Hitlerowcy do lamusa ?
Wiem doskonale, że dawno nie było ostatniego wpisu. Jednak czas nie został "stracony". Prawdopodobnie w najbliższym wpisie pojawi się wpis na ten temat.
Jak doskonale wiedzą starzy wyjadacze, niegdyś strzelanki były czymś innym. Na pewno niektórzy z was pamietają swoje myśli w czasie gry w nie :
- o ku*wa MG 42 !
- cholerna obsługa 88-ósemki !
- psiakrew, a teraz masowe natarcie !
- no ja pie*dolę, znowu snajper mnie za*ebał !
- i znowu domek do "wyczyszczenia"
- granaty się skończyły !
Większość już pewnie wie do czego zmierzam. Tak, stara, dobra II wojna światowa. MP 40, Mosin-Nagant, Pepesza, Thomson, Panzerschreck. Ratowanie tyłka kapitanowi Price'owi, wysadzanie czołgów. Ja jak patrzę na to, co dziś sprzedają, zastanawiam się, czy śmiać się, czy płakać. Gatunek zwyczajnie obumarł. Teraz ludzie chcą walczyć z terrorystami. Dzisiejsze strzelanki po prostu coraz bardziej przypominają CS-a. Nie wyczuwa się tego klimatu. Po co komu maszynówka z lunetą ? Miotacze ładunków wybuchowych w różnej postaci ? Co to ku*wa jest ?
Fakt, dzisiaj może rozgrywka multiplayer stoi na wysokim poziomie, może jest krwawa nawalanka i trupy co pół sekundy. Ale warto się zastanowić, czy my tego chcemy. Czy to nie jest monotonne ? Czy nie dość słyszymy i czytamy o terrorystach w radiu, telewizji, gazetach ? Czy nie wystarczy, że musimy słuchać ciągle o rocznicy zamachu na World Trade Center, czy śmierci kolejnego polskiego żołnierza ?
Niektórzy mogą bronić współczesnych strzelanek, ponieważ często błyszczą piekną grafiką, a misje są bardzo realistyczne. Ale mnie to nie przekonuje. Dla mnie liczy się klimat i grywalność, stara, ale przyjemna dla oka oprawa graficzna, a także historyczna broń. I oczywiście możliwość dowiedzenie się, jak kiedyś wyglądał wystrój domów, a raczej sztabów hitlerowskich, możliwość poznania francuskiej, czy niemieckiej architektury, co oczywiście jest "lekko" przeze mnie naciągane, ale i ciężko temu zaprzeczyć.
Przyznaję, że kiedyś gry były potwornie oskryptowane, ale i dziś nie jest lepiej. Faktem jest, że kiedyś się można było zgubić w okopach niemieckich. Ale wątpię, aby droga przez okopy była prosta dla żołnierza amerykańskiego - raczej zagubienie się na terytorium wroga nie było ewenementem. W każdym razie to moje założenie, ponieważ zwyczajnie niewielu historyków się chce interesować takimi szczegółami.
Ale zastanówmy się, czemu tak dzisiaj jest ?
1. Pewne studio wyprodukowało ogólnie nieznane Call of Duty 3 TYLKO na konsole. Opierając się na logicznym rozumowaniu, gra nie przyniosła spodziewanych dochodów, a pomysły na misje zaczęły się zwyczajnie wyczerpywać. Tak więc Call of Duty 4, mimo, że wydany także na PC, dział się długo po II wojnie światowej. Prawdopodobnie tak zaczęła się ta (ZŁA moim zdaniem) moda na karabiny maszynowe z lunetą.
2. Wszystkie studia zaczęły "rozrywać na strzępy" historię Zimnej Wojny i temat terrorystów.
3. Graczom jakoś to nie przeszkadzało. Stwierdzili, że "mały" powiew świeżości nie zaszkodzi.
4. Studia zaczęły przekonywać graczy do swoich gier, za*ebistym multiplayerem. Od tego czasu, gracze (chyba) w ogóle nie protestują.
Przyszłość
5 . A teraz czas na Call of Mars, Call of Jowisz, Call of Słońce.
6. A teraz na Medal of Jądro Galaktyki/Czarna Dziura
Jak widzicie zagrożenia są spore. W przyszłości czeka na nas, nieco już doświadczonych graczy, niezbyt przyjemna perspektywa walki z UFO. Co prawda, w Falloucie owszem się walczyło z wielkogłowymi pozaziemskimi przyjaciółmi, ale przecież Fallout to nie strzelanka, tylko RPG.
Lecz teraz jak możemy sobie wyobrazić dobrą strzelankę w czasach II WŚ ? Proponowałbym pokładać nadzieję w jakimś polskim studiu. I to o polskich żołnierzach. Np. scenariusz typu :
- samouczek na Weterplatte
- bitwa gdzieś na zachodzie Polski - tutaj proponuję wam coś ciekawego wymyśleć
- bitwa pod Wizną
- ostatnia misja w roku 1939
AKT II
Tutaj proponowałbym wstawić jakieś misje dotyczących polskich lotników i obrony Anglii. Opcjonalnie mogłyby być bitwy morskie.
Akt III
W tym akcie znalazłaby się choćby bitwa pod Monte Casino
Akt IV
Powstanie warszawskie
Akt V
Wkroczenie ruskich do Polski
Akt VI
Ostatnie oddziały AK walczą z marnym skutkiem o wolną Polskę
Czy chcielibyście taki scenariusz ? Jestem jak najbardziej chętny do jego poprawy. Możemy nawet się zmówić na forum, napisać taki scenariusz i wysłać do jakiegoś polskiego studia. To się da zrobić. A jestem pewien, że wielu z was tęskni za takimi klimatami.
Zapraszam do komentarzy i pozdrawiam czytelników !
P.S. Za błędy przepraszam, ale ostatnio "wyszedłem" z formy, więc tym razem potraktujcie pobłażliwie moje błędy.
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze