanatyków ze strony lewej czy jakiejkolwiek, bo, najprościej rzecz ujmując, wszyscy są niemalże identyczni w swoich prawdziwych pobudkach.

Co innego, często z nazwy nadużywany przez środowiska feministyczne, szowinizm.

Trochę z patrioty we mnie jest. Nacjonalisty już nie za bardzo. Ciągle rozważam problematykę pozycji narodu w systemie wartości.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...